|
witaaj na portalu mArTy.. =] peace
|
Dedykacje: 1. A kiedy przyjdzie także po mnie Zegarmistrz czata purpurowy By mi zamieszać bardziej w głowie To będę zwarty i gotowy Widzi moje IP na przestrzał Za chwilę przyszłość będzie lepsza Na "Szanty" chwilę niech popatrzę I pójdę nie wiem gdzie na zawsze 2. Czat to jest poezja mędrków i tępaków Czat to jest poezja westchnien, czułych żądz Wyobraźnia chodzi z ręką na temblaku A dla internautów czat - to dobry dom
Net to są spotkania kumpli co na czatach Uwierzyli w siebie, w swą czarowną moc Za marzenia głupie tu się bierze bany Ktoś pomyśleć mógłby jaki dziwny świat
[Oba teksty w podobnej choc nie identycznej postaci powstaly w 1999 r.]
Przy okazji tematu o czacie, chciałem także opowiedzieć o rozmaitych zjawiskach okołointernetowych, które są takie same niezależnie czy mówimy o czatach, forach, komunikatorach itp.
Od razu polecam lekturę książki Patricii Wallace "Psychologia Internetu". Wallace uważa słusznie, że psychologia jest taka sama we wszystkich formach współżycia społecznego, natomiast Internet potęguje te zjawiska, jest niejako "społeczeństwem w pigułce".
Wybiórcze czytanie Czytamy to co chcemy przeczytać, nie to co napisano. Powszechne - na swoje usprawiedliwienie mam tylko bardzo kiepski wzrok.
Choroba admińska Daj kurze grzędę, a wyżej wsiędę. Są osoby, które kompetencyjnie nie dorosły do funkcji piastowanych na czatach czy forach, ale jak się raz posadzą na stołku, to już palnikiem acetylenowym sie nie dadzą odciąć. Najgorsze jest to, że osoba piastująca jakąś funkcję nabiera z czasem przekonania o własnej nieomylności - zaczyna dyktować o czym wolno, a o czym nie wolno pisać czy rozmawiać, ocenia coś jako offtopic, decyduje o ukierunkowaniu tematu, ale kiedy następują prawdziwe problemy ma tylko trzy ścieżki: a. Uciec b. Dać bana c. Zrzucić odpowiedzialność na kogoś innego.
Z chorobą admińską można sobie poradzić - w momencie, kiedy czuje się, że nie daje się rady - najprosciej zrezygnować z funkcji - dla dobra własnego i innych. W ten sposób w swoim czasie zrezygnowałem z funkcji administratora tego Forum - moje kompetencje nie wytrzymały nacisku.
Foch Strzelić drzwiami, dać bana, ignora - fizycznego czy mentalnego, zablokować na GG. Powiedzieć EOT. Pokazać, że nie ma się argumentów. Nie umieć rozmawiać.
Mimoza Mimoza to taki krzew, straszliwie delikatny. "Dlaczego mnie czy innych obrażasz?!" "Nie jątrz!" "Nie prowokuj!". Równocześnie mimoza domaga się ciepełka i słodzenia.
"Inteligentni ludzie nie slodzą" powiedziała kiedyś moja przyjaciółka i miała rację.
Zawsze musi być miiiiłłłłłooooo Życie nie jest miłe ani sprawiedliwe. Nie musimy się na co dzien klocic, ale nie powinnismy unikac trudniejszych tematow.
Hipokryzja Dobry przykład. Ktoś mówi: "Cnoty żeglarskie: Wiarygodność, spolegliwość, zaufanie, lojalność". A w Necie jakoś zamiast tego jest histeria, wrogość, brak wsparcia, traktowanie jak stare kapcie.
... więcej? U Wallace, książka dostepna w dobrych księgarniach. Najciekawszy wątek w książce to mechanizm sprzeczki czy tez wojny na mediach internetowych. Od slowa do slowa zaczyna sie... nie, nie, nie rozmowa. Rozpoczyna się wojna. Nierzadko, jeden z oponentow jak rzekł POP nie może STOP, nawet nie zauważając, że druga osoba dawno zamilkła.
Takie przemyślenia - a teraz wszyscy spogladamy w lustro
Donosicielstwo "O Mamo! On się bije!"
Samoświadomość Nieskończonej Doskonałości, które towarzyszy często ludziom, którzy realnie niewiele sobą prezentują a 'wirtualne życie' tę możliwość im daje.
Brak pokory - nieustająco uważam, że powinni pokory uczyć od poziomu szkoły podstawowej.
Dla mnie najzabawniejsze zawsze jest jak człowiek zdenerwowany czyms zaczyna płodzić. Wygląda to zwykle jak praca w amoku - długie elaboraty, z pozoru pozbawione emocji, błyskotliwe, często rzeczywiście ciekawe, wypowiedzi, ale... Ale pojawia sie pytanie po co? Antku, na miłość boską, po co ten temat? Szumu się narobiło całkiem niepotrzebnie, jak zwykle z resztą. Stary, masz doświadczenie w życiu sieciowym, zapewne spory staż Admina, a zachowujesz się jak przeciętny luser. Skoro skrytykowałeś decyzję Admina i widzisz, że Twoja krytyka nie przyniosła rezultatu, to po co to ciągniesz? Wybacz, ale nie dziwię się że sporo osób zarzuca Ci pieniactwo. Zwróciłeś uwagę i to powinno wystarczyć. Do następnego razu. W końcu jakiś skutek będzie - kropla drąży skałę.
Taclem: Przynajmniej mam satysfakcję widząc jak piany na ustach dostają rozmaite mimozy - i jak zaczynają ku chwale naszego środowiska płodzić donosy i skargi. Jak to w naszym środwisku zdaje się jest normą: Usmiech na twarzy i nóż za plecami. -- Aha, bana już widziałem niejeden raz. I jakoś mnie to nie martwi.
Antku, specjalnie dla Ciebie, ku wyluzowaniu Zwróć uwagę zwłaszcza na pointę
A ja zacytuję pewną mądrość, którą niedawno odkryłem, może się komuś przyda... Boże, daj mi POGODĘ DUCHA, abym mógł przyjąć to, czego zmienić nie można, ODWAGĘ, abym mógł zmienić to co zmienić można i MĄDROŚĆ, abym mógł odróżnić jedno od drugiego.
Pozdrawiam.
Doskonałe, Pewnie, jak znam Dziadka Władka to zaraz umieści tę maksymę w "pulitzerku"
Jaro20, zdaje się że nazywa się to "Modlitwa o Pogodę Ducha".
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plfotoexpress.opx.pl
|
|
Cytat |
A jakoĹź uczyÄ majÄ
nie umiejÄ
c sami? MuszÄ
pewnie nadĹoĹźyÄ kazania baĹniami. Jan Kochanowski (1530-1584), Zgoda Filozofia jest zdrowym rozsÄ
dkiem w wyjĹciowym garniturze. Haurit aquam cribo, qui discere vult sine libro - sitem czerpie wodÄ, kto chce uczyÄ siÄ bez ksiÄ
Ĺźek. A kiedy strzyĹźesz owieczki, opowiadaj im bajeczki. Jan Sztaudynger I w nieszczÄĹciu zachowuj spokĂłj umysĹu. Horacy (Quintus Horatius Flaccus, 65-8 p. n. e)
|
|