|
witaaj na portalu mArTy.. =] peace
|
Obiło mi się o uszy, ze Uniwersytet Trzeciego Wieku działający w Morągu podjął inicjatywę rewitalizacji kąpieliska miejskiego.(od strony sklejki) Nadmienię, iż przed ostatnią wojną w Morągu były dwa kąpieliska – jedno wojskowe od strony stadionu – obecnie odnowione (nowe molo, estetyczne ławeczki, boisko do siatkówki, WC, nawieziony piach na plażę) niestety nie posiadam fotografii przedwojennej lub tuz powojennej tego kąpieliska z pięknym molem na którym po wojnie odbywały się zabawy taneczne.(jeżeli ktoś z użytkowników forum dysponuje fotografią prosimy o zamieszczenie). Drugie kąpielisko (którym zajął się UTW) znajduje się za fabryką sklejek. Istniało już przed wojną (pod nazwą Badenanstalt) były tutaj przebieralnie, hangar na kajaki, plaża. Po wojnie powoli i systematycznie kąpielisko niszczało, przysłowiowym gwoździem do trumny był fakt moczenia w jeziorze drewna przez sklejkę (zanieczyszczenie dna i wody). W związku z rewitalizacją przedstawiam posiadane fotki tego kąpieliska – może ktoś zaczerpnie ze sprawdzonych pomysłów :)
Widok od strony kąpieliska na przeciwległą Kruszewnię (Krausenhof)
Interesuje mnie dokładna lokalizacja tego budynku, który ze względu na długość musiał zajmować sporo miejsca. Znajduje się tam dzisiaj obszerne miejsce, zadrzewione (dęby, brzozy, świerki, jakieś fikuśne sosny),z rozległą polaną pośrodku. Ciekawi mnie, jaki związek to miejsce miało z Badenanstalt. Wydaje mi się, że pełniło ogólnie jakąś funkcję rekreacyjną (pikniki itp.). Zachował się regularny wał ziemny będący chyba tanzplatzem, na jego obrzeżach są jeszcze betonowe podstawy słupków. Dwa drzewa rosną chyba nieprzypadkowo- są jakby wejściem. To ten teren od dłuższego czasu jest uprzątany. Moim zdaniem rewitalizacji wymaga całe jezioro Skiertąg. Ciekawy jst drugi brzeg jeziora, dobrze nadający się do jazdy rowerem i spacerów, przydałby się tam jakiś punkt widokowy itp. Ciekawi mnie jeszcze jedno- czy przy Badenanstalt zatrzymywały się pociągi. Morążanie z okolic dworca mogliby w sumie tak dojeżdżać na kąpielisko.
Jeszcze w latach 50-tych zachował się układ parkowy. Były tam i ładne drzewa i krzewy ozdobne. To miejsce bez drzew - tam było małe kopielisko ale to już za naszych czasów. Pływaliśmy na tym zwężeniu na drugi brzeg. Widziałem jeszcze ławki w tym kole. Mały parczek (lasek) był od strony torów ale też zaczynał się już na wzniesieniu od strony Sklejki. W sezonie rosły tam grzyby. Jest wprost niemożliwe aby morążanie nie mieli zdjęć z licznych letnich imprez.
Układ parkowy- chyba właśnie o to chodzi. Był tam też staw- do dzisiaj zachowały się jego smętne resztki. To wzniesienie od strony Sklejki moim zdaniem nieprzypadkowe, przynajmniej częściowo ukształtowane przez człowieka.
To miejsce zawsze działało na moją dziecinną a potem młodą wyobraźnie. Już jako dzieciak wiedziałem, że coś jest z tym miejscem nie tak? Widziało się dewastowane systematycznie pozostałości czegoś fajnego. Jakieś żywopłoty, rośliny ozdobne. Najbardziej pamiętam to koło, chyba trochę na wzniesieniu. Drzewa iglaste posadzone w idealnym kole a w środku ławki. Staw też pamiętam. W latach 50-tych walił tam ludek morąski tłumnie. Mapa 1:25000 powinna pokazać zarys. Wiem, że są na stronie WIG. Poszukam i wkleję, chyba że ktoś już ma? Ostatnie zdjęcie rozpoznaje. To znaczy to wzniesienie. Pierwsze zdjęcie z koleinami - nie mam pojęcia gdzie to jest? Jeżeli nie znajdę mapy to zrobię szkic z pamięci
Pierwsze zdjęcie przedstawia skręt nad jezioro z drogi będącej dawnymi torami kolejowymi. Było to zapewne wejście na kąpielisko. Po prawej stronie ów okrągły wał, po lewej-niewidoczne-wzniesienie. Tu musiał stać podłużny budynek, co pokazuje też mestischblatt. Czyli na główną plażę trzeba było iść kierując się w lewo.
Zdjęcie /z n-k/ przedstawia to miejsce z okresu lat 50-60 tak to zapamiętałem. Na zdjęciu widoczny hangar gdzie był sprzęt wodniacki. W tym rejonie były też pozostałości po fundamentach na których stały budynki. Tam też jak pisał Przeski chodziliśmy aby popływać do czasu kiedy została odnowiona plaża na zatorzu tzw. wojskowa.
Gwoli ścisłości. Plaża na Zatorzu, tak jak ja to pamiętam, była zawsze czynna i miała, szczerze mówiąc, wyższe notowania niż ta miejska. Dla nas jednak, chłopców ze starówki była trochę za daleko. Tam działała do jakiegoś czasu wypożyczalnia kajaków pp. Piaseckich ale najważniejsze były trampoliny. Jedna wysoka i druga niska. Prawdziwe trampoliny! Skok z trampoliny był dla nas sprawdzianem odwagi. Po drugiej stronie jeziora, trochę po lewej był przepiękny las bukowy. To Kretowiny i brudna woda "zabiły" kompieliska Na zdjęciu, w oddali, widać hangar harcerzy wodniaków. Inny hangar był dalej na prawo. Drewniany, zbudowany przez Odlewnie, potem niszczał bez żadnej opieki. Jeszcze inny, zbudowany przez jakiś zakład pracy, znajdował się właśnie blisko miejsca z którego zrobiono to zdjęcie.
Tak, plaża na zatorzu była tylko pod koniec lat 60 lub początek 70 zostały odnowione pomosty. Przypominają mi się zamontowane nowe deski. Tam też łowiliśmy raki.
Nadmienię, iż przed ostatnią wojną w Morągu były dwa kąpieliska – jedno wojskowe od strony stadionu – obecnie odnowione (nowe molo, estetyczne ławeczki, boisko do siatkówki, WC, nawieziony piach na plażę) niestety nie posiadam fotografii przedwojennej ,
Przypomniało mi się, że przedwojenne zdjęcie chyba tego kąpieliska (od strony stadionu zrobione) znajduje się gdzieś na pierwszych stronach „Mohrungen in Ostpreussen” Weydego (a więc zdjęcie z połowy lat 20). Niestety nie posiadam
To znalezione na necie
Byłem przekonany, że zdjęcie było zrobione nad Skiertągiem. To są wczesne lata 50-te. Przed wklejeniem zacząłem szukać miejsca, które by "pasowało" do linii brzegowej no i teraz nie jestem już pewny czy to Skiertąg?
Na tym wspólczesnym widać wystające kołki po pomostach jakie były na plaży, były tam również szatnie i pomieszczenia gospodarcze. Wojsko miało tam dyżury i pamiętam przychodziły całe pododziały, dostawali takie spodenki wiązane z boku na tasiemki. Natomiast to drugie zdjęcie, może być zrobione w zatoce bliżej Plebani Wólki.
Zakładam, że dziewczyny były jednak na dawnej plaży miejskiej od strony Sklejki. Czy to możliwe, że linia brzegowa wiodąca od dawnego kąpieliska w kierunku Sklejki była taka ładna? Zdjęcie z lat 60 pokazuje coś zupełnie odwrotnego, brak drzew i sitowia. Z tego co pamiętam to ten brzeg nigdy nie był ładny. Być może, że kładka była na przeciw tego zwężenia i widoczny jest przeciwległy brzeg. Tak tamten brzeg pamiętam. Na czerwono zaznaczyłem dwa możliwe miejsca gdzie mogła być kładka, na której stały dziewczyny. Myśle jednak, że to było na przeciw zwężenia.
Rodzina na kajakach. W opisie napisano, że to jest brzeg od strony Maliniaku. W każdym razie jest to jezioro Skiertąg.
Tak wyglada teraz molo na plaży od strony Żeromskiego. Widziałem nawet w TVMorąg jak nasz burmistrz się przechwala że niby tu i w Żabim Rogu i niewiadomo gdzie jeszcze takie cuda dla ludu robią - ale to juz polityka.
Dwie fotki z pierwszej połowy lat 50-tych. Obie zrobione w parku przy kąpielisku morąskim. Ta większa grupa siedzi na tle drzew parkowych. Nie wiem czy z tyłu to jezioro?
Po konsultacji z wiarogodnym źródłem uściślam opis. Zdjęcie z szóstką zrobione jest w kręgu tanecznym, o którym była już mowa poprzednio. Teren jest podwyższony stąd ten widok trochę z górki. Widać odrobinę jeziora . Kamera celuje dokładnie na przedwojenną plażę. W tym zadrzewionym po obwodzie kręgu nawet po wojnie odbywały się jeszcze potańcówki. Po prawej widać pewien obiekt. Jest to stanica wodna harcerzy. Nie wiem kiedy została wybudowana ale pamięta, że stała tam aż do lat 60-tych. Zdjęcie, te z szóstką uczniów liceum morąskiego, zrobiono w roku 1954. Od pana Jana Łuczko.
Tekst opisu pod zdjęciem szóstki w krągu drzewnym umieszczonym w profilu Przyjaciele Morąga w NK. Pani Danusia pisze: "W tym hangarze mieścila się baza sportow wodnych.Przechowywano w nim kajaki,2 żaglowki,kapoki i inny sprzet.Do dziś pamietam nazwy kajakow: "mewa","pelikan","cyranka"/pod moja opieką/,"czajka" i inne. Pan Gierszewski spędzal tu z nami wiele czasu... " Myśle, że warte odnotowania w tym wątku. Jeszcze spróbuje wkleić zdjęcie zrobione dokładnie obok tego hangaru czyli w miejscu gdzie przezd wojną było kompielisko. Nie przeszło ... ale do obejrzenia w NK w profilu Przyjaciele Morąga.
Zdjęcie, o którym mówiłem w poprzednim poście zrobione właśnie na dawnej plaży miejskiej. Zdjęcie jest również w Naszej Klasie w profilu Przyjaciele Morąga z opisem:
Miejsce, gdzie najprawdopodobniej stał budynek badenanstalt dzisiaj i polana "piknikowo-zabawowa".
Dużo się jednak zmieniło od czasów, kiedy w czasie wakacji podążaliśmy nad Skiertąg każdego dnia. Gdyby nie opis Pawła to bym nie poznał miejsca.
Jeszcze jedna fotka od dobrej Przyjaciółki Morąga. Grupa młodzieży z Liceum ze swoim nauczycielem angielskiego. Fotka zatytułowana "Lekacja angielskiego". Pamiętacie te ostatnie dni szkoły? Gorące dni czerwcowe. Lekce na świeżym powietrzu. 18 czerwieca 1950 roku, jezioro Skiertąg. Pozostłości po danym kompielisku miejskim. W NK umieszczę nazwiska, jako że zdjęcie jest podpisane "na pamiątkę"
W galerii Przyjaciół Morąga w NK umieściliśmy nazwiska uczniów. Nauczyciel nazywał się Jerzy Hodyna.
Kolejna fotka z nad jeziora od pani Danusi. Widać trochę parku i okolice dawnego kąpieliska wodnego. Po lewej hangar wodniaków. Na zdjęciu pani Danusia z koleżankami z klasy.
A ja dodam teraźniejszy widoczek na cypelek .
Fajne fotki okolicy kąpieliska i parku od Leszka Truchla. Dzięki, dzięki! W spomieniach "na kolejowo" pan Leszek i jego tata mówią o losach terenów parkowych przy kąpielisku: "Ojciec pamięta, że na początku lat 50-tych tory w kierunku Ornety sięgały prawie do Maliniaka, tj. kawałek za wiadukt. Niestety, jako dobry i "tani" materiał budowlany (w czasie gdy wszystko było na przydziały) szybko zostały rozebrane - dokończono dzieło "przyjaciół". Podobnie było z pozostałością po budynkach na kąpielisku. Była jeszcze próba odbudowania drewnianego kręgu tanecznego przez pracowników "sklejki". Odbywały się tam wówczas liczne imprezy plenerowe, występy i potańcówki. Niestety i te deski podzieliły los budynków i torów."
Pierwsza fotka - podobne ujęcie jak na fotce Martiego ale bardzie w lewo. Widok na Sklejkę.
Gwoli ścisłości. Plaża na Zatorzu, tak jak ja to pamiętam, była zawsze czynna i miała, szczerze mówiąc, wyższe notowania niż ta miejska. Dla nas jednak, chłopców ze starówki była trochę za daleko. Tam działała do jakiegoś czasu wypożyczalnia kajaków pp. Piaseckich ale najważniejsze były trampoliny. Jedna wysoka i druga niska. Prawdziwe trampoliny! Skok z trampoliny był dla nas sprawdzianem odwagi. Po drugiej stronie jeziora, trochę po lewej był przepiękny las bukowy. To Kretowiny i brudna woda "zabiły" kompieliska Na zdjęciu, w oddali, widać hangar harcerzy wodniaków. Inny hangar był dalej na prawo. Drewniany, zbudowany przez Odlewnie, potem niszczał bez żadnej opieki. Jeszcze inny, zbudowany przez jakiś zakład pracy, znajdował się właśnie blisko miejsca z którego zrobiono to zdjęcie.
Witaj Rościsławie w naszym gronie. Tak to się właśnie skakało. Trochę adrenaliny, lekkie zderzenie czołowe i miękkie nurkowanie.
Kozacki skok , jak mawia młodzież - pełen szacun
Pozostałości po niemieckich budynkach na plaży tzw. wojskowej- od strony parku:
W profilu NK "Przyjaciele Morąga", martwego już od jakiegoś czasu, spotkałem kiedyś wnuczka ludzi, którzy mieszkali w tym budynku, którego fundamenty widać na zdjęciach od Pawady. Prowadzili oni tam wypożyczalnie sprzętu wodnego. Prosiłem go o poszukanie jakichkolwiek fotek z dawnych czasów ale nic z tego nie wyszło. Pamiętam, że obok budynku były stojaki na kajaki.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plfotoexpress.opx.pl
|
|
Cytat |
A jakoĹź uczyÄ majÄ
nie umiejÄ
c sami? MuszÄ
pewnie nadĹoĹźyÄ kazania baĹniami. Jan Kochanowski (1530-1584), Zgoda Filozofia jest zdrowym rozsÄ
dkiem w wyjĹciowym garniturze. Haurit aquam cribo, qui discere vult sine libro - sitem czerpie wodÄ, kto chce uczyÄ siÄ bez ksiÄ
Ĺźek. A kiedy strzyĹźesz owieczki, opowiadaj im bajeczki. Jan Sztaudynger I w nieszczÄĹciu zachowuj spokĂłj umysĹu. Horacy (Quintus Horatius Flaccus, 65-8 p. n. e)
|
|