W poszukiwaniu materiałów o rodzinie Majocchi z Morąga, współtwórca galerii Przyjaciół Morąga, Włodek Lipka zdobył parę zdjęć oraz podał mi link: www.gruenhagenopfer1945.de do strony o wydarzeniach stycznia 1945 roku na dworcu w Zielonce Pasłęckiej. Wiele uciekinierów było z Morąga i okolicy. Poniżej treść napisu na tablicy pamiątkowej umieszczonej na stacji Zielonka Pasłęcka w roku 2007: "Ku pamięci W nocy z 22 na 23 stycznia 1945 roku na tutejszym dworcu, który do 1945 roku nosiął nazwę “Grunhagen”, a obecnie nazywa się Zielonka Pasłęcka uległ wypadkowie pociąg z uchodźcami jadący z kierunku Osterode/Mohrungen (teraz Ostróda/Morąg), na skutek zderzenia się ze stojącym tu już pociągiem. Pośród uchodźców, w śród których przeważały kobiety, dzieci oraz starsi było wiele ofiar.
O świcie tego dnia sowieckie czołgi zajęły baz żadnego oporu owy dworzec otwierając ogień z dział i broni maszynowej do tamtejszych, w panicznym popłochu uciekających ludzi. I znowu było wiele ofiar.
Ufundowano, czerwiec 2007"
Postaram się wkrótce wkleić kilka zdjęć z uroczystości odsłonięcia tej tablicy. Jeżeli uważacie, że warto to mogą przetłumaczyć cały tekst ze złego tłumaczenia angielskiego po uzyskaniu zgody twórcy strony.
Dwa zdjęcia z uroczystości z uroczystości odsłąnięcia tablicy. Na jednym widać naszego Henryka Pruszkowskiego. Na drugim są bracia Martin i Conrad Klein. Relacja ich matki umieszczona jest na powyższej stronie. Cała trójka (matka i dwoje synów) mieszkała po wojnie w Morągu. Patrz galeria przyjaciół Morąga i wzmianki o morąskim zegarmistrzu i piłkarzu Huraganu panu Majocchi
O ile pamietam z "naszego śledztwa" ( najwyżej poprawi mnie Andrew ) był to ostani pociąg który odjechał w kierunku Elblaga z Morąga o godzinie 1.45 . Cywilny skład najechał na transport wojskowy który stał w Zielonce . Była jeszcze relacja o ucieczce geupy żołnierzy oraz cywili do pobliskiego lasu po nadejściu pancerniaków radzieckich - i o ile się nie mylę to był skład pancerny Diaczenki który wjechał do Elbląga.
Opis po angielsku z niemieckich wspomnień:
A jakoĹź uczyÄ majÄ nie umiejÄ c sami? MuszÄ pewnie nadĹoĹźyÄ kazania baĹniami. Jan Kochanowski (1530-1584), Zgoda Filozofia jest zdrowym rozsÄ dkiem w wyjĹciowym garniturze. Haurit aquam cribo, qui discere vult sine libro - sitem czerpie wodÄ, kto chce uczyÄ siÄ bez ksiÄ Ĺźek. A kiedy strzyĹźesz owieczki, opowiadaj im bajeczki. Jan Sztaudynger I w nieszczÄĹciu zachowuj spokĂłj umysĹu. Horacy (Quintus Horatius Flaccus, 65-8 p. n. e)