|
witaaj na portalu mArTy.. =] peace
|
Już 22-23 sierpnia Wieliszewski Festiwal Folkowo-Szantowy czyli kolejna edycja "Szant nad Zalewem", jedynego festiwalu związanego z muzyką folk i szanty nad Jeziorem Zegrzyńskim. W tym roku imprezę organizowaną wspólnie przez Ośrodek Kultury w Wieliszewie, Urząd Gminy Wieliszew, Starostwo Powiatowe w Legionowie, Samorząd Województwa Mazowieckiego, Stowarzyszenie "Młodzi dla Rozwoju EMKA" oraz warszawską tawernę "Gniazdo Piratów", podzielono na trzy części:
- 22 sierpnia, od godz. 18.00, plaża w Wieliszewie - "dzień folkowy": „Percival Shuttenbach”, „Kapela Drewutnia”, „Żywiołak” i Roman Roczeń,
- 23 sierpnia, od godz. 9.00, warszawska tawerna „Gniazdo Piratów” (ul. Ogólna 5) - Konkurs Szantowych Zespołów Amatorskich,
- 23 sierpnia, od godz. 15.30, plaża w Wieliszewie - "dzień szantowy": prezentacja laureatów Konkursu Szantowych Zespołów Amatorskich i koncert gwiazd muzyki szantowej: „Gdańska Formacja Szantowa”, „Trzy Majtki”, „Mordewind”, „Strefa Mocnych Wiatrów”, „Banana Boat”, „Mechanicy Shanty”.
Przebieg Festiwalu koordynuje prowadzący go Tomasz "Emeryt" Lenart - znana postać sceny szantowej (Latający Holender), przyjaciel "Gniazda Piratów" i naszego Festiwalu.
Wstęp na Festiwal jest bezpłatny!
Szczegóły: www.szanty.wieliszew.pl
Wiemy, wiemy... Ja się z pewnością wybieram, bo mieszkam w okolicy. Kto jeszcze będzie??
Nie jest wykluczone, że ja będę :)
Jak dopłynę na czas, to też będę 23.08 bowiem na Zegrzu kończę spływ DZ-tą z Mazur...
Ja będę :))
Podobnie jak Czarek zgłaszam swoją prawdopodobną obecność.
tez Będę:-)
No to czas rozpocząć tradycje nowego festiwalu Oczywiście że będe, pewnie spanie w namiocie mnie czeka ale cóż "poświęce" się Do zobaczyska
No to tak na wszelki tu http://www.szantymaniak.p...zien2,%20miasto w koncerrtach znajdziecie więcej informacji. Stateczek też będzie płynął do Wieliszewa, z dojzdem organizatorzy stanęli jak zwykle na wysokości. A jak ktoś ma ochotę to i własną łódeczką może przycumować do Wieliszewskiego molo. Do zobaczenia narodzie.
Wiadomość z najostatniejszej chwili
Zwycięzca przeglądu konkursowego festiwalu "Szanty nad zalewem" Wieliszew 2008, jeżeli zechce skorzystać z propozycji ma prawo wystartować bez eliminacji w Ogólnopolskim Przeglądzie Piosenki Studenckiej BAZUNA 2009, który odbędzie się w czerwcu 2009 na Pomorzu Gdańskim.
;]
Aaaaaaa no ja to jeszcze zapragłem uwagę zwrócić na transport darmowy na miejsce imprezy w tym statek pasażerski. No zdecydowanie w klimacie mokrych pieśni.
Bajecznie. Nie będę się martwić o brak dojazdu (a raczej dopływu) do domu bo stateczek mnie prawie pod samą chałupkę dowiezie
Ojojoj... a ja wtedy będę na weselichu bawić... gdyby nie to, że nie znam Warszawy, uciekłabym z tańcowania i przybyłabym na koncerty...
Spoko Małgoś, jakby co to Cie porwiemy. Ekima z tych mocnych będzie. Powiedz tylko jakie ma być miejsce i okoliczności porwania?
Dredzik, jeśli potrzebowałabyś noclegu z soboty na niedzielę, daj cynk na pw.
ew. ja mam zamiar 'nocować' na miejscu, także jakieś miejsce w namiocie się znajdzie
No fakt, to jest myśl - jako że będę prosto z rejsu, namiot będę mieć ze sobą.
Gdzie mogę uzyskać konkretniejsze informacje na temat tego dojazdu do Wieliszewa.
Miałam nie pisać żeby znowu nie zapeszyć ale co tam Jakby co zabiję Iwonę Tyż będę w namiocie spać jedziemy samochodem 5 osób wlizie 4 miejsca zajęte jak jak jest ktoś chętny jedna sztuka to się zgłosić proszę wyjazd w sobotę świtem bladym
Nas będzie dwie to się nie zmieścimy ale chyba da sie jakoś dojechac ze Stolicy hę?
Zajzyjcie na stronkę festiwalu. Dojechać i wrócić się da jak nie wiem co. http://www.szantymaniak.p...zien2,%20miasto
Nie odnaleziono serwera spróbuje za chwilę
Nas będzie dwie to się nie zmieścimy ale chyba da sie jakoś dojechac ze Stolicy hę? No dwie nie wilzą ale może jest ktoś kto chce jechać a nie ma jak i z kim
Nie odnaleziono serwera spróbuje za chwilę Emerytowi link się źle wkleił i dlatego nie znajduje serwera. Proszę klikać tutaj: http://www.myspace.com/szantywieliszew
No prawda. Dzięki Ghoran.
"Miałam nie pisać żeby znowu nie zapeszyć ale co tam Jakby co zabiję Iwonę Tyż będę w namiocie spać jedziemy samochodem 5 osób wlizie 4 miejsca zajęte jak jak jest ktoś chętny jedna sztuka to się zgłosić proszę wyjazd w sobotę świtem bladym"
Wyjazd oczywiście w piątek popołudniu 22 -go nosz co ja z tą sobotą i bladym świtem
Dredzik, jeśli potrzebowałabyś noclegu z soboty na niedzielę Myślę, że z soboty na niedzielę nie będę spać... Jeszcze nie wiem czy się ruszę do wielkiego miasta pt. Warszawa... Nie uśmiecha mi się weselować samiusieńkiej... A tu cholercia nie ma miejsca w samochodzie na partnera. Ale jakbym miała choć chwiluńkę czasu to bym odwiedziła i Szanty nad Zalewem Dzięki Makenzuniu za propozyszjon
Nie ma za co, w razie czego możesz na mnie liczyć (mnie jedna doba bez snu na rok w zupełności wystarczy, wobec czego w sobotę po koncertach wracam do domu)
Do Emeryta: festiwal normalnie pełną gębą. W ub. roku ledwie co można było przeczytać , że szanty ktoś będzie grał, a tu dziś mało nie padłam idąc sobie na pocztę w mojej wsi, patrzę a tu taaaaaaaaaaaki wielki banner na płocie w centrumie, obok ww. poczty, domu strażaka i przystanku Transluda. no panie, będzie luda okolicznego sporo
a do reszty miłego towarzystwa - jak ktoś się nie zmieści na polu namiotowym lub ew. ma dużą potrzebę prysznicowania się to zapraszam. Do plaży w Wieliszewie mam 15min. autkiem. w autku 3 miejsca wolne. Ewentualnie mogę dowieźć wieczorem do Jabłonny do autobusu (jest nocny do Wawy - gmina walczyła i wywalczyła, ha!)
To podobno nawet III edycja jest :)
Ja też będę, więc do zobaczenia
Nie uśmiecha mi się weselować samiusieńkiej...
To pojedź na weselicho, posiedź z pół godziny i przyjeżdżaj do nas
To pojedź na weselicho, posiedź z pół godziny i przyjeżdżaj do nas No pewnie Będę jak Alicja w krainie czarów. Sama w wielkim mieście
Ja też będę, więc do zobaczenia
O, to jak Ty będziesz, to ja też.
Pozdrawiam, Grzywa.
No w ogóle tyle fajnych dziewcząt się zapowiada, że nic tylko chyba się ogolę.:-) A powaznie to mnię się składnia posypała z tym wieliszewskim okrętem. Oczywiście będzie, ale nie za darmo. Ale za to jaki. Ho ho
A i jeszcze - - prawda Michał to trzecia edycja. Wcześniej tez się działo, ale nie aż tak. Teraz ludzie z UG się rozpędzili i robią sporo fajnych rzeczy. Między innymi to.
O, to jak Ty będziesz, to ja też.
Pozdrawiam, Grzywa.
Oj Grzywa, to wreszcie może dłużej sobie pogadamy niż zwykle
może dłużej sobie pogadamy niż zwykle
Haha, bo Ty się zawsze szlajasz nie wiadomo gdzie, to i pogadać nie masz czasu
Madzia, ja tylko nawiązuje nowe znajomości A osobiście to zawsze lepiej niż prze forum, nieprawdaż ?
No pewnie hahah
Madzia, ja tylko nawiązuje nowe znajomości To ja też poproszę o dołączenie mnie do kolekcji nowych realnych (a nie jak dotąd forumowych) znajomości poznasz mnie po tobołach, którymi będę obładowana, jako że dotrę do Wieliszewa bezpośrednio z mazurskiego rejsu
Madziu, tylko nie pomyl Asi ze mną, bo ja zapewne i bez rejsu będę miała masę tobołów
Madziu, tylko nie pomyl Asi ze mną, bo ja zapewne i bez rejsu będę miała masę tobołów ja pewnie też dołączę do wielbłądów, wiele rzeczy jest przydatnych szczególnie na plaży
Makenzen, z wielką przyjemnością Cię poznam osobiście Ja coprawda pewnie w sobotę dopiero dotrę, ale znajdę CIę.
Madzia, Ciebie to z nikim nie pomylę, po tylu dniach zabawy w Serwach hihihi
Dzięki już się cieszę na spotkanie Ja też przypłynę dopiero w sobotę. Zatem do zoba -- magda., tylko nie taskaj ze sobą gitary, bo Magdalenaka tym bardziej nas pomyli
Indy, bo Ty w pt też będziesz? Madziu, po jakich 'tylu dniach'? Mało ich było! Makenzen, spoko, gitara mi nie grozi
A zostaje ktoś pod namiotem z 22 na 23? Jakoś rozważam taką możliwość, tylko motywacji mi brak. Wiem wiem MN pewno Cie nie będzie - no szkoda
Madziu, po jakich 'tylu dniach'? Mało ich było!
oj no trochę ich było i jakie intensywne te 3 dni hihi
W piątek Madziu w piątek i tym razem nawet jakbym miała na piechotę przypełznąć będę! ale jak przypełznę piechotą znaczy jedego trupa za sobą zostawiłam i będę w przebraniu, co by mnie gliny przed końcem koncertów nie dopadły za mord okrutny na koleżance Iwonce
A zostaje ktoś pod namiotem z 22 na 23? Jakoś rozważam taką możliwość, tylko motywacji mi brak. Wiem wiem MN pewno Cie nie będzie - no szkoda
JAAA pod namiotem zostanę
chociaż pod to może nie koniecznie w zdecydowanie wolę
Ja też zostaję :P Indy, to Ty się staraj być, bo Cię dłuuuugo nie widziałam!
Madziu, intensywne? Nie wydaje mi się
Ja też zostaję :P Indy, to Ty się staraj być, bo Cię dłuuuugo nie widziałam!
Madziu, intensywne? Nie wydaje mi się
Starać się nie będę poprostu będę bo od starania to staruszką zostanę i tak mi już niedaleko Też za Twoim pysiem się stęskniłam
No w sumie racja - lepiej się nie staraj, bo kiepsko Ci to wychodzi sądząc po ostatnim
Jak Ty to i ja oczywiście
W , NA , POD kto tam bedzie sie przejmował
Jak Ty to i ja oczywiście
W , NA , POD kto tam bedzie sie przejmował Agatka W NA POD to nie istotne istotne Z
Madziu, intensywne? Nie wydaje mi się
Madzia, byłaś na innej imprezie czy co Bo nie wydaje mi się
Hmm, wydaje mi się, że byłysmy razem haha
Bo tak było hahaha
Noo... tak było :) A wracając do Wieliszewa, kombinuj nad pt :)
No dobra dziewczyny to nie bierzcie namiotow. Ja mam spory
No zobaczymy, nie mówię nie. Jak ktoś mnie przygarnie do namiotu, to może przyjadę i w piątek Do piątku mamy jeszcze trochę czasu
Tomku, ale ze mną będzie sporo ludzi, więc z pomieszczeniem się ciężko
No dobra dziewczyny to nie bierzcie namiotow. Ja mam spory
Impreza integracyjna się szykuje
No to zostaję pod namiotem. Magdalenaka - zapraszam Magda - twardzieli zostawiasz w przybrzeżnej faszynie, panie z Tobą do środka Indy - integracja zawsze Jeszcze ktoś?
No to zostaję pod namiotem. Magdalenaka - zapraszam Magda - twardzieli zostawiasz w przybrzeżnej faszynie, panie z Tobą do środka Indy - integracja zawsze Jeszcze ktoś?
Ale ze mną będą trzy koleżanki
No jak trzy to nie "ale" tylko ALEEEE
No jak trzy to nie "ale" tylko ALEEEE
No aaalee Tomek czy Ty mnie kochasz czy Ty mnie nie kochasz?
NOOOOO. Gdyby koleżanki miały opory, to na wabia kwateruje u mnie jako jedyny prawdziwy mężczyzna "Grzywa". Najpiękniejszy z najpiękniejszych.
Widze że szykuje sie zmasowany atak szantyfanek na plaże w Wieliszewie
Spokojnie maleńka taki amigo jak Grzywa gwarantuje, że każda ilość pań będzie zadowolona. Martwię się tylko, czy przy nim nie zostanę pominięty (?).
No to zostaję pod namiotem. Magdalenaka - zapraszam Magda - twardzieli zostawiasz w przybrzeżnej faszynie, panie z Tobą do środka Indy - integracja zawsze Jeszcze ktoś?
Tomku, dziękuję za zaproszenie i jak wszystko pójdzie dobrze i rzeczywiście uda mi się dotrzeć w piątek do Wieliszewa to skorzystam :) Nie mam namiotu, więc ktoś musi przygarnąć małego aniołka
NOOOOO. Gdyby koleżanki miały opory, to na wabia kwateruje u mnie jako jedyny prawdziwy mężczyzna "Grzywa". Najpiękniejszy z najpiękniejszych.
nooo i podaj mi piwo kobieto
Tomeczku ale czego ja dla Ciebie nie zrobię
jak wszystko pójdzie dobrze i rzeczywiście uda mi się dotrzeć w piątek do Wieliszewa Ależ oczywiście, że uda Ci się dotrzeć! Już my coś wykombinujemy
ja pewnie też dołączę do wielbłądów, wiele rzeczy jest przydatnych szczególnie na plaży
No: ręcznik, drink z parasolka i bikini :) A i oczywiscie krem z filtrem
No: ręcznik, drink z parasolka i bikini :) A i oczywiscie krem z filtrem a gdzie leżak? murzyn z wachlarzem?
zamiast leżaka będzie ręcznik, a zamiast murzyna myślę że znajdzie się jakiś pomocny szantymaniak. Wyposażony w coś co mozebyć zamiast wachlarza
zamiast leżaka będzie ręcznik, a zamiast murzyna myślę że znajdzie się jakiś pomocny szantymaniak. Wyposażony w coś co mozebyć zamiast wachlarza
No jestem ciekawa jak Ty teraz z tego wachlarz zrobisz
Indy widzim się??
Indy widzim się??
Joanka nie tylko widzimy
a co jeszcze?? na co się szykowac?
Na konsumpcje ...
Ja też wam dopomoge
czyli o zachowaniu trzeźwego umysłu nie mam co marzyć?
Na konsumpcje ...
Ja też wam dopomoge
Na konsumpcję jak najbardziej
czyli o zachowaniu trzeźwego umysłu nie mam co marzyć?
Słonko, marzyć zawsze można
Myślałam, że chociaż buzi dostanę na dzień-dobry
przecież nie mówiłam dzień dobry! jak powiem to dostaniesz!
no i kobitki moje mam nadzieję że poszalejemy w ten ostatni mój weekend wakacjowy
to się będzie działo! biorąc pod uwagę że przez praktycznie całe 2 tygodnie zachowywalam trzeźwy umysł... to pragnienie mi wzrosło
to się będzie działo! biorąc pod uwagę że przez praktycznie całe 2 tygodnie zachowywalam trzeźwy umysł... to pragnienie mi wzrosło
Oj będzie działo się- nam- a że działo to armata będzie się nam armaciło Już ja słyszę te salwy i wiwaty
Tylko zachowajmy siły na Portowych Lovelasów bodajze grają w poniedziałek:
:mrgreen: Tylko zachowajmy siły na Portowych Lowelasów bodajze grają w poniedziałek:
Może do poniedziałku się do Warszawy doczłapiemy a jak nie to - nie puścimy Grzywy i Tomka do Warszawy Lovelasi najwyżej dadzą koncert nad Zalewem w rzeczony poniedziałek. I tym oto sposobem koncert Lovelasów będziemy miały bez ruszania się z miejsca
no właśnie! bo to ciągle my za NIMI łazimy! może w końcu ONI za nami??
no właśnie! bo to ciągle my za NIMI łazimy! może w końcu ONI za nami??
To się Joanka zniewolenie nazywa po dobroci to Oni nigdzie nie polezą leniwe bestie i tyle
zniewolenie powiadasz....
zniewolenie powiadasz....
W jasyr weźmiem a co Ostatecznie będą w takzwanej mniejszości
Oj bedą bedą w mniejszości nei ma co ukrywać Damy rade nie pozbędą sie nas tak łatwo
Oj bedą bedą w mniejszości nei ma co ukrywać Damy rade nie pozbędą sie nas tak łatwo
No chyba że jak poczytają sobie nasze posty to noga ich nad zalewem nie postanie
Tomek na wszelki wypadek Swój spory namiot wciśnie w najgłębsze zakamarki pawlacza a Grzwywa okopie się gdzieś w okolicy Gniazda Piratów tworząc barykadę której zaczątkiem będzie wersalka z przeznaczeniem na Serwy.
Może by tak ich zacząć zachęcać delikatnie co by nie spłoszyć zwierzyny
o masz! zachęcać! no to już ponad moje siły!
Eee myśle ze zwierzyna wytrwała i zaprawiona w bojach tak łatwo nie umknie
o masz! zachęcać! no to już ponad moje siły!
Joanka nacisk miał być na delikatnie Co byśmy sił swoich nie nadwątliły Tyle kobit to i Tezeusz wziął by nogi za pas i wolał Minotaura w labiryncie ganiać
Tyle kobit to i Tezeusz wziął by nogi za pas i wolał Minotaura w labiryncie ganiać
ja tam też jak za dużo bab to nie lubię
i teraz się poważnie zastanawiam czy zaproponować ci nocleg w moim namiociku
i teraz się poważnie zastanawiam czy zaproponować ci nocleg w moim namiociku
Joanka ja tam lubię być niezależna nowoczesna i przygotowana na każdą ewentualność ale bez obawy Będę ... delikatna ... odmówię zgodnie z zasadami dobrego wychowania
Eee myśle ze zwierzyna wytrwała i zaprawiona w bojach tak łatwo nie umknie
O co do słowa "łatwo" i słowa "umknie" to niech się zwierzyna nie łudzi
A mnie jakoś nie przeszkadza nowoczesna jestem
to i ja dołączę tylko póki co bardziej w rozkroku między zalewem szczecińskim a wiślanym jestem...
to znaczy gdzieś kole Słupska??
kiedy ja do przyszłego wtorku tak mam kurcze bez słoneczka i paaadaaaaaa
to znaczy gdzieś kole Słupska??
w Niechorzu fffpysk
No Blady tak własnie o Słupsku zagaiłeś - i jestem, własnie ze Słupska wrócilem. A do pań: Magduś skąd Cię zabrać i o której. Miejsce w samochodzie mam tylko jedno ponieważ... ...i pozostale panie - jutro zakupuję kolejny namiocik z przeznaczeniem na poczekalnię, bo faktycznie w jednym się nie pomieścim i trza będzie dokonywać zmian sztafetowych raczej. Pałeczki nówki sztuki, w dobrym stanie (moja i Grzywy). Pierwszy namiot nadal będzie jurtą uciech i trunków wszelakich. Wino białe jest, piwo też, czekam jeszcze na skrzynkę czerwonego prosto z Francji od niejakiego Djamela Touil. Dostawa w środę. Podobno mniamniuśne. Ponieważ żadna z Pań nie wyraziła chęci na maslankę, ta pozostaje wyłącznie dl amnie. A co do koncertu w poniedziałek hmmm... Wieliszew zamierzam opuścić dopiero w niedzielę i mam nadzieję, że Grzywa będzie ze mną do końca - Waszego lub naszego. Do zobaczenia.
Tego pobytu do końca strrrrasznie bardzo Wam zazdroszczę. Niestety w niedzielę przed południem musimy wyjechać z Warszawy (my-zespół), bo jakiś koncert nam się przytrafił na południu naszego pięknego kraju. Więc nie będzie szaleństw sobotnich z naszej strony . Życie bywa wredne .
Czarek na wszystko jest sposób nie możesz zaszaleć w sobotę zaszalejesz w piątek
Tomek na maślankę ja się zapisuję :D:D:D:D
Czarek na wszystko jest sposób nie możesz zaszaleć w sobotę zaszalejesz w piątek
W piątek też nie, bo w sobotę rano stajemy w szranki konkursowe .
Witajcież. Właśnie wrócilem z zanabycia dodatkowej jurty. No i jest. W sumie były by trzy, ale jdna uzyczylem narodowi i jeszcze nie mam zwrotu. Blady - wiedziałem, że w kwestii maślanki mogę na Ciebie liczyć. Zawsze byłes twardy. Dzieki stary druchu
Może czas nabyć szantymaniakowy namiot składkowy może cyrk będzie miał wyprzedaż albo wojsko Gabarytowo to cyrkowy chyba lepszy
A co do mleka Mięsożerna pozdrawia Mlecznych
Gabarytowo to cyrkowy chyba lepszy Nooooo, ewidentnie nie tylko gabarytowo, bedzie nam pasował jak ulał
No to sobie jeszcze dopiszę na wszelki wypadek taką oficjalną informację, zanim cokolwiek pojaiw sie jeszcze gdzieś. W końcu ludzie są w rozjazdach, bo sezonu środek.
W zawiązku z koncertem zespołu "Mordewind" w piątkową noc na ukochanych Mazurach zmienił się skład jury festiwalu.
Po raz kolejny Włodek "Trzeci" Dębski wesprze swoim działaniem to przedsięwzięcie wzbogacając skład jury. Skład jury na dziś Sławomir Bańbura - soltys wsi Topolina Dariusz "Grzywa" Wołosewicz - leader "Strefy Mocnych Wiatrów" Włodzimierz "Trzeci" Dębski - artysta niezależny
Kolejna oficjalna informacja to:
do przeglądu można zgłaszać się również w dniu przeglądu. O zamknięciu zgłoszeń zadecyduje jury na miejscu w "Gnieździe piratów".
Jednak z takim zgłoszeniem nie wiąże się gwarancja noclegu i wyżywienia w czasie przeglądu.
Zwycięzca przeglądu konkursowego festiwalu "Szanty nad zalewem" Wieliszew 2008, jeżeli zechce skorzystać z propozycji ma prawo wystartować bez eliminacji w Ogólnopolskim Przeglądzie Piosenki Studenckiej BAZUNA 2009, który odbędzie się w czerwcu 2009 na Pomorzu Gdańskim.
To tyle oficjalnych wieści. Co do namiotu to faktycznie nie bez powodu pojawila mi się ta jurta. Miałem okazję być ostatnio w takiej orginalnej i powiem Wam -funkcjonalna konstrukcja. Taka stacjonarna to może troche mało poręczna, ale zacząłem już rysować plany przenośnej. Może na przyszły sezon uda mi się ją wykonać. Oj będą imprezki, będą.
indy napisał/a: Gabarytowo to cyrkowy chyba lepszy
Nooooo, ewidentnie nie tylko gabarytowo, bedzie nam pasował jak ulał
Też tak pomyślałam pisząc o cyrkowym namiocie
Poradzimy poradzimy Ja bede równie obarczona ale damy rade
Jakby nie było, będzie bardzo miło
Poradzimy poradzimy Ja bede równie obarczona ale damy rade
Pewnie damy radę, ale jakim kosztem zamiast pachnących nimf w świeżej zwiewnej odzieży z rozwianymi puszystymi włosami będą dromadery, człapiące z wysiłkiem w kierunku plaży, które pod ciężarem "niezbędnych" wręcz „nieodzownych” rzeczy po kolana grzęzną w złocistym piasku wieliszewskich wydm. Zaś na ich licach maluje się grymas heroicznego wysiłku i determinacji. Żeby nam tylko tak nie zostało Za to niewątpliwie będzie happy end w wygodnych pozach już po ablucjach mających na celu doprowadzenie resztek naszej garderoby i urody do stany upublicznienia ze szkłem w dłoniach otoczone muzyką i gronem … i tu do wyboru wielbicieli, fanów, sympatycznych twarzy , przedziwnych facjat, rozbawionego tłumu w blasku zachodzącego słońca, spoczywać będziemy napawając się ulotną chwilą. Ulotną bo jakoś potem trzeba to abarot zatachać do Warszawy. Dzięki Bogu manele będą lżejsze o pewne składniki konsumpcyjne.
Zwizualizowałm sobie nas jako objuczone monstra i sie śmiać przestać nie moge
:mrgreen: Zwizualizowałm sobie nas jako objuczone monstra i sie śmiać przestać nie moge
Jakie monstra jakie monstra ździebko spocone ciężarne żółwice w wymiętym przyodziewku toczące pianę z lekko uchylonych warg, podciągniętych w grymasie tuż nad obnażonymi kłami, a białka naszych oczu usiane pajęczyną czerwonych wybroczyn ledwie zauważalnie wyprzedzają granicę powiek Polska kobieta jest jak posąg , nic to że erozja tu i ówdzie wyszczerbiła jej słowiańską urodę trawa na cokole i nawet na gołębie nie zwraca uwagi
Agatko zwizualizuj sobie to w zwolnionym tempie
Noo te obrazy w mej głowie były nieczego sobie taki mały triller
Na Serwach sobie poradziłam to teraz chodzby piana z ust pojde przed siebie i jeszcze Ciebie zaniose
:mrgreen: Noo te obrazy w mej głowie były nieczego sobie taki mały triller
Na Serwach sobie poradziłam to teraz chodzby piana z ust pojde przed siebie i jeszcze Ciebie zaniose
Oj sama się dowlokę, bo mi jeszcze dyskopatii dostaniesz, a sprawne musimy być
Indy będziesz niczym dromader na tej plaży
No proszę dziewczyny będa się nosić. Albo nawet donosić. Fajosko. To ja gdzies na gorce stanę, bo widok może być wstrząsający. A jurta - no coż tkanina jest ogólnodostepna. Zarówno na tropik jak i samą jurtę. Trudniej z prętami konstrukcyjnymi, ale się znajdzie. powinna mieć jakieć 4-6 metrów średnicy. No żeby nie za duża.
Dodam jeszcze aktualną na dziś listę zgłoszonych podmiotów wykonawczych:
Paweł Kowalczyk - solista Shanties Hunters - zespół Maciej Wroński - solista Velbot - zespół
Do tego dwa inne podmioty prawdopodobnie zgłosza się w dniu konkursu. Razem sześć. Ja się cieszę.
Tomek materiał konstrukcyjny jest. Pręty z włókna szklanego jak do namiotów "igloo".
dziewczyny to może my się rozbijemy jakoś po sąsiedzku, hę?
a co do rozbijania namiotu zgłaszam się na ochotnika! wszak od wczoraj jedyną "rzeczą" jaką zrobiłam po kobiecemu to siusiu na siedząco, więc mogę się i namiotami zająć..
tylko błagam - trzymajcie kciuki, żebym skoczyła do piątku z tą partaninką..
Ja też mogę rozbijać namioty (wszak w Serwach nie było mi to dane )
Asiu, musisz skończyć! A jak nie, to zostawisz to, a ja później Ci będę pomagać :)
Blady - no takich prętów będę potrzebował. Pogadamy. Dziewczęta specjalnie dla Was biore gumowy młotek o masie 5kg - do rozbijania czegokolwiek gdyby namiotów zabraklo.
Dziewczęta specjalnie dla Was biore gumowy młotek o masie 5kg - do rozbijania czegokolwiek gdyby namiotów zabraklo. i widzisz on nie chce przyjechać (ten o którym aktualnie piszemy na gg) dostałby raz czy dwa i ...
A to tak specjalnie tu o tym piszesz? Żeby sobie mógł wyczytac? Tak czy inaczej młotek biorę. Maciejco ma zajęć kupę, a ban nad głową wisi za offtopa:-) I tak wygląda na to, że towarzycho oficjalnie namawia się tu na ostrą imprezkę. i cos mi mówi, że tak będzie.
prawdopodobnie będę wymagała reanimacji - apeluję o zabranie apteczki pierwszej pomocy
Joanka ale sperlone kobitki nie wymagają pierwszej pomocy Buziak
Indy będziesz niczym dromader na tej plaży
A co ja wyżej napisałam ? toż samo no cóż lepiej dromader niż wielbłąd
Rozbicie się w pobliżu to bardzo dobry pomysł.
Mój namiocik prawie sam się rozkłada, podobno, się okaże Tyż mogę rozbijać.
Tomek na górce- niczym Jagiełło, który w czasie zmagań bitewnych pod Grunwaldem, stał na wzgórzu. Tylko zamiast miecza Tomkowa silna dłoń dzierżyć będzie 5 kilogramowy gumowy młotek.
Joanka apteczka jak apteczka ale "sole trzeźwiące" będą A co do reanimacji -spoko fachowo jej dokonam
Tylko zamiast miecza Tomkowa silna dłoń dzierżyć będzie 5 kilogramowy gumowy młotek.
strach się bać
wiedziałam, że mogę na Ciebie liczyć!
wiedziałam, że mogę na Ciebie liczyć!
No nie koniecznie silny i nie wiem czy jak Jagielle... ale za to z młotkiem zawsze mogę stanąć. A co do przystojnych, to mówiłem, że Grzywa będzie.
ja jak dojade to w sobote
będziemy czekać ;)
A ja nie wiem kiedy dotrę, ale dotrę
Na Ciebie też czekam Tylko się pilnuj
Spokojnie, nie zginę Mam nadzieję
Ja się już nie mogę doczekać ... widoku Tomka z młotkiem. Mam noc z głowy będzie mi w mojej podświadomości na horyzoncie majaczył pagórek z Tomkiem na szczycie i rzeczony młotek Jutro będę miała podkrążone śliepia
i będę się moczyć musiała w przenośnych umywalkach
O ja jakie piękne już sie nei moge doczekać
O ja jakie piękne już sie nei moge doczekać
Wiesz gwarancji nie ma że takie jest jeszcze obcja że to takie w Toi Tio-jach acz mam cichą nadzieję, że nie, bo obcowanie z TOI TOI-jem w upalny dzień zaliczyłam pod klasztorem Wigierskim w zeszłą sobotę i nadal się pocę na samo wspomnienie
Emerycie, czy stateczkiem spod Podzamcza do Wieliszewa będzie można przewieźć rower?
A ja się doczytałam na http://www.zagle.com.pl/kalendarium/impreza/1679/ że będą atrakcje towarzyszące: - II Otwarte Regaty o Puchar Wójta Gminy Wieliszew - sobota, 23 sierpnia (szczegóły wkrótce) - gastronomia i piwo - stoiska handlowe - bezpłatny plac zabaw dla dzieci (dmuchańce, trampoliny, etc.) - konkursy dla dzieci i dorosłych - wypożyczalnia sprzętu sportowego (plażówka, beach soccer, strzelnica łucznicza) - wypożyczalnia sprzętu wodnego (kajaki, canoe, łódki)
Mnie oprócz regat to ta strzelnica by interesowała ale ona jest łucznicza więc odpada . jeżeli o łuk chodzi to nie najlepiej mi idzie cięciwą sobie siniola na pół przedramienia zrobiłam strzała zrobiła pyk i pół metra ode mnie z poziomu przeszał do pionu i plask, kusza trochę lepiej ale zdecydowanie wolę wiatrówkę albo Kbk AK (pomyłki nie ma nie chodzi mi o kbks) tylko Kbk AK pojedyńczo wolę strzelać nie seriami bo ramię potem boli No i zdecydowanie z wyżej wymienionych atrakcji to mi się gastronomia podoba i piwo
Oooo no proszę. Z łukiem to i ja bym się chętnie spróbowała zmierzyć Ciekawe jak to się skończy hihihi
Oooo no proszę. Z łukiem to i ja bym się chętnie spróbowała zmierzyć Ciekawe jak to się skończy hihihi
Oj ja już dziękuję już próbowałam talentu to ja do łuku nie mam
W razie co apteczke ktoś chyba będzie miał, prawda?? No zobaczymy, najwyżej wrócę do domu w barwach fioletowych
dziołchy a może kajaczek?
W razie co apteczke ktoś chyba będzie miał, prawda?? No zobaczymy, najwyżej wrócę do domu w barwach fioletowych Fioletowa TAK to chyba był ten kolor Ale nic mnie tak nie wkurzyło jak ta strzała no normalnie nielot jakiś Z quadem to mogłam sobie, chociaż porozmawiać "będziesz chol..ro jechać tam gdzie ja chcę i nic to że łapy mam słabe " a on mi w bok na górce i krzoki to ja halt i ciągnę na drogę znaczy w te koleiny i znowu grzecznie do niego przemawiam " teraz masz się słuchać bo jak nie to Ci siodełko skopie..." i pojechał instruktor jeszcze chwilę w kurzu leciał coś wrzeszcząc i wymachując łapami ... ale kto by go tam słuchał a quadzik mknął ze mną a na moim czole pot a przez zaciśnięte zęby wiązanki szeptane do quadzika i jakoś poszło jakoś poszło A do tej strzały to nawet nie zdążyłam jednego słowa powiedzieć bo jak mnie ta cięciwa trzasła to miękko mi się w kolanach zrobiło a potem to już ona znaczy ta strzała tak bez ruchu u mych stóp leżała że nie miała sumienia kopać leżącego a po za tym jeszcze kolana mi drgały i skóra na przedramieniu taka jakaś rozgrzana i piekąca była
albo nie ręce mnie bolą
a już myślałam, że może nam Grzywa "Kretyna kajakowego " zaspiewa
Oj Indy, aż się popłakałam ze smiechu hihihi Ciekawe jakie opowieści będą po Wieliszewie hihihi Może mi sie uda do strzały zagadać coby leciała prosto i daleko
Joanka - kajaczek?? Cemu nie?
albo nie ręce mnie bolą
a już myślałam, że może nam Grzywa "Kretyna kajakowego " zaspiewa
Asia doszłam do wniosku że ten piątek i ta sobota powinny minąć pod hasłem "leżę wśród muzyki w nosie mam sportowe wybryki" relaks kochane relaks
no i mnie przekonałaś! ale na plac zabaw dla dzieci pójdziemy??
no i mnie przekonałaś! ale na plac zabaw dla dzieci pójdziemy??
pobujać się ? zawsze
Ciekawe jak to się skończy hihihi
Madziu, uważaj na ząbki
ja chcę na łódeczkę wiosłową!!!! I JA wiosłuję!
Już pół metra? Tydzień temu był metr, haha
Ale macie parcie na ruch ja tam w tego weekenda bez ruch preferuję chociaż jeżeli tam będzie rosło jakieś drzewo to nie wykluczone że na nie wilizę pod pretekstem zrobienia dobrej fotki a tak naprawdę muszę poćwiczyć przed wrześniem we wrześniu będę znowu zwisy na linach i pajęczynach trenować zażywać błotnych kąpieli i integrować się ze sprzętem nie koniecznie bezpiecznym. 19.09.2008 r. będę brudna spocona i niczym lalra croft uzbrojona nawet sobie warkoczyk zaplotę a potem pewnie tym warkoczykiem zatnę się w oko a co moje oko mogę Ale będę...ubezpieczona więc rodzina odszkodowanie w razie czego dostanie
Już pół metra? Tydzień temu był metr, haha
Prawdę mówiąc metr będzie bezpieczniejszy Madzia skaczesz metr ode mnie - nie dam sobie uszkodzić kolejnego ząbka
Indy, to gdzież Ty sie wybierasz?? Będziesz miała tak fajnie - zapakuj mnie ze sobą :D
No to jak Ty będziesz w ciągłym ruchu, to muszę karte w aparacie opróżnić. Jak ja Cię złapię robiąc fotki we Wieliszewie??
Dobra dam rade, bede biegać hahaha
No to jak Ty będziesz w ciągłym ruchu, to muszę karte w aparacie opróżnić. Jak ja Cię złapię robiąc fotki we Wieliszewie??
Dobra dam rade, bede biegać hahaha
Spoko zrobimy pozowane lusterko wezmę co by się przed sesją obejrzeć
Ale macie parcie na ruch
Ja tylko na łódeczkę! Bo w tym roku jeszcze nie miałam okazji i wariuję
Dobra. A te pozowane to wrzucimy gdzieś nie?
Dobra. A te pozowane to wrzucimy gdzieś nie? Wrzycimy wrzucimy Ty moje ja Twoje
Hahahaa to bedzie troche smiechu hahaha Ale wybierzesz jakies sensowne, co??
Hahahaa to bedzie troche smiechu hahaha Ale wybierzesz jakies sensowne, co??
Mam nadzieję że Ty też
No dobra to ugozdnimy co pokażemy a co nie :D
No dobra to ugozdnimy co pokażemy a co nie :D Tak jest nie ma to jak autoryzacja
Hahaha no dokładnie :D
O kurcze nie jestem juz juniorem :D Awansowałam hihihi
A ja się doczytałam na http://www.zagle.com.pl/kalendarium/impreza/1679/ że będą atrakcje towarzyszące:
- bezpłatny plac zabaw dla dzieci (dmuchańce, trampoliny, etc.)
a na ten plac zabaw to są jakieś ograniczenia?
no i mnie przekonałaś! ale na plac zabaw dla dzieci pójdziemy?? ja z Tobą pójdę Asiu :) dobrze mi to zrobi...
Nie wiem czy wiekowe ale wagowe napewno Te dym..ne pałace mnie nie dźwigną trampolina wytrzymie chyba że to taka mała dla dzieci albo taka nad basenem to sama rezygnuje nie będe koafiury sobie psuć w wodnych odmętach ta woda z nieba co to ją w prognozie zapowiadali wystarczy, o hustawkach nic nie napisali ale może będzie taka na łańcuchach _________________ nie rozlepiam uczuć na billboardach zasklepiam je w sobie starannie ... kurcze ja to ważę mniej niż worek kartofli, więc może mnie wpuszczą ?
Nie wiem czy wiekowe ale wagowe napewno
wypraszam sobie!
Asiu pójdziemy i tak się pilnującego zagada i będzie gites :D
Pamiętam jaka była rozpacz parę lat temu jak Kasia (córka Miśka) i Ewelina (moja) poszły do Kolorado i się okazało że Ewelina może bo kurd..el mało waży a Kasia wysoka więc i waga większa nie. I tak oto moje dziewczyny dowiedziały się że pewne przyjemności są dla dorosłych niedostępne, poprawiło im to trochę humory bo skoro Kasia nie może to ja i Jacek tym bardziej- konkluzja nam też nie wszystko wolno
Makenzenowa - nie mam pojęcia o nośności i przystosowaniu statku do transportu rowerów. Śmignij może dzis i się dopytaj. On tam normalnie stoi. Magdalenko - nie wiesz o której dotrzesz. Pamiętaj, że jurty rozkladają kobiety. Spiesz się więc, żeby nie pracować po nocy. Pysiec rozkłada zupełnie inną jurtę, więc nie pomoże. No i Ani nie ma. Ot się napracujesz chiba.
Tomeczku, jak wróce od weta to wsiadam w jakiś środek lokomocji i pędzę do Wieliszewa. A że Ani nie będzie to jej strata może za rok rozłoży za karę 2 jurty hihihih
mam ochote na szanty.. piekny to pomysl na najblizszy weekend.. ale szkoda ze to tak wszystko daleko od kalisza pol weekendu w drodze.. :/
zycze milej zabawy i licze na duzo zdjec :)
No ja do Kalisza zimą walilem na koncert. A Ty Konda latem nie mięknij, tylko przybywaj normalnie.
kurcze ja to ważę mniej niż worek kartofli, więc może mnie wpuszczą ?
Jak nie, to zapakujesz się do worka, uzupełni się ziemniakami i wniesie jako karmę ogniskową
No to będzie karma z wkładką. Czezare - genialny jesteś.
A Wam tylko żarcie w głowach
No ja do Kalisza zimą walilem na koncert. A Ty Konda latem nie mięknij, tylko przybywaj normalnie.
koncert w kaliszu? kiedy? kto gral? nic nie wiem
za duzo przed kompem siedze i nawet nie wiem co sie dzieje w miescie..
A Wam tylko żarcie w głowach
hmmm Indy, ale to mnie chcą chyba zjeść?
Dlaczego straszna ? ja wolę słowo "upojna"
no to do zobaczenia wieczorkiem
No mam nadzieję, że do zobaczenie późnym wieczorkiem a nie jutro rano ...
A swoją drogą to bardziej eleganco było by gdyby drodzy panowie umieścili Cię w torcie a nie wśród pyr
W torcie nieee... To oklepane. A ziemniaki, pyry, kartofle są takie nasze... Swojskie. Nie lubię Was strasznie , bo nie będzie mnie dzisiaj. Jak możecie się weselić, jak ja nie będę mógł? . Wszyscy skończycie w piekle
Zdjęcia i relację zamieszczę jak już się wyśpię i wrócę z Kielc. Ale było fajnie.
Zdradzę tylko tajemnicę, że konkurs wygrał zespół, w którym gra mój przedmówca. Gratulacje dla VELBOTu!!!
W ramach sprostowania. Miejsc w konkursie nie przyznano. Główna nagroda dla Velbota, dwa wyróżnienia dla Pawła Kowalczyka i duetu Zośka na Pokład.
Moje gratulacje dla Velbotów.
Nad zalewem byłam tylko wczoraj i jestem załamana nagłośnieniem. Było głosno ale tamtejsi akustycy nagłaśniają jakby pierwszy raz przy sprzecie siedzieli. Zamiast pogłosu puszczali delay'a i to w takiej ilości że Maciek z Bananów sam ze sobą w czterogłosie śpiewał. Normalnie porażka. Akustycy powinni zapłacić jakaś karę za to co zrobili. Gdańska Formacja Szantowa (w trzyosobowym składzie) zaczęła w miarę brzmiec (nie piszę że dobrze bo to akustykom się nie udało przez ponad godzinny występ) dopiero po 40-tu minutach grania. Cytat zasłyszany z budki akustyków po 30 minutach koncertu GFS: "- Co ja mam k..wa zrobić zeby to troche lepiej było słychać - dodaj pogłosu..." Szacun dla panów, na prawdę szacun. Potem na scene pojawił się Mordewind. Po 20 minutach nagłaśniania perkusji jak zaczął grać zespół wszystko się sprzęgło więc akustyk prawie w całosci wyciął perkusję zostawiając bohdran. Dobrze ze mikrofony coś ściągały. Ogólnie porażka. O barwie instrumentów i wokali nawet nie wspomnę bo akustyk bardziej był zajęty bieganiem po napoje niz nagłasnianiem. Strefa została chyba nagłośniona najlepiej (moze chłopaki mają jakiś układ z akustykiem, albo to zasługa Moni która swoimi radami z publiczności wspierała chłopaków mówiąc kogo za mało słychać). Następne były Bananki. Normalnie załamka totalna. 5 facetów na scenie a momentami słychac bylo z 10. To co Maciek zaśpiewał w pierwszym wersie zwrotki było powtarzane przez delay'a w drugim, trzecim i czwartym wersie. Burdel byl taki ze cieżko było tego słuchać. Pawełek przebił sie przez pozostałych chłopaków dopiero wtedy jak zabrał młodszemu bratu mikrofon bo inaczej akustyk na prawde nie dawął mu szans mimo parokrotnych próśb o ustawienie mikrofonów tak samo. Mechaników niestety nie doczekałam. Jak sobie pomyślałam co ten d....ek za gałkami zrobi z tak dużym składem wystraszona wróciłam do domu... :(
Impreza ogólnie super i wreszcie cos sie dzieje nad Zalewem. Ludzi sporo, pogoda piękna. Dobra rada dla organizatorów. W przyszłym roku niech Fajer z Gniazda stanie za gałkami (albo ktoś inny) byle nie ta sama ekipa co w tym roku.
Kochani Szantymaniacy dziekuje za super zabawe pod sceną, a szczególnie miskowi 465 dzieki ktoremy dane mi bylo tam być. Zespoły zrobiłyu niezle show. szkoda ze nie byllo TRZECH MAJTKÓW - dla was chlopaki. jeszcze raz wszystkim wwielkie dzieki Emeryt tyu jak zwykle umieswz zrobic impreze mowie o genialnym prowadzeniu
P.S ciesze sie ze nareszcie moglam uscickać Yena
No prawda - szkoda z tym nagłośnieniem. Na ich usprawiedliwienie powiem tak: SMW wypadła najlepiej z nagłośnieniem, bo akustycy siedza w Rocku. A folk i szanty to niestety inna bajka. Do reszty uwag się nie odnoszę, ale dziękuję za nie. Teraz trza trochę ochłonąć i poczekać na fotki. Ktoś pstrykał?
jo
jo tyż
ja tez ja tez dowody http://www.forum.szantyma...p?p=75870#75870
Z mojej strony tylko tyle, ze było fantastycznie! Dzięki Wszystkim za spotkanie, rozmowy, zabawę, wspólne pływanie, ognisko itd.
Z mojej strony tylko tyle, ze było fantastycznie! Dzięki Wszystkim za spotkanie, rozmowy, zabawę, wspólne pływanie, ognisko itd.
heh te rowy bez wody
Hejka Coś tam jak mnie natchnie naskrobie jutro bo dzis juz mi sie wena skończyła ...
No jak pstrykaly z ukrycia he he. Indy to normalnie tak oficjalnie - sam widzialem.
Proszę o wytyczne i uwago do dalszych działań szczególnie co do nia folkowego.
Sprawę naglośnienia proponuję zamknąć, bo w zasadzie wszyscy z którymi rozmawiałem o tym temacie mówią identycznie. To znaczy jak Kika lub podobnie.
No własnie - gratulacje dla Velbotow
Kochani, najmnocniej przepraszamy, że nie dotarliśmy nad Zalew. Też bardzo, ale to bardzo żałujemy. Do ostatniej chwili liczyliśmy, że jednak się uda i stąd brak wcześniejszego odwołania, ale niestety - tym razem choróbsko okazało się mocniejsze i rozłożyło nam część składu.
Mam nadzieję, że Organizatorzy i Publiczność nam wybaczy i pozwoli się zrehabilitować w następnej edycji :)
pozdrawiam Edek
Edek takie życie... trzymajcie sie chłopcy czekamy na was w warszawie
Oj Edi - do zobaczenia za rok. Naród się ucieszy. Dzięki za próby reanimacji i stały kontakt. To ważne.
Emeryt a dałoby sie taki plakacik załatwić? ...z Twoim autografem :D
No, Emeryt... nie daj się prosić:D
Pamiętam Kamil pamiętam, ale nie ja byłem tam gwiazdą. I wcale mnie to nie martwi.
Ale w naszej dzielnicy namiotowej byłeś GWIAZDĄ
Dzisiaj opowiem Wam o Wieliszewie i o moich wieliszewskich fascynacjach O najbardziej cudownym prowadzącym Tomku, o najbardziej fotogenicznym zespole... Mordewind o Panach z Formacji którym nie potrzebny rutinoscorbin bo wyraźnie na fotkach wychodzą o uśmiechniętych Velbotach o ruchliwych Bananach o paparazzi o panach bez których tylko przy ognisku moglibyśmy sobie pośpiewać bez prądu o punktualnych Mechanikach o Strefie wywołującej trans o pannie młodej i jej "małżonie" o zjawiskowej perkusji o Romku Roczeniu który pozbawił niewiastę głosu o świetlnych mieczach o śpiewającym psie o cytrynach, bryzie znad zalewu i .... moim przypieczonym słońcem nosie
Dla wszystkich, którzy byli
Dla Velbotów za niewątpliwy talent (przypieczętowany wygraną) i miłą aparycję
Festiwal w Wieliszewie zaskoczył mnie swoją wielkością. Myślałem, że będzie to taki, kameralny koncercik, a tu proszę: frekwencja, jak się patrzy, duża scena i fajne, profesjonalne nagłośnienie. Akustyk wiedział o co chodzi w rockowym graniu - nie mam najmniejszych zastrzeżeń. Bardzo sprawnie przeprowadzona próba dźwięku, pierwszy utwór "na pożarcie", a potem już tylko grać!
W IMIENIU CAŁEJ "S.M.W."DZIĘKUJĘ EKIPIE NAGŁOŚNIENIOWEJ ZA DOBRĄ ROBOTĘ.
DZIĘKUJĘ RÓWNIEŻ NASZYM PRZYJACIOŁOM ZA POMOC PRZY NOSZENIU SPRZĘTU DO NASZEGO BUSA.
DZIEWCZĘTOM DZIĘKUJE ZA CAŁUSY, CHŁOPAKOM ZA PIWKO I WÓDECZKĘ.
WSZYSTKIM DZIĘKUJĘ ZA MIŁE SŁOWA, WSPÓLNĄ ZABAWĘ I OBECNOŚĆ NA NASZYM KONCERCIE.
Jeśli tylko otrzymamy zaproszenie, to na pewno pojawimy sie na kolejnym Festiwalu w Wieliszewie. A jak nas nie zaproszą, to wtrynimy się "na chama".
Żałuję, że nie mogłem zostać dłużej. Jak było na ognisku? Czy Magda była grzeczna?
A ta dziewczyna, która powiedziała, że się nas (tzn. SMW) boi? Czy nadal się boi??? Nie bój się, o PIĘKNA. To, że wyglądamy, jak wataha wilków, wcale nie oznacza, że należy nas się bać. Nawet wilka można czasem pogłaskać...
SUŁTAN POLA NAMIOTOWEGO - EMERYT. Ten to miał dobrze! A ja musiałem zapieprzać na jakieś wesele!
W przyszłym roku zabieram ze sobą do Wieliszewa swój, osobisty namiocik, wywieszę na nim tabliczkę z napisem "PIECZARA MIŁOŚCI" i będę koczował razem z Wami. Myślę, że biwakowicze się nie wystraszą.
Zespołowi "VELBOT" gratuluję Głównej Nagrody.
G.F.S. i BANANA BOAT dziękuję za miłe spotkanie.
Pozdrawiam WSZYSTKICH.
Grzywa.
W przyszłym roku zabieram ze sobą do Wieliszewa swój, osobisty namiocik, wywieszę na nim tabliczkę z napisem "PIECZARA MIŁOŚCI" i będę koczował razem z Wami. Myślę, że biwakowicze się nie wystraszą.
No wiesz... PIECZARki na końskim łajnie się hoduje, więc efekty zapachowe mogą nie sprzyjać frekwencji biwakowiczów w Twojej pieczarze
"Uriah of Love" - piękne Grzywa!
Planowanie przyszłorocznej jurty zakończone. Znalazlem już nawet materiał. Teraz tylko spasować materiał do planów, opracować technologię produkcji i do roboty.
Wiem, że jeszcze troszkę śpicie ludziska po imprezce, jednak wciąz czekam na uwagi.
Od siebie powiem co wiemy już jako organizatorzy, wiemy z czego to wynikło i wiemy jak tego uniknąć: -mało kibelków i nie tu gdzie powinny być -umywalki były, ale nie do znalezienia, bo upełnie gdzie indziej Wiemy jak tego uniknąć za rok.
Kto jeszcze coś zauważył niech gada (?), to się nam na pewno przyda.
PIECZARki na końskim łajnie się hoduje, więc efekty zapachowe mogą nie sprzyjać frekwencji biwakowiczów w Twojej pieczarze
Efekty zapachowe? A komu to przeszkadza końskie lajno? Końskie łajno idealnie inhaluje drogi oddechowe. Samo zdrowie!
Czy Magda była grzeczna?
Wątpisz w to? Ja zawsze jestem grzeczna!
Chyba jak śpisz mały Diable
Nie mam pojęcia jak śpię, także wiesz... i od razu mały, phi
No prosze i od razu dwie Magdy się odezwały - jak nożyce normalnie.:-) Żadna nie weszla do mojej jurty - a tak obiecywały. Ale to na pewno dla tego, że Ty Grzywa miałeś być wabikiem a nie było Cię na miejscu. Tylko echo mi towarzyszyło w ciemnościach niestety.
I tu troszkę się zastanawiam, czy jednak dziergać tą gigantyczną jurtę na rok przyszły? Może lepiej igloo - zawsze mogę powiedzieć, że go nie ma, bo i śniegu nie ma. W końcu to sierpień.
a no własnie - brak łódek wioslowych. No się dopisuje do zapotrzebowania. A kajaki mogą być? Molo na pewno będzie dobudowane, bo jednak ludziska cumowali. Dzięki Wam pływający ludzie.
No prosze i od razu dwie magdy się odezwały - jak nozyce normalnie.:-) Żadna nie weszla do mojej urty - a tak obiecywały. Ale to na pewno dla tego, że Ty Grzywa miałeś być wabikiem a nie było Cię na miejscu. Tylko echo mi towarzyszyło w ciemnościach niestety.
I tu troszkę się zastanawiam, czy jednak dziergać tą gigantyczną jurtę na rok przyszły? Może lepiej igloo - zawsze mogę powiedzieć, że go nie ma, bo i śniegu nie ma. W końcu to sierpień.
Przyrzekłeś nie łamie się danego słowa
wciąz czekam na uwagi.
Może to drobiazg, ale uważam, że dojście do sceny (dla wykonawców) powinno być nieco lepsze. Wystarczy zamówić kilka podestów scenicznych więcej i ułożyć je tak, aby ludzka stopa w bucie nie miała bezpośredniego kontaktu z piachem. Stopa, stopą, ale jest jeszcze sprzęt, który trzeba nosić brnąc piaszczystym podłożem. Niby drobiazg, ale...
Innych uwag nie mam.
Dla mnie koniecznie łódka
Molo na pewno będzie dobudowane, bo jednak ludziska cumowali. Dzięki Wam pływający ludzie.
Tomku, w przyszłym roku dam wcześniej info do JKPW to będzie ich napewno więcej, więc molo większe jak najbardziej się przyda
Dla mnie koniecznie łódka
Magda, co Ty ciągle z tą wódką?
Grzywa - utwardzenie okolic sceny dopisane - dzięki. Prawda. Sam nie miałem łatwo, chociaż nic nie nosiłem. Po piasku na bosaka, bo w klapkach nie bardzo. No to i na scenę na bosaka. Fakt - widziałem te hardwary siężko zgrzytające od piachu i instrumenty w nim się nużające. Tu przy okazji bym pochwalił ludzi od sceny (ekipa akustyków) za podręczną i często używaną mietłę. Dzięki Magdalenaka
Magdalenako, jak to się stało, że ZNOWUUUU się nie poznałyśmy, kurde bele?...
Chętnie bym Wam zdjęcia wstawiła a serwerek jak ślimaczek i figa muszę z jakiegoś innego miejsca
Magdalenako, jak to się stało, że ZNOWUUUU się nie poznałyśmy, kurde bele?...
No właśnie cholercia nie wiem. Byłam od piątku do niedzieli z małą przerwą w sobotę kiedy to musiałam wrócić do domu, więc nie mam pojęcia jak to się mogło stać
Musimy się łapać przy jakiejś najbliższej imprezie
Magda, co Ty ciągle z tą wódką?
Haha, głodnemu chleb na myśli - w nie mówię tu o sobie
Makenzen, jak to się nie poznałyście? Przecież Madzia prawie cały czas była obok mnie :P
Musimy się łapać przy jakiejś najbliższej imprezie
czyt. dzisiaj
Chętnie bym Wam zdjęcia wstawiła a serwerek jak ślimaczek i figa muszę z jakiegoś innego miejsca
To ja Wam dam linka do moich zdjęć: http://picasaweb.google.c...szewSierpie2008
Hehehe... Gdybym nie wiedział, że Tomek nie pije...
http://picasaweb.google.c...145484060546402
No bardzo Ci kocha dziękuję że mnie tak priorytetowo potraktowałaś pierwszą fotką ja tu z sercem w dłoni a Ty mi fleszem po gałach poczej kochana poczekaj niech ja tylko sprawnego kompa dorwę
Ależ Indy kochana, sama pozowałaś do tego zdjęcia
Mały rewanżyk czemu nie
No cóż... to będziemy się łapać tylko nie wiem, czy akurat dzisiaj...
No cóż... to będziemy się łapać tylko nie wiem, czy akurat dzisiaj...
Ja będę, więc przybywaj. Madzia nas napewno pozna
No pewnie, że zapoznam
Hmm to ja też chce sie oficialnie przedstawić bo tak jak Mak(gonzo) nie miałam chyba przyjemności albo z natłoku atrakcji umykałaś mi przez te 2 dni
Agata, no co Ty?? Przecież z piątku na sobotę spałam po sąsiedzku z Madzią i Joanką.
hmm, Agatko... Madzia pierwszej nocy spała w namiocie ze mną i Asią :P a w ogóle to się poznałyście! chyba coś Ci umknęło
Łoo matko dobra juz sie ogarłąm Jak mozna tamten post skasować aby zmyć mą hańbe niepamięci?? Przepraszam dostaniesz dziś
ale na swoje usprawidliwienie powiem ze pare atrakcji mi "umkneło" tak jakoś przypadkowo, sama nie wiem czemu hehe
Widzę, że tym Wieliszewie to niezły Meksyk był.
Łoo matko dobra juz sie ogarłąm Jak mozna tamten post skasować aby zmyć mą hańbe niepamięci?? Przepraszam dostaniesz dziś
Hihihi to się będę nadstawiać - a co
Widzę, że tym Wieliszewie to niezły Meksyk był.
O meksyk to mi się z kaktusami kojarzy a kaktusy tylko z jednym gdzie ta sól i cytryny i gdzie jest moja biała zapalniczka
ok ok to ja o 20 będe
Czuje sie fatalnie nie nadaje sie pod namiot wszystko mnie boli
Jeśli chodzi o uwagi co do festiwalu to jak najbardziej podpisuje sie co do zwiekszenia ilości toalet i odkryciu miejsca gdzie były umywaliki
A co do dnia folkowego to jak najbardziej mi sie podobał Żywiołak (nie wspominając Romaka bo on jest sama klasa w sobie) szczególnie i bardzo bym sie ucieszyła widząc ich za rok
A i jeszcze uważam że mozna za rok zwiększyć ilość grilli bo popyt był niesamowity na kiełbaski , ja po 25 minutach kolejki i wąchania zapachu pieczonego mięsiwa zabiłabym zeby ją tylko dostac
Indy pewnie Iwona ma w kiesznei
Indy pewnie Iwona ma w kiesznei Znowu? a już o mały włos poszła bym po latarkę i Andrzeja
ok ok to ja o 20 będe
Czuje sie fatalnie nie nadaje sie pod namiot wszystko mnie boli
Jeśli chodzi o uwagi co do festiwalu to jak najbardziej podpisuje sie co do zwiekszenia ilości toalet i odkryciu miejsca gdzie były umywaliki
A co do dnia folkowego to jak najbardziej mi sie podobał Żywiołak (nie wspominając Romaka bo on jest sama klasa w sobie) szczególnie i bardzo bym sie ucieszyła widząc ich za rok
A i jeszcze uważam że mozna za rok zwiększyć ilość grilli bo popyt był niesamowity na kiełbaski , ja po 25 minutach kolejki i wąchania zapachu pieczonego mięsiwa zabiłabym zeby ją tylko dostac Też bym zabiła, ale mieli szczęście bo ostatni kawałek karkówki zostawili dla mnie Co do gastronomi to może więcej oznaczało by sprawniej i taniej bo konkurencja by była cena kiełbas do przełknięcia, ale cena karkówki zaporowa
ok ok to ja o 20 będe
Ja nie wiem jeszcze o której będę, ale postaram się dotrzeć na 20
Popieram przedmówczynie: więcej gastronomi = większa konkurencja cenowa, ja ze stania po kiełbę zrezygnowałam widząc jak ogonek wygłodniałych coraz bardziej się wydłuża.
więcej kibelków - czystych!!! w piątek wieczorem waniały już okropnie, zalatując na pół plaży.
więcej ławek i stolików w strefie jedzeniowej, trzeba było siadać rotacyjnie.
jeśli promować jakieś wzniosłe cele (jak ten workcamp czy jak im tam było) to wymagać od nich rzetelnego przygotowania się, występ Grzywy & c.o. rozgrzał publikę, Banany miały zaraz wejśc i.... zjazd kompletny, bo dzieciaki zupełnie chyba nie wiedziały do kogo będą przemawiać i że skoro wokół sama profeska muzyczna to można by było choć trochę lepiej przygotować piosenkę, ja nic nie zrozumiałam z tego co śpiewali opórcz hasełka, że mamy chronić środowisko. No i w ogóle ten występ był za późno - bo bardziej adresowany był do dzieciaków, czyli tak max. ok. 19tej powinien być.
W czasie, kiedy są jeszcze dzieci - więcej fajnych konkursów dla nich i dla ich rodziców, żeby jakoś nakłonić do wspólnego, rodzinnego uczestnictwa w festiwalu - ale żeby to były takie konkursy z prawdziwego zdarzenia sprawdzające wiedzę np. o żeglowaniu albo o okolicach Wieliszewa, etc. no i fajne nagrody.
Więcej promocji festiwalu - czyli jakieś stoisko z gadżetami festiwalowymi - koszulki, kubki, plakaty + płyty występujących zespołów, bo słyszałam jak obok ktoś się dopytywał o płytkę Mordewindów, czy można gdzieś nabyć, bo tak im się zespół podobał - ludziska chcą pamiątek, to trza się promować
EDIT: Jeszcze dodam, a propos promowania festiwalu, że może warto byłoby promować równocześnie okolicę, czyli Zalew, Narew, etc. powinno być , wg mnie, jakieś stoisko z mapami regionu z zaznaczonymi trasami rowerowymi, bo jest ich sporo w okolicy i naprawdę są przepiękne (mieszkam niedaleko od Wieliszewa to wiem ) , jakieś kajaki czy łódki do wypożyczania, informacje co jeszcze dzieje się w okolicy, atrakcje turystyczne, żeby zachęcić ludzi, którzy specjalnie na festiwal przyjechali z Warszawy, do częstszego odwiedzania tych okolic - ale te informacje chyba bardziej należałoby przekazać władzom Wieliszewa i powiatu legionowskiego.
I jeszcze: za mało mediów było, tzn. ja widziałam jak między stolikami przemykał jakiś reporter radia Eska... no cóż.. znając poziom tego radia nie wiem co wysmażyli na temat festiwalu. Ale czy była TVP Regionalna, aby zrobić reportaż, albo jakieś radio państwowe typu Jedynka lub Trójka, żeby informacja o tym festiwalu poszła w kraj?
Jeszcze dodam, a propos promowania festiwalu, że może warto byłoby promować równocześnie okolicę, czyli Zalew, Narew, etc. powinno być , wg mnie, jakieś stoisko z mapami regionu z zaznaczonymi trasami rowerowymi, bo jest ich sporo w okolicy i naprawdę są przepiękne (mieszkam niedaleko od Wieliszewa to wiem ) , jakieś kajaki czy łódki do wypożyczania, informacje co jeszcze dzieje się w okolicy, atrakcje turystyczne, żeby zachęcić ludzi, którzy specjalnie na festiwal przyjechali z Warszawy, do częstszego odwiedzania tych okolic - ale te informacje chyba bardziej należałoby przekazać władzom Wieliszewa i powiatu legionowskiego. Z tym to należałoby uderzyć też do Lokalnej Organizacji Turystycznej Trzech Rzek, która jest pod względem promocji odpowiedzialna za te okolice...
Jako współorganizator dziękuję za wszystkie uwagi i czekam na kolejne. Niestety w momencie rozpoczęcia festiwalu musialem wyjechać z Wieliszewa ale Emeryt zaświadczy o mojej pracy przed 22-23.08:). Nie zgodzę się jednak z wypowiedzią dotyczącą workcampu - po 1. uno jako sprzątający z workcampem zalew od 4 lat wiem, że to nie dzieci śmiecą więc przekaz w okolicy 19 nie miałby takiej mocy jak kolo 21. Myślę, że po 2. uno zasłużyli na podziękowanie za swoją niewdzięczną pracę - a zebrali w sumie ponad 200 worków śmieci. Poziom artystyczny to rzecz wtórna i kwestia gustu, dla jednych samą sztuką było opanowanie w ciągu kilku dnia słów w języku polskim - a kilkanaście minut przerywnika nikomu nie zaszkodziło. Stoisko info jakie znajdowało się na festiwalu prezentowało mapy regionu oczywiscie za free. Dziekuję za sugestię dotyczacą gadgetów festiwalowych. Myślę, że jak już będziemy mieli 4 lata to jako ogorzały w bojach festiwal będziemy próbować wprowadzić taki pomysl w życie. Media - Radio ESKA - sami się do nas zgłosili i o nas trąbili, myślę że chwała im za dobre chęci. Trójka odmówiła patronowania ale kilka razy o nas wspominali. Ale dzięki wam i takiej frekwencji myślę, że przyszły rok bedzie jeszcze lepiej wypromowany.
Obiecuję, iż wspólnie z Tomkiem przegadamy problemy przez was zgłoszone by nie powtorzyły się błędy i Wieliszew z każdym rokiem był festiwalem coraz lepszym.
Szanowny Szpakulu! Ja przecież absolutnie nie neguję roboty jaką odwalają ludzie z workcampu, ale wybacz, ich występ stanowczo ludzi do niczego nie zachęcił ani tym bardziej nie pokazał ile pracy wkładane jest w oczyszczanie Zalewu i okolic. Piszę jak odebrałam happening z pozycji widza, a zapewniam, że słuchałam uważnie nie tylko ich, ale też publiczności wokół mnie, która głównie robiła sobie jaja z bandy dzieciaków ubranych w żółte koszulki, które odgrywały jakiś konkursik między sobą, ani nie było w tym udziału publiczności, ani też nie zachęcało nikogo do zapamiętania, że należy po sobie sprzątać. Rozumiem, że jako organizator patrzysz zupełnie inaczej na workcamp, ale nie oszukujmy się, fakt, że Hiszpan czy Japonka nauczyli się 5 słów po polsku zupełnie nie obchodzi tych, którzy przyszli na festiwal, występ workcampu powinien być tak zorganizowany, żeby ludzie wiedzieli kto zacz, co robią, dlaczego i ile czasu na to poświęcają - ten happening nic takiego nie pokazał. I oczywiście, że nikomu przerywnik nie zaszkodził , szkoda że też niczego nie uświadomił. A napisałam, że coś takiego powinno być o 19tej bo poziom przekazu był bardziej dla dzieci i młodzieży niż dla dorosłych.
Ja to o te umywalki w pobliżu pola namiotowego w widocznym miejscu na rok nadchodzący do organizatorów się uśmiecham i o kibelek bliżej pola namiotowego, ale bez przesady z tą bliskością odległość jak od pola do toalety dla zespołów tylko w kierunku zupełnie przeciwnym wystarczy I ja może zaapeluję i nie jest to apel do szantymaniaków, którzy byli na festiwalu bo Bóg świadkiem że każdy śmieć puszkę i inne "skarby" szantymaniacy zbierali na "kupkę" a potem wyrzucali ale tak ogólnie tylko bardzo proszę żeby nikt się nie czuł urażony.
Kochani w tym piachu na Wieliszewskiem plaży wiele "skarbów" można było, znaleźć dbajmy o to po czym stąpamy i na czym siadamy i w czym się bawią nasze dzieci i kąpią się nasi znajomi.
Rano służby sprzątające na uszach stawały żeby plażę przywrócić naturze i ja tym służbom pragnę podziękować w swoim imieniu i przeprosić za użytkowników tego zakątka świata.
O ile mi wiadomo, to Tomek ze sceny informował czym i po co jest workcamp i nawet zaapelował o przynoszenie odpadków do ich stanowiska by w zamian za to uzyskać ekologiczną torbę na zakupy. Nie zgodzę się, że robienie sobie jaj to używanie słów obraźliwych - ale z tego co wiem taki osoby nieoceniony Emeryt sprytnie gasił.
Tak ja sie również dołanczam do podziękowań Niestety stope już miałam rozwaloną w piątek o jakiś kapsel
Tomkowi należą się dodatkowe oklaski i szacunek za mądre podejście do pojedyńczych niedostosowanych jednostek podkreślam pojedyńczych bardzo dyplomatycznie i sprytnie "gasił" że zacytuję szanownego przedmówcę nieprzystosowanych. Brawo Tomku
A ja jeszcze prywatnie pragnę podziękować przemiłemu panu z Zakładu na Płochocińskiej że rano w niedziele nie uciekł na widok lecącej z oblędem w oczach i wrzeczcącej NIE! niewiasty gubiącej po drodze obuwie i tak uprzejnie i wyrozumiale poczekał na spóźnialską i nie wywiózł mnie "autostopem" razem z przenośnym "domkiem" BARDZO DZIĘKUJĘ
Nie zgodzę się, że robienie sobie jaj to używanie słów obraźliwych - ale z tego co wiem taki osoby nieoceniony Emeryt sprytnie gasił. Przecież ja czegoś takiego nie napisałam! Proszę o czytanie ze zrozumieniem! Napisałam, że sobie ludzie żartowali (czyli robili jaja, mówiąc potocznie), ale nie pisałam, że klęli na czym świat stoi. Po prostu odbiór występu był nieco odwrotny od założonego, ot i tyle. Nie trzeba się od razu zaperzać. I na przyszły rok, po prostu chciałabym zasugerować, aby występ dzieciaków z workcampu był przygotowany tak, aby wciągnąć publiczność, pokazać, że to nie jest jakaś tam zabawa międzynarodowej młodzieży tylko całkiem poważna sprawa, dla dobra wszystkich, którzy chcą korzystać z dobrodziejstw Zalewu Zegrzyńskiego.
Kochani co do porzadku na plazy niestety nie mozemy miec pretensji do osob sprzatajacych czy organizatorow mianowicie to ludzie ktorzy tam przyszli zostawili kapsle oraz inne smieci. Co do workcamp-u niestety podziele opinie "Świstak" - bedac przy samej scenie mialem wrazenie ze dzieciaki przyszly pod pewnym przymusem niewiedzac wsumie co od nich sie oczekuje. Dopiero wymienianie ich imion i krajow skad pochodza troszke ich poruszyl. Co do ich piosenki trzeba pamietac ze j.polski nie jest najlatwiejszym - wiec ta piosenka choc malo zrozumiala ale byla fantastyczna. Pora przedstawienia niestety nie byla udana poniewaz rozbila atmosfere szantowa. Praca Tomka byla swietna i apele o zbieranie smieci byly wrecz na miejscu - jednym slowem wielki podziw - jedynie to co mnie osobiscie urazilo to fakt pozdrawiania drugiej strony zalewu - pomimo argumentacji (zgadzam sie znia ze okoliczna mlodziez niema dostepu do kultury) - lecz powtarzanie tego przy kazdym wyjsciu mogla czesc osob urazic a tym zniechecic do tego typu imprez. Impreze oceniam na 9,5/10 ten pol punktu odejmuje za niedociagniecia w gastronomii - juz duzo bylo o nich mowy :)
O!!! Przypomniało mi się coś jeszcze.
Do ORGANIZATORÓW:
proszę o lepsze oznakowanie drogi na festiwal. Ci, co już kiedyś tam byli, to wiedzieli, gdzie jest festiwal - ja byłem pierwszy raz. Błądziłem ok. 30 minut, aby znaleźć właściwą drogę, a przecież jechałem z facetem, który zna te okolice. - WĘZEŁ PÓŁNOCNY! - wykrzyczał kierowca. - Toż ja tu byłem ze sto razy - dodał. I znaleźliśmy w końcu scenę.
Myślę, że trzy, cztery dodatkowe kartki ze strzałkami (szczególnie przy drodze głównej) by się przydały. Mi już nie są potrzebne takie drogowskazy, ale innym (tym "pierwszakom") na pewno ułatwią dotarcie na imprezę.
A ja wręcz przeciwnie podziękuję organizatorom w kwestii dojazu bo o ile pobładziłyśmy na Brudnie a poten dojechałyśmy do drogi kończącej się kładką dla pieszych a trzeba wam wiedzieć że miałyśmy" specjalistyczna mapę bocznych dróg"BITE 28 KARTEK o tyle mapka wydrukowana ze strony festiwalu idealnie i bezbłędnie doprowadziła nas do celu. Grzywa trzeba było sobie mapę wydrukować
A mówią że to kobiety mają zła orientację w terenie
o tyle mapka wydrukowana ze strony festiwalu idealnie i bezbłędnie doprowadziła nas do celu.
Nie mam drukarki.
Poza tym trzy, czy cztery drogowskazy zrobione z ofoliowanego papieru kosztują grosze.
Ja też nie mam drukarki, więc i mnie drogowskazy by uratowały to wiaderko benzyny, które spaliłam na błądzenie
strzalki były rozklejane od ronda w Zegrzu aż do plaży - może było ich jeszcze za mało, ale na pewno były i to własnie z ofoliowanego papieru. Nauka na przyszłość większe strzałki. :)
O matko, Grzywa, to przecież jasne jak słońce , że Wodociąg Północny = plaża w Wieliszewie A na serio, faktycznie, dojazd dla tych, którzy nigdy tam nie byli jest trudny, ul. 600-lecia też wiele nie mówi... natomiast wczoraj przechadzając się przy plaży z psami zauważyłam kartki z drogowskazem "festiwal", czyli idąc wałami od strony Zalewu łatwo było trafić. Szczerze mówiąc też spodziewałam się tej wielkiej ładnej reklamy festiwalu przy skręcie do Wodociągu.
hmmmmm jakoś moje autko nie chce się poruszać "wałami" a poza tym to nielegalne. Gdyby nie CB radio to za chiny ludowe nie trafiłbym na miejsce. Autochtonów po drodze nie było.
Indy - Wy to miałyście zbiór map wydrukowany! i okazalo się że zupelnie nie potrzebnie. Co do dojazdu to prawda. Już kombinuję jak to zrobić. Banany tez tam były rok temu, ale pobłądziły w tym. Się wzmocni ten branding.
Co do imprezy dla dzieci to boli mnie fakt, że dziewczynka, ktorej powiedziałem dziękuję, nie przestała plakac pomomo łapowki w kwocie 4 batonów. Ot coś tam w domu nie jest tak. Skąd mogłem wiedzieć, że jest znerwicowana? Jednak boli. Dla tego jak to już od lat robię za rok proponujemy mniej chalengu a więcej zabawy. Po prostu, żeby nie było, że dzieci się wstydzą za przegranych rodziców, przeżywają tragedię w związku z zajęciem drugiego miejsca i płaczą, bo miejsca dla nich nie bylo w jakiejś zabawie. Mam nadzieję, że uda nam się wyprodukować za rok taki festyn rodzinny przed samym koncertem, że małolaty pomęczone śmigną spać i nocką będzie można czuć się swobodniej. Nie mówię tu o bluzgach, ale o tym, że po nocy nawaleni rodzice gubili się dzieciątkom, a dzieci jak to maleństwa wpadały pod nogi obcym ludziom. Takie dwa przypadki sam widziałem. A do tego jak kompletnie nachlany tato padł po prostu na pysk, a poten w tym stanie niósł dzieciaka na "rączkach". To co prawda ekstremum jakieś, ale mam na myśli jednak taką pracę przez kulturalne zintegrowanie ludzkości nie tylko Wieliszewa i uświadomienie rodzicom, że mają dzieci i że to dla całości ona jest ta impreza. Jeżeli więc będą konkursy, to raczej nie altius, fortius citius, ale BALANGA i FIESTA.
W każdym razie to też zapisujemy do poprawy. Jak i kibelki, i to co już napisaliśmy. No i czekamy na jeszcze, w sensie na kolejne uwagi.
A co do zapraszanych gwiazd, to jest seszcze wiele kapel z dorobkiem, które warto pokazać. W tej uprawie zdecydowanie zalecam organizatorom płodozmian. Z ubiegłorocznych kapel zagrały Banany i Mechanicy. I już. Osobiście nie chcę, żeby ten festiwal skostniał, bo co roku będa grali ci sami wykonawcy. Wiadomo, że są kapele, które przyciągają naród jak magnes. Forma szerszej prezentacji jak zauwazyłem też jest ciekawa i ludzie walą... Wchhhhh - dalej to mam gotowy cały wykład bez konspektu w tym temacie. Ale to może po Sosnowcu powiem.
A co do Meksyku - Grzywo mój - to faktycznie coś musi być na rzeczy!?! Spały obok siebie, ocierały się o siebie pod sceną - a po tem mówią, że się nie znają(?). To przydatne w przypadku zazdrosnych kochanek, bo nie pamiętają o co miec pretensje. Ale żeby tak nie zazdrosne, normalne, zdrowe dziewczyny miały? No to musi coś się za tym kryć.
A co do Work Camp-u to mówiłem włanie wyraźnie mam nadzieję, że ludzie Ci od lat przybywają z rożnych krajów, żeby sprzątać brzegi NASZEGO zalewu z NASZYCH śmieci i robia to zupełnie za darmo. W tłumaczeniu na polski to w końcu - OBÓZ PRACY. A to bżmi zdecydowanie gorzej niż w obcym języku. Ich występ w "dobrym czasie" na scenie to dla nich wielka nagroda bez względu na to jak ich odbieracie. Poza tym dał SMW czas na zebranie instrumewntów. Za uwagę dzięki Świstaku, bo przyszedl mi własnie do łba pomysł z nimi związany na rok przyszły. Dzięki kochanie. Nie każ jednak organizatorom Work Camp-u zapraszać do darmowego sprzątania: Sally Car, Erica Claptona, Theatre Solei, i podobnych wykonawców. Na pewno się nie skuszą na taką atrakcję.
Nauka na przyszłość większe strzałki. :)
DZIĘKI.
Nie każ jednak organizatorom Work Camp-u zapraszać do darmowego sprzątania: Sally Car, Erica Claptona, Theatre Solei, i podobnych wykonawców. Na pewno się nie skuszą na taką atrakcję nieee??? oj, jakby ta jedna Japoneczka pouśmiechała się jeszcze to nie wiadomo
Broń Boże nic takiego bym nie chciała! W końcu to te dzieciaki są całą siłą napędową tej inicjatywy, a nie jakaś Doda, co by swojego peta łaskawie podniosła. Chodzi tylko o przygotowanie z nimi jakiegoś fajnego występu, pomoc profesjonalistów, takich jak Ty, Tomku, i innych obytych ze sceną bardzo by się przydała, tak by następny występ w przyszłym roku był porywający, bo ten wydawał się przygotowany na ostatnią chwilę.
Nauka na przyszłość większe strzałki. :) Jeśli mogę... Nie byłem w Wieliszewie więc nie wiem jak tam jest, ale swego czasu u siebie w Iłży podczas Rockfestiwalu zrobiliśmy kilka bannerów (to większy koszt co prawda, ale jeśli impreza jest i ma być cykliczna to robi się je raz a służą parę lat) z napisem "Rockfestiwal..." bez dat, bez napisu kto gra, żeby mogły wisieć co rok i były one rozwieszane nad ulicami (pomiędzy latarniami) i to one właśnie były "punktami orientacyjnymi". Oczywiście oprócz tego zwykłe strzałki na drzewach, płotach i "gdzie_się_tylko_dało" Bannery były takim głównym punktem orientacyjnym po prostu.
No to ja dołożę jeszcze cuś. WIĘCEJ KOSZY NA ŚMIECI !!!!!!!!!!!!!! zwłaszcza w okolicy sceny i kole wejścia na nią !!!!!! Albom lepy, albo jakoś mało gęsto stały. Ale to chyba już czepiactwo. Tomek szkoda, że maślanki nie udało się wespół zdegustować. Może jakiś kumys na przyszłen rok ??
mhm... mogę tylko napisać:
na całym terenie plaży było 7 kibelków rozmieszczonych w różnych miejscach, (faktycznie przydałyby się jeszcze ze 3). za przykre wonie, szczególnie w tojtojkach postawionych bezpośrednio przy plaży, serdecznie przepraszamy - za rok zaopatrzymy je w odświeżacze powietrza :) a najlepiej przeniesiemy na parking.
umywalki przenośne były przy namiocie gastronomicznym (nie udało nam się ich w innym miejscu umieścić) - pomyślimy o tym w przyszłym roku
nagłośnienie i akustycy: moim zdaniem i tak było nieźle w porównaniu z poprzednim rokiem
kajaki i innego rodzaju obiekty pływające - były u gospodarza plaży, jednak faktycznie niewidoczne. atrakcje towarzyszące - dzieciaki za sceną miały dmuchańce oraz konkursy na plaży prowadzane przez niezawodnego Tomka.
ofoliowane strzałki prowadzące do plaży były. Na ulotkach, stronie wszędzie były mapki z wyszczególnionym dojazdem i drogą do plaży
Gastronomia, bądźmy szczerzy, biorąc pod uwagę że gospodarz plaży prowadzi gastronomię to jest pewne, że nie wpuści konkurencji na swój teren (z drugiej strony "gospodarz" nie był przygotowany na taką liczbę klientów )
Prowadzący Tomasz jest wart swojej ceny
Media: Było Radio ESKA, było TVN 24, i były inne tutejsze media, ale bądźmy znowu szczerzy - za małe z nas osobowości i za młodzi jesteśmy by promowało nas takie RADIO BIS albo Program 2 Polskiego RADIA.
Workcamp - idea fajna. Możliwe, że po prostu nie wczuliście się w ich klimaty, ale na przyszły rok wrzucimy ich na pole namiotowe i będzie integracja ;
po nocy nawaleni rodzice gubili się dzieciątkom, a dzieci jak to maleństwa wpadały pod nogi obcym ludziom. Tomku niestety kazdy znas byl tego swiadkiem....... i co gorsza nikt tego nie dopilnuje tylko niestety wyobraznia rodzicow a co widac po tej imprezie nie zawsze rodzice ja posiadaja.
Jeszcze jedna uwaga od organizatorów, biorąc pod uwagę że organizacja spoczywała raptem na 10 osobach, to naprawdę jesteśmy z siebie dumni
Co tego "tatusia" który i mnie zdeptał i dopilnowania jak padł Basia poszła po ochronę ale się niestety podniósł i ochrona "nie mogła nic zrobić" dlaczego? tego nie wiem, pewnie takie prawo ale będę wdzięczna jak mi to ktoś wytłumaczy. Mam taką teorię może błedną, że gdyby tatusia usunąć z imprezy to rad nie rad wrócił by do domu a wraz z nim mamusia, która pewnie "pilnowała" nie tylko dzieci ale i rzeczonego taty i dzieci poszły by wraz z nimi spać. Ta mała aż się popłakała, sama miałam ochotę wywlec go po za "strefę" albo przemówić "mamie" do rozumu, ale wstyd się przyznać stchórzyłam odeszłam dalej licząc i zerkając z nadzieją na ochronę.
Ale to był faktycznie incydentalny i bardzo skrajny przypadek totalnej rodzicielskiej nieodpowiedzialności.
Na szczęście te widoki zostały mi oszczędzone bo takich tatusiów to bym za przyrodzenie na suchym drzewie powiesiła... wrrrrrrrrrrrrr...
Pandoro, widzę, że czujesz się bardzo niedoceniona - przecież wszyscy piszą, że koncerty były super, tym większy podziw , że była was tylko 10tka. Ponieważ jednak Emeryt poprosił o uwagi to wszyscy piszą co im na wątrobie leży w związku z festiwalem, ale przecież to nie jest krytyka tylko cenne rady, które wzięte pod uwagę w przyszłym roku sprawią, że festiwal będzie jeszcze lepszy!
A co do pozostałych kibelków, to musiały być znane niewielu, bo większość leciała do tych nieszczęsnych dwóch przy plaży - może jakieś kolejne strzałki by się przydały?
Chciałem podziękować "Emerytowi" za wzorową współpracę z portalami szantowymi. Informacje były, kontakt i materiały doskonałe. Know-how Emeryta to skarb tego festiwalu :)
No dobra nie cukrujta mi tu:-). Ale dziękuję ludziska. Co do akustyków to raz już pisałem - sprzętowo OK. Ale nawyki z nagłaśnienia imprez Rockowych pozostały. Te da się mam nadzieję zmienić. najlepiej z tego powodu wypadla SMW. Dzięki za pomysly ze strzałami. Dzięki za śmiecie - faktycznie nie tylko logistycznie, ale i z opróżnianiem coś nie było tak. Powiem jeszcze, że to organizatorzy znów sami rozstawiali metalowe plotki.
Świstaku - o ile dobre ploty mnie doszły to mama tego dziecka pilnowała własnego piwka w okolicy namiotu z grillem. Tragedia.
A no własnie. Portale. Aleś mnię Michał normalnie zawstydził. Dziekuję za realizację i pomoc. Dla nie wtajemniczonych dodam, że chłopicho tyrał przerabiając masę informacji, które mu wysłałem do formy godnej odbiorców. dzięki Portalowi co się na nim pisze. Mam jeszcze zaległości - sprawozdanko musze klepnąć. No i klepnę. Ale kiedy? Pewno jutro.
Świstaku - pandora jak to każda młoda osoba emocjonalnie działa. a może czego nie doczytała? Jak dla mnie bomba, że piszecie w takiej właśnie formie jak piszecie. Może to będzie przykład dla innych. Można jak widać mówić rzeczowo o konkretach a nie enigmatycznie z płaszczyzny własnych żali i zaszłości. Najwyżej "pandora" się wypłoszy
Raz jeszcze dziękuje ludziska.
No i jeszcze tych co byli w piątek zapytam - co myślicie o formule dnia folkowego? - czy jest jakimś dysonansem do dnia szantowego? - czy warto rozpocząć go o takiej godzinie, żeby dać kapelom 1,5h samej muzyki a nie 1h na scenie? Pytam o to, bo był to piątek i ludzi było dość mało w porównaniu z sobotą. - czy może wyprodukować sobotę szantową a niedzielę folk? - czy w ogóle całość ma się odbywac w piątek i sobotę, czy w sobotę i niedzielę, czy też może od piątku do niedzieli? (ale balanga he he)
Weźcie pod uwagę, że dla widzów jest to darmoszka, a możliwości organizatorów co do sponsorow z okolicy prawie zerowe. może jakiś się sponsor znajdzie na za rok i zaprosimy "Tri Yann" za te dwa miliony euro?
Pomysły się zapisze, a głosy jakoś policzy. Ankiety nie odpalam w tej kwestii, boo liczą się tez motywacje, które podacie a nie tylko ilośc głosów.
Powiem Wam tak - moje posty po Serwach i po ukazaniu się informacji Maćka Jedrzejki o planach na Sosnowiec, wskazywały na silne zwątpienie i wkurzenie na społeczność. To jednak co tu piszecie i forma tego pisania na pradę mnie raduje. Ludzie jest w Was potencjał. Dziękuję Wam wszystkim, że nie marnujecie energii na prożne kłutnie i zawalanie się blockiem. Nawet nie macie pojęcia jaką radość mi sprawiliście. Róbice tak przy każdej inej imprezie. Dziękuję tym, którzy zglosili wolontariat do obsługi imprezy - bo jakoś dotychczas zapomniałem. Impreza jest darmowa, ale jeśli ktokolwiek zechce pomagać za rok - osobiście będę wdzięczny.
Pokój barcia i siostry - KOCHAM WAS
A no i jeszcze Pandora i Szpakul - nie chmujta społeczności. Po raz pierwszy od dawien dawna ludzie piszą tu konkrety i jakoś się nie kłucą. Nie bojajta się ich. Jak widać to normalne ludziska.
Zajżyjcie do innych tematów. Tam ledwie pojawi się pomysł już ma przeciwnikow, a jak się odbędzie to ludzie mówią, ze rzecz była ch...wa nie z konkretnych powodów, ale bo po prostu się nie podobała.
A tu naród wali konkretami i normalnie pomaga i widać, że mu zależy. Nie chamujta ludziska, nie chamujta.
Rany jak ja Cię kocham narodzie.
to ja chociaż już wszystko to zostało powiedziane dorzucę swoje "kilka" groszy prosimy w przyszłym roku o sanitariaty w pobliżu pola namiotowego w sobotę w okolicach południa byłam w stanie przelać całą swoją wypłatę za jakąś zupkę - skończyło się na lodzie w piątek o mały włos nie wsiadłybyśmy do autobusu z dworca gdańskiego - czekałyśmy w złym miejscu, a kierowca był już lekko wkurzony, bo zbierał ludzi wokół dworca (chyba z 3 przystanków). Poprosimy zatem o oznakowanie miejsca zbiórki.
ale przede wszystkim chciałabym podziękować tym 10 osobom, które zorganizowały koncerty, dzięki Wam spędziłam supeer weekend!!
PS. Magdaleno z końcówką KA... ale żeby mnie tak w piżamce wszystkim pokazywać... ech...
czy w ogóle całość ma się odbywac w piątek i sobotę, czy w sobotę i niedzielę, czy też może od piątku do niedzieli? (ale balanga he he) Tomku haha impreza napewno w sobote i niedziele musi byc; piatek tez jest dobrym pomyslem ale pamietajmy ze nie kazdy moze miec wolne wiec glowne atrakcje popoludniu. Tak czy siak napewno główne gwiazdy powinny być moim zdaniem w sobote bo wtedy najwiecej ludzi niedziela wolna wiec i kaca mozna wyleczyc ;) a zatem przyjsc w niedziele napic sie piwka na bolaca glowke
Dzięki Joaś, dzieki Gucio
Folk - tak! Byle utrzymać poziom z tego roku. Nie było mnie oczywiście - ale mam nadzieję, że kiedyś będę
mn hehehe no tak ;) ale podejscie idealne niebylo ale wie ze bylo super :)
czy warto rozpocząć go o takiej godzinie, żeby dać kapelom 1,5h samej muzyki a nie 1h na scenie? Moim zdaniem 1,5 h np. Percivala to może być zbyt dużo jak na festyn rodzinny. Ta godzina na scenie to naprawdę dobry rozmiar czasowy, o ile opanuje się akustykę
Tu małe wtrącenie - Grzywa, mieliście dziki fart, że akustyk ustawiał perkusję na Mordewindach, a nie na was. A mimo to ledwo zdążył poprawić stopę i przejściówki na solo perkusji w trakcie waszego występu.
Pandora_aaa: nie czepiamy się dla zasady, tylko wskazujemy na istotne niedociągnięcia, które warto poprawić ku chwale imprezy. Jeśli wystarcza wam (organizatorom) że opłacony akustyk jest lepszy niż poprzedni to źle. Moim zdaniem akustyk ma OBOWIĄZEK dobrze nagłosnić imprezę, której się podjął. A nie zrobił tego ani razu w ciągu 2 dni (nie słuchałem Mechaników i Romka). Pacjent ewidentnie nie miał nic wspólnego z nagłaśnianiem akustycznych instrumentów. Zatrudnienie na dwudniową imprezę opartą na brzmieniach akustycznych człowieka, który nie potrafi nic z nimi zrobić to pomyłka. Zastanów się czy warto tak sobie obniżać ocenę własnych wysiłków.
To wspaniale, że impreza się odbyła, ale mam mieszane uczucia czy stwierdzenie:
Świstaku - pandora jak to każda młoda osoba emocjonalnie działa. a może czego nie doczytała? Najwyżej "pandora" się wypłoszy
Możliwe, ze działam emocjonalnie.... ale ja nie jestem tą małą dziewczynką, która uciekła z płaczem i nie dała się przekupić.... i dlatego jeszcze tu nie raz zajrzę Uwagi czytam uważnie i uwierzcie mi ludziska bądź nie... wszystkie uwagi notuję i dołączam do przyszłorocznego scenariusza...
i o to chodzi!! bo nam się i tak bardzo podobało i w przyszłym roku tak samo licznie, a może nawet jeszcze bardziej, zjawimy się w Wieliszewie!
PS. Magdaleno z końcówką KA... ale żeby mnie tak w piżamce wszystkim pokazywać... ech...
Asieńko, ale Ty tak cudnie w niej wyglądałaś
Zjawimy sie zjawimy i jeszcze więcej znajomych przyprowadzimy To co powiedziałeś Tomku o tym że sie nie spieramy też mnie raduje wielce bo to co sie działo na forum np.Serw to była masakra Tak więc dla wszystkich i
Taki folk jak w tym roku TAK. Ja to bardzo żałuję że jak Percival Schuttenbach grał to ja namiot rozstawiałam i takie tam inne, a tak pięknie śpiewali. Na przyszły rok to mnie już na listę obecności proszę zapisać a obok mojego nazwiska miejsca wolne zostawić bo pewnie kogoś przywlekę ze sobą. Bój się Wieliszewie
Nie muszę być w Wieliszewie, by wiedzieć jak gra Żywiołak czy Percival S.
Nie muszę być w Wieliszewie, by wiedzieć jak gra Żywiołak czy Percival S.
Ale ile dodatkowych wrażeń i wspomnień tracisz
Wiem, ale wystarczy to by popierać pomysł dnia folkowego :) [uzupełnienie: ww. uwaga odnosiła się do postu gucia]
zgadzam sie mn :) festiwal w swojej naturze to urozmaicenie wielu rodzajow muzyk :) ale fakt faktem ;) powinienes sie pojawic hahaha :) niezapomniane wspomnienia atrakcje klimat piekne kobiety (chyba rowniez i panowie) krajobrazy na druga strone (czyli zoo) :) jednym slowem trzeba tam byc
piekne kobiety Szczególnie z tego powodu!
A propos faktu, że Szanty nad Zalewem to festiwal. Czy formuła festiwalu, tzn prezentacja piosenek przez zespoły, wybór najlepszego, etc. sprawdziła się? Wygrały Velboty (gratulacje), ale czy fakt, że przesłuchania odbywały się w GP i to o jakiejś morderczo wczesnej godzinie i chyba bez publiczności nie daje poczucia "oderwania" konkursu od reszty imprezy? Tylko pytam nie osądzam
niezapomniane wspomnienia atrakcje klimat piekne kobiety (chyba rowniez i panowie) krajobrazy na druga strone
i piżamka joanki
Mam parę przemyśleń na ten temat, ale muszą się jeszcze we wnioskach skrystalizować. Napisze później, bo im dalej w las tym ...
Przemyśleń na temat piżamki joanki czy konkursu?
no no jakas perwersja tutaj wchodzi........ hehe
Piżamki Joanki nie widziałem. :D
Żałuj chopie żałuj
Podam motywacje, które kierowały nami przy organizowaniu przeglądu - to może być ważne. Decyzję o przeglądzie w GP podjęliśmy świadomie i jak obecność narodu pokazała - słusznie. Kraków i festiwale, które mają uastalony wysoki poziom przeglądu wymagają demo i dokonują wstępnej kwalifikacji. Tam sam przegląd jest wydarzeniem artystycznym przy pełnej sali. Nasz konkurs był absolutnie otwarty, co jak można sobie wyobrazić i pewno nie raz widzieliście kończy się tym, że wcale nie podnosi wykonawców na duchu. Po prostu ludziska siędzą jak najdalej od sceny. Na plaży w Wieliszewie w sobote rano trudno było spotkac człowieka. Nie liczac narodu z "Iglopolis" (pole namiotowe) byli tylko Ci, którzy przyszli popływać. Nie było potrzeby ich męczyć na przykład keją graną po raz 5 (nie wiedzieliśmy ilu się zgłosi). Otwarcie przyjmowania podmiotów az do dnia przeglądu ma tu spory związek z położeniem GP - tam dużo łatwiej dojechać niż na plażę w Wieliszewie - nawet z samego Wieliszewa, jeżeli nie ma się samochodu a do zabrania sa instrumenty. Przegląd przeniesiemy na plażę dopiero wtedy, kiedy będziemy wiedzieli, że jego poziom będzie odpowiednio wysoki. Ale na razie pozostwaiamy go z daleka od sceny i pustej widowni. W GP wykonawcy mieli przynajmniej swoich rodziców i przyjaciół. Ludzi pewnych i blisko siedzących - nie grali do pustej przestrzeni. No takie mieliśmy motywacje własnie i się potwierdziły w działaniu.
A jaka dla oka przyjemna ta piżama Blady straciłeś niezapomniane doznania wizualne.
Oj piżamka. No na prawdę cudo!
ktos zrobil tej pizamki jakies zdjecie ;>??
tak ja zrobiłam jej zdjęcie jak spodnie zakładałam
nooo to wstawiaj w fotoreportaze hahahaha ;) to tez historia ;)
oj Gucio Gucio... zdjęcie = zdejmowanie
- czy w ogóle całość ma się odbywac w piątek i sobotę, czy w sobotę i niedzielę, czy też może od piątku do niedzieli? (ale balanga he he)
tak tak tak !!!
Mam fotki Joanki i futrze na oczach i w piżamie
hihihi ja też
hihihi ja też
hihi wiem
A kto Będzie relację pisał z Wieliszewa?
Inni już trochę napisali
http://www.powiat-legiono...t=pokaz&id=1029
Noooo, ale im się publika rozmnożyła - 3 tysiące ludzi ...
"Fany-klub" się tak darł że brzmieniowo było więcej
3 tysiące - to liczba osób, które wzięły udział w wydarzeniu a nie te, które w jednym momencie pojawiły się przy scenie na konkretnym koncercie.
Pozostaje wierzyć, że rzeczywiście w sumie było 3 tysiące. Zastanawiam się jakim cudem policzono publiczność, przecież biletów nie było. Zdjęcia z lotu ptaka?
Nikt tego nie liczył w sztukach. Używa się do tego przeliczników z parametrami i wychodzi tak cuś około. Biorąc pod uwagę, że naród się przemieszczal, to mogło być nawet więcej. Na moje oko znaczy
No i Tomek może mieć rację 2 dni rotacja . Dużo w gastronomii siedziało po wale się szwędali pacholęta też w dużej liczbie były. Ale ja tam się nie znam z matmy to ja słaba byłam
Liczenie, liczenie... Jasna rzecz, że jak nie ma biletów, to trudno jest dokładnie ustalić frekwencję.
Jeśli chodzi o Wieliszew, to ze sceny patrząc mogę powiedzieć tak: BYŁO DUŻO LUDZI. Na tyle dużo, że zrobiło to na mnie wrażenie. Ile było dokładnie osób? Po prostu dużo. Tak, jeśli chodzi o frekwencję, zapamiętam ten Festiwal.
Pozdrawiam, Grzywa.
No panie Trzeci - okazuje się, że zgodnie tym linkiem co to mówi o 3 tysiącach jakoś Pana tam nie było . A ja tu specjalne podziękowania dla Trzeciego za to, że po raz kolejny uratowal imprezę. Ot co.
Powiem Wam, że co do ilości narodu w piątek zanim się cokolwiek zaczęło, to się troszkę wystrachłem - ojojoj co to będzie, co to będzie. Bo po piachu wiater chulał. I moze faktycznie lepiej zrobic to jakoś od piątku do niedzieli czy jak. Czekam na sugestie.
A mnie w sobotę z samego początku w duchu szlak trafiał że brak subordynacji w narodzie i rozpełznięte to takie po wale , gastronomii , zamiast w kupie przed sceną wiwatować. Ale potem mi przeszło jak się nie mogłam do sceny dopchać żeby fotki pstryknąć
i te dzieci... ech...
Ty Joanka to tak trochę zawodowo wzdychasz co?
te dzieci... ech...
Co dzieci? Jak dzieci?
Fajne były, te z mieczami świetlnymi najlepsze i mój faworyt - ok. 14 mies. chłopczyk w czapeczce z uszkami - jak SMW zagrała to on "tany tany" (spodziewałam się raczej płaczu i chęci ucieczki).. Poskakał, wywalił się w piach ze trzy razy, zatankował u mamy przy cycu i dalej w "pogo"
Jeśli chodzi o to jakie dni wybrać na festiwal to uważam ze piątek i sobota jest optymalna. Czemuż? a no temuż że naród nie przyjdzie w niedziele w takiej ilości jak w piątek. Niestety zawsze w piątek bedzie mniej ludu, no ale taki los piątku I tak ma przewage nad niedzielą, bo niedziela niestety jest przed poniedziałkiem a piąteczek ma przed sobą tylko sobote i błogie lenistwo
i te dzieci... ech...
Trzeba było tak nie szaleć w Wieliszewie. Będą bliźnięta? Ale się porobiło...
A moim faworytem Moniu byl taki mały co się fachowo wojskowo czołgał no normalnie profesjonalny był A Ty Grzywa tak o ilość się nie dopytuj boś niestety nie przyczynił się do zwiększenia liczebności armii szantymaniaków w Wieliszewie ... boś nawiał po występie do Warszawy
A Ty Grzywa tak o ilość się nie dopytuj boś niestety nie przyczynił się do zwiększenia liczebności armii szantymaniaków w Wieliszewie ...
Duchem byłem z Wami.
te dzieci to mi pierwszy rząd zajęły!! wzdychałam wyjątkowo niezawodowo!!
No i gdyby nie duch Grzywy, to wszystkie noce bym spędził samotnie w tej jurcie.
Joaś - zjęły powiadasz? A to małolaty. Ale faktycznie coś trza będzie dla nich fajnego wymylić na za rok. Jakiś basen ze siarksem czy co?
basen piłeczkowy i by mi jakze przystojnej widoczności mie zasłaniały
Siarksem chcesz je traktować no ładnie ładnie A wydawało by sie że z Ciebie taki "spokojny" człowiek
No i gdyby nie duch Grzywy, to wszystkie noce bym spędził samotnie w tej jurcie. No wiesz Tomek... ja z Tobą werbalnie byłam w tej jurcie i w inny słyszalny sposób
No ta - Apacze palą ogniska, Aborygeni buczą, Afrykanie walą w bębny... ...a Indy nadaje za pomoca opakowań po chipsach. Nie znałem tego kodu maleńka. Jakieś szkolenie proszę.
Co do siarksa, to ja bym się bardziej o niego martwił w tej sytuacji. Patrz Joanka i natłok pomiędzy sceną a jej przeuroczą postacią.
Duchem, duchem phi duch to jeszcze w życiu polulacji nie rozmnażał
Jak nie jak tak ? Ponad 2000 lat temu taki jeden duch narobił... Święty na niego mówili! Maryję jedną tak natchnął...
Ghoran Ty mi tu ze świętymi a ja o Grzywie
Tomeczku skarbie dla Ciebie wszystko szkolenie przeszkolenie przyszkolenie ze...lenie A ja poproszę kurs miękkiego chrapania w tonacji de dur NOooo ale czy Ty mnie kochasz czy Ty mnie nie kochasz
Nooo
Miłość kwitnie, jak majowy bez.
Miło się czyta takie dialogi.
Kurczę, może i ja się dzisiaj zakocham? Chociaż tak na godzinkę...
Zakochuj sie zakochuj Biez przykład z Indy i Tomka
NOOOO
a Grzywa panien ci u nas do wyboru do koloru!!
Miłość na godzinki? Hie hie hie ale to z 30EUR kosztuje
Wysłałam Ci , Grzywa, na maila fotę pierwowzoru Twojej największej miłości - Becky Biedna dziewczyna.. już nawet wulkanizator nie chciał jej zatykać
Zwracam się z pytaniem czy może wiadomo kiedy w 2009 r. planowane są terminy koncertów szant nad zalewem ? Pytanie uzasadnione urlop mi kazali zaplanować na cały 2009 r.
Ale masz dobrze. Cały rok wolny
ja mam w sierpniu wesele koleżanki i już modlitwy wznoszę by to nie było kole 20 sierpnia, Serwy mi koło nosa przechodzą, jak Wieliszewskie igloopolis mnie ominie obiecuję się zabić....
a kto wystąpi w ogóle?;>
Dobre pytanie...
ja mam w sierpniu wesele koleżanki i już modlitwy wznoszę by to nie było kole 20 sierpnia, Serwy mi koło nosa przechodzą, jak Wieliszewskie igloopolis mnie ominie obiecuję się zabić.... nic się nie martw, najwyżej się wesele przełoży
gdyby to moje, to już bym dawno przełożyła... a tak nie dość, że kwitnę w staropanieństwie, to jeszcze do Wieliszewa nie dojadę...
Staropanieństwo zaczyna się na emeryturze. Tak mi się wydaje. I nikogo do tej pory nie zabiło. Przynajmniej nie słyszałem o takim przypadku. Gorzej z nieobecnością w Wieliszewie. Stres z tym związany może być groźny. Wesel przez cały rok w kraju nie brakuje, a Wieliszew jest tylko raz w roku .
Podobnie jak Las Wielki, Joanko ;)
oj znęcacie się nade mną panowie... oj...
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plfotoexpress.opx.pl
|
|
Cytat |
A jakoĹź uczyÄ majÄ
nie umiejÄ
c sami? MuszÄ
pewnie nadĹoĹźyÄ kazania baĹniami. Jan Kochanowski (1530-1584), Zgoda Filozofia jest zdrowym rozsÄ
dkiem w wyjĹciowym garniturze. Haurit aquam cribo, qui discere vult sine libro - sitem czerpie wodÄ, kto chce uczyÄ siÄ bez ksiÄ
Ĺźek. A kiedy strzyĹźesz owieczki, opowiadaj im bajeczki. Jan Sztaudynger I w nieszczÄĹciu zachowuj spokĂłj umysĹu. Horacy (Quintus Horatius Flaccus, 65-8 p. n. e)
|
|