|
witaaj na portalu mArTy.. =] peace
|
Wysterylizowałam w końcu moją koteczkę, podobno w bardzo dobrym momencie bo już miała pogrubioną macicę. Weterynarz powiedział, że za trzy lata miałaby ropomacicze.
To moja biedula po operacji
Bidusia
Moja kotka też była taka biedniutka.
Co ciekawe lekarz powiedział, że jest za gruba i muszę pilnować żeby nic już nie przytyła byłam w szoku! Bo ona jest naprawdę chuda, weterynarz powiedział, że cały tłuszcz odkłada jej się wewnątrz. Ma otłuszczone narządy wewnętrzne i jeżeli przytyje jeszcze trochę to mogą być problemy ze zdrowiem. Ciekawe co by powiedział jakby zobaczył mojego Toffika ale wzięłam sobie to do serca i nie mają już mich cały czas pełnych, ograniczyłam im trochę jedzenie i jakoś dają sobie z tym radę
Moje kocisko je połowę tego, co jest napisane na opakowaniu karmy, jako racja dzienna. Nie podjada nic, bo nie ma okazji - z domu nie wychodzi, a od nas nie dostaje żadnych innych łakoci, bo weterynarz zabronił, więc się stosujemy. I nic nie pomaga. Tłuścioch z niego i już.
Moja 6 letnia kotka.... bezimienna...reaguje na Mimuś
Czas na "szkodnika" ...Korek pod koniec maja skończy roczek (będzie biba)
Ze swoją miłością - Nalą (miesiąc młodsza od Korka) ..... jest zakochany po swoje wielkie uszy.
Tutaj z Cziką dwunastoletnią staruszką, która wykorzystuje każdą wolną chwilkę by "pokanapować" w spokoju.
A takie niespodzianki czekają na mnie kilka razy w tygodniu
śliczne zwierzaki jak widać masz co po nich sprzątać, ale to chyba Korka sprawka ten dołek
Moja 6 letnia kotka.... bezimienna...reaguje na Mimuś
Moje dzieci kiedyś sprawdzały, czy pies siostry reaguje na własne imię. Wołały więc tym samym tonem: "chmurka"! "kotlet!" i pies przybiegał. Wywnioskowały, że nie rozumie słowa, tylko tonację. Za to mój kot został wytresowany, a raczej "wydręczony" na słowo "ogon". Po prostu zawsze, kiedy padało to słowo, ktoś go ciągnął za ogon. W tej chwili nawet śpiąc, kiedy usłyszy to słowo (niezależnie jakim tonem), porusza delikatnie ogonem
Kiedyś w lecznicy dla zwierząt słyszałam jak weterynarz mówił do kogoś, że koty nie reagują na imiona. A ja się z tym nie zgadzam. Mam w domu trzy koty i zawsze na wołanie przybiega właściwy. Inna rzecz z tonem głosu, którym się je woła. Na stanowczy nie pojawi się żaden, na ciepły, nawołujący głos pojawiają się zawsze, o ile nie są zaspane.
Zgadzam się z Tobą Westo
Mój mały zjadacz trawy
Monika a to jest chłopak? Zupełnie podobny do mojej Mimusi.
Tak, to chłopak faktycznie jest bardzo podobny
Ale to był majówkowy weekend i mnie nie było w domciu, jak wróciłam to Zula była chora i codziennie biegałam do weterynarza, więc znowu się trochę odwlekło. Czy już wszystko dobrze?
No dopiero zaczyna być lepiej. Mam nadzieję, że wyjdzie z tego. Zwłaszcza, że tak do końca nie wiadomo co jej było. Prawie dwa tygodnie nie jadła. Ale...nie chudła (?). Była dość osowiała i bardzo dużo piła. Znalazłam w niej dwa olbrzymie kleszcze. myślałam że to była przyczyna. Weterynarz też tak myślał. Dał jej zastrzyki, nastrój jej się poprawił, ale nadal nie jadła. Dostawała zastrzyki kilka dni i niby wyglądała na zdrową bo i humor jej wrócił i żywotność, ale nie jadała prawie nic. Weterynarz sam przyznał, że już nie wie co to, bo ani temperatury, ani innych objawów tylko ten brak apetytu i , co najdziwniejsze, brak chudnięcia. Miałam iść z nią w przyszłym tygodniu na badania krwi. Ale może się obejdzie, bo dziś już trochę jadła i wygląda całkiem zdrowo. Zobaczymy co dalej... Najśmieszniejsze że chyba się sama wyleczyła. Wczoraj na łące najadła się trawy, którą dziś zwróciła i od razu jej się poprawiło. Chyba zwierzęta lepiej znają swoje organizmy niz ludzie...
Mój pies też miewał takie okresy niejedzenia. Czasem po kilka dni. A z tym samoleczeniem, to dużo racji.
Mój kocur przysiadł właśnie przy laptopie i wymyślił sobie, ze będzie ze mną pisał. Co stuknę w klawisz to on za mną stuka łapką Ciekawe czy to nowa zabawa czy też daje mi znać, ze powinnam zakończyć pisanie i zająć się "jego kocią mością"?
Mam swojego własnego jeża:
Mój Ci on wprawdzie nie jest ale czyż nie słodki?
Bardzo słodziutki Lata temu u sąsiada mieszkała cała rodzinka jeży.Widywałam takie "słodziaki"często.Teraz, gdy cywilizacja w domu i zagrodzie, jeże wyniosły się.
Możesz zaadoptować kilka od Bassy
Lata temu u sąsiada mieszkała cała rodzinka jeży.Widywałam takie "słodziaki"często.Teraz, gdy cywilizacja w domu i zagrodzie, jeże wyniosły się.
Cywilizacja? Bassa w Gdańsku narzeka na nadmiar a u mnie w Krakowie, w odległości dwóch przystanków tramwajowych od Rynku też są. Zwabia je kocia karma
Dzisiejsza noc, godz.3 10... Korek szczeka, co nie jest codziennością.On nie szczeka bez sensu.Zaniepokoiłam sie i zeszłam do ogrodu.Niespodzianka.... kolczata kulka na trawie a Korek zdziwiony na tą fukającą kulkę szczeka.Oto nasz nocny gość.
A tak poza tematem.Środek nocy a jasno było jak w ciągu dnia.
Kochające się przyjaciółeczki
hihihi, świetne fotki nino jeżyk przesłodki
Mój kot przeżył wczoraj straszny wypadek. Zderzyl się... z workiem ziemniaków. Nie przewidział jaki pęd ma 10-kilowy worek ziemniaków w ruchu i radośnie wybiegł na spotkanie ze mną, niosącą ten ciężar. Zderzenie czołowe pozbawiło go przedniego kła. Biedaczysko
To ci dopiero przygoda.... . teraz pewnie na sam widok worka będzie uciekał...
:oops: To ci dopiero przygoda.... . teraz pewnie na sam widok worka będzie uciekał...
już go wypatruje................
Wątpię. Zawsze torby przynoszone do domu były największym obiektem pożądania.
już go wypatruje................ Fajna fotka... A to nowy przychówek moich dzieciaków - Misioperek (taka domowa ksywka, bo dali mu na imię Rudy... )
On taki bardziej kasztanowy niż rudy .... a urośnie zdziebełko ?
Wogóle to imię co wybrali mi się nie podoba . Jeszcze mu tylko lufy na czole brakuje... . Ale w końcu to nie mój pies. Może troszeczkę urośnie, ale naprawdę niewiele. Łapki ma malutkie to powinien być mały (podobno po tym się rozpoznaje przyszły rozmiar psa)
Ale psiak fajny, czy to kundelek? Bo na ratlera nie wygląda (na szczęście )
Wiadomo, że w Święta najwygodniej pod choinką, z główką na szopce
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plfotoexpress.opx.pl
|
|
Cytat |
A jakoĹź uczyÄ majÄ
nie umiejÄ
c sami? MuszÄ
pewnie nadĹoĹźyÄ kazania baĹniami. Jan Kochanowski (1530-1584), Zgoda Filozofia jest zdrowym rozsÄ
dkiem w wyjĹciowym garniturze. Haurit aquam cribo, qui discere vult sine libro - sitem czerpie wodÄ, kto chce uczyÄ siÄ bez ksiÄ
Ĺźek. A kiedy strzyĹźesz owieczki, opowiadaj im bajeczki. Jan Sztaudynger I w nieszczÄĹciu zachowuj spokĂłj umysĹu. Horacy (Quintus Horatius Flaccus, 65-8 p. n. e)
|
|