|
witaaj na portalu mArTy.. =] peace
|
Zaskakiwanie, szokowanie, skandalizowanie... Wszystko się robi, żeby zaistnieć w szoł byznesie. "Gwiazdy" wymyślają niestworzone rzeczy, żeby się o nich mówiło, żeby nie schodzić z pierwszych stron gazet. Coraz trudniej coś wymyślić. Ale niektórym jeszcze się udaje:
Myślę czasem, że jestem gejem uwięzionym w damskim ciele. Lubię o sobie myśleć jak o kobiecym wydaniu Freddy'ego Mercury.
http://www.pudelek.pl/art..._damskim_ciele/
Też to czytałam Myślę, że w tym środowisku ciężko się żyje.Trzeba wspomagać się "czymś".Niektóre wypowiedzi artystów są wynikiem przedawkowania tego "czegoś" lub zaaplikowania w nieodpowiednim czasie..... trzeba czytać z przymrużeniem oka.
A co się tak dziwicie......przecież weszliśmy nagle z pięknej swojskiej łąki, z rzadka ustrojonej dobrze widocznymi kwiatami....literatury, aktorstwa, muzyki....w komercyjną dżunglę chłamu, miernoty i beztalencia gdzie wszyscy walczą o życie, a jedynym prawem jest biznes podkręcony zręcznym marketingiem wmawiający ludziom, że ten bełkocący aktor to "gwiazda"....bo ma np. najdłuższego, co wyróżnia go zdecydowanie od innych "bełkotów" itp.itd......, a w sumie to i odbiorca "sztuki" jest zadowolony bo żeby porozmawiać o "kulturze" nie musi pamiętać nazwisk, treści ..........wystarczy że powie "no wiesz, ta sztuka w której występuje ten z najdłuższym...." i wszyscy są zadowoleni..........
Aktorzy aktorami, choć i tu powstało pojęcie "aktorów serialowych", ludzi bez żadnego przygotowania aktorskiego, którzy stają się gwiazdami serialowymi. Co do piosenkarzy, może nam się nie podobać to, co i jak śpiewają, ale przynajmniej coś robią. Najciekawsze dla mnie są ludzie, którzy nie reprezentują sobą nic. Te wszystkie Jole Rutowicz, Frytki itp. Które są znane z tego, że po prostu są, a gazety są ich pełne, są zapraszane na imprezy, błyszczą w "towarzystwie".
Celebryci... mają nawet swoja nazwę. Są, bo zaistnieli dzięki mediom. Niedawno wywołałam zdziwienie i politowanie pytaniem w towarzystwie "Kto to jest Jola Rutowicz?" Ktoś użył jej nazwiska jako symbolu czegoś tam... No nie wiedziałam! Sprawdziłam w necie po powrocie do domu i nic a nic nie żałuję, ze nie wiedziałam a nawet żałuję, że wiem Jakiś bezsens stworzył się też za pomocą seriali, polskich. Ludzie nimi żyją, ciągle rozmawiają o problemach czy postaciach... Osoba która nie ogląda tego staje się outsiderem Nic to, mogę nim być, nie poddam się serialomanii i mydlanym operom.
Nieodmienne zadziwienie towarzyszy mojemu oglądaniu okładek kolorowych magazynów....kto to jest? dlaczego miałoby mnie interesować co mówi? Seriali ani innych programów rozrywkowych nie oglądam.....dopiero zaintrygowana postacią Jolanty Rutowicz wygooglałam ją sobie, dowiedziałam się, że były kolejne edycje BB, a to już pozostawię bez komentarza.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plfotoexpress.opx.pl
|
|
Cytat |
A jakoĹź uczyÄ majÄ
nie umiejÄ
c sami? MuszÄ
pewnie nadĹoĹźyÄ kazania baĹniami. Jan Kochanowski (1530-1584), Zgoda Filozofia jest zdrowym rozsÄ
dkiem w wyjĹciowym garniturze. Haurit aquam cribo, qui discere vult sine libro - sitem czerpie wodÄ, kto chce uczyÄ siÄ bez ksiÄ
Ĺźek. A kiedy strzyĹźesz owieczki, opowiadaj im bajeczki. Jan Sztaudynger I w nieszczÄĹciu zachowuj spokĂłj umysĹu. Horacy (Quintus Horatius Flaccus, 65-8 p. n. e)
|
|