|
witaaj na portalu mArTy.. =] peace
|
No proszę... zapowiada się naprawdę ciekawie! ...z tym że ja w tym terminie jadę na Rubin.
Zapowiada się ciekawie.... Nie mam szans, żeby się tam wybrać
...jak mi ktoś znowu napisze "super, ale nie mogę" - będę bić!
Kochani!!! Mam wspaniałą wiadomość. Hambawenah na Green Horn pojawi się z PŁYTĄ STUDYJNĄ!
Bo chyba tydzień wcześniej w Sandomierzu premiera :)
...jak mi ktoś znowu napisze "super, ale nie mogę" - będę bić!
To ja teraz powiem tak: "super, ale mogę"
...artykuł na Forum [Posłużyłem się "silnikiem" Portalu, żeby fajnie sformatować informacje wcześniej podane przez Monię].
MAKENZEN - Rubin jest 27 lipca.
a to dziwne bo ja w materiałach prasowych mam 21 lipca
i taką datę podają organizatorzy
Hej ho, hej ho - na Green Horn by się szło. Oczywiście melduję obecność !
MAKENZEN - Rubin jest 27 lipca.
Jesteś tego pewna? To by mi nawet pasowało, bo mam wolne. Kto wie jak jest naprawdę
Jak dobrze dojdzie, to dopłyniemy tu :)
Sprawdzałam na stronce. Jest 21.07, ale jak mawiali starzy indianie " z tym że nie na pewno". Jakiś telefon trzeba będzie jutro wykonać? Czy cuś...chyba że Gosia nam coś namieszała, jak to Czarownica...
E
O! drugi festiwal :) no i jeszcze więcej gwiazd niż w poprzednim roku :) do zobaczenia w rucianym :)
rucianym RucianEm :)
ops przepraszam ale wakacje mam
Bohemic, że tak offtopicznie zapytam... czy masz jakieś konszachty z językiem czeskim? Bo Twój nick mi się tak jakoś bohemistycznie kojarzy (no, chyba że to chodzi o bohemę artystyczną) :)
niee raczej nie, a bohema artystyczna może ale jednym kolorem na murach mojego miasta PS. pozdro dla moni z zapytankiem czy mnie poznaje ;p
Bohemic! troche nie w temacie ... ale zauwazylam ze sieradz :) cieszy to bardzo.. bo ja sieradzanaka w zasadzie tez :)
Adaś!!!!
Witaj na forum! Aleś niespodziewankę mi zrobił
No bo tak se pomyslalem jak rozumiem będziesz w RucianEm? ;p
echeche trudno, żeby mnie tam nie było.. A Ty zjedziesz z tatą?
Tak ;p najpierw do Sztynortu a potem do rucianego. Czyli weekend na mazurach ;p Masz gg? bo to forum a nie czat z letka ;p
Moniu, 1. program Green Horna 2007 na stronie festiwalu jest jakby... nieaktualny.
2. Może czas na Nowinę o festiwalu na Portalu?
Pozdrawiam, Antek
www.greenhorn.pl
zapraszam
Dzięki za aktualizację stron festiwalu.
A kto wystąpi w konkursie?
I co z Nowiną na Szantymaniaku?
Dzięki za Nowinę na Portalu, Moniu, najwyższy czas! Może by tak szepnąć okubkowi, żeby zmienił informację o występie Sąsiadów? (podał piątek, występują w sobotę).
Sąsiedzi są na jeziorach teraz, więc nie usłyszy szeptów no, chyba, że te "z dalekich stron"
Mam mu zmienić? Matko... zabije mnie.
Nie, nie, niech mn zmienia, w razie czego jego się będą czepiać
Jako opiekun działu KONCERTY uważam, że w takich awaryjnych sytuacjach można poprawiać wpisy innych osób, pod warunkiem 100% pewności co do poprawności. Najlepiej jak robi to organizator.
Rany bossskie.. to ja to zmienię, tylko żebym nie namieszała... Nie wiem jak edytować treść notki
Chyba nie masz uprawnień Poproś Moniu Michała Nowaka, ja się nie mieszam, poważnie.
EEee, no co Ty, Antek? Ty masz rację, ja mam pieczątki Ja mam władzę, ja mam MOC!!!
Michał, uprzejmie donoszę, że zmieniłam datę. Dodałam w tej sprawie komentarz. Termin 100% pewny.
pozdrawiam w imieniu ekipy organizatorów, MM
O mamo! Masz MOC, Moniu, strach się bać!
mam do was takie zapytanie czy gdzieś w Rucianem można wynająć optymistę? Bo bym sobie popływał ;p Niech MOC pieczątki będzie z tobą Weź swój miecz ŚWIETNY w dłoń i stań do walki o życie.. i kukurydze Czyli stawka większa niż życie....
Bohemic, czy nie jesteś przypadkiem "za stary" na optymista? Mnie się wydawało, że na tym tylko małe dzieci pływają...
Eeee tam, na obozie stażowym były kiedyś regaty na optymistach (jungi dostały naszą TZ-ę i też miały dużo frajdy). W naszym wieku (i wzroście) pływanie na optymiście jest o tyle ciekawe, że przez wystające stopy nic nie widać :P
Chodzi mi o optymistę bo to jedyna "łajba" na której umiem samodzielnie się poruszać ;] czy ja wiem czy ja jestem za stary? na obozie byłem kilka lat temu z optymistami
dostały naszą TZ-ę Co to jest "TZ-a" ?
Jurek, "T" od "D" na klawiaturze jest oddalone tylko nieznacznie
"T" od "D" na klawiaturze jest oddalone tylko nieznacznie Czyżby? Może artykulacyjnie, bo na klawiaturze "T" jest otoczone przez R/F/G a dopiero potem jest "D". Nawet jak mam niezłą "śrubę" to (nie)trafiam chyba tylko w sąsiadów tej litery którą miałem na myśli
na obozie byłem kilka lat temu z optymistami
No właśnie... kilka lat temu
W porównaniu z odległością np. między "s" a "k" to istotnie nieznacznie Sprawdziłem - musiałbym kciuk z małym palcem pomylić - a w takim stanie intoksykacji już raczej nie używam klawiatury
Może oni tam mają "D" bezdźwieczne i to tak fonetycznie?
Jedyny ratunek w SoR-ze, który nam powie, co to jest TZ-a
Jedyny ratunek w SoR-ze, który nam powie, co to jest TZ-a No tak, mój błąd powinno być DZ-a. Upały mamy ostatnio no i ten... :D
OK! Usprawiedliwiony.
Pozdrawiam
No dobra. ja sie leciuteńko żegnam z wami bo jadę do Sztynortu a jutro na GH :). I też sie zastanawiałem o co chodzi z tą TZ-tą .Ale DZ-ta jest mi znana. Y0 ps.Składać relację z GH?
Witam Nawiasem pisząc - obejrzałem zdjęcia z Poraja, i... TO NIE JEST DZ-ta!! To plastikowa (chyba?) szalupa, otaklowana dwoma masztami, (jak przez mgłę pamiętam że zwykłymi trójkątami). Nie wszystko co duże i ma dwa maszty - to DZ-ta. Ta nazwa dotyczy bardzo konkretnej, historycznej konstrukcji. Mojej ukochanej zresztą! Dzielnej i (z dobrze wyszkoloną załogą) absolutnie wszechstronnej. Szkolili mnie na niej ludzie, którzy sami wypływali takimi na morze (zaraz po wojnie tak szkolono jungów LPŻ), i potrafili potem przekazać mi sporo wiedzy o tej łódce. Pozdrawiam (poza tematem)
Jurek, zapodaj szota... tfu... sznurka... tfu... linka do tych fotek z Poraja, jak możesz. Dzięx.
Od moich czasów deczko się te łajby pozmieniały (remonty), ale poszukaj w Poraju Morki. Jedno z jej zdjęć jest tutaj.
Może się nie znam... ale to chyba DZ - ta! Na pewno ma ożaglowanie gaflowe...
A tak wracając do festiwalu "Green Horn", to się właśnie skończył pierwszy dzień, a przede wszystkim został rozstrzygnięty konkurs, do którego stanęło pięć zespołów.
- Pierwszego miejsca nie przyznano;
- Drugie miejsce "Velbot" z Warszawy, czyli my;
- Trzecie miejsce "Lego" z Lidzbarka Warmińskiego" (brawo Bolko, brawo dzieciaki!).
Więcej szczegółów jutro.
Gratulacje dla Velbotów!
Właśnie się wyjaśniło, czemu Słowik dzwonił do mnie w środku nocy. Olałam tego kochanego drania, a tu taka niespodzianka!
Ściskam mocno Velboty!!!
Ech, co znaczy młodość...
O mnie już nikt tak nie mówi - "kochany drań".
PS. Amaya, nie garb się!
Panowie z zespołu "VELBOT", czy Wy żeście powariowali z tymi nagrodami? Toż to ręce i gęba zaczyna mnie boleć od składania gratulacji! GRATULUJĘ RAZ JESZCZE.
Pozdrawiam serdecznie, Grzywa.
PS. Jak to, nie przyznano I-szego miejsca ? Jeśli tak, to "Velbot" był PIERWSZY! A swoją drogą, to mi się nie podoba decyzja Jury (żeby nie było I-szego miejsca?!). Proszę o podanie składu Szanownej Komisji - zadzwonię do CENTRALI i ukarzą kogo trzeba. Nie, tak być nie może...Konkurs bez I-szego miejsca?
GRATULACJE dla Velbotów!!!!! Dalszych sukcesów!
Tak jak obiecałem - ciąg dalszy dziś:
Po wielu perturbacjach, jako że Mirek musiał być rano w Warszawie, a ja aż w Kazimierzu Dolnym i nie wiadomo było, czy zdążymy, on autobusem, ja samochodem, na koncert wieczorny, udało nam się wszystkim dotrzeć ponownie do Rucianego, aby odebrać naszą najważniejszą nagrodę. A była nią nie koperta z kasą (ważne, bo przyjazd nam się zwrócił, ale nie najważniejsze), nawet nie tygodniowy rejs po Mazurach, ale występ, i to tuż po gospodarzach Festiwalu, czyli "Mechanikach Szanty".
Inaczej niż w Giżycku, pozwolono nam zaprezentować publiczności, oczywiście dużo liczniejszej niż na konkursie, trzydziestominutowy recital, nie tylko trzy piosenki, jak na wyścigach. Niestety, nie było z nami Paco, skrzypka, który akurat podbija Litwę, więc było małe zamieszanie z aranżacjami, ale z wielką satysfakcją zauważyliśmy żywą reakcję widzów. Chyba się podobało, i to nie tylko jurorom - i o to chodziło!
Co tu dużo mówić - jesteśmy zadowoleni, że godziny spędzone w studiu na próbach dały efekt, a także ze świetnej motywacji do dalszej pracy nad tym, co już mamy, ale przede wszystkim nad nowymi piosenkami, nowymi aranżacjami - wiele wskazuje na to, że idziemy w dobrym kierunku.
Twu, twu, żeby nie zapeszyć!
Yoł. Moja relacja z festiwalu ograniczy się do powiedzenia że zabawa była przednia i muzyka grała cudnie. Oczywiście gratuluje wszystkim konkursowiczom :) . Ide spać bo chyba zaraz usnę na klawiaturce.ZZZZieeeeeeeeeeeeeeeewwwwwww Yoł PeeS. Dobranoc.
Nie przywitałeś się Bohemic? Dzięki... 12 Szantymaniak, tyle, że się nie zidentyfikował...
w jakim sensnie się nie przytwitałem ? ;p
Bohemic, wnioskuję, że byłeś na festiwalu Green Horn. Tak czy nie? Jeśli byłeś, to przynajmniej ze mną się nie przywitałeś Tak czy nie?
Ja ledwo żyłem na tym festiwalu ;p w 1 dzień byłem w bordowej koszuli a w drugi w szarej kurtce i ogólnie miałem urwanie łba ;p połowy zeczy nie pamietam bo spałem 10% tego co powinienem ;p przez 4 dni tak ;p
Bohemic, hmmm bordowa koszula, szara kurtka... i Ty myślisz, że ja jeszcze pamiętam, który z tej masy widzów był tak ubrany? Nie łaska było podejść i się przedstawić?
Powiem inaczej - Syn Bebika dotej pory nikt sie nie skapnął ;p Większość czasu siedziałem za sceną więc ze zhaltowaniem mnie na widowni był raczej problem ;p
Bohemic, aaaa.... mignąłeś mi parę razy, ale wyglądałeś na wystraszonego i tak nieśmiałego, że sobie darowałam podchodzenie i przedstawianie
Nieśmiały? Wystraszony? Chyba Szyla nie mówisz o Adamie? Chłopak większość czasu sprzedawał bilety, przez czas jakiś miałam przyjemność mu pomagać i wiem, że przytoczone przez Ciebie epitety ni hu hu do niego nie pasują !
Z innej beczki, ale również na temat GH i a propos Twojej relacji.
Muszę coś sprostować. Z tego, co ja pamiętam - krzesła i stoliki zostały z centralnej części podscenia zabrane po to, aby nie zasłaniały widoku osobom z widowni. To po pierwsze. Po drugie ani stoliki ani osoby na nich siedzące nie zostały usunięte na amen, a jedynie przesunięte na lewy skraj podscenia. Nie przypominam sobie, aby kogoś stamtąd wyproszono.
Jeśli jednak zdarzyło się inaczej i dostrzegłaś problemy jakiejś niepełnosprawnej osoby to myślę, że następnym razem warto o tym powiedzieć któremuś z organizatorów. Jestem przekonana, że nie pozostaliby obojętni na taką informację.
Julka, no i co ja poradzę, że tak mi wyglądał? Co to już nie mozna się pomylić?
Co do krzesełek: Były zgarnięte na amen, po czym po jakimś czasie pojawiły się niech będzie, że nawet 2 metry bliżej prawej strony (tam gdzie był barek). To już nie można było powiedzieć, że trzeba się przesunąć w prawo?
Bohemic, ale mnie zaskoczyłeś! Bebik Cię przedstawił, potem się także sam przedstawiłeś jako jego syn, no ale gdybym wiedział, że jesteś "Bohemic" to z przyjemnością spędziłbym z Tobą więcej czasu - jako z szantymaniakiem. Serdeczny uścisk dla Ciebie!
Julko, sądzę, że organizatorzy przeczytają zastrzeżenia tak szynszyli, jak i moje. Mogą je wziąć pod uwagę lub nie. Pamiętaj, że obiektywne działania organizatorów spotykają się z subiektywnym odbiorem publiczności, szczegółnie tej, która nie ma identyfikatorów i nie może się udać powiedzmy na zaplecze powiedzmy na siusiu.
(Mnie zaskoczyło, że poza wykonawcami było na GH 12 szantymaniaków, z czego dokładnie 3 osoby nie otrzymały identyfikatora "Szantymaniak", ale to akurat nie jest istotne).
W KAPIODORO w zeszłym roku były dwa scenariusze:
1. Na Green Hornie 2006 wykonawcy byli na proscenium, a publiczność na ławkach amfiteatru i na deskach poniżej schodów estrady - było dobrze.
2. W czasie innych koncertów w Kapiodoro, ustawiono stoły i ławki na proscenium i też było dobrze.
Te wszystkie uwagi nie są krytykanctwem - są życzliwymi uwagami, które mogą pomoć lepszej organizacji następnym razem.
Czy przekonałem Cię, Julko?
Aha, Julko, podziekowania za wszystko co dla GH i dla nas osobiście zrobiłaś oraz dla Twego Taty!
(Mnie zaskoczyło, że poza wykonawcami było na GH 12 szantymaniaków, z czego dokładnie 3 osoby nie otrzymały identyfikatora "Szantymaniak", ale to akurat nie jest istotne).
A po co są te identyfikatory??? Wiem, że nie na temat, ale mnie to bardzo ciekawi i mam nadzieję, że będzie wybaczone.
Maga, identyfikatory upowazniały do:
1. Bezpłatnego wejścia na festiwal 2. Robienia siusiu darmo 3. Darmowej kawy
Co do (1) i (3) nie było to aż tak istotne, ale (2) było problemem strategicznym
[Ja też uważam, że identyfikatory dla "Szantymaniaków" nie są w ogóle potrzebne - co innego wykonawcy, pracownicy festiwalu, organizatorzy]
2. Robienia siusiu darmo
Aaaaaaaaaaaa.... więc jednak mogą być przydatne Ile można zaoszczędzić na toalecie! Koniec tematu!
[Ja też uważam, że identyfikatory dla "Szantymaniaków" nie są w ogóle potrzebne Ja też. Można założyć mundurek
Antek, nie wiem czego Ty się w ogóle czepiasz. Pomagałeś chociaż przy organizacji czy przy czymkolwiek? Niby za co miałbyś tą wizytówkę dostać? Za to, że jesteś? No bez jaj... Ja się nawet cieszyłam, że jej nie miałam. Za diabła nie wiedziałabym co z nią zrobić? Schować do torebki?
szylo, czy nie pisałem już, że kwestia identyfikatorów jest akurat nieistotna?
Maga, powiem Ci w czym był problem z toaletami. Żeby tam wejść, trzeba było za każdym razem mieć złotówkę. A jak wszyscy muszą mieć dużo jakiegoś wyrobu (złotówek-monet), to rośnie popyt na nie, a maleje podaż. W końcu przebierasz nóżkami, a złotówek niet -- nikt już ich nie ma. Co robisz? W krzaczki? Stoi tam ochrona (SŁOWO). No i co dalej?
Stąd te ID dawały strategiczną przewagę
Antek, no faktycznie, jeśli chodzi o toaletę rzeczywiście by się takie cudo przydało, ale... może możnaby w przyszłym roku postawić kilka bezpłatnych toi-toi?
Za to, że jesteś? No bez jaj... fajne Mimowolne oczywiście, ale fajne
Trzeci, mnie wypada zwracać się do Antka bezpośrednio. Tobie trochę mniej, jeśli rozumiesz co mam na myśli...
Nie rozumiem, wyjaśnij na PW, szkoda wątku
Hmmm... Twój komentarz do mojej wypowiedzi był publiczny, mogłeś się pośmiać po cichutku, zdecydowałes się publicznie, zatem zakończmy to, również publicznie. Chodzi mi w zasadzie tylko o to, byś nie wykorzystywał mnie, w jakikolwiek sposób, do swoich potyczek z moim mężem.
OK
AAAA no tak nie poznałem cie bo avatary są małe ;p i ten irokez :d Panie adminie prosimy dla każdego avatar 500x600 jak rownież album zdjęciowy 500mb na łebka.. powinno starczyć EW. konto na fotce
O Elo Julka masz acc na forum ? xtra
Pozro dla Greenhornowiczów!!!
Antek, nie wiem czego Ty się w ogóle czepiasz. Pomagałeś chociaż przy organizacji czy przy czymkolwiek? Niby za co miałbyś tą wizytówkę dostać? Za to, że jesteś? No bez jaj...
Dzięki, Szyla, wyjęłaś mi to z ust. Plakietki dostali ci, którzy na długo przed imprezą deklarowali swą obecność i pomoc lub też mieli akredytację z Szantymaniaka.
pozdrawiam, Monika
Pomijając identyfikatory jako sprawę marginalną bardziej by mnie interesowało jakie są szansę na poprawę tych elementów w przyszłym roku:
1. Optymalne zagospodarowanie ogromnego amfiteatru w ten sposób, by widzowie dobrze widzieli wykonawców (a także by wykonawcy widzieli publiczność choć w pierwszym rzędzie po zmroku), mogli tańczyć, a równocześnie by stojący nie zasłaniali widoku siedzącym
2. Wprowadzenie bezpłatnych toalet, ponieważ w UE unika się podwójnego opodatkowania. Na Green Hornie najpierw płacimy za piwo, a następnie za toalety
3. Miejsca dla niepełnosprawnych, lub z obniżoną sprawnością
4. Lepsze oświetlenie estrady. W tym roku wykonawcy wykorzystywali jedynie najgłębszą część estrady, ponieważ po prostu brakło jupiterów na oświetlenie większej powierzchni
5. Zapewnienie lepszej ekipy nagłośnieniowej. Pierwszego dnia festiwalu nagłośnienie mocno kulało, szczególnie obsługa monitorów. Drugiego dnia było lepiej, ponieważ wykonawcy byli już świadomi, że z inżynierami dźwięku są problemy i "pomagali akustykowi".
6. Marzy mi się, żeby była możliwość nabycia na festiwalu innego piwa niż jedynie z grupy Żywiec
Poza tymi punktami więcej zastrzeżeń nie mam.
OT - specjalnie dla Ciebie Bohemic zmieniłam avatar - teraz podobnam? Nad takim z widocznym irokezem nadal pracuję, ale zerknij w wizualizacje :)
A w sumie może nie do końca OT - bo w takich właśnie wiankach wystąpiłyśmy podczas koncertu Hambawenah. Było wesoło :)
A wg mnie najoryginalniejsza była ta pani w niebieskiej koszulce Było fajnie :D Ma ktoś jakieś foty???? bo ja nie mam żadnej
Bohemic,
Tutaj na dole strony masz całe 9 galerii zdjęć
A są jeszcze obok tego artykułu na www.szantymaniak.pl 2 relacje z Green Horna, jakby Ci się nudziło.
Pozdrawiam,
Danke :)
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plfotoexpress.opx.pl
|
|
Cytat |
A jakoĹź uczyÄ majÄ
nie umiejÄ
c sami? MuszÄ
pewnie nadĹoĹźyÄ kazania baĹniami. Jan Kochanowski (1530-1584), Zgoda Filozofia jest zdrowym rozsÄ
dkiem w wyjĹciowym garniturze. Haurit aquam cribo, qui discere vult sine libro - sitem czerpie wodÄ, kto chce uczyÄ siÄ bez ksiÄ
Ĺźek. A kiedy strzyĹźesz owieczki, opowiadaj im bajeczki. Jan Sztaudynger I w nieszczÄĹciu zachowuj spokĂłj umysĹu. Horacy (Quintus Horatius Flaccus, 65-8 p. n. e)
|
|