|
witaaj na portalu mArTy.. =] peace
|
Dworzec kolejowy w Morągu - wydzieliłem fotki z innych tematów i zakładam nowy tak aby nie mieszać z innymi tematami i wrzucać tu historie i fotki dotyczące tylko dworca i kolei w Morągu . Każdy pewnie gdzieś coś tam kitra w zakamarkach swoich komputerów i dorzuci coś jeszcze do tematu . Pierwszego listopada mija 127 lat od oddania do użytku linii kolejowej Bogaczewo – Morąg – Olsztyn . Zapewne w tym czasie powstał pierwszy dworzec kolejowy . Kiedy dokładnie go rozbudowano? Kolejne fotografie są z lat 1916 i dalsze. Gdzieś widziałem przedwojenne plany stacji kolejowej???
Na WM Forum Miłośników Kolei:
http://www.ruciane-nida.o...topic.php?t=168
Nie Pawle, to jeszcze nie to - mimo że powiedziano w tym temacie prawie wszystko Muszę poszukać! Poniżej fota rok 1957.
Pewnie te
By nie było wątpliwości - powyższe plany pochodzą z wątku: http://www.ruciane-nida.o...topic.php?t=458 na stronie Warmińsko-Mazurskiego Towarzystwa Miłośników Kolei, a Autorem jest lyck.
Racja , to robota lycka ! to te plany widziałem tak czy siak jestem dżwięczny
Dziękuję Pucior Brakowało mi danych Pozdrawiam i przepraszam kol. Lyck'a
Współczesny dworzec , kto wie kiedy budynek oddano do użytku? Fotka z lotu ptaka autorstwa Grzegorza Kuika.
W takich wagonach dojeżadżało się w latach 60-tych do Olsztyna. Na jednym wagonie była tablica "Dla młodzieży szkolnej". Sporo młodzieży wsiadało o 6.12 rano w Morągu. Wyż demograficzny podążał do szkół średnich. Na Kolonii Warszawskiej dochodził spory tłumek. Potem tylko Zabi Róg, Kozia Góra, itd. Przed Olsztynem Zachodnim wagon wypełniony był po brzegi. Zdjęcie jest z początku lat 60-tych. Nie ma już płotku pomiędzy peronami. Był on jeszcze w roku 1957. Drzwi do wagonu były po obu stronach. W oddali budynek elewatora zbożowego. Na zdjęciu pan Jan Łuczko z kuzynkami. Co się stało znawiechnią peronu? Tu nie wygląda najlepiej.
W zasadzie to nie wiedziałem gdzie dołączyć tą fotografię, bo widać na niej Zatorze ,a jednak wykonane na dworcu . Na pierwszym planie dwie urocze panie - siostry Pani Małgosi od której otrzymałem zdjęcie, na dalszym planie mostek kolejowy , nasze przejście dla pieszych nad torami . Tu moje pytanie czy wiecie może w którym roku postawiono owy mostek?
Mostek zwany wówczas "kładką" powstał chyba w 2 połowie lat 60-tych. Myślę, że wiązało się to z oddaniem na "zatorzu" SP-2, do której chodziło dużo dzieci z "miasta". Wagony (fot. powyżej) długo jeździły na trasie do Ostródy - mówiło się na nie "bonanza".
Włodek opowiadam mi wczoraj o historii kładki i całej okolicy, między innymi o wagach i innych urządzeniach stacyjnych. Wszystko to bardzo ciekawe. Trzeba go koniecznie wziąć na spytki. Mostek budowany pod koniec lat 60-tych przez jedną z wojskowych firm specjalistycznych (budowy mostów) chyba z Grudziądza. Znam osobę, która znała z kolei szefa tej ekipy. Kładka mogła przewędrować wg Włodka z Bałut, dzielinicy Łodzi. Była jednak za krótka więc dodano kawałek na miejscu.
Mała poprawka - orginalny most z Łodzi był dłuższy i trzeba było rozmontować jeden segment. Ponadto każda ulica i każdy obiekt taki jak most, wiadukt miały swoją "metrykę" gdzie nanoszone były wszelkie zmiany. Ciekawe czy przetrwały one do dzisiaj?
W takim razie kładka - mostek został oddany do użytku nieco później niż nowy budynek dworca . Z relacji naocznego świadka wynika że budynek dworca oddano 23 grudnia 1962 roku , nazjeżdżało się różnych takich co to wstęgę przecinali . Wiadomo mi jeszcze że ruiny zniszczonego dworca uprzątali żołnierze. Z budynku zostały nietkniete tylko piwnice które przetrwały do dzisiaj.
znalezione na wrzuta.pl
Małe uzupełnienie wątku. Od mojej koleżanki z miasteczka M.: "Kładkę budowało wojsko -wiosna1968r.Pan kier.budowy por.Ryszard Zimicz oddelegowany z Inowrocławia. Wiadomość pewna nie mogę jedynie uściślić terminu budowy." Dziękujemy Halinko!
Dworzec wprawdzie niewidoczny ale zdjęcie warte umieszczenia w tym wątku. Widok z dawnego wiaduktu na budynki przystacyjne i na teren przedwojennej fabryki beczek. Dziękujemy pani Danusiu ta świetną fotkę!
Fotka rewelacyjna pokazuje rozmiary beczko-fabryki , zdjęcie zrobione nie tyle z wiaduktu co z nasypu ul.Kolejowej .
Nasyp od Kolejowej jak najbardziej. Dzięki za korektę. Po drugiej stronie zjazdu z wiaduktu, już na Zatorzu, ułożone były kręgle melioracyjne. Leżały one tam przez kilka dobrych lat. Nie myślę aby je tam robiono. Pamiętam, że układano je potem na Zatorzu wzdłuż Zeromskiego. To był więc tymczasowy skład. Zastanawia mnie ten krajobraz na lewo od dużego budynku z muru pruskiego. Z daleka wygląda jak typowy amerykański junk yard, cmentarz starych samochodów. Czy ktoś z was wie co to było?
Parę fotek od Leszka Truchla, od którego dostałem ostatnio wspomienia i fotki "na kolejowo". Poniżej fragmenty wspomień i dwie fotki placu przydworcowego: "Znlazłem kilka fotek i jak zwykle zaczęliśmy z ojcem wspominki. Dzisiaj całość można zatytułować: "Wzdłuż torów kolejowych". Poruszę przy okazji inne tematy, które wiązać się będą z torami. Tory kolejowe i dworzec z uwagi na zamieszkanie w budynku przy ul. Mickiewicza 6, były moim "drugim podwórkiem". W dzieciństwie całą dzieciarnią z bloku chodziliśmy "na tory" patrzeć na przejeżdżające pociągi, przestawianie wagonów na bocznicach, pojeździć na obrotnicy, zaglądać do parowozów i parowozowni. Jedną z zabaw było podkładanie 20 lub 10 groszówek na tory pod przejeżdżające pociągi - wygrywała moneta o największej średnicy (oczywiście po przejechaniu pociągu). Robiliśmy też wypady (idąc torami) do lasów pod Dobrocin z jednej strony i do Maliniaka - z drugiej
Na terenie stacji, po stronie zatorza, jeszcze przed powstaniem kładki - pomiędzy stawem a dawniejszą fabryką beczek, składowane było drewno (papierówka) usztaplowane w długich i wysokich ciągach (prawdopodobnie przygotowane do wysyłki dla fabryki papieru). Na osoby przechodzące przez tory "sokiści" robili łapanki wyskakując zza sztaplowanego drewna. Była niezła zabawa. Tylko wojskowi byli "nietykalni". Łatwiej było przejść przez tory na wysokości elewatora zbożowego. Tam teren był bardziej otwarty i o zaskoczenie trudniej. Niepotrzebujący adrenaliny chodzili przez wiadukt. Jak już wspomniałem wcześniej - przed dworcem był park. W środku duży klomb, wokół żwirowe alejki i ławki - pamiętam, zawsze oblegane przez pasażerów PKP, PKS i wszędobylskich w tym czasie wojaków (patrz fotki poniżej) Wracając do torów, to kierunek zachodni prowadził na Gdańsk i Ostródę. Szczególnie ostródzki szlak był bardzo ciekawy, tory i podkłady pamiętały chyba cesarskich czasów. Nic dziwnego, że pociąg jechał wolniej niż rowerzysta. Za wiaduktem stał semafor jednoramienny (dwuramienny był przed wiaduktem na Gdańsk) z lampami olejowymi lub naftowymi (lata 60-te) - zapamiętałem, bo jednemu z kolegów "przydała się" taka lampka."
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plfotoexpress.opx.pl
|
|
Cytat |
A jakoĹź uczyÄ majÄ
nie umiejÄ
c sami? MuszÄ
pewnie nadĹoĹźyÄ kazania baĹniami. Jan Kochanowski (1530-1584), Zgoda Filozofia jest zdrowym rozsÄ
dkiem w wyjĹciowym garniturze. Haurit aquam cribo, qui discere vult sine libro - sitem czerpie wodÄ, kto chce uczyÄ siÄ bez ksiÄ
Ĺźek. A kiedy strzyĹźesz owieczki, opowiadaj im bajeczki. Jan Sztaudynger I w nieszczÄĹciu zachowuj spokĂłj umysĹu. Horacy (Quintus Horatius Flaccus, 65-8 p. n. e)
|
|