|
witaaj na portalu mArTy.. =] peace
|
ze specjalną dedykacją dla całego zespołu - nie składacie się z samych Grzyw
Matko ludowa... Makęza, czemuś mi tego nie posłała... Wtedy.
Ale i tak dziękuję za te, co dostałem od Ciebie. Z 280 osób je obejrzało tak czy owak
Ątek. Nie wiedziałam, że potrzebujesz tego do relacji na portalu SzM, a nie na forum... a ja miałam taką wizję, Antek napisze relację na forum, a Makęzen powstawia zdjęcia do "Fotoreportaży"... pardon, Antoś. Może się da podmienić albo dodać kilka fotek na stronie głównej SzM.
Nie, już nie powinno się tego robić. Ale nie szkodzi. Na Portalu są fotki byo nie było adekwatne, a tutaj ładne uzupełnienie.
Dodam tylko na Portalu link do fotoreportażu Twojego
Tak widzę -- że bez fotek i pamięci innych osób -- sympatyczne sprawy potrafią uciec z pamięci.
Postać "księdza" była rewelacyjna. Kolega w sutannie wyglądał na przedstawioną przez siebie postać. Ponoć uszycie stroju kosztowało 90 złotych, ale materiał był naturalnie dużo droższy. Julka i Monia przebrane za diabliczki wyglądały cudnie i stylowo. Procesja świec - znakomita sprawa.
Oblewanie szampanem... widać było tęczę w strugach kropel... No i te miss mokrych podkoszulków
Makęza - czy zdjęcia z szampanem się nie udały? I czy masz Seniora rodu A. sfotografowanego jak tańczy na ławie?
Coraz poważniej myślę o analogowej lustrzance. W takich warunkach obiektyw 35 mm byłby chyba idealny, a dobry flesz też by się sprawdził. Na koncercie tematy goniły się wzajemnie... "Cyfrak" jest trochę powolny jednak.
Jakoś mam mieszane uczucia. Przebrany ksiądz, świece,"diabliczki"... Po co to? Zespół jest świetny i nie potrzebuje dodatkowego"wzmocnienia". A może ja się starzeję?
Bodo - ja chyba też....
Szał ciał mna naprawdę "wstrząsnął".....
Może patrzę na to innym okiem? Poczyłem się nagle jakbym był na jakimś sex-party na Majorce:-( Potem jeszcze tylko basen - i do zabawy..... Ale - można widać i tak:-(
BODO, to się nazywa stylistyka.
Moja obserwacja -- którą muszę nieustannie powtarzać -- jest taka, że Strefa zgromadziła wokół siebie solidny i oddany fan klub "metalowy", który nasycany jest doskonałym morskim rockiem, a przy okazji poznaje szanty i piosenkę żeglarską. Metalowcy tłumnie i regularnie nawiedzający tawernę żeglarską! To jest coś! I oni by sobie dali radę bez szantymaniaków. Kiedy pierwszy raz byłem na "wieczorku rockowym" w Gnieździe Piratów (Pearl Harbor, OKAW Sztorm oraz Strefa Mocnych Wiatrów) byłem jedynym szantymaniakiem na sali! W Gnieździe Piratów!
Obecność Grzywy na Forum otwiera nam oczy, pokazuje, że można grać inną muzykę w tak bliskich nam jednak klimatach; zaczynamy nawiedzać koncerty Strefy, podoba nam się to co robią. Niemniej, nie możemy dyktować fanom Strefy jak mają się bawić. Sama Strefa gra dla tych, którzy chcą jej sluchać...
Może gdybym nie był podobny za młodu do fanów SMW, patrzyłbym na nich jak typowy "zgredzik" i otrząsał się z obrzydzenia. No, ale nosiłem marynarkę po dziadku, podartą koszulkę z napisami, krawacik na gołą szyję, agrafki, podarte dżinsy i trampki. Tańczyłem pogo jak szalony. To co, mam teraz obrażać się na entuzjastyczną i dobrze bawiącą sie młodzież? Co z tego, że palą świece, zakładają stroje, noszą długie włosy? Są sobą, a Strefa daje im radość i spełnienie się.
Miejsca jest dość dla wszystkich. Musi być i Strefa Mocnych Wiatrów ze swymi fanami oraz Cztery Refy ze swymi fanami. Proste.
(Przypominam BODO, że jestem wyraźnie starszy od Ciebie, a p. Adamczyk Senior ma siwe wlosy i też tancował na ławie )
Antek! Chciałbym, aby Strefa zaistniała na dużych festiwalach - propagując marynistycznego rocka.
BODO, to się nazywa stylistyka. Nieprawda. To się nazywa rozwydrzenie.
BODO, Burczybas będzie znakomitą okazją. Oto skład wykonawców na koncertach głównych:
Marek Szurawski, Banana Boat, Strefę Mocnych Wiatrów, DNA, Kliper i Trzy Majtki. Czyli szantymen, dwa zespoły a capella, zespół morskiego folku, zespół lekko zelektryzowanych szant oraz zespół morskiego rocka. Jest z czego wybierać, co poznawać.
Władku, co rzekła świadomość kiedym wstał o własnych siłach? (Nie, wcale nie "witam znów")
Bezcelowa dyskusja - jeżeli to jest dyskusja. Podajesz "skład".... Jest świetny. Myślisz, że będzie tak, jak na załączonej fotce - szał ciał? Cóż - mnie po prostu to brzydzi. Nic poza tym.
Morski rock - świetna sprawa. Fajny, widowiskowy - dlaczego nie?
Ale rozwydrzenie, rozpasanie - nie. Każda zabawa - nawet w "satanistyczne" czy też "szantanistyczne" klimaty ma swoje granice. I - smak. Tyle tylko, że smak może być u każdego - różny.
To nie zabawa w "Teletubisie"........
Widzę SMW i podobne zespoły - na największych festiwalach:-) Ale - jako zespoły grające tą muzykę - inaczej. Bez podtekstów!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jak to piszecie? A - juz wiem. EOT.
A kiedym wstał o własnych siłach, świadomość rzekła "............."
Normalnie, ruja i poróbstwo na tym jubileuszu, rzekł człowiek, który tam nie był i właściwie całe szczęście
To nie jest rozwydrzenie Dziadku Władku, ale to też nie stylistyka, to po prostu naturalna ekspresja ludzi tej niszy (nie lubię tego słowa, ale tu oddaje sedno).
Takie zachowanie nie pasuje do koncertu DNA&PL ale do SMW już jak ręka i rękawiczka. Taki koncert to nie tylko muzyka, to cała specyficzna atmosfera. Łagodne ballady prowokują do odpalenia zapalniczek i bujania w rytm a koncert SMW do obudzenia w sobie ciut innych zachowań. Oczywiście są to zachowania bardzo inne od tego, do czego większość słuchaczy szant jest przyzwyczajona. Ale to nie znaczy, że łąmią jakieś zasady, że jest tam agrasja. Nie ma. Popatrzcie na twarze tych ludzi - jadą na uśmiechu aż miło!
Nie biegamy z Monią w różkach codziennie. Zrobiłyśmy to dla zabawy, bo rogi kojarzą się z naszym Ave SZANTANowymi wątkami, bo miałyśmy ochotę zrobić coś inaczej! I było super.
Pytania typu - "czy to potrzebne?" są wg mnie bez sensu. Skoro ktoś to robi, to znaczy że temu komuś jest to potrzebne! A powiem Wam jeszcze, że ładunek emocjonalny tych urodzin, był podobny jak jubel PiŁ, który wszycy uznali za WYDARZENIE. Prezenty urodzinowe SMW też były od serca, też z inwencją tylko forma i konwencja inne, odpowiadające świetującym artystom i ich fanom.
Ja bawiłam się równie dobrze na obu wspomnianych imprezach, ale dały mi zupełnie co innego. Na Perłach siedziałam z otwartymi ustami, po koncercie SMW przez 2 dni bolało mnie wszystko (zakwasy). Kto nigdy nie słuchał mocnej gitarowej muzy, kto nigdy nie wytaplał się w błocie pod sceną rockowego koncertu - ten nie zrozumie.
I proszę, nie oceniajcie negatywnie tego, czego po prostu nie znacie.
:)
Dopisek po poscie Dziadka Władka - czy myślisz, że my się tam na deskach GP chędożyliśmy za przeproszeniem??? Ludzie, nie przesadzajcie! I nie wyobrażajcie sobie Bóg wie czego!
isek po poscie Dziadka Władka - czy myślisz, że my się tam na deskach GP chędożyliśmy za przeproszeniem??? Ludzie, nie przesadzajcie! I nie wyobrażajcie sobie Bóg wie czego!
No tak, bo na zdjęciu widać nagie plecy przykryte długimi włosami, znaczy się, sala pełna nagich kobiet
Hmmm... nie jestem jakoś specjalnie pruderyjna, ale wg mnie zdjęcie B. powinno być TYLKO w wątku dla dorosłych.. To był prezent od szantanistów (niekoniecznie subtelny) i cała Polska nie musi tego oglądać.
M.
No tak, bo na zdjęciu widać nagie plecy przykryte długimi włosami, znaczy się, sala pełna nagich kobiet
Albo Twinky Winkych (czy jak tam to się pisze)
Antek! Chciałbym, aby Strefa zaistniała na dużych festiwalach - propagując marynistycznego rocka.
Giżycko 2006
SMW na dużej scenie godz ok 01.00. Sam osobiście ich zapowiadałem. Nie było świeczek, księdza, gumowych lal, rozrywanych kurczaków i cotów... Dobry koncert na dużej scenie festiwalowej. Zaistnieli
Było ostrożniej umieszczać zdjątka Gratuluję udanej zabawy.
E
Makenzen,
Bardzo Cię proszę - przenieście tę fotę do wątku "Grzywa i kobiety".
Nie było [...] rozrywanych kurczaków i cotów...
Cos mnie ominęło? ECH.... Zawsze coś mnie omija. Co to są "coty"? -----
To nie do Ciebie Bongos - naprawdę nie do Ciebie -- ale zastanawiam się przeciwko komu młodzież zorganizowała nie tak dawno akcję pt. 'Spieprzaj dziadu!'
To świetnie, że wystąpili w Giżycku bez "oprawy". Tak trzymać!
Kochani - co innego regularny koncert a co innego impreza jubileuszowa, która skupia fanówi i przyjaciół, prawda?
Witam. Przede wszystkim dziękuję Makenzen za fotoreportaż z naszych urodzin. A teraz do rzeczy.
!. Na naszych koncertach Panowie Ochroniarze nie mają nic do roboty. Nie ma awantur i chamstwa. Kiedyś usłyszałem takie słowa: "Grzywa", Strefa ma bardzo zdyscyplinowaną publiczność. Jak szaleją to wszyscy, jak śpiewają to wszyscy, jak coś mówisz, to wszyscy milkną". Tak. To jest PUBLICZNOŚĆ"Strefy Mocnych Wiatrów". KOCHAMY NASZĄ PUBLICZNOŚĆ. Mało kto wie, ale ONI odbywają regularne spotkania. Urządzają imprezy przy ognisku, wymieniają się zdjęciami z naszych koncertów i płytami DVD. My jesteśmy dla NICH, a ONI są dla NAS.
2. Zachowania na koncertach SMW. W Gdyni jest inaczej, w Brodnicy jeszcze inaczej, w Serwach to coś innego, a w Warszawie to już zupełnie inna bajka. Warszawa jest NASZYM miastem. Kiedyś powiedziałem, że nie musimy nigdzie wyjeżdżać, aby grać koncerty. W Warszawie jest dość miejsc na takie wydarzenia. I mamy swoich fanów. To dopiero początek. Po wydaniu płyty zamierzamy pokazać się szerszej publiczności. Rockowej publiczności. To nie jest ZABAWA. Chcemy połączyć ROCKA z SZANTAMI i to realizujemy. Wczoraj rozmawiałem z kolegą-muzykiem, o premierze naszej płyty. Powiedziałem tak: nigdy nie zapomnimy o naszych szantowych Braciach i Siostrach. To są nasze korzenie i zawsze, podkreślam ZAWSZE dla nich zagramy. Nawet jeśli zrobimy KARIERĘ, cokolwiek to słowo znaczy. Antek ma rację. SZANTYMANIACY zaczęli pojawiać się dopiero TERAZ. Dziękuję WAM, że przychodzicie na nasze koncerty. Witamy w Strefowej RODZINIE. Moje pojawienie się na Forum miało za zadanie poznać WAS bliżej i pokazać Wam, że SMW to normalni, zwykli ludzie, a nie jakieś monstra z diablimi ogonami. A, że znalazłem tutaj BRATNIE DUSZE, to chwała Najwyższemu.
3. SKANDAL. Niektórych te fotki mogą przerazić. Rozumiem to. Już dawno powiedziane było, że na naszych koncertach ludziska szaleją. Teraz zostało to POKAZANE. Pokazano tylko kilka scenek, a były ich dziesiątki. Zaręczam, że WSZYSTKIE nadają się do publikacji. Nie działo się nic niezgodnego z prawem. Może tylko to, że ktoś miał przy sobie papierosy typu "LM" przemycone z Ukrainy. Ktoś, kto bywa na koncertach rockowych wie, że to jest klasyka: pogo, machanie włosami, nagie torsy i szał ciał. Dziadek Władek pewnie nie bywał. Rozwydrzenie to złe słowo w kontekście tych fotek. Tak się bawi NASZA publiczność. Są to studenci, jest wśród niej kilku magistrów, jest pani w tytułem doktora, są miejscy strażnicy, policjanci, główne księgowe, są inżynierowie dźwięku i światła, są prezesi firm, są motocykliści, sportowcy, muzycy i robotnicy. MY jesteśmy Ich DEFRUSTRATOREM. To wszystko. Przebranie za księdza, "rogate" akcenty, dmuchana lala, świece i potężny topór to tylko rekwizyty. To prezenty i ZABAWA. Nasza muzyka to nie jest RELIGIA.
To w zasadzie wszystko. Żartów nie ma. Bracia i Siostry spod znaku heavy metalu polubili SZANTYMANIAKÓW i mam nadzieję, że z wzajemnością.
Pozdrawiam, "Grzywa".
Monia, lala do wątku dla dorosłych? Czyż ona jest naga? Co z tego, że ma rozdziawione usta. Jakie ma mieć, zamknięte? Przecież ona śpiewa "100 lat!." Typowe ułożenie ust przy artykułowaniu samogłoski "O". Zostawmy lalę w spokoju.
Pozdrawiam, "Grzywa".
PS. Poza tym lala w dziale "Grzywa" i kobiety"...no wiesz co?
Grzywa - nie mam nic przeciwko DOBREJ zabawie:-) I przeciwko tym magistrom, doktorom, studentom i robotnikom. Piszesz - że inaczej jest tu czy tam... W takim razie - macie wiele wcieleń - tak jak wiekszość ludzi. Ot - kameleon....
Antek - czyżbyś mial obsesję na tle seksualnym? Piszesz: "No tak, bo na zdjęciu widać nagie plecy przykryte długimi włosami, znaczy się, sala pełna nagich kobiet" Ja - nie mam:-)
Kiedyś wspomniał Jerzy Ozaist o "Prosiaczku". Nie wiem, co tam się "działo" i jak się bawiono - ale była to impreza tylko dla wtajemniczonych, zamknięta....
Takie imprezy, Grzywa - są dozwolone. Dla SWOICH. I niekoniecznie trzeba je wyciagać na światło dzienne. Niekoniecznie dla reszty - chyba że to zwykły marketing. Albo - chwyt poniżej pasa.
Grzesiuk - miał swoje zasady. Przecież - czytałeś:-) "Boso ale w ostrogach" - przytoczyłeś kiedyś ten tytuł:-) Jak tak dalej będzie - to i zjedzenie szczura (wiesz, kto to zrobił, prawda?) na scenie przyciagnie publiczność. A tamten facet - ma dużo kasy:-) Boso - ale w ostrogach, Grzywo:-):-)
A ja osobiście przychylam się do zdania obu stron. Różki OK. Ksiądz - nie OK.
Również mam dość mieszane uczucia. Lalka Becky, ksiądz i cały ten szantanizm (niech będzie, że zabawowy...) - zdecydowanie nie moje klimaty.
lala do wątku dla dorosłych?
Grzywa zawiodłam się na Tobie Mieliście zamieszkać razem i tworzyć przykładne stadło. Wszak jeszcze jeszcze tydzień nie minął a Ty już na partnerkę mówisz "lala"? A fe... Myślałam że jednak jesteś bardziej stały w uczuciach
Dziadku Władku, wiesz, że Cię cenię i szanuję. Dlaczego o tym piszę na wstępie? Dlatego, że z TAKIMI ludźmi jak TY mogę porozmawiać otwarcie.
Zaczynam.
1. Impreza miała charakter "otwarty". Były bilety w cenie 10 złotych.
2. Na imprezie byli SZANTYMANIACY.
3. "Grzywa" jest również SZANTYMANIAKIEM.
4. Mamy prawo do zamieszczania RELACJI.
5. SMW jest dziale "WYKONAWCY"
6. To, co zobaczyłeś (szał ciał) dzieje się od początku istnienia zespołu przy okazji koncertów w "Gnieździe Piratów". To żaden zabieg reklamowy!!!
7. Nasze koncerty nie mają TAKIEJ oprawy w innych miejscach.
8. Nazywamy się "Strefa Mocnych Wiatrów" a nie "SKANDAL". Jesteśmy INNI, ale naszym orężem jest MUZYKA, a nie tanie sensacje.
Pozdrawiam Cię serdecznie, "Grzywa".
Monia, lala do wątku dla dorosłych? Czyż ona jest naga? Co z tego, że ma rozdziawione usta. Jakie ma mieć, zamknięte? Przecież ona śpiewa "100 lat!." Typowe ułożenie ust przy artykułowaniu samogłoski "O". Zostawmy lalę w spokoju.
Pozdrawiam, "Grzywa".
PS. Poza tym lala w dziale "Grzywa" i kobiety"...no wiesz co?
Grzywka, Ty wiesz, że ze mnie diablica i że niestraszne mi zaglądanie do czarcich kadzi.. ale rozdmuchiwanie tematu nadmuchanej lali na całe Forum... hmm.. mamy swoje wątki, dzięki uprzejmości Modków i Adminów "przeszedł" skandal z Becky (hihihihi płakaliśmy ze śmiechu podczas wkrętu... czekamy na odwet ). Niemniej jednak uważam, że taka agresywna propaganda luzu (ksiądz i fotka lali --> tylko o tym piszę) i wolności to zwykłe włażenie z buciorami... Mnie to nie razi, nie razi to ludzi z szeroko pojętą tolerancją.. ale są wśród nas tacy, którym po prostu robimy przykrość - a tego nie chcę. Nigdy nie chciałam.
PS. Poza tym lala w dziale "Grzywa" i kobiety"...no wiesz co?
No co??? Sam ją na koncert zapraszałeś... więc chyba należy do "haremu"?
Dobra jest, teraz będzie o "księdzu". Odwiedzałem przeróżne bale przebierańców. Iluż tam było księży i biskupów!!! Byli rycerze, harcerze, gangsterzy, i...prostytutki. Sam przebrałem się za panią lekkich obyczajów (peruka, pończoszki, mini spódniczka) i piłem drinki z biskupem. I co? Skandal? Ludzie, przecież to tylko ZABAWA. Dajcie spokój, bo pomyślę, że trzeba bać się Słońca. Dobra, inaczej. To był ksiądz-egzorcysta. Teraz już lepiej? Proszę o odrobinę rozwagi. "Grzywa".
To jest tak jak z "rzucaniem mięsa"... Klniesz na forum? Nie. Ja też nie.. Ale jak się człowiek zagalopuje w dyskusji to lecą różne kwiatki. A na forum czemu nie lecą? Z szacunku dla pozostałych Użytkowników. Tak czy nie?
To tylko moja opinia. Mam nadzieję, że nie weźmiesz mnie za egzorcystę
Antek - czyżbyś mial obsesję na tle seksualnym? Piszesz: "No tak, bo na zdjęciu widać nagie plecy przykryte długimi włosami, znaczy się, sala pełna nagich kobiet" Ja - nie mam:-)
Władku, nie wiem właściwie, co Cie na zdjęciach z jubileuszu tak zbulwersowało, ale mam podejrzenia, że jednak szło o te nagie ciała. Kiedyś starsi ludzie mawiali "Długie włosy, krótki rozum". Pewnie o to szło, a ja nie zrozumiałem. Normalnie będę musiał pogadać z ojcem braci Darka i Arka chyba, on jak mnie się wydaje pasa im żałował
[Pozdrawiam Cię, Ryszard i Ciebie Mario też, serdecznie bardzo]. ----
Przeraziłem się. Kiedyś jak moja córuś była mała, kupowałem jej lalki. Nie wiedziałem, że są nielegalne...
To jeszcze podsycę. Są zdjęcia księdza i Becky... ale nie pokażemy :)
---------------------
Pan Ryszard tańczył ze mną "ławka w ławkę", a duma z synów aż z niego tryskała. Pani Maria obserwowała wszystko z bezpiecznej odległości, jej królestwem były tereny bliżej wejścia i tlenu. Pozdrawiam oboje Panstwa serdecznie i dziękuję za przemiłą rozmowę przed GP :)
I w ten oto sposób z ważnego dla mnie dnia zrobił się skandal. Czy jak szantymeni przebierają się na scenie za Prozerpinę, diabłów i innych Neptunów to coś mówię? Nie mówię nic, bo to jest ZABAWA. Pamiętam jak kiedyś na Neptunaliach byłem przebrany za diabła. I co? Spalić mnie za to na stosie? A "Piraci z Karaibów"??? Same demony, czary i jeszcze ten Kraken...Cóż za film! Chyba dla wyznawców Zła! A film o księdzu, który zrobił dziecko - chyba "Ptaki ciernistych krzewów", to co? Zabronić śpiewać o "Latającym Holendrze", ot co! A Pan Twardowski, który skumał się z czartem? Nie wygłupiajmy się, raz jeszcze proszę. Nie szukajmy sensacji tam, gdzie jej nie ma. "Grzywa".
PS. Zaraz się zacznie dyskusja na tematy religijne. To moje ulubione tematy. Biblię czytałem przez przez trzy lata codziennie. Może osobny wątek?
Grzywa, ja myślę, że to jednak nie SKANDAL tylko dyskusja wokół NOVUM.
Julka, to mnie uspokoiłaś. Chcę w to wierzyć. Pozdrawiam Cię, "Grzywa".
Grzywa,
Ty się ciesz, że nie było prawdziwego SKANDALU, który z Julką planowałyśmy pierwotnie.. Żadne z nas nie chce Ci popsuć wspomnienia z Waszego Dnia (sami sporo wysiłku włożyliśmy w niespodziewanki i baaaardzo zależało nam na tym, by było wyjątkowo a Wam miło)
Nie piszę, że foty to SKANDAL. Nie piszę, że ksiądz to SKANDAL. Nie wiem czemu się czepiasz. Po prostu mam swoje zdanie. Te elementy powinny być wg mnie w wątku dla dorosłych i tyle. Czy mam już sobie kopać grób?
ANTOŚ - PRZECIEŻ ci NAPISAŁEM - ja nie mam!!!:-) RESZTA - na ZAŚ:-):-)
Kurcze - była kiedyś taka fajna lalka - sikający chłopak:-) Dobrze, że to nie czasy Teletubisiów były; lubiłem się nią "bawić":-)
Długie włosy..... O cholercia - coś w tym jest! Pewno teraz na tej zasadzie przybywa rozumu - bo włoski się goli:-)
Ale mieli "plerezy" - Ci, którzy przeszli w jakiś sposób do historii sztuki i nauki:-) Choć - bywali i łysi:-)
Ale mieli "plerezy" - Ci, którzy przeszli w jakiś sposób do historii sztuki i nauki:-) Choć - bywali i łysi:-)
Troszkę zofftopuje: Oni przeważnie nosili peruki, a byli albo łysi, albo ogoleni na zero. Czemu? Wszy i kołtun. ------
Monia, czemu się czepiasz "księdza"? W Bridget Jones jest scena, kiedy ma być bal przebierańców pod hasłem "księża i kokoty". Bridget nie zostaje poinformowana, że bal został odwołany i pojawia się ubrana jak panienka lekkich obyczajów, jedyna w towarzystwie Do czego dążę? Są kraje, gdzie panuje spora tolerancja, może by tak w ten sposób na to spojrzeć? Inaczej dochodzimy do absurdów typu "Modli się pod figurą, a diabła ma pod skórą" czy jakoś tak
Nie słyszałem, żeby środowiska ultrakonserwatywne w Polsce potępiały film czy książkę "Bridget Jones"...
Właśnie tak! Uśmiechajmy się do siebie! Kopernik tez miał długie włosy! Szopen również. A łysi? Wizerunek mają dość wykrzywiony. Skinheadzi, kibole, dresiarze...Żartowałem. Nie ważne co na głowie. Co w głowie ważne. "Grzywa".
E tam - mówisz o Francuzach... Ponoć mieli nawet (miały) złote młoteczki do zabijania tych bezbronnych zwierzątek:-):-) Na szczęście nie na głowie - bi sporo sław by się pozabijało. Nawet - podobno mieli "mendy" - wiesz - wszy łonowe:-) Ale - to załatwiali już inaczej, nie młotkiem:-)
Kurcze - jak często mówiło się "wyglądasz jak wkur..... Chopin":-):-) Skąd on wziął perukę? A może - miał? No - ale Einsteinowi to już "urody" nie odbierzesz:-) Reszta - na ZAŚ:-)
Kopernik tez miał długie włosy!
Kopernik była kobietą, to długie włosy na miejscu
Monia, jaki grób? Ty żywa jesteś potrzebna! I nie czepiam się, tylko próbuję zrozumieć. I rozumiem Cię, ale moim zdaniem eksmisja Becky do wątku dla dorosłych jest zbyteczna. Zrobicie jak zechcecie. Możecie lalę stąd wymeldować. Przecież się na nikogo za to nie obrażę, lecz powtarzam raz jeszcze: lala jest ubrana. Nie dostrzegam na zdjęciu żadnych niedozwolonych akcentów. Jeśli ja nie dostrzegam, to dziecko, czy niepełnoletni młodzieniec nie dostrzeże ich również. Biedna Becky, nikt Cię nie kocha, tylko ja... Z serdecznym pozdrowieniem - "Grzywa".
Przyznam, że jako dojrzała kobieta odkryłam fakt, iż 'działają' na mnie długie włosy u mężczyzn. Stało się to parę lat temu gdy poznałam kolegę, który włosy piękne nosił w długości aż do pasa. Była to część jego imageu scenicznego, gdyż śpiewał w jakiejś kapelce tczewskiej. Wszystko zatem pasowało, do tego były zadbane. Jakoś wcześniej nigdy zwolenniczką wielką tak długich włosów u mężczyzn nie byłam, to chyba na starość się tak zmienia.
Natomiast tzw. "zaczeski" wywołują u mnie odruch obrzydzenia.
odkryłam fakt, iż 'działają' na mnie długie włosy u mężczyzn.
Daniela.. ja na widok faceta z długimi piórami dostaję małpiego rozumu Pod warunkiem, że są umyte..
Monia, pewnie, ze zabierzemy Becky ze sobą. I nie damy Jej nikomu skrzywdzić. Obiecuję. "Grzywa".
Ojej.. to trzeba jej jakąś sukienkę zmajstrować taką odświętną, przecież w gości jedzie...
Przyznam szczerze, że nie do końca rozumiem skąd takie reakcje na jubileusz SMW. Nie byłam niestety obecna na tej imprezie (podobnie jak inni piszący w tym wątku), ale jak patrzę na zdjęcia to widzę dobrze bawiących się ludzi, a nie rozwydrzonych. Czym to rozwydrzenie się przejawia? Tym, że ktoś ma długie włosy, tym że ktoś jest przebrany, czy tym, że skacze i macha "piórami"? Długie włosy - już chyba minęły czasy, gdy piętnowano ich właścicieli i nazywano ich "antychrystami". Przebieranki nie są wymysłem naszych czasów. Od wieków ludzie przebierali się i to z różnych powodów: karnawału, świąt kościelnych, obrzędów ludowych. I to nie dlatego, że te święta tego wymagały - przebranie dawało ludziom poczucie wolności i możliwość wcielenia się w kogoś kim sie nie jest. Np. okres karnawału był jedynym momentem kiedy człowiek z plebsu mógł stać się księdzem czy nawet biskupem. Postać diabła również była często obecna na takich imprezach. Co do sposobu zabawy, to nie wyobrażam sobie widowni słuchającej tego typu muzyki siedząc w fotelach, w garniturach i sukniach wieczorowych. To już jest TRADYCJA, że na koncertach ludzie skaczą, machają piórami itp. a przy spokojnych balladach idą w ruch zapalniczki, że ubierają się w taki a nie inny sposób. Myślę, że nie byłoby tej dyskusji gdyby WSZYSCY potraktowali wątek szantanistyczny jako ŻART. Wtedy zdjęcia byłyby po prostu jego kontynuacją. Natomiast teraz czytając niektóre wypowiedzi mam wrażenie, że czytam komentarze na temat występu zespołu "Gorgoroth" połączonego z czarną mszą i zbiorową orgią
Życzę wszystkim ZAWSZE dobrej zabawy i traktowania niektórych spraw z przymrużeniem oka.
Ave SHANTAn Angorec! Nie było dane nam się poznać, ale czekam na ten moment z niecierpliwością!
Myślę, że nie byłoby tej dyskusji gdyby WSZYSCY potraktowali wątek szantanistyczny jako ŻART.
Myślę, że nie ze wszystkiego mozna żartować - choć powiadają: "dobry żart tynfa wart":-) I wcale zawołania AVE SZANTAN czy innego w tym rodzaju nie uważam za żartobliwe ani pobudzające do śmiechu. W kazdym razie mnie. I wcale sie z tym nie kryję. Ot - dla żartów wnuczek powiesił dziadka. No - może dla 20 złotych.
I wcale zawołania AVE SZANTAN czy innego w tym rodzaju nie uważam za żartobliwe ani pobudzające do śmiechu. W kazdym razie mnie.
W opisie na GG mam często napisane: "Rozmawiam tylko o szantach...". Zmieniłem słowo "szanty" na słowo "pieśni morza" po tym jak kolejna dwudziesta (nieznajoma) osoba wykrzyknęła: "Ty szantanisto!" po czym pojechała wiązanką...
Pobawmy się teraz w "co by było, gdyby było". Powiedzmy, że "Strefa Mocnych Wiatrów" otwarcie deklaruje swój homoseksualizm. Można to sobie wyobrazić? Pewnie można. I co? Nie zapraszają nas na festiwale - krzyczymy DYSKRYMINACJA!!! Przychodzą na nasze koncerty tłumy kochających inaczej, trzymają sie za rączki, czasem niewinny pocałunek - krzyczycie SODOMA I GOMORA!!! Pomyślcie o tym.
A ja myślę, że wszystko już zostało powiedziane, znamy opinie Szantymaniaków – już wystarczy... Proponuję zamknąć temat „skandal czy nie” i zająć się miłymi wspominkami.
Fajnie jest szykować się do takiej fety, fajnie jest przybyć na imprezę, gdzie zespół serdecznie (osobiście) wita gości przed tawerną, fajnie jest usłyszeć oddzielne przywitanie ze sceny dla całej grupy Szantymaniaków, fajnie jest spotkać znajome twarze (kiedy ja zapamiętam wszystkie imiona??), ale najfajniej jest słuchać swoich ulubieńców i widzieć entuzjazm wokół. To niesie
Grzywa, Staraliśmy się sprawić, by Wasze święto było i naszym Mam nadzieję, że się udało!
W każdym razie żałuję że nie mogłem być z wami .......
Monia, pewnie, że się udało! I to jak! Takich urodzin się nie zapomina. W każdym razie ja nie zapomnę. Dziękuję setny raz.
I wcale zawołania AVE SZANTAN czy innego w tym rodzaju nie uważam za żartobliwe ani pobudzające do śmiechu. W kazdym razie mnie. A za jakie je uważasz Dziadku Władku ? Bo ja osobiście nie widzę w tym ani specjalnych konotacji z rzeczywistym satanizmem, ani żadnej obrazy pod względem religijnym czy jakimkolwiek innym.
Powiedzmy, że "Strefa Mocnych Wiatrów" otwarcie deklaruje swój homoseksualizm.
To by siędało umotywować historycznie... Długie rejsy, sami faceci... Już widze czołowy song tego nurtu - "Różowe żagle"
To był żart. I niech tak zostanie w świadomości nastolatków bawiących się pod sceną. Pozdrawiam SMW. Bodo- czasami krytyczny- przyjaciel zespołu.
Uch, ale się dyskusja rozpętała. Antek, niestety żadne ze zdjęć z lejącym się szampanem nie wyszło. Cyfrówka ma jednak spowolnioną reakcję, jak słusznie gdzieś tu zauważyłeś. Znacznie bardziej lubię aparaty analogowe (ze wskazaniem na lustrzanki), ale dużo więcej z tym zachodu... Ale mniejsza z tym. Mam również jedno zdjęcie Seniora Rodu Adamczyków w trakcie tańca na ławie*, ale nie zamieszczałam, bo nie wiem, czy by sobie tego życzył. A co do zachowań na rzeczonym koncercie SMW... to i tak uważam, że publiczność bawiła się wyjątkowo kulturalnie. Owszem, było pogo, "rzuty ciałami" (mam na myśli praktykę typową dla koncertów cięższego brzmienia, uwiecznioną na fotce pt. "Szał ciał"), ale strat w ludziach nie odnotowano, bijatyk nie było, rzutów butelkami po szampanie - nic z tych rzeczy. Bywałam na koncertach, gdzie było naprawdę gorąco, kiedyś na koncercie "Kultu" tłum podawał sobie na rękach co poniektórych widzów i raz mi posadzono takiego delikwenta na głowie. Strzeliło mi coś wtedy w karku i potem przez pół roku odczuwałam skutki tego wydarzenia. Ja podobnie jak bodajże Ghoran nie odnoszę wrażenia, jakoby zawołania "ave Shantan" i cała ta otoczka, jaka towarzyszyła koncertowi Strefy (procesja ze świecami, kiedy to nagle pogasły światła i zapadła cisza - niejeden zapewne wtedy pomyślał, że to znowu wywaliło korki - a z głośników popłynęła majestatyczna muzyka, migdałówkowy torcik, topór - bardzo mi się to podobało. Było dostojnie i wzniośle - a ja bardzo lubię podniosłość nastroju i patos) nosiła jakiekolwiek znamiona nieprzyzwoitości. Teraz, dla złagodzenia klimatu - trochę Ostatniej Deski Ratunku.
*To był naprawdę niecodzienny widok. Prędzej Grzywa zostanie papieżem niż ja zobaczę mojego ojca w takich okolicznościach
Tak dla "złagodzenia nastroju" - jak to pisze Makenzen... I jak pisze Bodo
Heh, tak już "od czapy" mówiac, to z Kazikiem żeśmy kumplowali mając po te 18 lat
Co do podejrzeń, że podszywam się posługując się innymi pseudonimami, to Władku nie jesteś jedyny i akurat Tobie nie mam za złe. Pamiętaj, z 700 profili na Forum 670 jest moje! Ha!
Antek - zupełnie niepotrzebnie ironizujesz. Tak po prostu było - i to nie tylko ja się nad tym zastanawiałem. Naprawdę. Posty były agresywne, Ty chyba na jakiś czas wtedy "zniknąłeś". Przecież dobrze wiesz, jak było, prwda? Więc - po co ta ironia? To był tylko mały wtręt - a post dotyczy w całości SMW - przeplatany innymi wiadomościami, dla zupełnej jasności. Myślę, że chociaż Mercury się nie odezwie... Ani jego spadkobiercy.
Miłego wieczoru.
Cóż - ja kolegowałem się z Piekarczykiem:-) Ani mi to nie przynosi chwały - ani ujmy. Normalnie - kolega i tyle.
Władek, no przepraszam za wtręt. Jakbyś spojrzał co się działo w okolicach pierwszego wpisu Grzywy, to byś zauważył, że sie od razu pokłóciliśmy
Przy okazji pierwszego popisu niejakiego andabaty też można było wyczytać, że to ja się sam ze sobą kłócę.... (Kumplowałeś z Piekarczykiem i nie byłeś na koncercie rockowym? Heeeheheheheheh )
To już się zamykam i rozmawiamy o Strefie, OK.
Myślę, że chociaż Mercury się nie odezwie... Ani jego spadkobiercy.
Freddie pewnie już nie, on zresztą i tak powiedział swoją twórczością wiele. Ci, którzy go kochali "czytali" z jego twórczości jego życiowe wybory i preferencje. Nie uważam, żeby były one specjalnie nagłaśniane, choć ich nie ukrywał. I tak go kochano.
A co do Grzywy, to on ma też w sobie pewien rodzaj charyzmy, że jeśli nawet wygłasza opinie, które w wykonaniu innych bulwersują - jemu pasują.
Trochę o sobie. Ktoś, kto nie zrozumie, że jestem inny, nie może zrozumieć tego, co piszę i tego co mówię. O tym, co myślę to już nawet nie ma mowy. Nie silę się na bycie innym. Jestem ze świata, w którym mówi się wprost, nie dobierając wykwintnych słów. Chcesz mieć kobietę? Mówisz: "chcę ciebie". I już. Ktoś kłamie? Mówisz: "jesteś łgarzem, nie ufam ci". I już. Ktoś Cię oszukał przy interesach? Krzycz: "złodzieju, oddaj mi moje pieniądze!" Jeśli masz przyjaciela, to bądź mu bratem. Jeśli masz brata, a on Cię zawiedzie - wybacz mu. Jesli zawiedzie Cię 100 razy - wybacz mu. Jeśli on nie będzie czuł zakłopotania, ze Cię zawiódł, to znaczy, że nie masz już brata. Nazywać rzeczy po imieniu. Normalnie. Słowa i tak nie oddadzą tego, co chcesz powiedzieć lub napisać. Słowa to tylko wyrazy. Możesz o wiele więcej zdziałać mową ciała. Czy motyl potrzebuje słów aby odczynić gody? Łza w oku mówi więcej niż myślisz. Żałoba w sercu nie jest czarną opaską noszoną przez 365 dni. Zdejmij opaskę i nie demonstruj swojej rozpaczy. Nie jesteś pechowcem. Są "lepsi" od Ciebie: nie mają żadnych bliskich, nie mają rąk i nóg. Mają tylko siebie. Ucz się od nich. Nie bój się nazywać rzeczy po imieniu. Nie jestem nauczycielem. Nikogo nie pouczam. Rozmawiam sam ze sobą o sobie. Co to jest prawda? Prawdą jest to, co uznasz za prawdę. Nawet jeśli to jest oczywistym kłamstwem. Z kłamstwem jest podobnie. Ten długopis był ładny i drogi. Nie ja go ukradłem, ale się przyznałem do kradzieży. Dlaczego? Winny musiał się znaleźć.. Powiedziałem, że to ja. Przerwałem długą ciszę. I tak stałem się złodziejem. Pieniądze są niczym. To tylko umowa z Twoim życiem. Ty oddajesz najpiękniejsze lata - w zamian dostajesz stertę wyświechtanych papierów. Nie znoszę pieniędzy. Nie znoszę mennicy. Dziś będę spał na podłodze. Jak normalny człowiek. Łóżko jest dla ludzi, którzy muszą się wyspać, a ja nie muszę. Poza tym mam gitarę i kilka dźwięków, które złożę w melodię. Nie zejdę na dół po papierosy, bo mi się nie chce. Utknąłem w windzie i cierpliwie czekałem na pomoc. W końcu uwolniłem się sam. Freddie nie żyje? Co w tym dziwnego, że umiera człowiek? Umrę i ja. Byle nie za późno.
"Grzywa".
Czy mnie zrozumiałeś? Wiedziałem...
Grzywa........ Rissspekt.........., szacun......... i
Słowa to tylko wyrazy. Możesz o wiele więcej zdziałać mową ciała Więc - dlaczego piszesz zupełnie niezłe teksty? Dlaczego śpiewasz - słowami? Może wystarczyła by tylko - sama muzyka? Czy niemy jest szczęśliwszy od tego, który mówi - pomimo, że "mowę ciała" opanowal do perfekcji? Słowa - to nie tylko wyrazy, Grzywo... Mylisz się.... Bardzo. Czy byłaby poezja, gdyby nie było słów?
Zamiast koncertu SMW - byłaby pantonima...
PZDR
Grzywa! Rewelacja! Czy ty nie myślałeś nigdy o twórczości literackiej? O napisaniu autobiografii? Bestseller murowany... A taką szczerość o jakiej piszesz też lubię. Ale... niestety, możliwe to jest tylko w gronie paru najbliższych osób. Wśród innych - paraliżuje strach przed reakcją drugiej osoby. Przecież jednym nieprzemyślanym tekstem można sobie zupełnie zmienić relacje z rozmówcą...
Może wystarczyła by tylko - sama muzyka?
Jest sporo przykładów, że wystarcza. I to naprawdę niezłych przykładów, jak np. umieszczony przeze mnie na forum Tommy Emmanuel. Jak obejrzy się jego parę "kuńcertów" to widać, że muzyka i mowa ciała mogą naprawdę wiele
O słowach. Co wyobraża słowo "nienawiść"? Wojnę, żal do Boga, czy niewierną żonę? Mówisz; "nienawidzę cię!", a ja Ci odpowiadam: "to Twój problem". Nie zarazisz mnie nienawiścią, bo nie mam czasu na nienawiść. Zachoruję na śmiertelną chorobę. Wzniosę ręce ku niebiosom i załkam: "Boże, czemu mnie wzywasz?". A przechodzień odpowie: "chłopie weź się w garść, idź do lekarza". Czy mam nienawidzić Boga za wojny, które zrodziła nienawiść? A niewierna żona? Zdradziła mnie z tym pajacem w mundurze podchorążego. Nienawidziłem. Teraz to już wspomnienia. A poza tym, co mnie obchodzi nieszczęście innego faceta, którego w dodatku wcale nie znam? Niech sobie żyją. Pieśni muszą mieć słowa. I melodię. Czasem wystarczą same nuty, bez słów. Słowa to nuty, a nuty to słowa - jest to kwestią umowy. Zamykam oczy i słucham. O czym jest ta melodia? O miłości. Nie, o zdradzie i morderstwie, co Ty, o wojnie! W Y O B R A Ź N I A. Jeśli jej nie masz, poezja nie trafi do Ciebie.
Jeśli zwrot "połknęła kij" odczytasz dosłownie, to lepiej idź na spacer z psem i zapal papierosa. Jeśli nie palisz, to wypij kielicha - nałogi muszą się bilansować. Kawa czy herbata? Niemy jest szczęśliwszy niż myślisz. Niemy nie musi mówić. Niemy nie plotkuje i nie rani słowami. Dawniej ucinano języki, aby zachować tajemnicę. Dziś nawet SŁOWO HONORU jest warte mniej niż 50 złotych. Dla niektórych nie jest warte nic. Niemy, głuchy i ślepy to rośliny? Nie litujcie się nad kalekimi. Litość jest gorsza niż głupota. Oni są normalni. Tylko nie widzą, nie mówią lub nie mają nóg. Nie patrz na nich z politowaniem. Tramwaje jeżdżą szybko, a Ty się ciągle spieszysz. Jak będziesz wyglądał bez prawej nogi? Być szczęśliwym, to nie jest omijanie nieszczęść. Pieprzyć nieszczęścia, skoro i tak przyjdzie umrzeć. Spójrz na siebie. Masz dwadzieścia parę lat, a wyglądasz jak starzec. Czujesz się jak starzec. Zagoniony, zapracowany, niewyspany pracujesz na swój szlachetny życiorys. URODZIŁEM SIĘ. SKOŃCZYŁEM STUDIA. PRACOWAŁEM. UMARŁEM.
Taki napis na grobowych płytach powinno mieć 99 procent ludzkości. Nie wszyscy skończyli studia, Ilu słów potrzeba, aby drugi mógł zrozumieć myśl najgłębszą? Czasem życia nie starcza.
"Grzywa".
Czasem życia nie starcza. Nigdy życia nie starcza - na zrozumienie życia, Darku....
Piszesz o grobowych płytach..... Wiesz, jak wygląda przeciętny ludzki grób?
To tak niewiele: mały prostokąt ziemi. Jeśli jesień - liście. Jeśli zima - snieg. Jeśli wiosna - zielona trawa, nowalijka. Lampka - jeśli ktoś pamięta. Śmietnik - gdy zapomną.
Wiesz, kto to napisał? I na nic zda się płyta nagrobna. Taka czy inna.
W XXVIII wieku napisano tak:
Śmierć (jak o tym niżej bedzie) swoje figle płata wszędzie magnata przygniata, bogacza zahacza, młodzika spotyka, dziada napada, w rycerzy uderzy, nawet księży zmitręży.
Śmierć babula jak cybula łzy wyciska gdy przyciska.
I na nic tu wszystko - ani takie życie jak Twoje - ani takie, jakie opisane jest przez Ciebie; to na nagrobnej płycie...
Czy widzisz napis, jaki TY chciałbys mieć?
Ja - tak.
PZDR
SŁOWA. Co znaczy słowo - MATKA?? Słowo MIŁOŚĆ? Czy to tylko słowa? A może, jak piszesz - WYOBRAŹNIA?
Naprawdę tak sądziesz?
Spadłem na ziemię.
Tak, WYOBRAŹNIA. Jeśli chcę Ci włożyć miecz w piersi, to nie spodziewaj sie oręża wymierzonego ostrzem w Twoją osobę. Mogę to zrobić inaczej. Słowo "matka". Słowo - umowa. Słowo "słowo" też jest umową. Słowo może być Jezusem. "I Słowo ciałem się stało". Matka może być zakonnicą. Matka może być dziewicą. Matka może być Ziemią. Matka może być rzeką. Matka może być wyrodna. Matka może być Rodzicielką. I jeszcze MATKA POLKA.
Napis na grobie... Może taki:
MUZYK ROCKOWY - ŻYŁ 112 LAT.
To wszystko. Intrygująca treść? Imię i nazwisko? Po co?
"Grzywa".
Dziadku Władku, biały ptak poezji sfrunął z mojego okna. Wracam na ziemię. A On leci dalej. Do Gdańska, do poety "R".
A na poczatku było słowo... Coś mi przypomina to, co piszesz.
Słowo MATKA - nie jest umownym słowem. Dla mnie oznacza to tylko jedno. Dokładnie to, co znaczy dla małego dziecka. I wcale nie umownie.
Przepraszam, że muszę to powiedzieć publicznie:
Z warszawskiego środowiska punków z lat 1979-1981 przeżyła jedynie garstka ludzi, tych, którzy mieli olej w głowie. Reszta zmarła, głównie z powodu narkotyków. Nie było bowiem wśród nas kogoś tak mądrego i charyzmatycznego jak Grzywa.
Proszę najgrzeczniej jak umiem: Nie przeszkadzajmy Grzywie ani Strefie Mocnych Wiatrów w tym co robią, a robią to dobrze i mądrze. Ja fanami Strefy jestem zafascynowany. To wspaniali ludzie, przy tym nasi Bracia i Siostry.
Nikomu w niczym nie przeszkadzam, Antku. Żle czytasz teksty. Chyba tylko - moje.
Grzywa POTRAFI sam odpowiedzieć na pytanie, które zadałem. Nie potrzebuje adwokata - zapewne.
A mnie nie interesuje ilość punków - warszawskich - która zmarła "głównie z powodu narkotyków".
To normalna, bez wyzwisk i ubliżania dyskusja.
Zapytałem o konkretną, jedną rzecz i wyraziłem SWOJE zdanie.
Ale - to forum otwarte jest dla wszystkich - tylko, jak się doczytałem przed chwilką w "Przywrócmy szanty Mazurom" - co taki dziadek jak ja tu robi?
Myślę, że wcale nie urządzam polowania na czarownice ani nie bawię sie w Świętą Inkwizycję.
Resztę zostawiam na ZAŚ.
Niestety, Władku (może czytam między wierszami), odczuwam w wielu wypowiedziach ogromną troskę o losy naszej młodzieży, która to młodzież jest wystawiona na ogromne niebezpieczeństwo deprawacji, przebranych księży, dmuchanych lalek, świec (!), nagich ciał, długich włosów, rozrywanych kur i "cotów" (co to jest "cot"?!). Głównie te płonące krzyże mnie interesują, bo oprócz kur i cotów tego też nie widziałem.
Dlaczego to wszystko piszę? Lata temu, śmialiśmy się z jakiegoś żartu w naszym Liceum, ja ubrany w tę tam marynarkę po dziadku, przyjaciel miał rude włosy i skórzaną kurtkę, a obecny szwagier był w grubej kurtce ortalionowej w pionowe czarno-białe pasy. Zostaliśmy wezwani -- a później nasi Rodzice na rozmowę do dyrektorki szkoły, gdzie dowiedzieliśmy się, że:
1. Jesteśmy wyznawcami niejakiego sir Oswalda Mosleya, założyciela brytyjskiej partii faszystowskiej w latach 1920tych-1930tych 2. Popieramy faszystowski brytyjski Front Narodowy 3. Znieważamy ofiary Oświęcimia tą kurtką-pasiakiem 4. Rude włosy przyjaciela świadczą o naszej deprawacji 5. Jesteśmy naćpani marihuaną - bo się śmialiśmy 6. Nasi rodzice zostają ostrzeżeni, a jak nie będzie efektów, to my wylatujemy ze szkolnictwa, a rodzice z pracy
To wszystko było wygłoszone do trzęsących się ze strachu 18-latków, którzy nie tylko nie wiedzieli co się do nich mówi, ale co gorsza fakty 1 - 5 nie miały za grosz realizmu. Co do do cholery było? Była to deprawacja młodzieży. W majestacie systemu szkolnego.
Nie będę milczał. Jestem dzisiaj fanem Strefy Mocnych Wiatrów, wiem, że wokół SMW dzieją się fakty pozytywne, że fanom SMW należy się szacunek i po prostu mam dość czytania malomiasteczkowych bredni. Mam nadzieję, że mój głos zabrzmiał wyraźnie. ----- Kompletnie nie wtrącam się w rozmowę Dziadka Władka z Grzywą. To ich rozmowa.
Antek - antyfaszysta zawsze i wszędzie
po prostu mam dość czytania malomiasteczkowych bredni. Mam nadzieję, że mój głos zabrzmiał wyraźnie. Dzięki, głosie WIELKIEGO MIASTA:-)
Mnie chcieli wywalić z budy po tym, jak przeszedłem na pięrze po gzymsie ogólniaka całe piętro:-) Zrobiła się granda i musiałem wejść do innej klasy:-) Nie obszedłem go naokoło.Ale była jazda!:-) Udało się zostać "uczniem":-)
Dwa tygodnie po tym chciano mnie "zmałpować". Chłopak z klasy o dwa lata młodszej chciał zrobić stójkę na parapecie okna. Na parterze. To bardzo stary budynek - wysoki parter. Zrobił - ale wypadł. Jego grób jest na bocheńskim cmentarzu..... Nazywal się Kurczak. Rysiek Kurczak.......
Zapewne czujesz, co chcę przez to powiedzieć... Nawet tak "małomiasteczkowo"......
Władek, nie mam do siebie sił. Czy Ty cokolwiek rozumiesz z tego co się do Ciebie pisze?
Mieliście kłopoty, bo jakby który z Was spadł na tzw. mordę, to ktoś z personelu Waszej szkoły poszedłby za to siedzieć! (Spadł - i pewnie ktoś poszedł siedzieć). Co w tym dziwnego?
Ale nas i naszych rodziców prześladowano, chociaż: 1. Nie mieliśmy pojęcia o istnieniu sir Oswalda Mosleya 2. Punkowcy w odróżnieniu od Frontu Narodowego byli anty-faszystami 3. "Pasiak" stał się później kolorem zespołu Republika 4. Bylismy i jesteśmy heteroseksualistami, a barwienie włosów przez mężczyzn obecnie nie jest niczym dziwnym. Zresztą - homoseksualizm też nie dziwi. 5. Nie mieliśmy pojęcia o marihuanie
Jak to nazwiesz, Panie Mądry? Za coś takiego wywalić ze szkoły to nawet może i można, ale odbierać rodzicom pracę? Czym do wała zagrażaliśmy sobie czy społeczeństwu?
Dzięki "trosce" dyrektorki 1. Dowiedzieliśmy się o brytyjskim faszyzmie - co za fascynacja z tego mogła wyniknąć 2. Może przyszłoby nam do głowy hasło "Polska tylko dla Polaków", ogolibysmy gowy na zero i wzięli pałki do ręki? 3. Jurek sprzedał "pasiak", czego do dziś żałuje 4. Może zostalibyśmy gejami? 5. No i dowiedzieliśmy się, ze po trawce jest wesoło.
Mówię Ci, Władek, czasem przykro czytać, jak dalece rozumiesz napisany tekst... Szkoda.
I tu wkracza ZAŚ (tak na zaś). Uśmiech Panowie. I krzyczymy "seeeer!".
O Panno Mądra i Błogosławiona, Wspomożycielko Nasza... Daj mi siły...
Biedactwo! Coś Cię boli? Daj rankę - posypię solą.
Czym do wała zagrażaliśmy sobie czy społeczeństwu?
Czyżby Ci nerwy, Antku, puszczały? Nie chce mi się w to wierzyć:-):-)
Masz rację, taki małomiasteczkowy pachoł jak ja nic a nic nie rozumie:-):-) A w WIELKIM MIEŚCIE się gubię:-(
ZAŚ muszę pytać o drogę:-):-)
Odpowiem Ci Władku ludowym kawałem - to zrozumiesz.
Góral w przedziale kolejowym wyciąga fajkę. Pani oburzonym głosem: "Tu się nie pali!" Góral: "Ja się ino sposobię..." i nabija fajkę. Pani oburzonym głosem: "Tu się nie pali!!" Góral: "Ja się ino sposobię..." i wącha fajkę. Pani oburzonym głosem: "Tu się nie pali!!!" Góral: "To i za gwołt mnie od razu tyż wsadźcie" Pani: "Dlaczego za gwałt?!" Góral: "Instrument tyż posiadom". -------------- O Panno Mądra i Błogosławiona, Wspomożycielko Nasza... Daj mi siły... .. a Jej zdrowie, gdyż...
Masz rację, taki małomiasteczkowy pachoł jak ja nic a nic nie rozumie:-):-)
Ktoś się poczuł urażony "małomiasteczkowością" ? IMO niesłusznie Bo małomiasteczkowe podejście nie wynika z pochodzenia z małego miasta. I w metropoliach spotyka się ludzi z takim podejściem. Ot...określenie jak tysiące innych.
P.S. Pochodzę co prawda z miasta (jeśli chodzi o prawa miejskie), ale jeszcze niedawno krowy ulicą chodziły Nie mam małomiasteczkowych poglądów
To wszystko było wygłoszone do trzęsących się ze strachu 18-latków, którzy nie tylko nie wiedzieli co się do nich mówi
Jakieś kiepskie to liceum było. I - strachliwi byliście:-):-) ZAŚ tam:-):-)
Antek - poluzuj krawat:-):-) Bo Cię "zatknie":-):-)
Amaya - Siostro Miłosierdzia, a może odrobina spirytusu... dobrze goi rany
He he. Takiego 96%, co Ika? Buziak.
Ika, Amaya, a może uśmiechem złagodzimy? Ja już poczyniłam stosowne kroki.. Tylko Dziadek Władek PW nie odebrał... a tam taaakie uśmiechy
monia - uśmiechem - czy śmiechem? Jak już nic nie pomaga to tylko śmiech pozostaje. Stąd tyle kabaretów
Coś nam się Antoś rozpalił do czerwoności. No i - ZAŚ bijatyka, no i ZAŚ bijatyka bijatyka cały dzień. I porąbany dzień i porąbany łeb. Dalej bracia skończcie już!
Ghoran - no coś TY? Ja małomiasteczkowy?:-) Może - ale z 1254 roku:-) Uwielbiam swoje miasteczko:-) Co tam miasteczko! Mieścinę:-):-) I zapraszam do zwiedzania:-) (Oczywiście mówię o Bochni, nie o Jastrzębiu Zdroju:-) )
Dziewczyny - aż się uśmiecham pisząc te posty - wiecie dlaczego? Oj - pewno nie:-)
Muszę (albo i nie) napiać też coś "na ludowo":-)
"dudni woda dudni w cembrowanej studni:-) Napisać coś łatwo - Ale mądrze - "trudni" :-)
Ej zapioł se zapioł Kogucik na grzędzie!!! Łeb wysoko dżwigo - Czy widać mnie wszędzie?
Oj dana dana:-)
Jakosik mi wesoło sie zrobiło - bo piosenka ta urok w sobie ma:-) Wezmę sobie ją pod rękę - pójdę razem z tą piosenką:-)
Resztę zostawię na ZAŚ:-):-)
I ZAŚ tym sposobem radosny Jubileusz Strefy Mocnych Wiatrów utonął w ludowych przyśpiewkach i atmosferze festynu.
Grzywa, bracie, wybacz. Już nie będę pisał w tematach dotyczących Strefy. Robię Wam krzywdę. Przepraszam.
Coty
W wywiadzie Wojewódzkiego z Liderem Behemota, pojawił się wątek zjadania kotów na koncetach jego zespołu.
Temat ten został rozwinięty i rozebrany na części pierwsze (tzn nie kot :) ). Humorystyczne "Coty" to nic innego jak drwina z teorii podstawowego akcesoria satanisty jakim jest czarny kot czyli "cot", i przypisywania takiej postawy religijnej każdemu kto ubiera się na czarno, ma długie włosy, słucha gotyku czy nawet, nie daj boże krzyknie saaaaaataaaaan. .... lub w kontekście tej dyskusji - weźmie na scenę gumową lalę czy też przebierze się za księdza.
Grzywa ... nie chędożyłeś chyba tego księdza ani lali publicznie co? To by już chyba było przegięcie :)
Grzywa - Gdy napisałem o Dziwce w Muzeum Powstania Warszawskiego publicznie mi groziłeś - bo obraziłęm Twoje Świętości.
"możesz mnie chamem zwać, możesz mnie w mordę dać lecz od stolicy won, bo krew się bedzie lać!"
Dariusz "Grzywa" Wolosewicz - WARSZAWIAK
Ps. I jeszcze, żeby było bardziej śmierdząco Szanowny Autor zestawił słowo "dziwka z Powstaniem Warszawskim. Nie, tego już za wiele, idę zapalić, bo mnie tzęsie!!!"
W moim osądzie niec złego nie zrobiłem, a na pytanie czy dziwka może wejść do muzeum - nie odzyskałem odpowiedzi :). Tym razem Ty uraziłeś świętości Innych. I nie dziw się tej dyskusji. Ta reakcja jest oparta na tych samych motywach.
Uważam że chłopcy ze SMW nic złego nie robili, nie obrazili, ani urazili żadnych uczuć. Każdy kto szedł na ten koncert mógł sie spodziewać "jazdy". Impreza zamknięta biletowana z ekscasami - coz w tym złego ? Jedni w Nowej Słupi siedzą cicho, grzecznie słuchając klasyki, inni z nieogolonymi pachami, spoceni i wyluzowani pogują w GP. Każdy wybiera to co lubi.
Ważne jest jednak aby takie ekscesy nie kształtowały wizerunku sceny szantowej bo ona taka nie jest. Pewien jestem Grzywy i SMW że nie zrobia takich jaj w TV ani na scenach dostępnyh szerokiej publiczności. Pewien jestem że nikt z NW nie powie na dużym festiwali idzcie sobie do domu - za dużo was.. nie rzucamy pereł między wieprze (lub bananów między małpy)
Jesteśmy dorosłymi ludźmi i miejmy do siebie wzajemne zaufanie i wiarę w to, że każy "gnie" na swój sposób, ale zna też granice przyzwoitości i przegiecia, a odbiorcy tych komunikatów mają mocno wykształconą inteligencje emocjonalną z dużą dozą wyrozumiałości.
Trochę dystansu do tego co się dzieje co nas otacza do siebie :)
Każdy ma swoje świętości. Prężenie muskułów i mówienie że moje świętości są jedyną drogą prawdą i życiem prowadzi do nierozumienia świata i otaczających nas ludzi. Zawęża horyzonty. Prowadzi do konfliktów i eskalacji agresji. Zabija Kreatywność. Więcej wyrozumiałości otwartości i luzu.
No i bomba - ZAŚ mamy festyn - raz na ludowo Dalej w koło
Do Dziadka Władka, naszym Fanom mówię: młodość trzeba przetańczyć, a nie przepracować. Nie noście broni. Nie bierzcie narkotyków. Szanujcie się. Bądźcie dla siebie Braćmi i Siostrami. Przetańczyć to znaczy nie przesiedzieć przed komputerem, za biurkiem, w fabryce lub w więzieniu. Młodość jest piękna i szkoda, że mija tak szybko. Bawcie się!!! Mówię Im: nie myślcie o emeryturze! Zły kapitalista (pracodawca), to go olać. Pomagajcie sobie, wspierajcie się. Czy chcę, żeby byli tacy jak ja? No coś Ty! Jestem zbyt zwariowany.
Kiedyś ONA namówiła mnie do pracy. Posłuchalem i poszedłem. Do ciężkiej pracy. Po trzech miesiącach tyrania miałem porażenie nerwu promiennego w obu rękach. Od pneumatycznego młota. Nie moglem grać przez pół roku. Nie zabijajcie się w pracy!!! Tak im mówię. Jak jestem na Śląsku, to dużo rozmawiam z górnikami. Górnicy, uciekajcie do Irlandii, uciekajcie z kopalni - szkoda Waszego zdrowia i życia! Tak mówię, bo szanuję ludzi. Ojciec ciężko pracował, matka pracowała to i ja muszę. Nie musisz! Ogarnij myśli, wyśpij się i przemyśl wszystko dobrze zanim zostaniesz niewolnikiem pieniędzy i pracy. Wezmą Cię za dziwaka? Pewnie tak, ale to oni są dziwakami. Kto ustala normy? Kto jest na tyle mądry, żeby rozsądzać kto jest normalny, a kto nie? Psycholog? To dobre dla frustratów, którym ktoś doradził specjalistę. Najpierw ładujemy się w jakieś szambo, a potem nie możemy z tego wyjść. Omijajcie szambo! Tak mówię. Nie jestem misjonarzem. Nie jestem nauczycielem. Mówię tylko: bawcie się! Na troski i robotę będzie jeszcze dużo czasu - aż do śmierci.
Co w tym złego? Nie jestem nawiedzonym palantem, który chce naprawiać świat. Jestem Ich starszym bratem, który odpowiada na pytania. Nie zawsze celnie. Oni nic nie muszą. Nie muszą robić tego, co ja. Na naszych koncertach czują się dobrze, ja też się czuję z Nimi dobrze. Ot wszystko.
Do Bongosa. Bartek, wtedy mnie poniosło. Może rzeczywiście ubrałem swoje emocje w niezbyt miłe słowa. Dziś mogę powiedzieć: PRZEPRASZAM. Nie znałem Twoich intencji. Ta dziwka, to muzeum i warszawska Syrenka - wiesz, zawrzało we mnie. Napisałem Ci kiedyś, że nie mam Rodziny, bo jednego dnia, w jednej minucie zginęli prawie wszyscy - właśnie w Powstaniu. Dziękuję raz jeszcze, że zmieniłeś wtedy tytuł swojego artykułu. Odpowiadam na zaległe pytanie: do Muzeum Powstania Warszawskiego może przyjść każdy. Dziwka też. Może przyjść nawet były hitlerowiec. Nikt nie ma czole napisane kim jest. Ale... hitlerowiec bez munduru, a dziwka bez jaskrawych, koronkowych fatałaszków. Mogą przyjść, ale ubrani stosownie do miejsca. TEGO miejsca.
A dziwka Molly (czy dobrze pamiętam?) jak była ubrana?
Dzisiaj ślęczę przy klawiaturze stanowczo za długo...
Zmykam, bo MŁODOŚĆ ucieka!!!
"Grzywa".
PS. Antek, jaką krzywdę? Ty znasz świat rockowy i poznajesz szantowy, ja też.
Czy chcę, żeby byli tacy jak ja? No coś Ty! Jestem zbyt zwariowany
No i właśnie o to mi chodziło!:-) Jesteś fajny:-)
I WCALE nie potrzebowałeś adwokata:-) Bywaj:-) WIETRZE:-)
PZDR
I ZAŚ tym sposobem radosny Jubileusz Strefy Mocnych Wiatrów utonął w ludowych przyśpiewkach i atmosferze festynu.
... powiedział Antek celowo nie zauważając, że od strony 3 tego tematu prawi w większości o punkach, o gnębieniu pokoleń itp... sprawach ważnych, owszem ale offtopowych z punktu widzenia Jubileuszu SMW . Tymczasem interwencja ZAŚ na stronie 6 zbulwersowała Antka na tyle, że od razu natychmiast pisze - OFFTOP!
Niestety. Statystycznie rzecz biorąc: Awanturki - od strony 3 do 6 = 3 strony ZAŚ - od strony 6 do 7 = 1 strona.
ZAŚ - Awantura ===> 1:0
ZAŚ czuwa!
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plfotoexpress.opx.pl
|
|
Cytat |
A jakoĹź uczyÄ majÄ
nie umiejÄ
c sami? MuszÄ
pewnie nadĹoĹźyÄ kazania baĹniami. Jan Kochanowski (1530-1584), Zgoda Filozofia jest zdrowym rozsÄ
dkiem w wyjĹciowym garniturze. Haurit aquam cribo, qui discere vult sine libro - sitem czerpie wodÄ, kto chce uczyÄ siÄ bez ksiÄ
Ĺźek. A kiedy strzyĹźesz owieczki, opowiadaj im bajeczki. Jan Sztaudynger I w nieszczÄĹciu zachowuj spokĂłj umysĹu. Horacy (Quintus Horatius Flaccus, 65-8 p. n. e)
|
|