|
witaaj na portalu mArTy.. =] peace
|
Pilski półmaraton, który odbywa się już od kilkunastu lat we wrześniu byłby całkiem ciekawym wyzwaniem również dla rolkarzy. Byłby, bo niestety organizatorzy nie chcą słyszeć o wpuszczeniu nas na start. Od kilku lat w największym maratonie w Polsce, który odbywa się w Poznaniu jest oddzielna kategoria dla startujących na rolkach. Do takich miast należy miedzy innymi Gdańsk, Warszawa czy Łódź. Oczywiście nie można tu pominąć Berlina, który oprócz tego że zaprasza rolkarzy na maraton to jeszcze organizuje oddzielne biegi tylko dla rolek. W Łodzi i w Gdańsku organizatorzy nie mieli od razu przekonania do naszego startu, więc pierwszego roku puścili grupę rolkarzy bez kategorii, bez numerów startowych i kwalifikacji. Teraz już wszystkie te maratony nie odbywają się bez udziału rolkarzy. Takie działanie przynosi organizatorom oczywiście dodatkowe korzyści, bo każdy z nas płaci wpisowe itp. Warto tu tez dodać, że dzięki temu mogą wystartować w maratonie osoby, które pieszo po prostu nie dałyby rady pokonać takiego dystansu. Nie ścigając się w 3-4godziny można przejechać 42km bez naprawdę ekstremalnego wysiłku. Nie udało mi się porozmawiać z organizatorem wyścigu w Pile, ale zanim to chciałem uczynić postanowiłem skontaktować się w tej sprawie z Prezydentem Piły. W sekretariacie skierowano mnie do V-ce Prezydenta Pana Pawła Dahlke, który wyjaśnił, że miasto nie organizuje tego wyścigu, co oczywiście wiedziałem ale ja dzwoniłem w innej sprawie. Otóż zależało mi tylko na tym żebym mógł powiedzieć organizatorom, że Prezydent jest z nami. Chodziło mi o „dobre słowo”, o poparcie, o to abym przy rozmowie z organizatorami mógł powiedzieć „Pan Prezydent jest z nami”. Usłyszałem wtedy „jestem za!”. Pan Prezydent zadeklarował się, że osobiście porozmawia z organizatorami. Tak też się stało jednak jeden ze współorganizatorów poinformował go, że Piła słynie z tego, że na półmaratonie pilskim się tylko biega… Mi po tej informacji aż ciśnie się na usta, że słynie również z tego, że się nie rozwija… Prosiłem o puszczenie nas dosłownie minutę szybciej tak jak to robią pozostałe miasta. Bieg ukończony byłby bardzo szybko, bo to w końcu nie bieg, ale jazda. Potwierdzili mi ewentualny przyjazd zawodnicy z Malty Poznań, 20 osób z jednego z klubów niemieckich i prawdopodobne zawodnicy z Warszawy (mówię „prawdopodobnie”, bo przerwałem rozmowy w tej sprawie po takim oświadczeniu organizatora wyścigu). Nie mam już pomysłu… Może główny sponsor, który kładzie na to większość pieniędzy mógłby się wypowiedzieć? Poradźcie, co robić?…
I wygląda na to, że mam problem bo chciałem sobie tą trasę przejechać na dziko... (tzn bez rejestracji poturlać się gdzieś w tłumie lub ptrzy prowadzącym ) Mam nadzieje, że nie będą chcieli mnie wyrzucić
I wygląda na to, że mam problem bo chciałem sobie tą trasę przejechać na dziko...
Być może jest to jakiś pomysł na to, aby pokazać, że w Pile nie tylko się biega. Tylko czy taki "dziki" przejazd nie będzie potraktowany jako sabotaż ? Może lepiej nie drażnić organizatorów i zorganizować własny przejazd przez miasto o którym Jaca pisze TUTAJ ?
no po takim starcie pewnie byłaby dyskwalifikacja. Choć zdaje się, że w regulaminie nie jest nic wspomniane o obuwiu, jaki powinien mieć biegacz. Tak czy inaczej pewnie żaden z biegaczy nie dał by rady szybciej pobiec niż my na rolkach a przyjemnie byłoby rozerwać na mecie taśmę jak zwycięzca
Ale tak serio to raczej nie powinniśmy być postrzegani jako "dzicy". Myślę, że czas pogadać z głównym sponsorem... Może ktoś zna jakieś nazwisko w Philipsie? Człowiek, który wydaje na ten bieg pieniądze?
Wydaje mi się, że bieliks chce się przejechać po trasie bez rejestracji, dlatego właśnie użyłam określenia "na dziko".
A jeżeli o moją jazdę chodzi, to myślę, że niejeden biegacz by mnie wyprzedził... a kto wie, może bym nawet była ostatnia ?
Jaka jest maksymalna prędkość rolkarza poruszającego się na czworakach ?
Na wstepie witam Wszystkich. Wpile rzeczywiście nie ma gdzie jeździć na rolkach, a o maratonie nie ma co marzyć. Ja robie nawroty koło leśniczówki i wracam na Płotki to też metoda i w ten sposób przejeżdzam 30 km.
Jaki masz średni czas tych 30km? lub jaki czas jednego przejazdu?[/quote]
Akurat Warszawą nie ma się co podpierać, bo kiedyś dopuszczali rolkarzy, a teraz nie. Nie wiem czy jest sens rozmawiać z władzami miasta, sponsorami itp. Wydaje mi się, że najwłaściwszymi osobami są organizatorzy, w tym przypadku:
- Association of International Marathons and Road Races
- IAAF International Association of Athletics Federations
- Polski Związek Lekkiej Atletyki
- Polskie Stowarzyszenie Biegów
Swoją drogą trochę ich rozumiem. Jeśli oni organizują imprezę "taką", to wcale nie muszą się zgadzać na "siaką". To trochę tak, jakbyś organizował mistrzostwa w chodzeniu na rzęsach, a jacyś usprawniacze (nawet z prezydentem miasta) usiłowaliby Ci wmówić, że to nie tak, że powinieneś dopuścić też chodzących na uszach i na nosach. Chociaż z drugiej strony, wysiłek jaki organizatorzy musieliby włożyć w dopuszczenie rolkarzy wydaje się znikomy.
Pozdrawiam, Ariel
Swoją drogą trochę ich rozumiem. Jeśli oni organizują imprezę "taką", to wcale nie muszą się zgadzać na "siaką" Niby tak, ale taki półmaraton to nie impreza na ogródku przy grilu gdzie sąsiad nie ma prawa sie wp***. To bez względu na to kto jest organizatorem i sponsorem jest impreza miasta. W tym dniu całe, małe miasto żyje tym biegiem. W tym dniu zamknięte jest całe centrum i odbywa się mase biegów towarzyszących (dzieci szkolne itp). Nie mozna mówić że jak ktos organizuje taką to juz nie powinien sie zgadzać na zmiany. Dam ci przykład podobny do tych, co podawałeś sam
Kiedyś kiedyś między wsiami zbudowano drogi. I te drogi były budowane dla furmanek, które ciągnął koń... Ewentualnie jak ktoś był zamożniejszy to miał rower. Potem coraz więcej pojawiało się na nich samochodów.. Czy uważasz, że w zwiazku z tym że droga byla budowana pod furmanki to samochody nigdy nie powinny tam wjeżdżać?
Na tym właśnie polega rozwój! trzeba isc z duchem czasu. Jak był organizowany pierwszy półmaraton pilski to organizatorzy nie mieli pojecie wtedy o istnieniu rolek! Teraz to sie zmieniło, więc trzeba isc z duchem czasu. Nie wolno układać regulaminu wyścigu, który ma być obowiązujący na stulecia. Żadne prawo nie jest tak konstruowane. Nawet konstytucja amerykańska ma setki poprawek. Ten bieg należy do miasta a miasto się rozwija!
Drogi i konstytucje to dobra publiczne, na które demokratyczne społeczeństwa mają wpływ. Ta impreza to chyba nie wynik demokracji, tylko czyjegoś konkretnego wysiłku. W takim razie nie jest wcale własnością miasta. Miasto się na nią (na CZYJŚ pomysł) zgodziło i w pewnym zakresie (może nawet w całej rozciągłości) poparło. Cała nadzieja w tym, że miasto wydając zgodę na zorganizowanie takiej imprezy może stawiać jakieś warunki, np. dopuszczenie rolkarzy. Oczywiście, że rozwój to rzecz dobra. W tym przypadku trzeba mu trochę pomóc, potrzeba lobbingu. Wizyty u prezydentów, owszem, ale też u orgów. No i listy, dla tych co mieszkają daleko. Może wypracujemy wzory listów, oddzielne do organizatorów, władz miasta i sponsorów, aby w tym roku, a jak się nie da to w przyszłym, oficjalnie dopuścili rolkarzy. Takie wzory listów można by udostępnić w internecie, klubach, szkołach itp, aby je ludzie wysyłali, w miarę możności MASOWO. W Pile i w każdym innym mieście z tym problemem.
Ariel zgodzam sie z Toba od samego poczatku... to ich impreza
bo takie sa fakty
ale...
no własnie... wiesz o co chodzi
rolki muszą pojechac
Witam. Jestem raczej sceptykiem który jeżeli trzeba wyciąga szabelkę i macha nią mocno. Najczesniej nie przynosi to rezultatu.Taka syzyfowa praca. Jeżdżę na rolkach 15 lat ,wrotkach i rolkach 25lat .Jest to moja pasja. Pamiętam chyba wszystkich jeżdżących agresywnie w Pile którzy próbowali coś robić aby zaistnieć.Mimo częstych incydentów z policją udało nam się przetrwać.Sami budowaliśmy hopki które woziliśmy przyczepką na plac zwycięstwa,jednak byliśmy cięgle przeganiani.
Najlepsze miejsce do grindów zabudowano barierką byśmy go nie "szpecili" Zaczeliśmy jeździć do Poznania do parków dla skejtów. Niestety koszty były zbyt duże.
W końcu udało się zebrać petycję w szkołach i powstał prawdziwy "skejtpark" na ul kossaka który zbudowało miasto!!!!!!!!
Mała grupa ludzi wzięła się w karby i wymyśliła!!!!!!!!!!! Korzystali wszyscy.
W tej chwili wydaje mi się że jeszcze nas trochę mało i machamy szabelkami . Ale wiecie co mam to gdzieś. Jest zbyt dużo za by było na nie.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Kwestia czasu i nas dopuszczą. Generalnie to wiem że za rok (jeżeli w takim tępie będziemy się organizować) pojedziemy na półmaratonie w Pile legalnie obiecuję wam i samemu sobie.
Zanim powstała ta strona nie widziałem światła. Rozmawiałem często z Jacą jak fajnie by było to...tamto... Teraz wiem że ta setka ludzi( + setka dzieciaków) która jeździ na rolkach w Pile w końcu trafi na tą stronę i ktoś podsunie rozwiązanie.
Tak czy inaczej zaczynamy się organizować i rozmawiać. Cieszę się niezmiernie i podziękowanie dla Jacy że ruszył machinę!!!!!!!!!!!!!!
Wielkie pozdro dla wszystkich
seba
Alan... co do organizacji osobnego biegu to masz racje. Ja moze nieprecyzyjnie sie wyraziłem. Chodzilo mi o kategorie dla rolek - to obiecał Paskal za rok.
Co do jazdy to ja odpadam bo obiecałem że nie jedziemy....
Alan tak jak Jaca pisze była mowa, że nie jedziemy, więc ja też nie będę zmieniał zdania.
Może pobiegniemy w koszulkach z napisem "rolkarz", a w zgłoszeniu w klubie wpiszemy sobie "rolki";)? Jak dam radę, to pobiegnę, ale nie wiem czy dam radę... Dzisiaj się przekonam
Witam po długim nic niepisaniu! A co w tym roku? Będą rolki w Pile?? POZDRO ALAN54
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plfotoexpress.opx.pl
|
|
Cytat |
A jakoĹź uczyÄ majÄ
nie umiejÄ
c sami? MuszÄ
pewnie nadĹoĹźyÄ kazania baĹniami. Jan Kochanowski (1530-1584), Zgoda Filozofia jest zdrowym rozsÄ
dkiem w wyjĹciowym garniturze. Haurit aquam cribo, qui discere vult sine libro - sitem czerpie wodÄ, kto chce uczyÄ siÄ bez ksiÄ
Ĺźek. A kiedy strzyĹźesz owieczki, opowiadaj im bajeczki. Jan Sztaudynger I w nieszczÄĹciu zachowuj spokĂłj umysĹu. Horacy (Quintus Horatius Flaccus, 65-8 p. n. e)
|
|