|
witaaj na portalu mArTy.. =] peace
|
Kto się wybiera? Ja - oczywiście Konkurs zapowiada się bardzo ciekawie:
1. Norfolk - Kraków 2. Załoga Dr Bryga - Giżycko 3. Ponton Band - Warszawa 4. Bez Paniki - Dąbrowa Górnicza 5. Indygo - Gliwice 6. Pomysły Znalezione w Trawie - Wrocław 7. Grogers - Ostrowiec Świetokrzyski 8. Sail Ho - Bytom 9. Placek i Przyjaciele - Wrocław 10. Kapitan Horn - Toruń 11. Oj Tam - Częstochowa 12. Nagielbank - Zielona Góra 13. Port Folk - Ostrowiec Świętokrzyski 14. Morze Być - Łańcut
Co tam się będzie działo... Łoj.. .
No to Jurorzy chyba osiwieją:) Widzę, że oprócz autochtonów z Wrocławia, silnie reprezentowany jest Ostrowiec Św. A jako że ja też z tego miasta to ... stawiam na Tolka Banana:) Niech się dzieje wola Jurorów, z nią się zawsze zgadzać trzeba!
No - prawie rekord szantaclausowy :D Zespół z Torunia nazywa się Kapitan Thorn, z tego co wiem.
Właśnie dowiedziałem się, że odrzucono nasze zgłoszenie do konkursu. To znaczy że rekord z Poznania mógł być wyrównany albo - jeśli ktoś jeszcze oprócz nas został odrzucony - może nawet pobity...
Uzupełnienie - wiem o jeszcze jednym zgłoszeniu, które odrzucono (chodzi o solistę). A więc mogło być co najmniej 16 :) Wygląda że niedługo żeby wystartować w konkursie amatorskim trzeba będzie najpierw wygrać konkurs o udział w konkursie...
Fiu fiu ale ekipa Będzie się działo, jury będzie miało co robić oj będzie miało Powodzonka dla wszystkich konkursowiczów
Wygląda że niedługo żeby wystartować w konkursie amatorskim trzeba będzie najpierw wygrać konkurs o udział w konkursie...
aaa, słyszałam plotkę, ze Wrocław ma zamiar wprowadzić kwalifikacje, tak jak ma Shanties; zatem od przyszłego roku prawdopodobnie będzie trzeba wygrać konkurs o udział we wrocławskim konkursie
słyszałam plotkę
Przecież już w tym roku na Tratwie oJ taM dostało nominację do Wrocławia
No, to dobrze słyszałam !
Podobno były 22 zgłoszenia. Więc 8 odrzucono.
Więc 8 odrzucono
Jak np. Kamila Badziocha. Dość ciekawe
Szkoda tylko, że organizatorzy od razu w ogłoszeniu o konkursie nie poinformowali, że odbędzie się selekcja i na podstawie jakich kryterów. Z drugiej strony czy te 8 zespołów więcej coś by zmieniło ? No tak jurorzy musieliby godzinę dłużej posiedzieć na tyłkach i posłuchać. Tragedia.
Szkoda również że nie poinformowali "odrzuconych" chociażby jednozdaniowym mailem...
Obawiam się, że w godzinie by się to nie zamknęło. Średnio zespól ma dla siebie około 15 minut - 22x15=330, czyli 5 i pól godziny, w tym 2 godziny dla 8 odrzuconych wykonawców. Więc opinia:
świadczy o nieprzemyśleniu pewnych spraw, bądź też nieznajomości ich. Poza tym jest co najmniej niegrzeczna
wronek napisał/a: Szkoda również że nie poinformowali "odrzuconych" chociażby jednozdaniowym mailem...
A to jest grzeczne???
Oczywiście, że nie! Wykonawcy jak najbardziej powinni byli być poinformowani o odrzuceniu ich zgłoszenia.
pisałam w odpowiedzi na posta Buashy'ego. W tak zwanym międzyczasie pojawiła się wypowiedź Wronka, co zmienilo nieco sens mojej.
Lorka, a może Buashy dał ryja swojemu szefowi za to, że ten nie chciał puścić go na jakis konkurs? A może rozstał się z narzeczoną, bo ta zadrosna, jak diabli?
Nie poinformowali? To teraz niech Buashy`emu załatwią robotę i nową narzeczoną.
Nie poinformowali? To teraz niech Buashy`emu załatwią robotę i nową narzeczoną.
I niech furę oddadzą. Z samolotem, oczywiście
A na serio to oczywiście prawo organizatorów zdecydować kogo chcą zobaczyć na swoim konkursie, ale w tym przypadku zabrakło chyba jednak nieco profesjonalizmu. Dodatkowo ciekawe jest to, że regulamin nie mówił nic o odrzucaniu zgłoszeń ani o kryteriach kwalifikacji do konkursu (nie mówił też nic np. o odrzucaniu solistów, a jeden z moich znajomych solistów który zgłosil się do konkursu dowiedział się że wszyscy soliści zostali odrzuceni z góry).
Pojawiła się pewna nieścisłość - na szanty.com.pl (skąd skopiowałam listę wykonawców) widnieje Kapitan Horn (pisownię zachowuję ze strony)... Na Portalu Szantymaniak już ich nie ma... Tak więc mamy 13 wykonawców w konkursie...
Tak się zastanawiam - jeśli odrzucono solistów to czy Marcin Magdziar (przykładowo, nie wiem, czy zgłaszał się do konkursu) - choć nazywa się tylko swoim imieniem i nazwiskiem nie gra już z gitarzystą i basistą? Czyli mimo tego, że wydaje się solistą, to już nim nie jest... Z drugiej strony jest Placek - przyjaciele do Wrocławia dojadą, czy będziesz jedynym solistą? (bo już i tak bywało, co nie?)
Jury jest zacne: - Waldek Mieczkowski - Ireneusz "Mesalina" Wójcicki (EKT Gdynia) - Paweł "Alex" Aleksanderek (Orkiestra Samanta) - Maciej Jędrzejko (Banana Boat)
(Ło mamuniu, sami faceci... )
EDIT: Dodam jeszcze, że jeśli dyrekcja festiwalu kwalifikowałaby wszystkie zespoły, to każdy przykładowy Kowalski mógłby się zgłosić - tylko po to, żeby nie płacić 110zł za karnet i dostać nocleg we Wrocławiu. Organizatorzy by się nie wypłacili, a przesłuchanie konkursowe mogłoby wtedy trwać 2 dni... Prawem organizatorów jest selekcja - po to właśnie były nagrania przesyłane do Wrocławia. I na podstawie nagrań (najprawdopodobniej, staram się logicznie myśleć) dokonywana była selekcja.
Skrzypcia: wykonawców jest 14, bo na stronie festiwalu nie ma Happy Crew, a na Szantymaniaku jest. Marek zwrócił mi uwagę, ja poinformowałem Renatę i mam nadzieję, że sprawa się wyjaśni. Ty powinnaś wiedzieć czy HC jedzie czy nie??
Michał - przed chwilą na portalu nie było Happy Crew - było 13 podmiotów wykonawczych...
Co do tego czy Happy Crew jedzie czy nie: wczoraj cały dzień zastanawiałam się, czemu zgłoszenie "moich kochanych dziewczyn i jednego rodzynka" zostało odrzucone a tu... taka niespodzianka
Wiesz mn - jeśli zespoły konkursowe dopiero z listy zakwalifikowanych dowiadują się o przyjęciu lub odrzuceniu zgłoszenia to... to samo Happy Crew pewnie też nie wiedziało co i jak
jeśli zespoły konkursowe dopiero z listy zakwalifikowanych dowiadują się o przyjęciu lub odrzuceniu zgłoszenia to... Cóż - coś dziwnego się dzieje z tym konkursem. Na pewno zapytam o to robiąc relację na portal.
Dodam jeszcze, że jeśli dyrekcja festiwalu kwalifikowałaby wszystkie zespoły, to każdy przykładowy Kowalski mógłby się zgłosić - tylko po to, żeby nie płacić 110zł za karnet i dostać nocleg we Wrocławiu. Organizatorzy by się nie wypłacili, a przesłuchanie konkursowe mogłoby wtedy trwać 2 dni...
Gdyby mi chodziło tylko o karnet za 110zł to nie wydawałbym 200zł na nagranie piosenek w studiu nagraniowym i z braku ustalenia zasad sądziłem, że właśnie taki jest cel tych nagrań. Noclegu nie potrzebuję, bo jestem z Wrocławia o czym organizatorzy wiedzieli.
Prawem organizatorów jest selekcja - po to właśnie były nagrania przesyłane do >Wrocławia. I na podstawie nagrań (najprawdopodobniej, staram się logicznie myśleć) >dokonywana była selekcja.
A prawem potencjalnych uczestników jest oczekiwanie, że przestrzegane będą ustalane zasady:
1. W konkursie może wziąć udział każdy zespół bądź solista z terenu Polski lub z zagranicy. 2. Warunkiem uczestnictwa jest przygotowanie trzech utworów o tematyce związanej z żeglowaniem.
Oba punkty zostały złamane, bo jak widać nie każdy może wziąć udział w konkursie, tylko ten kto został przyjęty na podstawie nie znanych nikomu kryteriów, a punkt drugi powinien brzmieć, że warunkiem uczestnictwa jest zakwalifikowanie na podstawie nadesłanych nagrań. Tak więc organizatorzy wykazali się conajmniej brakiem profesjonalizmu, żeby nie nazwać rzeczy po imieniu i nie zostać znów oskarżonym o brak grzeczności.
A co do tego czy się znam na temacie, czy nie i czy dopuszczenie dodatkowych 8 zespołów trwałoby 1, 2 czy 5 godzin to myslę, że dopuszczenie wszystkich 22 zespołów zajęłoby w sumie znacznie mniej czasu niż dopuszczenie 14 + przesłuchanie 66 nagrań. W takim razie rodzi się pytanie, czy tych nagrań ktokolwiek słuchał.
BTW. Ktoś ma jakąś pracę na zbyciu ? albo narzeczoną ?
Gdyby mi chodziło tylko o karnet za 110zł to nie wydawałbym 200zł na nagranie piosenek w studiu nagraniowym i z braku ustalenia zasad sądziłem, że właśnie taki jest cel tych nagrań. Noclegu nie potrzebuję, bo jestem z Wrocławia o czym organizatorzy wiedzieli.
Właśnie coś podobnego miałem napisać - jeżeli nie masz własnego albo "zaprzyjaźnionego" studia to zrobienie porządnych nagrań kosztuje więcej niż 110 pln, więc argument z gruntu nie trafiony. No chyba że ktoś wysyła nagrania zrobione telefonem komórkowym... W każdym razie jeżeli podstawą kwalifikacji zespołów była wnikliwa analiza nagrań, to chyba musieli siedzieć całą noc i słuchać - termin wysyłania zgłoszeń był w środę do końca dnia, a w czwartek pojawiła się lista zakwalifikowanych (nagrań było 22 x 15 minut = 5,5 godziny, do tego dodać trzeba czas na przerwy, analizę, dyskusję etc.)
Michał, ale nie narzekaj, ktoś uznał że nasze nagrania są za słabe - rozumiem, ale myślę że najbardziej pokrzywdzeni moga czuć się soliści. Odrzucono wszystkich jak leci, mimo że regulamin nie mówi nic o tym że soliści nie moga brać udziału w konkursie.
A nie było tak, że regulamin jednak cos mówił?
1. W konkursie może wziąć udział każdy zespół bądź solista z terenu Polski lub z zagranicy.
A nie było tak, że regulamin jednak cos mówił? No to chyba mówi, że MOŻE wziąć udział A odrzucono wszystkich... Istnieje prawdopodobieństwo, że wszyscy jak leci odpadli w przedbiegach bo byli ciency jak... ? Istnieje. Ale chyba niskie...
Istnieje prawdopodobieństwo, że wszyscy jak leci odpadli w przedbiegach bo byli ciency jak...
Tiaa.... np laureat (wyróznienie) Szanta Claus czy SznS (zwycięzca)... cienki jak ....
Gdyby mi chodziło tylko o karnet za 110zł to nie wydawałbym 200zł na nagranie piosenek w studiu nagraniowym i z braku ustalenia zasad sądziłem, że właśnie taki jest cel tych nagrań.
Nagranie można zrobić przy pomocy mikrofonu podpiętego do komputera. Albo można nagrywać swoje koncerty (my tak robimy...) Wg regulaminu konkursu "jakość techniczna nagrania nie ma znaczenia".
BTW. Wydaje mi się, że regulamin konkursu został zbyt zwięźle sformułowany. I stąd takie różne dziwne problemy.
regulamin konkursu został zbyt zwięźle sformułowany
A nie wydaje Ci się, że został bardzo jasno sformułowany tylko został złamany przez organizatorów?
A nie wydaje Ci się, że został bardzo jasno sformułowany tylko został złamany przez organizatorów? Nie.
Regulamin konkursu XX Spotkań z Piosenką Żeglarską i Muzyką Folk SZANTY WE WROCŁAWIU 2009
1. W konkursie może wziąć udział każdy zespół bądź solista z terenu Polski lub z zagranicy. 2. Warunkiem uczestnictwa jest przygotowanie trzech utworów o tematyce związanej z żeglowaniem. 3. Wykonawcy zakwalifikowani do konkursu otrzymują zakwaterowanie oraz wstęp na wszystkie imprezy festiwalu. 4. Utwory należy nagrać (jakość techniczna nagrania nie ma znaczenia) i przesłać do dnia 11.02.2009 na adres: Stowarzyszenie Wspierania Inicjatyw Kulturalnych "NASZE MIASTO WROCŁAW", ul. Włodkowica 9/12A, 50-072 Wrocław. Do przesyłki należy dołączyć 2 egzemplarze tekstów wykonywanych piosenek oraz informacje o zespole.
Regulamin jest bardzo zwięzły, brakuje w nim jednak punktu o warunkach kwalifikacji zespołów. Każdy może wziąć udział w konkursie, a warunkiem uczestnictwa w konkursie jest przygotowanie nagrań - czyli każdy może wysłać zgłoszenie razem z nagraniami, które zostaną przesłuchane przez dyrekcję festiwalu.
Myślę, że każdy z zespołów z odrzuconych zgłoszeń może się zgłosić z prośbą do organizatora o wyjaśnienie, dlaczego ich zespół odpadł po wstępnej selekcji.
Gdyby napisać jasno i wyraźnie, że konkurs składa się z dwóch części: Cz.1 Dyrekcja festiwalu przesłuchuje nagrania nadesłane przez zespoły zgłoszone do konkursu i przeprowadza selekcję wg własnych kryteriów. Cz. 2 Zespoły wybrane przez dyrekcję festiwalu prezentują się przed jury na przesłuchaniu konkursowym. Nikt by się nie czepiał... A może się mylę?
Odrzucono wszystkich jak leci, mimo że regulamin nie mówi nic o tym że soliści nie moga brać udziału w konkursie.
Ostateczna lista zespołów konkursowych. Bez Kapitana Thorna: 1. NorFolk - Kraków 2. Załoga Dr. Bryga - Giżycko 3. Ponton Band - Warszawa 4. Bez Paniki - Dąbrowa Górnicza 5. Indygo - Gliwice 6. Pomysły Znalezione w Trawie - Wrocław 7. Grogers - Ostrowiec Świętokrzyski 8. Sail Ho - Bytom 9. Placek i Przyjaciele - Wrocław 10. oJ taM - Częstochowa 11. Nagielbank - Zielona Góra 12. Morże Być - Łańcut 13. Happy Crew - Bytom 14. Portfolk - Ostrowiec Świętokrzyski
Regulamin brzmi następująco: 1. W konkursie może wziąć udział każdy zespół bądź solista z terenu Polski lub z zagranicy. 2. Warunkiem uczestnictwa jest przygotowanie trzech utworów o tematyce związanej z żeglowaniem. 3. Wykonawcy zakwalifikowani do konkursu otrzymują zakwaterowanie oraz wstęp na wszystkie imprezy festiwalu. 4. Utwory należy nagrać (jakość techniczna nagrania nie ma znaczenia) i przesłać do dnia 11.02.2009 na adres: Stowarzyszenie Wspierania Inicjatyw Kulturalnych "NASZE MIASTO WROCŁAW", ul. Włodkowica 9/12A, 50-072 Wrocław. Do przesyłki należy dołączyć 2 egzemplarze tekstów wykonywanych piosenek oraz informacje o zespole.
Niestety, z czysto prawnego punktu widzenia pkt 3 mówi o zespołach zakwalifikowanych. Skoro nie ma określonych żadnych zasad tej kwalifikacji, to znaczy że zależy ona całkowicie od organizatora. Inna sprawa, że tak ważne (i jedyne!) słowo w regulaminie mówiące o jakiejkolwiek kwalifikacji zostało wtłoczone do punktu mówiącego o... zakwaterowaniu i wstęp na festiwal! Regulamin zatem jest dysfunkcjonalny i wymaga pilnej zmiany. Zgadzam się z opinią, że regulamin powinien być bardziej szczegółowy. Kiedyś w regulaminie nagrodą było nagranie płyty... Gdy wygrał zespół Trzy Majtki (2007 r.) okazało się... że nagrody nie ma.
Całkiem niedawno na przeglądzie konkursowym Shanties został złamany pkt 2 c regulaminu, który brzmi: c/ w konkursie mogą brać udział zespoły, których członkowie mają ukończone 16 lat. http://shanties.pl/pl/ind...&id=1073&m=1066 Zupełnie słusznie zresztą to nastąpiło - przepis jest bezsensowny. Pokazuje to tylko, że regulaminami konkursów mało kto się przejmuje.
Niestety, z czysto prawnego punktu widzenia pkt 3 mówi o zespołach zakwalifikowanych. Skoro nie ma określonych żadnych zasad tej kwalifikacji, to znaczy że zależy ona całkowicie od organizatora. Inna sprawa, że tak ważne (i jedyne!) słowo w regulaminie mówiące o jakiejkolwiek kwalifikacji zostało wtłoczone do punktu mówiącego o... zakwaterowaniu i wstęp na festiwal! Regulamin zatem jest dysfunkcjonalny i wymaga pilnej zmiany.
Nie jestem prawnikiem, ale moim zdaniem z regulaminu jasno wynika, że kwalifikacja do konkursu odbywa się na podstawie sprawdzenia czy zostały spełnione warunki z punktów 1/ i 2/ (plus ewentualnie kompletność zgłoszenia opisanego w 4/. Nie ma tu mowy o dowolności. Jeśli jest tu jakiś prawnik niech mnie poprawi, bo moge się oczywiście mylić :)
Michał ... a czy przypadkiem nie jest to zupełnie jasne?
Warunkiem uczestnictwa jest przygotowanie trzech utworów o tematyce związanej z żeglowaniem.
Wykonawcy zakwalifikowani ...
Ktos nie przysłał tekstów, ktoś nie nagrał to nie zostanie zakwalifikowany.
Udział może wziąść każdy spełniając konkretne warunki. Nie spełni nie zostanie zakwalifikowany.
Sprawa jest zupełnie jasna. Każdy najgorszy prawnik to potwierdzi.
Czy to jest niejasne?
Nagranie można zrobić przy pomocy mikrofonu podpiętego do komputera.
Dokładnie tak bym zrobił, gdyby mi zależało tylko na darmowym karnecie na wszystkie występy, a koleżanka zdaje się sugerowała, żeby takich właśnie odrzucać. W związku z tym podeszliśmy z kolegą do sprawy poważnie i wynajęliśmy w celu nagrania studio, jednak jak widać w relacji my-organizatorzy, tylko my podeszliśmy do sprawy poważnie. Jak słusznie Wronek zauważył organizatorzy nie mieli szans przesłuchać wszystkich nagrań i dokonać selekcji od terminu ich nadsyłania do opublikowania listy. Znaczy olali nasz wkład pracy. A jak niektórzy znawcy tematu wypowiadający się tutaj powinni doskonale wiedzieć nagranie 3 pięciominutowych kawałków zajmuje znacznie więcej niż 15 minut. Nam np. zajęło 2.5 godziny.
Jak słusznie Wronek zauważył organizatorzy nie mieli szans przesłuchać wszystkich nagrań i dokonać selekcji od terminu ich nadsyłania do opublikowania listy. Znaczy olali nasz wkład pracy. Tak się zastanawiam - dlaczego zakładamy, że organizator zaczął przesłuchiwać nagrania w momencie zakończenia nadsyłania zgłoszeń? A jeśli przesłuchiwał je na bieżąco? Moim zdaniem organizatorzy mieli szanse przesłuchać wszystko, ba! myślę, że przesłuchali wszystko i wybrali zgodnie ze swoimi założeniami (a z pewnością mieli wielki problem co zrobić z tak dużą ilością zespołów).
Jolu a może rozstrzygniesz gdzie jest napisane w regulaminie, że kwalifikuja wg jakiegos kryterium związanego z np. poziomem nagrań.
Bo dla mnie, wg regulaminu, sa cztery warunki do zakwalifikowania się: 1. przygotowanie trzech utworów o tematyce zwiazanej z żeglowaniem 2. nagranie tych utworów i przeslanie nagrań na podany adres 3. Przesłanie dwóch kompletów słow utworów na podany adres 4. Przesłanie na podany adres informacji o wykonawcy
Jeśli sie mylę (nie tylko ja) to prosze wyjasnij tę kwestię. Bo sprawa czy zdążyli (i kto zdążył :)) przesłuchać to kwestia wtórna.
Tak się zastanawiam - dlaczego zakładamy, że organizator zaczął przesłuchiwać nagrania w momencie zakończenia nadsyłania zgłoszeń? A jeśli przesłuchiwał je na bieżąco?
A dlaczego ty zakładasz, że uczesnicy nadsyłali nagrania "na bieżąco" ? Zrobili sobie listę kto kiedy ma przysłać ? Założę się, że większość wysłała jeśli nie w ostatniej chwili to raczej krótko przed terminem. Poza tym już widzę jak organizatorzy spotykali się codziennie wieczorem, żeby posłuchać sobie kilku nadesłanych danego dnia utworów.
Dobrze, nie ma się co dłużej rozwodzić nad tym tematem. Festwal we Wrocławiu jest dla mnie i myślę że dla wielu innych osób spalony, a zachowanie organizatorów niech każdy sobie sam oceni.
PS: dodam że dzisiaj aż do chwili obecnej nadal nie było żadnej komunikacji do osób "nie zakwalifikowanych" do udziału w konkursie. Czyli gdybym nie czytał forum, to żyłbym w przeświadczeniu że jadę do Wrocławia.
Jolu a może rozstrzygniesz gdzie jest napisane w regulaminie, że kwalifikuja wg jakiegos kryterium związanego z np. poziomem nagrań. W regulaminie nie ma słowa o kryterium wyboru wykonawców, co pozostawia organizatorowi wolną rękę w selekcji. Dla mnie warunki przez Ciebie podane są kryteriami dopuszczenia do wstępnej selekcji, która następuje po przesłuchaniu nagrań nadesłanych przez wykonawców. (nie prześlesz nagrania, nie ma czego przesłuchać, nie możemy wziąć cię pod uwagę)
W regulaminie nie ma słowa o kryterium wyboru wykonawców, co pozostawia organizatorowi wolną rękę w selekcji.
W regulaminie NIE MA ANI SŁOWA O JAKIMKOLWIEK wyborze wykonawców. Zamiast tego JEST WYRAŹNIE NAPISANE kto bierze udział w konkursie.
Proponuję trochę zajęć z logiki.
Co tu dużo pisać, Regulamin po prostu jest źle napisany. Punkt 2. określa, że przyjmują jak leci każdego kto spełnia warunki. Punkt trzeci wprowadza jakieś kwalifikacje. Jakie ? Nie wiadomo. Nie dość, że punkty są sprzeczne ze sobą to jeśli kwalifikacje to wypada opisać czy to jury przesłucha, czy drogą losowania, czy widzimisię organizatora. Cokolwiek byle jasno.
Komunikacja z kandydatami kuleje i nie tłumaczy tego fakt zaproszenia Dublinersów A też wystarczyło napisać "informacja o konkursie na www" i koniec, kropka. Chcesz wiedzieć właź na www
Jak dla mnie to taka lekka partanina ten konkurs
Marek, jak zwykle pouczasz wszystkich. Ja myślę, że organizatorzy Szant we Wrocławiu mogliby Cię pouczać np. na temat informowania publiczności (i wykonawców) na temat organizowanych przez Ciebie imprez. Nie mówiąc o kwestiach organizacyjnych
Odnosząc się do Twoich zarzutów: jesteś skrajnym pozytywistą prawniczym. Oprócz wykładni językowej jest też tzw. wykładnia systemowa. Nie mówiąc, że zgodnie z derywacyjną koncepcją wykładni prawa normę prawną odtwarzamy z pojedynczych przepisów prawnych. Nigdy pojedynczy przepis nie równa się normie. I moim zdaniem da się wyinterpretować z tego regulaminu normę: "wykonawców kwalifikują organizatorzy wg swojego uznania" (bibliografia: Maciej Zieliński "Wykładnia prawa. Zasady. Reguły. Wskazówki, Wydawnictwo Prawnicze LexisNexis). Nie zmienia to meritum - regulamin jest źle napisany, a cała ta afera obniża prestiż konkursu.
Marek, jak zwykle pouczasz wszystkich. by za chwilę:
Odnosząc się do Twoich zarzutów: jesteś skrajnym pozytywistą prawniczym. Oprócz wykładni językowej jest też tzw. wykładnia systemowa. Nie mówiąc, że zgodnie z derywacyjną koncepcją wykładni prawa normę prawną odtwarzamy z pojedynczych przepisów prawnych. Nigdy pojedynczy przepis nie równa się normie. I moim zdaniem da się wyinterpretować z tego regulaminu normę: "wykonawców kwalifikują organizatorzy wg swojego uznania" (bibliografia: Maciej Zieliński "Wykładnia prawa. Zasady. Reguły. Wskazówki, Wydawnictwo Prawnicze LexisNexis).
Za czasów prezydenta Wałęsy to sie nazywało "falandyzacja prawa", czyli odczytywanie z przepisów tego co się chce odczytać, a nie tego co jest w nich dosłownie zapisane...
Myślę, że Renata i Alex nie muszą się specjalnie spotykać codziennie wieczorem (chyba, że o czymś nie wiem).
No i dla mnie jest w tym momencie wszystko jasne. Skoro to Twoi znajomi to będziesz ich bronić choćby nie wiem jakimi partaczami byli. A nie popisali się przy organizacji tego konkursu i większość tu piszących zdaje się to potwierdzać.
No i dla mnie jest w tym momencie wszystko jasne. Skoro to Twoi znajomi to będziesz ich bronić choćby nie wiem jakimi partaczami byli. Renaty nie znam osobiście (tylko z tekstów, które pisze na Szantymaniaku), Aleksa poznałam w zeszłym roku we Wrocławiu. Był też w jury na Tratwie. Buashy - jestem od 2 lat w tym środowisku - jeżdżę po festiwalach - a na każdym festiwalu poznaje się szantymaniaków, wykonawców, organizatorów. Pojeździsz sam - zobaczysz. Proponuję też czytać Szantymaniaka, Szanty24... To naprawdę świetne źródło wiedzy "kto jest kto"... I nie bronię ich jako znajomych. Wyrażam swoją opinię, swój sposób myślenia.
W ostatniej kwestii kolega Michał jest rozgrzeszony, bo w Warszawie mieszka od 3 miesięcy. Wcześniej jak już wspominał - Wrocław
Nie znam Organizatorów Festiwalu we Wrocławiu, dlatego może łatwiej mi pisać. Kurka wodna, czy tak trudno powiadomić zespół o tym, czy się załapał do konkursu, czy nie?
Gdyby to trafiło na moją kapelę, to lałbym pachem na goły tyłek. Załatwianie urlopów, przygotowania, komplikacje w domu...
Głupi SMS - nie gracie we Wrocławiu. Nie rozumiem, jak mozna tak traktować ludzi?
Buashy, nie martw się, materiał ze studia na pewno Wam się jeszcze przyda.
Pozdrawiam, Grzywa.
Buashy - jestem od 2 lat w tym środowisku - jeżdżę po festiwalach
Dobra, poddaję się. Nie chce mi się dyskutować na zasadzie "ty się nie znasz, bo jesteś tu krócej niż ja". To do niczego nie prowadzi i choćby najbardziej logiczny argument nie ma szans.
Pas.
Buashy, nie martw się, materiał ze studia na pewno Wam się jeszcze przyda.
Dzięki Grzywa, masz rację. Rozumiem, że Twoja kapela została przyjęta, więc życzę powodzenia, będę trzymał kciuki.
"ty się nie znasz, bo jesteś tu krócej niż ja" Nie powiedziałam nic w tym stylu... Strasznie się cieszę, kiedy pojawiają się nowe zespoły w naszym środowisku. Czytasz strasznie wybiórczo - rozumiem, jesteś zły, ok. Napisałam Ci tylko, że jeśli pojeździsz po festiwalach zobaczysz, że organizatorem PPP nie jest jakiś pan XY, tylko Doktor i Muzyk z "Prawdziwych Pereł", że dyrektorem artystycznym Euroszant nie jest pan ZX tylko YenJCo z "Banana Boat" a organizatorem Szant we Wrocławiu nie XZXZ tylko Renata i Alex z Orkiestry Samantha itd. itp. Wszyscy angażujemy się w tworzenie festiwali, portali - bo jest nas malutko. Jeśli będziesz chciał też możesz pomóc w organizacji czegoś, w napisaniu czegoś na portal... chcieć to móc. A tak właśnie poznaje się ludzi.
Jestem osobą strasznie ufną, wierzę w ludzi (tak, wiem, jeszcze sie nie przejechałam... blablabla...). Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi, kierują nami nasze gusta, uczucia. Popełniamy błędy. Zapominamy. Walczymy, żeby być profesjonalistami, ale czasem się potykamy. A te potknięcia tylko sprawiają, że jesteśmy mądrzejsi. Ja wierzę, że niedopracowany regulamin, nie wysłanie wiadomości do niezakwalifikowanych wykonawców to czyjeś potknięcie, wpadka, która się już nie powtórzy i będzie nauczką dla wszystkich organizatorów - nie tylko tych z Wrocławia.
Za czasów prezydenta Wałęsy to sie nazywało "falandyzacja prawa" No i okazywało się, że "falandyzacja prawa" przynosiła efekt. Nie przypadkiem Falandysz miał duży szacunek w środowisku prawniczym :D Żeby było jasne: nie bronię złego prawa, regulamin należy zmienić (doprecyzować), na pewno nie pominę tej kwestii w relacji na portalu.
Dzięki Grzywa, masz rację. Rozumiem, że Twoja kapela została przyjęta, więc życzę powodzenia, będę trzymał kciuki.
Wybacz, że wrzuciłem cię do jednego worka z początkującymi zespołami, zmyliła mnie Twoja aktywność w temacie konkursu ale już wyprowadzono mnie z błędu. Jak się udał dzisiejszy koncert w Czarnej Perle ?
Ja wierzę, że niedopracowany regulamin, nie wysłanie wiadomości do niezakwalifikowanych wykonawców to czyjeś potknięcie, wpadka, która się już nie powtórzy i będzie nauczką dla wszystkich organizatorów - nie tylko tych z Wrocławia.
Amen. Tej wersji się trzymajmy, a zobaczymy co wyjdzie w praniu.
Do zobaczenia zatem na innym konkursie.
Dobra panowie z wind coś tam... Zadarliście z Yopkiem, a Yopcio cały szantowy światek zna, zwłaszcza ten nie udzielający się na forum... Świetnie Trzeci przewidział o zamordyźmie i duszeniu talentów mój post na temat "odsiewu wstępnego".. skutki są.. Panowie z Wj-rs - czemu Was odrzucili - no tak układziki, nie? A może po prostu jesteście cieniutcy jak "dupa węża" i scena to dla was za wysokie progi.. nie pomyśleliście o tym bo w swym samouwielbieniu wydać 200 zeta na studio (shit!!! masakra pieniądz) to tak jak za nogi Pana Boga chwycić. Ponadto pomyślcie co piszecie a przynajmniej puknijcie się w ten pusty łepek (bejsbolem najlepiej) zanim ktoś wam wyda sprawę o pomówienie.. Ps,. Celowo ich obrażam bo chamstwa nie zniesę, jak chcecie Admini lub Modzi bana dać wszelkie konsekwencje na siebie biorę
Yopek, szalony z tej strony Cie jeszcze nie znałem :) Pozdrawiam!
Dobra panowie z wind coś tam... Zadarliście z Yopkiem, a Yopcio cały szantowy światek zna, zwłaszcza ten nie udzielający się na forum... Świetnie Trzeci przewidział o zamordyźmie i duszeniu talentów mój post na temat "odsiewu wstępnego".. skutki są.. Panowie z Wj-rs - czemu Was odrzucili - no tak układziki, nie? A może po prostu jesteście cieniutcy jak "dupa węża" i scena to dla was za wysokie progi.. nie pomyśleliście o tym bo w swym samouwielbieniu wydać 200 zeta na studio (shit!!! masakra pieniądz) to tak jak za nogi Pana Boga chwycić. Ponadto pomyślcie co piszecie a przynajmniej puknijcie się w ten pusty łepek (bejsbolem najlepiej) zanim ktoś wam wyda sprawę o pomówienie.. Ps,. Celowo ich obrażam bo chamstwa nie zniesę, jak chcecie Admini lub Modzi bana dać wszelkie konsekwencje na siebie biorę
Kolego z Pass... cośtam, miałem zamiar odpowiedzieć bardzo ostro, ale sobie odpuszczę. Przeczytaj jeszcze raz moje posty w tym wątku i zastanów się nad sobą.
Łączę stosowne wyrazy, wronek
Przeczytaj jeszcze raz moje posty w tym wątku i zastanów się nad sobą.
Poczytaj posty Buashy`ego i zastanów się nad Jego pomówieniem Skrzypaczka wyjaśniła później co miała na myśli, słowo "przepraszam" jednak nie padło... Z całym szacunkiem dla zespołu Windjammers ale o Was nie słyszałem. O "Pass...cośtam" czyli zespole "Passat" jednak coś się o uszy obiło. Co biorąc pod uwagę moją szantową ignorancję jednak coś znaczy
Yopek napisał ostro - zgoda. Być może za ostro - zgoda. Ale wcześniej padło pomówienie i to ostre. Regulamin konkursu jest niejasny, jest źle napisany i wszystkie inne zarzuty co do niego są zasadne. Ale walić prosto z mostu, że to po "znajomości" ? A dowodziki jakieś są czy to tylko urażona duma i niewiedza "hu is hu" w szantowym światku ?
Ghoran, niech każdy odpowiada za swoje słowa. Prosze jeszcze raz o przeczytanie moich postów i tego co w nich pisałem. To co pisałem i co podtrzymuję w całej rozciągłości, to to, że: 1/ złamano regulamin (a więc swego rodzaju "umowę wstępną" z zespołami startującymi) 2/ postąpiono nieprofesjonalnie i nieelegancko wobec składajacych zgłoszenia na konkurs
No to jadziem z koksem kolego Wronek. Wiesz u nas w zespole jest taka reguła, że trzymamy się razem i jeśli ktokolwiek PUBLICZNIE i BEZPODSTAWNIE będzie kogokolwiek z nas obrażał, pomawiał itp to od razu "walimy z bani" Popatrz, jeśli kolega z Twojego zespołu już na samym początku będzie Ci robił koło d...y to nie wróżę Wam wielkiej kariery. Piszesz moje zdanie jego zdanie ale podpisujecie się jako Wind-rs. I jego zdanie ciąży na zespole, który również jest Twoim zespołem.
Ponadto pomyślcie co piszecie a przynajmniej puknijcie się w ten pusty łepek (bejsbolem najlepiej) zanim ktoś wam wyda sprawę o pomówienie
Z ciekawości przejrzałam kodeks karny, żeby sprawdzić co to dokładnie POMÓWIENIE.
Rozdział XXVII Art. 212. § 1. § 2. w brzmieniu:
"Przestępstwa przeciwko czci i nietykalności cielesnej
Art. 212. § 1. Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną nie mającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie, karze ograniczenia albo pozbawienia wolności do roku. § 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2."
Dobrze, że padło na Jolę... ja nie jestem taka miła...
ps. Miałam napisany dość długi post... ale w zasadzie- po co? Przy tak nieeleganckich insynuacjach (cytować czy sami znajdziecie?) ze strony innego forumowicza- odechciewa się brania udziału w jakiejkolwiek dyskusji. Rozumiem rozgoryczenie, złość, poczucie niesprawiedliwości ale... nastąpiło przegięcie pały. Mam opinie o Panu Buashy, która niestety rzutuje na cały zespół. Jak dbasz- tak masz...
Ghoran a Tobie się o nas obiło o uszy ze względu na płeć piękną, co? Przyznaj się Łobuzie jeden
Chcesz się bawić dalej no to jedziemy
Chcesz się bawić dalej no to jedziemy
...a może po prostu jeszcze trwają kwalifikacje. Powoli rozrasta sie lista uczestników konkursu. Faktem jest , że brak informacji o zespołach zakwalifikowanych , na stronie festiwalu jest błędem. Sam dzwoniłem do Renaty ( na nr. podany na stronie festiwalu) żeby dowiedzieć się o wyniki kwalifikacji. Chcę zagrać , to pilnuję tematu ja sam , proste. Regulamin , lakoniczny , jesli chodzi o kwalifikacje. Nie pierwszy festiwal gdzie takowe "wstępne sito" trzeba przełknąć , więc przeszliśmy nad tym do porządku dziennego i nagraliśmy demówki. Wg. organizatorów , jakość techniczna nagrań "demo", nie ma wiekszego znaczenia. Nagraliśmy domowym sposobem , mikser - komputer , poszczególne scieżki , w miarę prosta robota. Jedynymi "ingerencjami" w nagranie było odszumienie ( automatycznie w programie) i ustawienie poziomów. Tyle, żeby wokal nie zlewał się z instrumentarium. Ot i wszystko....tyle czy aż tyle , dużo czy mało ? Pozdrawiam wszystkich dyskutantów , bez wyjatku. Maciek P.S. Jeszcze jedno , ja też znam wszystkich jurorów , od 2000r. zdązyłem poznać chyba wszystkich "dinozaurów" sceny szantowej , i jestem pewny , że nie bedzie mowy o jakimkolwiek "przepychaniu" swoich.
Ghoran a Tobie się o nas obiło o uszy ze względu na płeć piękną, co? Przyznaj się Łobuzie jeden Kolejne pomówienie...
W związku z problemem chyba został tu urządzony alternatywny konkurs na najbardziej chamską ripostę?!? Problemy najlepiej rozwiązuje się kontaktując się z organizatorem (ktoś potrzebuje namiary?), a nie tworząc 100 wersji wydarzeń które -owszem- mogą być jak najbardziej słuszne ALE nie muszą. Ze swojej strony życzę wszystkim zorganizowania chociaż takiego festiwalu jak we Wro. Jeśli uda się nie popełnić żadnego błędu i niedopatrzenia - pogratuluję. Nie bronię organizatorów (nie, z większością się nie znamy). Mam zdanie na temat regulaminu. Ale dopuki nie poznam ich stanowiska w sprawie raczej powstrzymam się od opini. Ja też popełniam błędy.
Wy też.
Skrzypaczko droga, ależ oczywiście, że wystąpię (prawdopodobnie) sam - PLACEK I PRZYJACIELE jest swojego rodzaju projektem, gdzie ja występuję (jak się uda to z zespołem), Ania pisze mi teksty (w końcu żona najlepszym przyjacielem jest), a PRZYJACIELE wspomagają jak dany utwór najlepiej przekazać, ułożyć muzycznie itp.
Na konkursie we Wrocławiu występuję nie pierwszy raz (grałem z MAJTKAMI BOSMANA, ZKM WROCŁAW - szkoda że w tym roku zabrakło), i od zawsze z tego co wiem na podstawie nadesłanych materiałów odbywała się selekcja. Nie jest to zresztą jedyny festiwal, na którym taka selekcja się odbywa. Osobiście powiem, że znalezienie się w takim gronie zespołów konkursowych, niewątpliwie utytułowanych jest dla mnie zaszczytem, a większość z tych zespołów gwarantuje wysoki poziom konkursu i tak naprawdę pierwszy raz od wielu lat nie da się wskazać nie tylko potencjalnego zwycięzcy ale nawet zespołów, które znajdą się na podium czy mogą zostać wyróżnione.
Regulamin niewątpliwie zbyt ogólny, ale to już jest problem organizatorów.
Ghoran, jak to nie padło? Pisałem już że być może po prostu komuś się nasze granie nie spodobało. A może - to druga hipoteza, która wpadła mi do głowy przed chwilą - ktoś uznał że przyjmie tylko zespoły z autorskim repertuarem, którego my jeszcze nie mamy. Nie wiem. Jesteśmy zespołem amatorskim i dość świeżym, w grudniu po raz pierwszy występowaliśmy na "dużej" konkursowej scenie. Oczywistym jest, że wśród zespołów zakwalifikowanych na konkurs jest wiele dużo lepszych od nas.
Ale tu pojawiają się trzy kwestie - o pierwszej już pisałem. Jest to brak regulaminowych podstaw do odrzucenia zespołu oraz brak profesjonalizmu organizatorów jeśli chodzi o podejście do zespołów.
Drugi - i chyba najważniejszy problem to pytanie bardziej zasadnicze - gdzie zespół AMATORSKI ma zdobywać sceniczne doświadczenie, jeśli nie na konkursie zespołów AMATORSKICH? No sorry ale gdzieś to doświadczenie zdobywać trzeba. Przecież nie w tawernach, bo tam wymagania są dużo wyższe niż na konkursach (przynajmniej w Warszawie, nie wiem jak w innych miastach).
Trzecia sprawa to to, że wszyscy tutaj skupili się na nas - i nic dziwnego, bo nikty inny z "odrzuconych" się tu nie wypowiadał. Ale mam informację o co najmniej jednym "podmiocie wykonawczym", który nie został zakwalifikowany, a zajmował już miejsca na podium w innych konkursach. To jednak rodzi uzasadnione pytanie jakie były kryteria wyboru zespołów.
Ale dopuki nie poznam ich stanowiska w sprawie raczej powstrzymam się od opini. Rodzi się ten problem, że możemy ich nie poznać nigdy.
A teraz po przemyśleniu i zrobieniu całej mocy bardzo pysznych rzeczy mocą i prawem danymi przez skrypt forum: 1. Panowie Buashy i Yopek dostają po ostrzeżeniu. Sztuk jeden, na czas określony. Pan pierwszy za niemiłe sugestie, Pan drugi za niemiłego posta.
Odwołania można wysyłać: ghoran@pisznaberdyczow.pl albo na PW
Rodzi się ten problem, że możemy ich nie poznać nigdy.
Ghoran, to może ich zapytamy?
A jak nie poznamy to pewnie wiele bardziej będę się tym wkurzać za rok..
Zespołom obrażonym na Szanty we Wrocławiu proponuję bojkot festiwalu. Nie wysyłajcie zgłoszenia za rok. Pewne natomiast jest, że festiwal za rok się odbędzie ale czy te zespoły jeszcze będą istnieć? Nie wiadomo.
Skrzypaczko droga, ależ oczywiście, że wystąpię (prawdopodobnie) sam - PLACEK I PRZYJACIELE jest swojego rodzaju projektem, gdzie ja występuję (jak się uda to z zespołem), Ania pisze mi teksty (w końcu żona najlepszym przyjacielem jest), a PRZYJACIELE wspomagają jak dany utwór najlepiej przekazać, ułożyć muzycznie itp.
Placku - czyli jesteś najlepszym dowodem na to, że wszyscy soliści nie zostali odrzuceni
Ludziki kochane - zluzujcie... Tylko spokój nas może uratować... Yopcio, Pola - przywołuję was do porządku - nie jestem malusia, sama się potrafię obronić, tak? Windjammersi - pomalutku do przodu. Ćwiczcie, twórzcie - będzie dobrze.
Ghoran, od dziś piszę tylko miłe posty Dobra, dobra to tylko mój głupi żart Na prośbę Skrzypaczki osobistą tym razem będę miły. Wiesz Wronek rozmawialiśmy trochę o Tobie i tak jak jesteśmy pełni szacunku do Ciebie tak nam Ciebie po prostu żal. Szlachetnym czyni Cię fakt, że za kumplem idziesz na bój - zabój, lecz niestety stare przysłowie powiada: "kto mam miękkie serce ten ma twardą d..ę" To właściwie Twój kumpel powinien się wypowiedzieć, nie TY (osobiście z Twoimi postami też się nie zgadzam ale są one w normach ustawodawczych ) ale skoro mówicie oboje jednym zespołowym głosem... Dlatego proponuję pakt o nieagresji (najlepiej przy gorzałce lub innym trunku jak wódki nie lubisz)
A ktoś zna listę odrzuconych? Z dyskusji wynika, że są to Windjammers, Kamil Badzioch i Kapitan Thorn.
No proszę. Sądziłem, że temat został wyczerpany, a tu zrobiła się zadyma, więc krótko i jednorazowo ustosunkuję się do kilku wypowiedzi.
W regulaminie nie ma słowa o kryterium wyboru wykonawców, co pozostawia organizatorowi wolną rękę w selekcji. W regulaminie NIE MA ANI SŁOWA O JAKIMKOLWIEK wyborze wykonawców. Zamiast tego JEST WYRAŹNIE NAPISANE kto bierze udział w konkursie. Proponuję trochę zajęć z logiki. Ależ owszem jest:
3. Wykonawcy zakwalifikowani do konkursu otrzymują zakwaterowanie oraz wstęp na wszystkie imprezy festiwalu. Z logicznego punktu widzenia, aby zostać zespołem zakwalifikowanym, ktoś musiał dokonać czynności kwalifikacji. Regulamin nie precyzuje jej formy, a więc pozostawia dowolność wyboru wykonawców organizatorowi. Punkty 1,2 i 4 są warunkami koniecznymi ale nie jest nigdzie napisane, że wystarczającymi - ale pkt.3 pozwala organizatorowi na swobodną interpretację warunków kwalifikacji. Regulamin czyta się w całości a nie wybiórczo na potrzeby sytuacji. Chodzenie na zajęcia z logiki nie jest jednoznaczne z przyswojeniem wiedzy na nich podawanej, a już tym bardziej z umiejetnościa jej praktycznego wykorzystania. Proponuję powrót na zajęcia (jeśli się je kiedykolwiek miało).
To ostatnie zdanie jest ewidentną złośliwością z mojej strony. Zawiera jej tyle samo, co cytowany post, tylko ten objętościowo jest większy. To reakcją na takie formy wymądrzania się w sprawach nieoczywistych i brakiem akceptacji takiej formy dyskusji ze strony "starego wyjadacza" (neofitom można czasami wybaczyć ).
No chyba, że "idziemy na całość" (a jak zauważyłem wszyscy poszli, to chyba ja też powinienem - co będę odstawał ) i wtedy Marku nie miej pretensji i nie płacz moderatorom, jeśli napiszę, że jeśli ktoś ma problem z właściwą interpretacją (nie mówiąc o realizacji) własnych umów z wykonawcami, to nie jest dla mnie wyrocznią w sprawie cudzych regulaminów. Zwłaszcza, że Twój regulamin jest obarczony tym samym "błędem" (jesli dla Ciebie to błąd), a nawet większym, bo zdanie: "Do udziału w konkursie przyjętych zostanie przez organizatora 10 wykonawców", dodatkowo komplikuje sytuację (twierdzenie ostre - tzn. że jak zgłosi się 9, to dziesiątego z łapanki? Jak 11 to jaka forma kwalifikacji? Kolejność zgłoszeń?) Przyganiał kocioł garnkowi ... ?
Sprawa jest zupełnie jasna. Każdy najgorszy prawnik to potwierdzi. Może najgorszy tak - spytałem trochę lepszego - stwierdził, że nie widzi powodów do zanegowania interpretacji tego regulaminu w w/w sposób.
---- Oczywiste jest, że ten regulamin jest mało precyzyjny i pozwala na różny sposób interpretacji jego zawartości, ale w/g mnie, w tym wypadku jedynie słuszna jest interpretacja autora tekstu (organizatora) zgodnie z zasadą: 1. Kapitan ma zawsze rację 2. Jeśli jej nie ma patrz pkt. 1 Jeśli powołujecie się na regulamin, to pozwolę sobie zauważyć, że: a) nigdzie nie jest napisane, że organizator ma obowiązek informowania zespołów o niezakwalifikowaniu się do konkursu. b) ogłoszenie listy zespołów zakwalifikowanych jest jednoznaczne z informacją że "reszcie dziękujemy". c) informacja taka została zamieszczona na stronie organizatora, więc ... Można mieć pretensje, że organizator postąpił nieelegancko, ale nie można mu zarzucić złamania regulaminu. (to uwaga do wronka, jak i to co wyżej też)
A ktoś zna listę odrzuconych? Jeśli nawet zna, to dlaczego miałby się dzielić publicznie tą informacją? Może zespoły i organizatorzy nie życzą sobie tego.
Skrzypaczkę przepraszam za insynuację, choć przyznasz Jolu, że sama mi ją podsunęłaś powołując się w naszej dyskusji na znajomość z organizatorami. Dobrze, że ja nie występuję - za samą listę znajomych organizatorów i wykonawców byłbym u Ciebie skreślony. Ale ... "jak kto myśli tak pisze" - widać "kolesiostwo" nie jest Ci obce. No cóż ...
Do wypowiedzi Yopka ciężko się ustosunkować, bo nie mam w zwyczaju reagować na dresiarskie zaczepki nastawione na szukanie zadymy. Właśnie to robisz poniżej.
Teksty typu "no to jadziem kolego Wronek" i sam fakt, że wyładował się na niewinnym Wronku, który niepotrzebnie dał się sprowokować, wyraźnie wskazują, że kolega powinien wstawić tu zdjęcie z bejsbolem, o którym pisał, zamiast z gitarą. Widocznie sam jest "cienki jak dupa węża" (cytat z Yopka), więc nadrabia wielką gębą. No widzisz Yopek - więcej samokrytyki. Tylko nie zamknij się w sobie - ćwicz! bo Cię Passatki wyrzucą, a Jeże już więcej nie poproszą o pomoc. Boże! Jak ja uwielbiam ignorantów.
Co do reakcji Yopka - na całe szczęście, jeszcze wielu w tym ruchu wywodzi się ze starej szkoły żeglarskiej, gdzie panują zasady solidarności w stosunku do załogi, przyjaciół i kolegów (nie mówiac już o obrażaniu kobiet ) - jego reakcja jest dla wielu zupełnie naturalna. A że większość tu zna i lubi się wzajemnie więc ... (dopiszczie sobie Panowie resztę). Zanim zacznie się nieelegancko insynuować, może warto pomyśleć o potencjalnych reakcjach i następstwach. W związku z powyższym chciałem pogratulować członkom zespołu Windjammers mocnego wejścia na scenę szantową. To mały grajdołek - możecie być pewni, że już o was mówią w środowisku. Jak? "Jak Cię czytają, tak Cię pamiętają" - cytat z tomiku Mysli nieuczesane Bartosika
"Mam nieodparte wrażenie, że dzięki netowi pojawiła się nowa gałąź twórczości "morskiej" i sposobu jej promowania - im mniej się ją śpiewa na scenie, tym więcej się o niej pisze. " - tamże
Uff! To tyle tego wypracowania przy porannej kawie.
A ktoś zna listę odrzuconych? Z dyskusji wynika, że są to Windjammers, Kamil Badzioch i Kapitan Thorn.
Ktoś pisał wcześniej że odrzucono 8 z 22 zgłoszeń. Ja znam jeszcze jednego odrzuconego solistę, ale nie wiem czy chciałby żeby podawać publicznie jego nazwisko więc na razie zamilknę.
Dlatego proponuję pakt o nieagresji (najlepiej przy gorzałce lub innym trunku jak wódki nie lubisz)
To że ludzie się ze sobą nie zgadzają nie oznacza że muszą rozmawiać językiem rynsztokowym. Zawsze uważałem że rozsądni ludzi mogą się w każdej sprawie dogadać ludzkim głosem, jeżeli tylko jest dobra wola i nawet poglądy odmienne można wymieniać w kulturalny sposób. Więc zakładając Twoją dobrą wolę - oczywiście propozycję przyjmuję
Zgadza się i o tym pisałem. Brak informacji jest niepoważnym i nieprofesjonalnym potraktowaniem zespołów zgłaszających się do konkursu, a nie złamaniem regulaminu. Wronek! Nie zgadza się:
To co pisałem i co podtrzymuję w całej rozciągłości, to to, że: 1/ złamano regulamin (a więc swego rodzaju "umowę wstępną" z zespołami startującymi) http://forum.szantymaniak...er=asc&start=45 To chyba Twoje słowa? Ja za swoje odpowiadam a Ty? Wybacz, ale w związku z tym ... jakby to w miarę elegancko powiedzieć ... wymiana polemik z mojej strony się skończyła. Kręć Waćpan sam.
Odechciało mi się czytać ten temat. Post zrobi psssyt indy! A czemu psssyt? Takie zdanie też jest ważne.
Czytaj uważnie. Złamano regulamin w kwestii odrzucenia zgłoszeń części zgłoszonych zespołów - o czym pisałem już kilka razy w tej dyskusji. Nie złamano regulaminu, a jedynie zasady profesjonalizmu i dobrego wychowania jeżeli chodzi o niepowiadomienie odrzuconych zespołów o tym fakcie. Czytam uważnie - zastanawiam się czy Ty czytasz, co piszesz - właśnie w dwóch zdaniach przeczysz samemu sobie. Złamanie regulaminu, to złamanie regulaminu. Jeśli tak twierdzisz, to ja tak czytam (analiza tekstów źródłowych nie jest mi obca ) Nie można być trochę dziewicą.
Czytam uważnie - zastanawiam się czy Ty czytasz, co piszesz - właśnie w dwóch zdaniach przeczysz samemu sobie. Złamanie regulaminu, to złamanie regulaminu. Jeśli tak twierdzisz, to ja tak czytam (analiza tekstów źródłowych nie jest mi obca ) Nie można być trochę dziewicą.
To proste i nie ma w tym żadnej sprzeczności - są dwie zupełnie odrębne kwestie. Pierwsza to odrzucenie części zespołów które zgłosiły się do konkursu. Druga to brak informacji ze strony organizatorów. W pierwszej regulamin moim zdaniem złamano. W drugiej jak słusznie zauważyłeś - złamano zasady dobrego wychowania.
A więc pozostajemy przy swoich zdaniach. Tylko, że Twoje wnosi tylko element polemiki z organizatorami i próbę podważenia ich wiarygodności (krócej - obrażasz ich)
Jako żywo nie wiem jak interpretacja prawa może kogoś obrażać.
W każdym razie zdania zostały wyrażone, zapewne ani ja Ciebie, ani Ty mnie nie przekonamy do zmiany opinii. Więc ja też temat uznaję za zamknięty.
Jako żywo nie wiem jak interpretacja prawa może kogoś obrażać. Ty nie wiesz a ja wiem - i tym się różnimy. EOT
Witam, Dorzucę kilka swoich uwag i spostrzeżeń w temacie "kwalifikowanie zespołów do konkursów": 1) jest wiele festiwali, którzy organizując konkurs, mają w regulaminie punkt mówiący o tym, że :o zakwalifikowaniu bądź odrzuceniu zgłoszenia zespołu do konkursu zespół zostanie poinformowany listownie/ telefonicznie/ mailowo do dnia...". Rozesłanie 20 maili prawie tej samej treści (przyjęto/ odrzucono, gratulujemy/ przykro nam) nie powinien być problemem dla Organizatora szanującego się festiwalu.
2) Organizatorzy dużego szanującego się festiwalu powinni w szczególności zadbać o precyzyjny regulamin konkursu, gdyż wiedzą przecież, że opinię o festiwalu w szantowym światku tworzą głównie zespoły konkursowe i osoby zainteresowane konkursem. Rzadko bowiem członkowie czołowych zespołów mających status "gwiazdy" dyskutują publicznie na te tematy, zwłaszcza na forach.
3) Pojawiło się kilka hipotez co do kryteriów kwalifikacji zespołów. W związku z tym jedną z tych hipotez obalę:
No widzisz Yopek - więcej samokrytyki. Tylko nie zamknij się w sobie - ćwicz! bo Cię Passatki wyrzucą, a Jeże już więcej nie poproszą o pomoc. Boże! Jak ja uwielbiam ignorantów.
Załamany idę ćwiczyć Teraz do wszystkich co tutaj piszą (do siebie również) Myślcie co piszecie, bo nawet nie zdajecie sobie sprawy z tego kto Was czyta (tu puszczam specjalne do pewnej pani, która ostatnio powiedziała mi miłe słowa ze względu na me posty, a która dla ruchu szantowego zrobiła, robi i dalej robić będzie bardzo wiele)
Teraz do wszystkich co tutaj piszą (do siebie również) Myślcie co piszecie, bo nawet nie zdajecie sobie sprawy z tego kto Was czyta (tu puszczam specjalne do pewnej pani, która ostatnio powiedziała mi miłe słowa ze względu na me posty, a która dla ruchu szantowego zrobiła, robi i dalej robić będzie bardzo wiele) Niech zgadnę ... Nie będę zgadywał - wiem. Ale uwaga Yopka bardzo cenna - potwierdzam. Czyta Forum bardzo wielu ludzi z branży. Czemu się nie odzywa? Domyślcie się sami. Daleko szukać nie trzeba.
Witam, Dorzucę kilka swoich uwag i spostrzeżeń w temacie "kwalifikowanie zespołów do konkursów": ... ... 3) Pojawiło się kilka hipotez co do kryteriów kwalifikacji zespołów. W związku z tym jedną z tych hipotez obalę:
Ależ RAD - wcale nie napisałam, że odrzucono zespoły ze względu na brak repertuaru. Napisałam tylko, że stworzenie własnych kawałków może chłopakom pomóc w karierze konkursowej.
A co jeśli zespół nie stworzy własnych kawałków, bo tak zapisał sobie w "programie partii"? Z góry skazany na porażki w karierze konkursowej?
Skrzypaczkę przepraszam za insynuację, choć przyznasz Jolu, że sama mi ją podsunęłaś powołując się w naszej dyskusji na znajomość z organizatorami.
... w kwestii formalnej: Jola nie zgłaszała BEZ PANIKI do konkursu.... robił to zespołowy menago czyli ja- Pola... kurde nooo... będę się bić w piersi, że nie wykorzystałam Jolowych "znajomości" tylko po prostu wysłałam zgłoszenie... łu ti Pola
Yopcio- ciekawa jestem jak Ty tego bejsbola nastroisz??
Bartosiku- dobrze mówisz, trza Ci POLAć każdy mierzy swoją miarą i jak widać- nadal w życiu funkcjonuje zasada: nieważne jak mówią, ważne, że mówią ...
A co jeśli zespół nie stworzy własnych kawałków, bo tak zapisał sobie w "programie partii"? Z góry skazany na porażki w karierze konkursowej? RAD - że autorski repertuar może pomóc, nie znaczy, że jest warunkiem koniecznym. I Grogersi to potwierdzają - mają chłopaki klasę. Nie potrafię sobie natomiast wyobrazić takiej sytuacji: Na scenę konkursową wychodzi zespół i wykonuje: "Cztery Piwka", "Hiszpańskie Dziewczyny" i "Przechyły". Werdykt jury - zespół wygrywa! Choćby nie wiadomo jak dobrymi muzykami byli członkowie zespołu i mieli rewelacyjne pomysły na aranżacje tych kawałków - to chyba nie o to chodzi w konkursach...
RAD - że autorski repertuar może pomóc, nie znaczy, że jest warunkiem koniecznym. I Grogersi to potwierdzają - mają chłopaki klasę.
Zgadzam się w połowie, dokładnie w tej drugiej - mają klasę, owszem Natomiast czasem autorski repertuar jest warunkiem koniecznym. Rozwinę to o czym pisałem wyżej- Gdy grałem jeszcze w Grogersach, wzięliśmy udział w konkursie na Szantomierzu (rok edycji mniej ważny). Usłyszeliśmy wtedy, że "Dziś nie gra się już jak ktoś. Dziś robimy swoje" i to był jedyny komentarz na temat naszego zespołu. Tak więc - jedni jurorzy premiują odtwarzanie, inni je tępią. Dokładnie tak jak dyskutanci na forum W sumie jedni i drudzy z tej samej gliny.
Drogie WINDJAMMERS (jako stary dyslektyk Waszej angielskiej nazwy będę się uczyła jeszcze przez rok)! 1. Regulamin Szant we Wrocławiu nie zmienił się w stopniu zauważalnym od kilku lat - jakoś nikomu do tej pory on nie przeszkadzał, co nie znaczy, że nie jest w kwestii formalnej do zmiany 2. Selekcja zespołów na konkurs na Szanty we Wrocławiu nie zmieniła się od kilku lat - czytaj wyżej 3. Większość (o ile nie wszystkie) festiwale z muzyką żeglarską i folkową są organizowane przez ludzi / przy współudziale ludzi / z pomocą ludzi z czołowych zespołów szantowych lub muzyki żeglarskiej lub folkowej - forum jest otwarte również dla nich, a nawet jak forum nie czytają, to plotki szybko się rozchodzą (kopiuj wklej wyjślij) - rzucanie się jak wesz na grzebieniu tylko Wam szkodzi, a na innych festiwalach 3 razy się zastanowią, czy chcą mieć z Wami do czynienia - ale nie martwcie się: z biegiem życia człowiek pokornieje (inaczej umierałby za młodu) 4. NIE GRYZIE SIĘ REKI, KTÓRA WAS KARMI - dzięki konkursom ktoś może Was pozytywnie zauważyć i zaprosić na jakiekolwiek granie, dzięku pyskówkom też Was zauważy, ale czy zaprosi na granie?? No i tyle Mimo wszystko
Aż żałuję, że pierwszy raz od niepamiętnych czasów nie przyjechałem na zimowe PPP - Skrzypaczko, pojechałaś przeokrutnie - pewnie jakbym osobiście usłyszał "dziuranaburcie" to zwijałbym się w bólach jak podczas czytania WOGOŃSKIEJ poezji (jeśli ktoś nie wie co to jest "Autostopem przez Galaktykę" - polecam)
Autorski repertuar owszem, może pomagać w wygrywaniu konkursów lub mieszczeniu się "na pudle" - ale niekoniecznie!!! Można pojechać samymi "coverami" - ale zrobionymi ciekawie, oryginalnie, z własną aranżacją, rzadko wykonywanymi na scenie szantowej (albo też zapomnianymi - różnie bywa) - i także zmieścić się w gronie laureatów. W swoim czasie - nie wiem jak teraz jest - na niektórych konkursach wręcz dodatkowo doceniano wykonawców, którzy potrafili wyciągnąć jakiś "zakurzony" utwór a'capella, i przypomnieć jak niegdyś na żaglowcach... Ech łezka się w oku kręci, tak właśnie zrobiliśmy z MAJTKAMI BOSMANA dobrych 6 czy 7 lat temu we Wrocławiu, nie zabrzmiało to czysto, chóralnie ale za to prawdziwie - 4 męskie, lekko "rozjeżdżające się" wokale, ale klimat niesamowity - aż szkoda, że nie pociągnęliśmy tego zespołu dalej...
Zresztą istnieje wątek na forum poświęcony czym jest (albo czym jeszcze jest) utwór autorski. Niekiedy rozmywa się to pojęcie i utwór zrobiony do muzyki tradycyjnej (albo uważanej za tradycyjną) z własnymi słowami przedstawiany jest jako "utwór autorski" - moim zdaniem straszna gafa: przecież można przedstawić utwór - muzyka tradycyjna, zaczerpnięta z (...), słowa autorskie...
Drogie Wyjce Aniu - nie pisz Wyjce, bo to się z Młodymi Wyjcami kojarzy, a oni cichutko siedzą Może w skrócie Windy?
(...) nie zabrzmiało to czysto, chóralnie ale za to prawdziwie - 4 męskie, lekko "rozjeżdżające się" wokale, ale klimat niesamowity (...)
Jak dla mnie to właśnie tak to powinno brzmieć, bo przecież..... ale to już osobny i przewałkowany temat
Nie potrafię sobie natomiast wyobrazić takiej sytuacji: Na scenę konkursową wychodzi zespół i wykonuje: "Cztery Piwka", "Hiszpańskie Dziewczyny" i "Przechyły". Werdykt jury - zespół wygrywa! Choćby nie wiadomo jak dobrymi muzykami byli członkowie zespołu i mieli rewelacyjne pomysły na aranżacje tych kawałków - to chyba nie o to chodzi w konkursach...
Jolu, a jaka jest różnica pomiędzy odtwarzaniem powiedzmy Mony albo któregoś z kawałków Stana Hugill'a a odtwarzaniem 4 piwek lub Przechyłów? Bo nie rozumiem... I w jednym i w drugim przypadku wykonawcy nie są oceniani za tekst, bo tekst nie jest ich. Nie są oceniani za melodię, bo melodia nie jest ich. Są oceniani za wykonanie-co się wiąże z ich umiejętnościami wokalno-muzyczno-scenicznymi. Dlaczego więc nie mogliby wykazać się nimi śpiewając Keję albo 4 piwka ?
A tak z moich przemyśleń - napisano kilka tekstów i ubrano je w muzykę. Tak jak to się dzieje z każdą nowo powstającą "szantą". Autorzy chyba mieli szczęście (albo talent) bo kawałki te znane są obecnie WSZYSTKIM, od szczurów szuwarowo-bagiennych stawiających pierwsze kroki na pomoście poczynając, a kończąc na tych co życie na morzu pod żaglami spędzają. Jednak poszerza się w ostatnich czasach grono osób które o tych kawałkach myśląc dostają drgawek, a o osobach zaczynających je śpiewać przy stoliku w pubie (nie zorientowanych jeszcze, że mogą za to oberwać w zęby-dosłownie lub w przenośni) myślą obraźliwie i z niechęcią. Gdzie tkwi problem? Słyszałam już równe wersje wydarzeń. Najczęsciej powtarzana jest jednak taka (cytuję) :"Rzygać mi się już chce tą... (tu wstawić Keję, Przechyły, Hiszpańskie dziewczyny, 4 piwka etc)". Co najśmieszniejsze przeważnie udawało mi się to usłyszeć od osób zaangażowanych w występy na scenie szantowej osobiście. Hm... czyżby ktoś bał się konkurencji? Albo... chciał zdusić to co ma popularność po to, żeby co innego mogło ją osiągnąć? Jak coś będzie dobre to i tak się przebije. A z tym "rzyganiem" to nie rozumiem, bo wszelkie próby śpiewania tego repertuaru pełzną na niczym więc czego mieć tu dosyć? Chyba, że ktoś sobie w zaciszu własnego mieszkanka podśpiewuje przy goleniu/pod prysznicem "Żegnajcie nam dziś...." Wtedy mogę zrozumieć. Niech mi ktoś wytłumaczy ten fenomen...
Ps. Jola to nie był atak na Ciebie ;) To tylko tak się powiązało w jednym poście...
[quote="SKRZYPACZKA"]
Jolu, a jaka jest różnica pomiędzy odtwarzaniem powiedzmy Mony albo któregoś z kawałków Stana Hugill'a a odtwarzaniem 4 piwek lub Przechyłów? Bo nie rozumiem... Pisząc tamtego posta sama zaczęłam się nad tym zastanawiać. Gdzie jest granica? Nie wiem. Wiem natomiast, że jako słuchacz na festiwalu oczekuję od wykonawców zaprezentowania czegoś nowego, charakterystycznego, czegoś, co będzie się kojarzyło z danym zespołem. I chętnie będę myśleć: "O! To ten zespół odgrzebał taką zapomnianą piosenkę... Dobrze, że nie odeszła w zapomnienie..." W tawernie zaś chętnie siądę ze szklaneczką mineralnej i wykrzyczę na cały głos "I smak waszych ust hiszpańskie dziewczyny" (...z moją orientacją wszystko "po Bożemu" )
Jolu, a jaka jest różnica pomiędzy odtwarzaniem powiedzmy Mony albo któregoś z kawałków Stana Hugill'a a odtwarzaniem 4 piwek lub Przechyłów? Bo nie rozumiem... I w jednym i w drugim przypadku wykonawcy nie są oceniani za tekst, bo tekst nie jest ich. Nie są oceniani za melodię, bo melodia nie jest ich. Są oceniani za wykonanie-co się wiąże z ich umiejętnościami wokalno-muzyczno-scenicznymi. Dlaczego więc nie mogliby wykazać się nimi śpiewając Keję albo 4 piwka ?
Kurcze blaszka, ale to logiczne!!!! Podpisuję się pod tym wszystkimi kończynami
A mnie się Wyjce nieodmiennie kojarza z zespołem : Na Wszystko Gotowe Wyjce Pokładowe . POLA !!! Wiesz coś o tym ?
no ba jasne, że pamiętam... jakby nie było- kawał mojego estradowego życia
Jolka Ja też uważam, że się trochę zagalopowałaś z tym cover-bandem w konkursie... jednak to Twoje zdanie i je szanuję. Wyobraź sobie taką sytuację: do konkursu o tematyce szant w Nibylandii startuje 10 podmiotów wykonawczych. Jeden z nich zaprezentował dwa pierwsze kawałki wymienione przez Ciebie. Byli perfekcyjni muzycznie, dodatkowo mieli pomysł na te dwa utwory (zagrali w sposób taki, że każdy wiedział na dzień dobry co grają jednak ich aranżacje to mistrzostwo świata). Pozostała 9 podmiotów wykonawczych to mimo odkurzenia jakiś mało znanych melodii czy twórczości własnej to przy tamtym cover-bandzie co najwyżej średnie stany średnie. Komu dajesz pierwszą nagrodę ??
Komu dajesz pierwszą nagrodę ?? Chyba nadal doceniałabym twórczość własną... Chyba - bo gdybamy... A określenie "mistrzostwo świata" jest rzeczą względną... Dla Ciebie mogą być cudni, dla mnie - przerost formy nad treścią... I tak można by w nieskończoność...
"Mam nieodparte wrażenie, że dzięki netowi pojawiła się nowa gałąź twórczości "morskiej" i sposobu jej promowania - im mniej się ją śpiewa na scenie, tym więcej się o niej pisze. " - tamże
Ciekaw jestem kogo też masz na myśli
A wracając do nieco rozmytego sedna tematu to rozumiem, że chłopaki są rozżaleni na brak czytelnego regulaminu. Trafiło na nich... współczuję. Gdyby na mnie trafiło też byłaby burza Gdyby na kogoś innego.. pewnie byłoby cicho. Ale organizatorzy powinni coś z tym fantem zrobić by nie dopuścić do podobnych sytuacji w przyszłości.
Witam. tak wtrącę tylko- proponuję aby organizatorzy pisali kogo dokładnie poszukują- czy mail mówiący- "Panu dziękujemy boś Pan solista /debilnie grasz" jest trudny do sklecenia?
kultury troszku;)
bartosik napisał/a:
"Mam nieodparte wrażenie, że dzięki netowi pojawiła się nowa gałąź twórczości "morskiej" i sposobu jej promowania - im mniej się ją śpiewa na scenie, tym więcej się o niej pisze. " - tamże
Ciekaw jestem kogo też masz na myśli To taki ogólne przemyślenia. Jeśli miałeś na myśli to co myślę, że miałeś , to niestety Cię zawiodę - wraz z występem na PPP, między słowem pisanym a dźwiękiem i obrazem przeze mnie zarejestrowanym nastąpiła tak wielka rozbieżność, że temat sam się zamknął. Nie ma o czym gadać. Wszystko widać i słychać. Już gdzieś pisałem - Andersen.
Jestem natomiast pełen podziwu dla Twoich kolegów z zespołu - ryzykować spadek wypracowanego autorytetu, żeby pomóc kolegom? - to się ceni. A przynajmniej ja doceniam - czy inni? - to się okaże.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plfotoexpress.opx.pl
|
|
Cytat |
A jakoĹź uczyÄ majÄ
nie umiejÄ
c sami? MuszÄ
pewnie nadĹoĹźyÄ kazania baĹniami. Jan Kochanowski (1530-1584), Zgoda Filozofia jest zdrowym rozsÄ
dkiem w wyjĹciowym garniturze. Haurit aquam cribo, qui discere vult sine libro - sitem czerpie wodÄ, kto chce uczyÄ siÄ bez ksiÄ
Ĺźek. A kiedy strzyĹźesz owieczki, opowiadaj im bajeczki. Jan Sztaudynger I w nieszczÄĹciu zachowuj spokĂłj umysĹu. Horacy (Quintus Horatius Flaccus, 65-8 p. n. e)
|
|