|
witaaj na portalu mArTy.. =] peace
|
Witajcie.:)) Odważyłem się wreszcie zadebiutować na Forum z nowym tematem. Dlaczego piszę o Serwach? Chyba nikogo nie zdziwi fakt, że ten temat jest mi bliski, znam go "od podszewki" i jest nieco kontrowersyjny. Jak ja.
Czy taki Festiwal jest potrzebny? Festiwal w Serwach łączy, czy dzieli świat szantowy? Udział w tegorocznym konkursie w Serwach (pierwszy raz w Serwach odbędzie się konkurs!) - i co dalej? Czy nagrodzonym zespołom pomoże to w dalszej karierze, czy zaszkodzi? Festiwal Serwy - awangarda, czy odpowiedź "niepokornych" na "dyskryminację" perkusji i mocniejszego uderzenia? Czy w Serwach wystąpi kiedyś wykonawca "TRADYCYJNY"? Technika, organizacja, frekwencja - porażki i sukcesy. Historia Festiwalu. Mała wioska Serwy, czyli skąd liczna publiczność?
Zapraszam do dyskusji.
Pozdrawiam, Grzywa".
PS. Synchro, dziękuję Ci za instrukcję. Bez Twojej pomocy nic bym nie zdziałał - teraz już wiem jak otwiera się nowy temat. Pozdrawiam.
Grzywa!!!! bravo bravo AVE :) jak by co, nie zebym sie czepiał ale jak by co to wiesz.... chiba mnie kociokwik dopadł.... a jesli chodzi o serwy to jestesmy pewni ze tegoroczna impreza bedzie... hmmm... nie bede`1 tutaj uzywac takich zwrotow.. poniekąd merytorycznych
Muzir, cieszę się na spotkanie z Wami.
Dla zainteresowanych podaję adres do Szefa Festiwalu w Serwach:
glapczynski@astral.com.pl
oraz nr telefonu:
Grzegorz Łapczyński 501 020 522
Pozdrawiam, "Grzywa".
Hm, skoro Serwy to festiwal rockowy, a np. Kubryk tradycyjny, to jakim cudem w Serwach miałby się znaleźć wykonawca tradycyjny? Chyba że... SMW unplugged na Kubryku, a Cztery Refy z perkusją w Serwach?
Michał, a widzisz w tym jakiś problem? Z tego co zauważyłem jesteś mocno "ortodoksyjny" w temacie szant i piosenki żeglarskiej. To twoja sprawa i jeśli ci z tym dobrze to najlepszego
Serwy są festiwalem gdzie jest preferowane granie z "pazurkiem" jednak wydaje mi się , że gdyby zgłosił się do konkursu zespół grający a'cpalella to nikt by go nie skreślił....(nie konsultowałem tej opinii z Grzegorzem, jest to moje prywatne, osobiste zadanie)
A Burczybas? rzuć okiem na listę zespołów. Jest cały przekrój gatunków szantowych, morskich i około tematycznych. Od a'capella po rockowe granie z "pazurkiem". I jakoś nikt nie robi problemów.
A poza tym to gdyby SMW zagrało koncert "bez sztrumu" (Grzywa mnie ubije ) to spadły by nam wszystkim buty..... Prawie wszystkie gwiazdy rocka światowego formaty nagrywały koncerty "bez prądu" i były one rewelacyjne.....
pozdrawiam [/u]
A poza tym to gdyby SMW zagrało koncert "bez sztrumu" (Grzywa mnie ubije ) to spadły by na wszystkim buty.....
Mnie spadły. Grzywa na akustyku. Słyszałem.
Michał, a widzisz w tym jakiś problem? Ależ skądże! Co więcej, ja namawiałem Jurka Rogackiego, by zaprosił Smugglersów na Kubryk...
Spokojna twoja rozczochrana. Damy se po razie jak przystało na facetów i pójdziemy na albo na ...
A potem nasze Panie będą nas wywlekać za włosy z knajpy...... bo o własnych siłach to nawet na czterech nie damy rady,hihihihiihi
Spokojna twoja rozczochrana Tu masz rację - muszę iść do fryzjera!
Michał, to naprawdę dobrze. Ja tak naprawdę oprócz PiŁ lubię i NW
Albo mnie wywlecze Twoja Pani, albo w tej knajpie zgniję do reszty...
Stary!!! Moja Pani to jeszcze cię dobije, za to żeś mnie to takiego stanu doprowadził
A poza tym to ona ma mnie wyciągać z knajpy a nie jakichś obcych facetów.....
No to skoro mnie nie będzie miał kto wyciągać, to nie piję Chyba że do tego czasu jakaś szybka męska akcja...
Mnichał... My Cię z Julką wyciągniemy.. a potem rączym halsem ruszymy w siną dal
szybki strzał w potylicę i chodu.......
Te... moderator, OT robimy......
A w jakim celu ruszymy tym rączym halsem w siną dal, moniu? Długi ok, koniec OT.
Powiem jedno - chętnie bym się wybrał do Serwów, ale pewnie ze względu na niebotyczną odległość prędko to nie nastąpi.
Hm, skoro Serwy to festiwal rockowy, a np. Kubryk tradycyjny, to jakim cudem w Serwach miałby się znaleźć wykonawca tradycyjny? Np. w ramach rezygnacji z imprezy w 100% profilowanej na rzecz pewnego urozmaicenia (w relacji np. 3:1/4:1 na korzyść wykonawców pasujących do głównego/dotychczasowego nurtu imprezy). Myślę, że wyszłoby to na zdrowie i jednym i drugim a poza tym zniknąłby przynajmniej jeden argument w niekończącej się dyskusji "...o wyższości..."
Na Kubryku też w konkursie np. bas się pojawiał
To prawie rewolucja.
To prawie rewolucja. Betty Blue ma bas w składzie. Z kolei Jeże grały z instrumentem perkusyjnym...
Michał, wykonawca tradycyjny mógłby zaśpiewać np. ze "SMW" lub "ODN" jedną, dwie pieśni, a potem wykonać swój "programowy" koncert. Takie fuzje zbliżyłyby do siebie strony. A "Kubryk"? Jestem w stanie podjąć rękawicę. Dwie akustyczne gitary i autorskie piosenki utrzymane w klimacie kubrykowych pieśni. Czemu nie? Bez prądu, bez basowej gitary, bez perkusji. Jest to do zrobienia. A może solo? Tylko ja i gitara. Czas pokaże. Najpierw nagram taką muzykę, a potem zobaczymy.
Serwy to nie tylko przesterowane gitary. W Serwach przesiedziałem setki godzin przy ogniskach z gitarą akustyczną w ręku. Z gitarą elektryczną byłem tam trzy razy. Za każdym razem grałem na niej godzinę.
Pozdrawiam, "Grzywa".
W GP na urodzinach Strefy siadł prąd. I to na samym początku ich występu. Trwało to kilka minut, ale wystarczyło, aby popuścić wodze fantazji.
Co by było, gdyby...? Mielibyśmy wtedy odpowiedź, jak zagrałaby SMW bez prądu?
---------------------------
A na Serwach zjawiam się obowiązkowo! Z Siostrą oczywiście!
Cieszę się, że jest taki festiwal jak Serwy. Nie jest to forma dyskryminacji innych "tradycyjnych" rodzajów muzyki, ale zauważenie pewnego zjawiska, ktore od pewnego czasu coraz bardziej się nasila. Chylę czoła przed Strefą Mocnych Wiatrów za odwagę. Mówię to z perspektywy mieszkańca Śląska, gdzie zespół mający perkusję w składzie ma małe pole do popisu. Moze sie mylę, ale Szantana jest jednym z nielicznych takich zespołów z tej części kraju, który stara się (z lepszym lub gorszym skutkiem) iść w tym kierunku i często nie znajduje to zrozumienia w tzw. "środowisku". Nawet spotkaliśmy się z opinią, że nie powinnismy pojawiać się na konkursach szantowych. Tymczasem gdy gramy własne samodzielne dlugie koncerty to odbiór jest raczej ciepły. Dlatego tęsknię za tym, aby mieć możliwość oceny przez ludzi którzy "czają te klimaty". Wygląda na to, że Serwy są takim miejscem. Pozdrawiam
Simon, tak sobie pomyślałem: co by było, gdyby "Strefa Mocnych Wiatrów" powstała na Śląsku? Np. w Gliwicach. Czy byłoby nam trudniej, czy łatwiej? Czuję, że byśmy sobie poradzili ze "środowiskiem". W Warszawie też nie było łatwo i łatwo nadal nie jest, ale ciągniemy jakoś ten nasz wózek. Życzę Tobie i sobie, aby kiedyś Serwy zawitały na Śląsk. Chciałbym, żebyście mieli takie własne Serwy, bo wtedy to może i my (SMW) nawiedzilibyśmy wreszcie ten region Polski. Cóż Ci mogę powiedzieć? Grać, grać i jeszcze raz grać. Nie oglądać się na nic. Wiosna przyjść musi - lody pękną!
Pozdrawiam Cię serdecznie i cieszę się, że na Śląsku mamy bratnie dusze - Ty w Warszawie też już takie masz. Do zobaczenia Bracie-Ślązaku, pozdrawiam - "Grzywa".
Hmmm perkusja, perkusja Ujeło mnie to że podczas rozmowy z Grzegorzem, gdy zgłaszałem zespół Morże Być do konkursu na Serwy usłyszałem pytanie '' a macie w składzie perkusje?'' Pierwszy raz pytanie to zabrzmiało z nadzieją na pozytywna odpowiedz zgłaszajacego, a nie z bólem że coś bedzie sie tłukło. Jedziemy na Serwy i zagramy głosno Nareszcie nasz perkusista zagra pałkami a nie miotełkami
Heh..... w końcu nasi pałkerzy będą mieli okazję pograć a nie "głaskać" beczki.... . Sie chopaki wyżyjom.....
Co nie zmienia faktu, że nasz Jacuś, na Burczybasie nie przyp...... pogra sobie troszq
Nawet spotkaliśmy się z opinią, że nie powinnismy pojawiać się na konkursach szantowych.
Myślę, że trochę wyolbrzymiamy niechęć "środowiska" do perkusji i basu. Gdyby prześledzić zwycięzców ostatnich konkursów to perkusja nie jest raczej dyskryminowana. Wiele nagród zdobyły zespoły grające z "pazurem": Matelot, OKAW Sztorm, My orże Bycie. Są festiwale gdzie nas nie chcą, ale może wiąże się to z trudnościami z nagłośnieniem. Zawsze zazdroszczę Niebieskim braku problemów ze złośliwością rzeczy martwych i żywego akustyka. Pozdrawiam.
No, nie ma co ściemniać:
Informacje dlla zespołów, które od niedawna interesują się tzw. piosenką żeglarską i nazwa festiwalu*:
-- Stosownie playbacków, półplaybacków itp. jest niedopuszczalne
-- Preferowani są wykonawcy używający instrumentów akustycznych i/lub śpiewający a cappella
-- Instrumenty elektryczne (np. git. basowa, git. elektryczna) będą tolerowane w uzasadnionych przypadkach
-- Organizatorzy nie będą kwalifikowali do konkursu zespołów, w których składzie występuje perkusja i/lub instrumenty elektroniczne.
-- Zespoły takie mają możliwość udziału bez perkusji lub z udziałem instrumentów perkusyjnych
* - ze względu na kilka zgłoszeń i w obawie przed następnymi, ten niepisany dotąd, a zwyczajowo przez ponad 20 lat przestrzegany punkt regulaminu, musiał wreszcie zostać w tym miejscu wyartykułowany. Niedoinformowanych przepraszamy za nieporozumienia
To nie jest jedyny festiwal ideologicznie ograniczający instrumentarium. Naturalnie, organizatorzy mają prawo do ustalenia dowolnych reguł. Co cieszy, to fakt, że zwycięzcą tegorocznego festiwalu był zespół u którego musiano tolerować gitarę basową... Chyba, że coś przegapiłem. Jest postęp.
[Myślę, że trochę wyolbrzymiamy niechęć "środowiska" do perkusji i basu. Gdyby prześledzić zwycięzców ostatnich konkursów to perkusja nie jest raczej dyskryminowana. Wiele nagród zdobyły zespoły grające z "pazurem": Matelot, OKAW Sztorm, My orże Bycie. . .
Pytam, bo nie wiem...Które to festiwale? I które z nich odbywają się na południu Polski? Pozdrawiam
Skoro maja prawo, to w czym problem? Pisałeś już o tym, po co się powtarzać? Zadym na ten tydzień wystarczy
Problemy z perkusją są tylko na PPP i Kubryku. Wszędzie, poza tymi festiwalami gary, nie są może mile widziane, ale jak dobrze zagracie jury nie będzie miało wyjścia.
Wrocław, Szantki, Zęza, Szanty na Trójkącie, Tratwa, Rafa, SNS, Szantomierz (może się odrodzi). Nie robią problemu.
Ostatnimi czasy konkursy wygrywają: Betty Blue, Mohadick (Majtków nie liczę) - bez perkusji Matelot, OKAW Sztorm, Morże Być - z perkusją i inni jak nie ma w/w Perkusja nie jest więc problemem (choć niezłym wytłumaczeniem, jak nam nie pójdzie, to wina akustyka albo uczulenia na perkę, bo przecież nie nasza ).
Pozdrawiam.
..są szanty liryczne... ale są szanty "z przytupem"- można oczywiście do nich nie uzywać garów, czy choćby bongosów, ale czy ma to jakiś sens? Przecież czasem szanty aż proszą się by przy nich poskakać...:):):)
Widzisz, najwyraźniej nie wszystkie A napisz jakie to szanty sąnajlepsze do skakania?
No nie wszystkie są do skakania haha:):):) Ale czasem aż proszą się, by to zrobić - np. "lowlands Low"... Mimo wszystko szanta sporo czerpie z muzyki ludowej, a co jak co, muzyka ludowa ma w sobie naturalny "przytup"...:)
Nie zawsze i wszędzie trzeba te gary uzywać, ale czasami aż się o to proszą, czasami jest to po prostu naturalne...
Nie zawsze i wszędzie trzeba te gary uzywać, ale czasami aż się o to proszą, czasami jest to po prostu naturalne...
Pepan pamieta, że kiedy zaczynaliśmy granie jako Szantana w składzie z akordeonem i bongosami naszą najpopularniejszą piosenką był "Kac na jeziorze". Do dzisiaj na koncertach ludzie proszą nas abysmy to zagrali, jednak z garami nie sprawdza się ona tak dobrze. Trzeba też pamiętać, że same gary nie stanowią istoty sprawy. Niezwykle istotne jest to w jaki sposób podchodzi się do pozostalych instrumentów. Weźmy np. taką gitarę basową. Można na niej grać jak np. McCartney lub np. jak Chris Squire. Nie wiem czy rozumiecie o co mi chodzi Nie są ważne instrumenty, tylko jak się je wykorzystuje. Pozdrawiam
W mojej malutkiej prowokacji chodziło o taki haczyk: do skakania nadają się generalnie utwory FOLKOWE, które pewnie w swojej pierwotnej formie były właśnie utworami tanecznymi. Ale przecież szanty to też shanties (pieśni pracy). Średnio sobie wyobrażam tańcowanie do sporej części z nich. No chyba że zrobimy balet "Shanies from the Seven Seas" wg. Stana Hugilla
Ale przecież szanty to też shanties (pieśni pracy). Średnio sobie wyobrażam tańcowanie do sporej części z nich.
Wiem, że szanty to pieśni pracy. Ja jednak dla wygody używam szerszego, potocznego znaczenia tego terminu. Dlatego pod tym pojęciem (podkreślam, że dla wygody) mówię o całości muzyki związanej z żeglartwem a nawet więcej, z morzem i wszelkimi formami pływania. WIEM, ŻE TO UPROSZCZENIE, ALE POMOCNE. pozdrawiam
No i tradycyjne szanty, rozumiane jako pieśni pracy raczej nie powinny być wykonywane z instrumentami. Ale to wszystko kwestia umowna. Widzę tu analogię z bluesem, który także pierwotnie wywodził się z pieśni pracy i był wykonywany raczej a capella. Jak jest obecnie, to każdy wie. A jakoś nikt nie atakuje np. Claptona za to co robi Pozdrawiam
Ja też używam tego uproszczenia, dlatego poprosiłem o tytuły, kiedy chciałem coś uściślić Pozdrawiam również
Kto pierwszy mądrze (czyt. ciekawie i z polotem) połączy brzmienie perkusji ze śpiewem szant a`capella tego fanem będę. Pozdrawiam, "Grzywa".
To nie jest żart.
Posłuchaj tradycyjnej szanty Poor Old Horse, równie tradycyjnej Hieland Laddie - właśnie zostałeś fanem grupy Smugglers
To znaczy, że Grzywa na Smaglach będzie dzisiaj (Ursus się kłania)? Chętnie przygarniemy.
Ale przecież szanty to też shanties (pieśni pracy).
Czasem bez zdefiniowania (uściślenia) pewnych pojęć dyskusja zaczyna robić się (co najmniej haha) wesoła... Jeśli chodzi o szanty nie jestem tradycjonalistą i jesli zaczynamy mówić o szantach jako pieśniach pracy, wszystko zaczyna (w moim przypadku...) zmieniać obrót. Rzeczywiście, trudno sobie wyobrazić (chyba...), by ktoś sobie przy piesniach pracy skakał do rytmu:) (W tym wypadku zakaz uzywania perkusji na PPP jest zupełnie naturalny, logiczny).
Tak, jadę do Ursusa. I dam się przygarnąć.
Taclem, wiedziałem, że "Smugglersi" grają w ten sposób niektóre utwory (w zasadzie poszczególne ich frazy). Jestem sympatykiem tego zespołu od pierwszego słyszenia. Wypatruję jednak zespołu, który śpiewa szanty z wykorzystaniem TYLKO perkusji i ma repertuar sprofilowany na takie rozwiązanie. Wokale plus perkusja i nic więcej. Znasz?
Pozdrawiam, "Grzywa".
PS. Od jutra zacznę Wam przybliżać wizerunek FESTIWALU W SERWACH.
Jako perkusję rozumiesz tradycyjny, rockowy zestaw perkusyjny? Bo taki twór trudno będzie znaleźć, a w Polsce póki co nie ma na pewno.
Tak, miałem na myśli perkusję. Stopa, werbel, hi-hat, ze dwa tomy i dwa talerze. Wiem, że we Francji jest taki zespół. Byłem nawet na Ich koncercie, jak byli w Polsce. Nazwy niestety nie pamiętam. Jakoś dwa takie same wyrazy w nazwie: "tau-tau", czy coś... Pozdrawiam, "Grzywa".
Oni nie śpiewają szant, ale pomysł i wykonanie - rewelacja!
Gdzie ich widziałeś?
"tau-tau", czy coś... Znam tylko TATU, i oni też szant nie śpiewają... ;)
Taclem, to było w Warszawie, klub "Remont" - sala widowiskowa. A w którym roku? Nie pamiętam, ale na pewno na początku lat dziewięćdziesiątych. Pozdrawiam, "Grzywa".
Do samej perkusji lubi sobie poświewać Tom Waits. Polecam piosenkę "Pasties And A G-String" z płyty "Small Change". Gdyby Waits miał ciągoty marynistyczne to pewnie wyszłaby mu z tego utworu pierwszorzędna szanta. W każdym razie piosenka jest hmm... przepiękna:):):)
Szanty smugglersowe z perkusją to także "Roll the Cotton Down" i "Australia".
Tak, ale nie ma ich w Sieci, więc nie podawałem. Podobnie jak "Heave Away".
Podobnie jak "Heave Away". Dobrze, że mi o tym kawałku przypomniałeś, bo jakoś nam się 'wypsnął' z repertuaru a chyba warto do niego wrócić
A co to za kawałek?
"Czy majtki już gotowe...", polska wersja pieśni z Nowej Funlandii, odnalezionej przed laty przez Genevieve Lehr i Anitę Best, które opublikowały ją w 49 numerze śpiewnika "Come And I Will Sing You: A Newfoundland Songbook". Wersja Smuggli powstała na motywach zaczerpniętych od zespołu The Fables z St. Johns.
A co to za kawałek? Jeśli dobrze kojarzę, to Taclem'owi chodzi o "Heave Away" zespołu The Fables, który raz zagraliśmy (z polskimi słowami) na Shanties w 2005 roku.
No to grajcie go częściej!
Ja to w Contraście też kiedyś słyszałem. Fakt że chyba jeszcze w 2005 roku, ale wiem, że więcej niż raz miałem z tym kawałkiem kontakt.
No to grajcie go częściej! Nie ma sprawy - już jest na liście utworów do "odzysku"
Witam:)) Myślę, że warto napisać coś o SERWACH. Rzecz będzie o genezie powstania imprezy noszącej dzisiaj nazwę "Rock-Szanty Festiwal Serwy".
HISTORIA. Serwy to miejsce, do którego się wraca. Piękne jezioro, piękne lasy, wspaniali ludzie i dużo miłych wspomnień. Spędziłem w tej miejscowości wiele miesięcy. Zaczęło się od roku 1977 i pewnie nie skończy się nigdy. To miejsce jest dla mnie ważne. Znam w Serwach każdą dróżkę.
Był początek sierpnia 2003 roku. Wakacje w Serwach. Jak grom z jasnego nieba spadła na nas wiadomość o śmierci. Zginął Brat Grzegorza Łapczyńskiego (G.Ł. - obecnie Dyrektor Festiwalu w Serwach). Miał na imię ANDRZEJ. Już nigdy nie przyjedzie do Serw...Kochał Serwy tak, jak my. Zginął dobry człowiek. Zabrała Go morska fala. Przerwałem wakacje. Pojechałem na pogrzeb. Były łzy. Odszedł tak młodo...
To dla Niego jest ten Festiwal. Odbywa się zawsze w pierwszy weekend sierpnia. Ku Pamięci. Znałem Andrzeja wiele lat. Pierwszy Festiwal w Serwach był uczczeniem Rocznicy Jego Śmierci. Spotkali się Przyjaciele: "Ostatnia Deska Ratunku" z Brodnicy, "Zejman & Garkumpel" oraz "Strefa Mocnych Wiatrów". Zagrajmy dla ANDRZEJA!!! I zagraliśmy! Trzy zespoły, na widowni cała masa znajomych, scena, nagłosnienie, oświetlenie, sztuczne ognie - wszystko dla ANDRZEJA. Nikt nie wziął nawet złotówki. Kto wtedy nie wiedział, że spotkania z piosenką żeglarską w Serwach staną się cykliczne? Nikt nawet o tym nie myślał! Publiczność dopisała. Około 1,5 tysiąca ludzi. A może by tak w przyszłym roku spróbować jeszcze raz? I tak to się zaczęło.
Czy "Rock-Szanty Festiwal Serwy" na szansę stać się Festiwalem z TRADYCJĄ. Ten Festiwal już MA tradycję! Ma swoją historię. Zrodził się z PRZYJAŹNI. Z Przyjaźni i Braterstwa. Wierzę, że ANDRZEJ nawiedza Serwy podczas festiwalowych szaleństw...
Moja ostatnia rozmowa z ANDRZEJEM... - Grzywa, tylko się nie potopcie w tych Serwach, (przyp. Serwy to również nazwa jeziora) - Dzięki Andrzej za przestrogę, na pewno wrócimy cali i zdrowi - odpowiedziałem. - A ty, Andrzej, gdzie teraz wyjeżdżasz? - zapytałem. - Do Juraty, nad morze. Z żoną i z synem - odrzekł. - No, to trzymaj się, powodzenia! Miłego wypoczynku. Do zobaczenia! - na pożegnanie uścisnęliśmy sobie prawice. Ostatni raz...
Pozdrawiam, Grzywa.
Piękne, Grzywa... Takie - normalne, ludzkie... Ot, po prostu TAK BYŁO.....
Pozdrawiam...
widze etapowosc informowania.. pewnie jest to jakis plan.. ale ja bym prosila juz jakies daty, program, wskazowki nawigacyjne..
ja mam tak ze musze planowac
Konda - no przecież w miarę wiadomo: 3-4 sierpień, Serwy k. Augustowa, kapele z rockowym przytupem i mnóstwo fajnych ludzi!!!
Mi ani powodów ani koordynatów więcej nie potrzeba :) A jak tam dojechać? To jest trochę na pn-wsch od Augustowa, niedaleko. Także chyba do Augustowa a tam juz czymś lokalnym. Co do noclegów to Monia rozmawiała z jakims ośrodkiem na miejscu, ale powiedziano jej, ż przez jakieś tam turnusy kolonijne pojedyncze miejsca będą rezewować dopiero na 1-2 tyg. przed festiwalem. A jak sie nie uda, to namiot weźmiemy i też będzie fajnie. A swoją drogą to może dobry pomysł, żeby Grzywa, jako obeznany z miejscem coś w tym zakresie podpowiedział ?
Co Grzywa? Pomożesz ?
już się nie mogę doczekać tego sierpnia ...
Julka.. dzieki za informacje... caly watek przeczytalam zeby dokladna date znalezc.. i nie dopatrzylam sie :)
Witajcie:)) Jest już program Festiwalu w Serwach.
PIĄTEK 3 SIERPNIA.
Konkurs; - "Ciąg Dalszy Nastąpił", - "Morże Być", - "Pearl Harbor", - "Szantana".
A wieczorem; - "Zejman&Garkumpel", - "EKT Gdynia", - "Strefa Mocnych Wiatrów".
SOBOTA 4 SIERPNIA.
- Zwycięzca konkursu, - "Emerald", - "Latający Holender", - "Smugglers", - "Orkiestra Dni Naszych".
Strona Festiwalu www.festiwalserwy.pl
o taka informacje wlasnie mi chodzilo pieknie dziekuje :)
O! Emerald! Bardzo zacna ekipa!
Pearl Harbor też
To chyba nowe wcielenie Sąsiadów Gustawa, nieprawdaż?
Tak tak, szkoda, że nie dają sie namówić na napisanie kilku kawałków nowych dla tego projektu. Ale PMRy aranżują zacnie
Strasznie żałuję, że mnie w tym roku nie będzie w Serwach. Niestety, zbieżnośc terminów z Tall Ships'Races w Szczecinie. Byłam w Serwach w roku ubiegłym i miałam ogromną ochotę zobaczyć, jak to będzie w tym. Mówi się trudno.
Mimo ogromnych checi.. nie dotre.. za daleko.. 545 km z kalisza moze gdy zmienie auto, prace i zycie :) bardzo zaluje..
grzywa nie bede ukrywac.. najbardziej zaluje ze nie spotkam sie z Toba :)
UWAGA !!! UWAGA !!!
Jedna miła i miła niewiasta (czyli ja ) poszukuje jednego lub kilku niekoniecznie porządnych i niekoniecznie miłych Panów !!!
Wymagania:
Panowie / Pan musi:
1. w dniu 3.08.2007 w godzinach wczesno popołudniowych przemieszczać się pojazdem zmechanizowanym (w sensie samochód) w kierunku Augustowa, idealnie, gdy miejsce docelowe to SERWY !!!
2. przejeżdżać przez Olsztyn lub okolice
3. mieć jedno wolne miejsce
4. mieć wolę udostępnienia tego miejsca miłej i miłej, czyli JULCE !!!
Oferty proszę składać na PW lub na gg 6535444 lub tel. 608 424 900 Julka z nadesłanych ofert wybierze najdogodniejszą !!!
--------------------------------------------------------------
A tak już serio i poważnie. Bardzo mi zależy, żeby być w Serwach od początku, na konkursie. A że dzisiaj jest pierwszy dzień mojej pracy po prawie 3 tygodniowym urlopie nie bardzo mogę wziąć wolny piątek. Jechać samemu swoim autem średnio mi się uśmiecha w wielu powodów a środkami typu PKS najwyczajniej w świecie nie zdąże na czas.
Jeśli któraś z kapel lub "turystów" spełniałaby powyższe, zamknięte w czterech punktach kryteria, to BARDZO, ale to BARDZO proszę o info i wsparcie !!!
Obiecuję nie zanieczyścić tapicerki, mogę zrobić więcej kanapek !!!
Poczucie humoru mam, przekleństwa mnie ABSOLUTNIE nie ruszają i nie wylewam za kołnierz :)
Jednym słowem: przytul kropka !!!
Ha, ale pocisk!! Jak by co to my ruszamy z Bydzi o 04.00 w piątkowy poranek... Jak Ci pasi to tel. do mnie 608 296 972... Prawdopodobnie będziemy mieli jedno lub dwa miejsca w aucie wolne ale tak na 100% proponuje telefon jutro z wieczora, tak dla pewności
Oj, powiało od strony Serw. W powietrzu już czuć zapach rocka, piwa i bezwstydnego seksu. Do zobaczenia w Serwach, Grzywa.
i bezwstydnego seksu.
No to ja nie wiem czy jechać...
Oj, powiało od strony Serw. W powietrzu już czuć zapach rocka, piwa i bezwstydnego seksu. Do zobaczenia w Serwach, Grzywa.
To to jest festiwal rockowy No to ja nie wiem czy mnie mama puści
No jak chcesz, to zapytam Twojej mamy o pozwolenie... Może wtedy Cię puści z kolegami...
No jak chcesz, to zapytam Twojej mamy o pozwolenie... Może wtedy Cię puści z kolegami...
Oni naprawdę myślą że Serwy to rekolekcje...
Oni naprawdę myślą że Serwy to rekolekcje...
A nie są??????
Hmmm... Jedzie Wielki Kapłan, jedzie Inkwizytor.... Naczelna Nałożnica dała ciała i się wyłamała (wysyła zastępstwo, Julkę znaczy się )... ale jakoś sobie poradzimy. No jak nie my to kto?? Jak nie my to nas.... Jak nie nas to kogo.....
Do zobaczenia jutro na Serwach.......
Jak by co to my ruszamy z Bydzi o 04.00 w piątkowy poranek... Prawdopodobnie będziemy mieli jedno lub dwa miejsca w aucie wolne
Jak widać ogłoszenie miłej i miłej nie pozostało bez odzewu
Dzięki Kaukaz !!!
Tylko, że Twoja oferta nie uwolni mnie od day off, na te 3-4h to ja sie jednak powinnam w robocie zjawić
Także Kochani Niepoprawni Panowie => do klawiatur i ekranów => pisać propozycje !!!
---------------------------------------------------
Długi - Jakie zastępstwo ??? Ja jestem byt niezależny i na Serwach mam zamiar dowieść, że to JA a nie moja Czarna Siostra Monia, powinnam być Wielką Nałożnicą !!!
Świat ujrzy prawdziwe oblicze Julki !!!
Długi - Jakie zastępstwo ??? Ja jestem byt niezależny i na Serwach mam zamiar dowieść, że to JA a nie moja Czarna Siostra Monia, powinnam być Wielką Nałożnicą !!!
Świat ujrzy prawdziwe oblicze Julki !!!
No to się ciekawie zapowiada....
Świat ujrzy prawdziwe oblicze Julki !!!
JJ
No to Serwy welcome to!!!! do zobaczenia na miejscu!!!!!!
Julka, Wygryźć mnie chcesz ze stanowiska? A proszę Cię bardzo! Mogę Ci je oddać walkowerem! Jutro zapisuję się do Oazy a jedyne koncerty, na jakie będę jeździć to natchnione oratoria Piotra Rubika. O!
Alleluja!
i Arka Noego
Monia,
tam zaraz "wygryźć" !!! Takie brzydkie słowo... Przyroda nie znosi próżni i tyle
Ja i tak wiem, że ten festiwal będzie prawie zajefajny. To "prawie" przez Twoją nieobecność
O 14:00 oddział Wikingów pod proporcem Kruka i Strefy Mocnych Wiatrów wyrusza w kierunku SERW. Oby wiatry nam, sprzyjały. Płyń drakkarze na zgubę wrogom! Do zobaczenia, Grzywa.
Czy ktoś wie
o której
zaczyna się
część konkursowa
festiwalu?
Witam. Wczoraj zjechałem wreszcie do chałupy. Po trasie Kociewie (byłem w okolicach Starogardu Gdańskiego) - Warszawa - Serwy - Warszawa - Mikołajki - Warszawa - Kociewie musiałem użyć ziemniaczanej mąki i zasypki dla dzieci. Dlaczego? Nie pytajcie. Było jednak warto. Dupa się zagoi, a wspomnienia pozostaną.
Serwy jak zwykle udane. W przyszłym roku mam obietnicę, że "Strefa Mocnych Wiatrów" wyjdzie na Rock-Szantową scenę ok. godziny 22:00. Szczerze mówiąc mam dość koncertowania w "dzikich" godzinach. Zakończyliśmy swój koncert w Serwach o godzinie 2:30, a nie jest to rekordem, bo w Brodnicy graliśmy do 3:30. Takie godziny koncertowania to katusze, a może ja się już starzeję? W każdym razie muszę to zmienić. W przyszłym roku będzie inaczej.
Dziękuję wszystkim KONKURSOWYM ZESPOŁOM za muzykę i osobiste rozmowy. Dziękuję Kolegom z Jury za współpracę. Dziękuję "EKT Gdynia" za miłe słowa i symbolicznego browarka. Dziękuję zespołowi "Zejman&Garkumpel" za spotkanie. Dziękuję Organizatorom za zaproszenie. Dziękuję Wojtkowi i Irence za schronienie i karkóweczkę. Dziękuję naszym FANOM, że dotrwali z nami do końca. Dziękuję Darkowi, Adasiowi i Arkowi za to, że grają w S.M.W.
Pozdrawiam serdecznie i czekam na jakąś relację z Festiwalu w Serwach. Grzywa.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plfotoexpress.opx.pl
|
|
Cytat |
A jakoĹź uczyÄ majÄ
nie umiejÄ
c sami? MuszÄ
pewnie nadĹoĹźyÄ kazania baĹniami. Jan Kochanowski (1530-1584), Zgoda Filozofia jest zdrowym rozsÄ
dkiem w wyjĹciowym garniturze. Haurit aquam cribo, qui discere vult sine libro - sitem czerpie wodÄ, kto chce uczyÄ siÄ bez ksiÄ
Ĺźek. A kiedy strzyĹźesz owieczki, opowiadaj im bajeczki. Jan Sztaudynger I w nieszczÄĹciu zachowuj spokĂłj umysĹu. Horacy (Quintus Horatius Flaccus, 65-8 p. n. e)
|
|