Co to jest?

Jak na moje oko drewniany klocek . Ale przypuszczam, że za tą "zwyczajnością" coś sie kryje....
Może opakowanie (kartonowe) na prezent ?
stickery w bloku..............

stickery w bloku..............
Zgadza się. Osobiście wolę karteczki w jednym np. żołtym kolorze. Jakoś nie przemawia do mnie taki "klocek"...
Zadajesz na moment?

stickery w bloku A co to takiego ??
Z opisu poniżej domyślam sie że to takie karteczki do notowania... I na karteczki mówię poprostu "karteczki ".A nie żadne stickery...
Chyba że to jeszcze coś innego...
.............karteczki, karteczki.........karteczki z odrobiną kleju hmmmm....."stykowego"........hmmmm.....adhezyjnego...........................hmmm...po prostu "sticker"

Ciekawe jak to się nazywa ?.......sam nie wiem.........

po prostu "sticker"
a może PO PROSTU ( i PO POLSKU) karteczki samoprzylepne ...?

Wiem, że teraz jest moda na nazywanie czegokolwiek po angielsku, ale , wybaczcie, wkurza mnie to strasznie.
Zwłaszcza jak daną rzecz mozna bardzo łatwo nazwać po polsku.

Mikołaj Rej ze swym "...iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają" - przewraca się w grobie

Ciekawe jak to się nazywa ?.......sam nie wiem.........

Urinelle i zostało wyprodukowane przez holenderską firmę. A do czego służy?

http://www.urinelle.pl/
Alez ludzie mają pomysły !
Ale sam pomysł niegłupi. Zwłaszcza w polskich warunkach
Nie czepiałabym się tych nazw pochodzących z innych języków, jeśli ułatwiają życie to czemu nie? W każdym razie urinelle brzmi lepiej niż sikołapka
No akurat sikołapka to śmiesznie brzmi . Ale można przecież wymyśleć polskie odpowiedniki niektórych nazw.
Sama widzę, że niektórym przedmiotom trudno wymyślec polski odpowiednik, bo może tak jak wspomniana "sikołapka" brzmieć głupio.
Ale tam gdzie mozna to staram się uzywac poskich określeń (wspomniane wyżej karteczki).
Byłam ostatnio na szkoleniu prowadzonym przez bardzo nowczesną i chcącą uchodzić za światową, trenerkę.
I powiem Wam, że oprócz tego, że wkurza mnie takie coś, to śmiać mi się chciało, bo tylko nieliczne przesywniki w tekście były po polsku. A wszelkie nazwy rzeczy, czynności itp...koniecznie po angielsku (bo jakżeby inaczej ).
Nie chciałam być złośliwa i siedziałam cicho, ale miałam przemożna ochotę poprosić, żeby, po zakończonym wywodzie, trenerka przetłumaczyło to wszystko na polski . W końcu szkolenie odbywało się w Polsce i po polsku (przynajmniej z założenia ).
Czy się czepiam...? Raczej kiwam głową z politowaniem jak chętnie i łatwo wyzbywamy się własnego języka. Tak bardzo, za wszelką cenę, chcemy byc światowi, nowocześni, a wychodzi z tego ....

Tak to jest to...........urinelle ?.......hmmmmmmmmmm - dobrze brzmi.......jak na przyrząd do pisania po śniegu
Nie ma to jak równanie szans. Czy w ślad za tym ruszyła produkcja damskich rozporków, wie ktoś?
A to co?

Świetne. A jak to to się nazywa
Goatee saver, czyli bródkoochraniacz?

Świetnie, nino, czekamy na Twoją zagadkę.
Co to jest?..... do czego służy?

[/list]
Pewnie kozaki tym zakładasz..............
A mnie przyszły do głowy takie dwa pomysły:

1 - rodzaj kotwicy,
2 - dla kanalarzy do otwierania studzienek.
"na moment"..... jeszcze nie potrzebuję pomocy .... zakładanie butów to pikuś.

Maciejka.... może zmylić rodzaj tworzywa.To "coś" ma zastosowanie tylko w domu.Mój pomocnik jest juz ulepszony bo z lekkich metalowych rurek, ale moja babcia miała drewniane ... to coś ma kontakt z wodą i moje zdecydowanie jest trwalsze.
Aż mnie skręca z ciekawości co to jest
A ja chyba już wiem: to motowidło.
A to pierwowzór:

Ps. Mamy podobne w naszym skansenie...
Musi masz rację, maciejko. "Motowidło, przyrząd służący do odmierzania i zwijania w motki przędzy i nici". Nina napisała, że toto ma kontakt z wodą
ale świetny wątek!

A Niny zwijacz...zwijacz do węża do podlewania???

No co, moze Nina ma trawnik w domu ...

Nina napisała, że toto ma kontakt z wodą
Nie wiem czy dobrze się domyślam, ale może chodziło w tym o to, że Nina zwija tym mokrą, upraną przędzę... ?
To zbyt pracochłonne zajęcie. A kiedy czas na rower?
A może nina sama się nawija, aż pot wyciśnie, w ramach jogi?
Maciejko jesteś niesamowita !!!
Tak chodziło o motowidło.... a gwoli wyjaśnienia... moja babcia przędła na kołowrotku a potem wełnę nawijała na motowidło i prała.Nie przędę wełny, ale pozyskuję ją prując swetry, które straciły już fason lub znudziły się.Może nie wszyscy wiedzą, ale pruta wełna jest pognieciona więc motowidło to dla mnie skarb, który pomaga mi doprowadzić nitkę do stanu pierwotnego.... nawijam, moczę i po wyschnięciu wełna jest nowiutka i prosta.

Emko na wszystko mam czas! .... roweru "dosiadam" codziennie.

Bassa dobre z tym trawnikiem.... mąż mówi, że mam niezwykłą zdolność do "zachwaszczania" domu.... mam ok.60 doniczek z kwiatami,.....ale nie mam jeszcze w domu trawnika... pomyślę nad tym
Nino, świetne urządzenie! Podziwiam Cię za cierpliwość
Co to jest i do czego służy?

To coś służy może do czesania czegoś? wygląda jak grzebień.
właśnie, może do czesania przędzy?
Niestety, nie.
W ramach podpowiedzi dodam, że ów przedmiot używany jest na codzień, choć posiadany przeze mnie nie ma az tak nowatorskiego wyglądu. I podobnie jak w zagadce Niny - tez ma kontakt z wodą...

Wyjaśniłam - czy może zaciemniłam ?
mydelniczka?

trzymacz płyt CD ?

aaaa! wiem, to słuzy do suszenia trawy żubrówki, do każdej butli po jednej dobrze wysuszonej... Maciejka sie przygotowuje na zjazd tawernian???
Basso - w jednym tylko masz rację : ów przedmiot służy do suszenia, ale nie turówki wonnej...
Co zaś do zjazdu tawernian - uważam, że to świetny pomysł

Co zaś do zjazdu tawernian - uważam, że to świetny pomysł

Jestem za
...w Druskiennikach... w aquaparku!

Ja mam listę, dosc dziwnych miejsc- gdzie jeszcze bym...
Szwajcaria (nie zimą)
jakas kuchnia w lokalu: (karczmie?) -popatrzec na ręce prawdziwym gastronomom na przyklad w gdanskim "swojskim smaku" na ul heweliusza

przespac sie na Sołdku! (tam jest hotel, ale malo kto wie..)

noc na plazy: najlepiej z www.wspolnotagdanska.pl

hih..znalazły sie w necie zdjecia z Rodopów z baaardzo dawnych czasów stud...grupa pojechalismy, do prywatnych Bułgarów włócząc się miesiąc to tam, to siam...i to było...na tamte czasy- zupełnie cool

no i teraz powiedzcie, czy zagadka "co to jest" nie jest przypadkiem urzadzeniem do czesania plaży i robienia napisów na mokrym piasku
Bassa, ale Ci się marzy...
Bettina, też Ci sie marzy ale sie nie przyznasz na publicznym,hih

No doprawdy, maciejka wywołała lawinę skojarzeń/marzeń

swoim przyrządem do masażu (płaskich miejsc)
Basso - miałaś może na myśli madejowe łoże z żywieckiego muzeum czy może indyjskiego fakira z łożem nabitym gwoździami? W Zywcu już byłam - a do Indii ? Czemu nie?!
Bo chyba nie wycieraczkę szpilkową?

Ale prawidłowej odpowiedzi nadal brak...
Ale nam Maciejka zadała....Siakiś podstęp węszę, albo to duże powiększenie przedmiotu albo przeciwpołożnie albo co....

To jednak Niny -oryginalne bardzo!- było łatwiejsze.

A co Maciejka z tym robi? Podlewa wodą???
Ok. Nie będę trzymać już Bassy w tej niepewności i podam rozwiązanie zagadki. Oto ono:

Później wymyslę cos znacznie łatwiejszego.

żeby jeszcze pełne...ale całkiem puste! Lśniace i pozmywane !
Zapraszam - naprawdę łatwe:

no oczywiście że łatwe, Maciejka : to jest przyrząd kuchenny do rżnięcia spaghetti na mniejsze, łatwe w konsumpcji kawałki i pod właściwym kątem,tj wszystkie końcówki mają kąt 15 stopni...
Hę?Ale ugotowanego, czy suchego?
Rżnięcie spaghetti ? Basso - toż to profanacja!!!

To nie jest dobra odpowiedź...
No dobrze, Maciejko- nie chcesz spaghetti to może-do suszenia lin ... sie przewleka na krzyż po połowie i sie suszy.

Po morskim połowie!!! Uprzednio wydłubawszy te dorsze,flądry i śledzie...do skrzyń na ciężarówce.
To mi przypomina takie coś na warsztacie tkackim, co rozdziela nici kanwy. Ale na pewno to co innego.
Czy to przyrzad do prostego krojenia bagietki ? Praktyczny, choc ja wole odrywac kawalki rekoma

Czy teraz moja kolej na zagadke?
Nie znam zasad gry, ale wciagnela mnie bardzo
może to do krojenia pora albo marchewki?
Brawa dla Smoczycy
Oczywiście, że zagadka jest Twoja.
bagietka ? naprawdę??? Maciejka jest perfekcjonalistka.. równiutkie kromeczki!

No to ho ho, zwycięska Smoczyca to dopiero nam zada....
Skądże! Zadna ze mnie perfekcjonistka... Podobnie jak Smoczyca i cała rzesza Francuzów też najcześciej ją łamię.
No nie .... o bagietce pomyślałam zaraz na początku, ale wydawało mi się to takie jakieś ... hm... za proste !!!!
Hih...wyobraziłam sobie Maciejkę wyciagająca z siaty zakupowej świeże pieczywko

...a tu same rogaliki!!!
Dla spragnionych nowej zagadki:

Przepraszam za jakosc zdjec, ale spieszylam sie. Ciekawa juz jestem, co wymysli Bassa
Oczywiście, że łatwe;- Smoczyco

To jest wyżymaczka do ryb - do spłaszczania gdy się chce mieć płaskie i zwinięte na szpulkę.
Hmmm... Bassa jak zwykle żartuje
A mnie się wydaje, że to wyciskacz do tubek np. z pastą do zębów, kremu itd...
Może taki skrobak do rybich łusek?
Oj myslalam, ze bedzie Wam trudniej wpasc na trop
Maciejka, jako glowny "zadawacz" zagadek - podala wlasciwa odpowiedz
Ja to cos uzywam do wyciskania pasty do zebow!
To ja odwzajemnię się czymś wyjątkowo łatwym :

Zatem: co to jest?
o matko... to jest wyciskacz diamentów

znaczy- paf i zostaje węgiel ,bryłka ....do kominka?

czy tak Maciejko ?

Smoczyco, doprawdy... poprosze o dokładniejszy opis rozwiązania Twojej zagadki, bo sie zgubiłam
Dobrze Basso!
Obiecuje, ze zamieszcze zdjecie przedmiotu w uzyciu
Basso, Twoja obecność w tym wątku to doskonały lek na moje ostatnie "straszki i smuteczki". Zaśmiewam się do łez czytając Twoje odpowiedzi
Westa oooczywiscie mysli nad limerykiem na konkurs www.winda.gda.pl (pod jazzowa wigilia)
Ogólnie proponuje wygrac , no co, limeryk z tym..no jak mu tam... (lista nazw do uzycia) to jest omułek dla tawernian...

cytuję:
Informujemy również, że Prezes Fundacji Wspólnota Gdańska Andrzej Stelmasiewicz ustanowił nagrodę dla najlepszego limeryku osoby z poza Trójmiasta - czyli 2 dniowy pobyt w Gdańsku wraz z osobą towarzyszącą podczas wystawy Rzeźb z Piasku.

i zrobimy na plaży wystawę Zagadek z tego wątku - Smoczyca wręcza!! Nagrody...
Może to taki skomplikowany dziadziuś do orzechów ?
Ilustracja mojej zagadki. Z dedykacja dla pelnej zwiariowanych pomyslow Bassy

To mi przypomina drylownice, ale jak by to miało działać, to nie mam pojęcia.
Smoczyco, to jest bardzo sensowne urządzenie, dziękuję!

I ekologiczne...

czy ja juz Wam pisałam, do czego słuzy w Gdańsku rower?

(w Gdyni służy do wożenia Fili ,wiadomo..)

zagadka i od razu rozwiązanie :(napedzajacym jest szef www.wrotapomorza.pl! )

http://ibedeker.pl/relacj...a-dla-cyklistow
Wiem, że nic nie wiem a Bassa humor poprawia, dziękuję bardzo
Hi hi...znaczy, Emka przejęła obowiązek zadania zagadki bo ja sie wykręciłam linkiem, na którym m in Jan Kozłowski super VIP -na rowerku napędza światełka choinkowe...

Swoją drogą, gdyby tak wszystkie kluby fitness i siłownie...ho ho! (a kasa na zmiany- z dotacji unijnych..)

Hi hi...znaczy, Emka przejęła obowiązek zadania zagadki

Jakoś nie zauważyłam, żeby zagadka Maciejki znalazła rozwiązanie ...
Maciejka jest nie do odgadnięcia. Znaczy - to jest fachowe coś...

chyba???
Przepraszam, ale zamiast przygotowywać się do świat - ja bezwstydnie od środy wyleguję się w łóżku. Stąd zwłoka w odpowiedzi... Oczywiście zagadka jest już rozwiązana :

Niesamowite... chyba dostarczę Maciejce wór orzechów , niech nam łupie superspecjalistycznie

No to teraz Nina zadaje, bo ja sie wykręciłam rowerem doswietlaczem ekologicznym!
No to ja z niecierpliwością oczekuję na te orzechy.... Cały wór??? Taki był urodzaj ?
Maciejka- TAK, dostaniesz wór ,Wrzeszcz orzechami włoskimi stoi. I winny być żywopłoty jaśminu, i glogi.. i aleje LIPOWE ale zabytkowych lip się nie rżnie...znaczy snycerskie pasje tylko po znajomości..

To przecie dzielnica Grassa -twórcze ludzie w tych ogrodach... czy ja Was już namawiałam na zerkanie codziennie na newsy w społecznym portalu www.wrzeszcz.info.pl ???

a wracajac do tematu wątku- Nina zadaje...
Może być po świetach?.... muszę nacieszyć sie rodzinką.... potem pomyślę nad zagadką.
Oczywiście, nawet po Nowym Roku.
Każdy chce się nacieszyć rodzinką w komplecie.
Maciejko moja rodzina jeszcze nie jest w komplecie, ale już bardzo, bardzo niewiele zostało.

A teraz zagadka:
co prawda nie znam fachowej nazwy, ale bardzo przydatne

aaaa...to jest łuk na belki...

jak sie poluje na mamuta czy duże.... w Parku Jurajskim ?
.........a dużo Ci jeszcze tej rodziny zostało?..........garotte.......
Garotte??? Że niby Nina dusi tym ofiary? Nie wierzę...
Hehe, niedługo to się zamieni w konkurs na najbardziej absurdalne zastosowanie danego przedmiotu

Piła włosowa?

Duże brawa dla Maciejki za pomysł wątku i dla Was wszystkich za poczucie humoru
bardzo śmiesznie to wszytko wyszło.... rzecz jasna chciałam napisac, że bardzo mało zostało ..... dni do przyjazdu mężusia a wtedy będzie "komplet".

A jeśli chodzi o to "coś" to dziwne, że wam się tak makabrycznie kojarzy
Podpowiem, że bardzo smacznie powinno kojarzyć się... będę tego używać przed piętnastym stycznia.
.....chiba przed szesnastym, ale nie stycznia.........a lutego................do wszystkiego masz Nino jakieś oprzyrządowanie?......to pewnie do siekania faworków czy jak kto woli chrustów, ciekawe jakie masz ustrojstwo do robienia dziurków i przeplatania.......
A chyba jednak stycznia! (chodzi mi po głowie 13-ty)

I mam juz odpowiedź: to przecinak do biszkoptu, lub nóż do biszkoptu (różnie to się nazywa). I rzeczywiście jest przydatny, bo umożliwia przecięcie biszkoptu na równe warstwy.

A tu można go zamówić: http://takakuchnia.pl/29-ciasto-i-ciasteczka - aktualna cena 19.90

Ja osobiscie nie mam takiego "ustrojstwa", uzywam do tego długiego noża.
Maciejko wielkie brawa !!!

Pewnie sama też bym nie wpadła na pomysł zakupu takiego noża, ale szprycka (czy jak to sie nazywa) wyciskacz do kremu mi pękł i krem wychodził bokiem to dałam "cynka" siostrze, że potrzebuję nowego oprzyrządowania do kremu.No i wraz z nowym wyciskaczem do kremu dostałam nóż do biszkoptu... jakieś kilka lat temu.Mamy taką umowę w rodzinie, że jak zbliżają się okazje by dawać sobie prezenty to "zgłaszamy" zapotrzebowanie.Tym sposobem nikt nie dostaje niepotrzebnych rzeczy.... nie trzeba kombinować "co tu kupić????"

na moment .... dziurki w faworkach robię zwyczajnie czubkiem noża.Dobrze, że przypomniałeś... karnawał tuż, tuż i trzeba faworkować.
rewelacja..Maciejka z długim nożem..To sie może przyśnić!

No serio, wątek jest świetny i wybaczcie moje absurdalia (i garotę Namomentowi!-tez rewelka!)

przecinak do biszkoptu..coś podobnego! tak czy inaczej- faworki UMIE robic Nina..hmmm..

A Maciejka zadaje!
Proszę bardzo - co to jest i do czego służy?

do drylowania jabłek i zarazem do krojenia ich we wstążkę?
Raczej wycinania rdzenia z ananasa i krojenia w plastry.
jak napisałam posta to poszukałam w sieci - już nie chciałam zmieniać odpowiedzi
Odpowiedź prawie dobra (różnica owoców, ale dam głowę, że i jabłko da się radę tym pokroić). Więc myślę, że można uznać Twoją wygraną i czekamy na Twoją zagadkę
w takim razie proszę bardzo co to jest?
Wyciskacz do cytryny?
dokładnie - Twoja kolej

Z innej beczki: co to jest?
O rety! Meteoryt jakiś, czy co? Czy to żółte, to ołówek?
Gosiek, to jest zapałka na atrakcyjnym plastycznie tle

...Fili...moim zdaniem zapałka !

Ale Gosiek pisze, że to jest z beczki
Gosiek? To Maciejka pisze, ze z beczki ...
słusznie, to Maciejka ma beczki

i czerpie...(wino???)

a Gosiek ma takie coś co bym w zyciu nie zgadła do czego służy i cytryny by pozostały niewyciśniete....
Olsnilo mnie......czy to jest GRZYB?!?!

O rety! Meteoryt jakiś, czy co? Czy to żółte, to ołówek?
Tak - to najwiekszy polski metoryt, jego masa 77,5 kg a to żółte to oczywiście olówek, a nie zapałka jak sugerowała Bassa.

A co do beczek to była, ale beczka śmiechu po przeczytaniu posta Bassy

I czekamy na zagadkę od Filifionki.
To może ktoś wie, co to takiego?
jak nic - konfesjonał.
haha, zgadza się. To jest taki malutki przedsionek w kaplicy w górach, w tym przejściu ławeczka i składana kratka, co daje w efekcie polowy konfesjonał

A więc zagadkę wymyśla na moment
Zabawny ten konfesjonał
Dorobiłabym jeszcze podłokietnik dla księdza.

Nio....wymyślił...

To jest wędrujący kłębek wełny, specjalna odmiana żywej wełny z żywca
Obawiam się, że tak właśnie wyglada wirus grypy AH1N1...
.........piękny jest......jak każdy wirus........Zagadka Maciejki ?
Co to takiego ?
Naszyjnik? (Dla namomenta?)
Na tę dłuuuuuuuuuuuuuugą szyję
Żałuję, ale nic z tego....

Naszyjnik? (Dla namomenta?)

Bua ha ha!!! no piękne, Emka!!!

i szaliczek od Niny, zeby Mu nie było zimno...
A jakieś inne propozycje/pomysły ?
Maciejko, przeciez widać , to jest pierścionek

na takie długie nocne spacery ciemnymi okolicami...przydatny!
Gilotyna w wersji mini? (dla chomika)
Smoczyca, też mi się takie skojarzyło jak to co piszesz...

ale Maciejka nie jest okrutna, nic podobnego na pewno nie posiada....
Stojak na kieliszek???
Nie jest to pierścionek, ani tym bardziej gilotyna.

.....pewnie to taka mało wypasiona obrączka na śliniak..............

Może to taka zawieszka przyklejana np. do kafelek.... i można sobie zawiesić szczoteczkę do zębów ?

Może to taka zawieszka przyklejana np. do kafelek.... i można sobie zawiesić szczoteczkę do zębów ?

raczej nie, Maciejka pisała, że to można postawić na stole ...
pewnie rację ma na moment? ...

Maciejko, czyżby dopadły Cię zimowe problemy energetyczne?
Niestety, nie macie racji. I doprawdy nie wiem jak tu podpowiedzieć? Może tak : gadżet ma związek z jedzeniem.

Ha...zanim zgadniecie rzeczywiście trudny Maciejki (wiadomo juz, ze nie kastet..) poszukałam troche równie trudnych... hi hi!!!

Nich ktoś łaskawie Maciejkowe zadanie rozwiąże, to ....
A może to jest takie ustrojstwo do odkładania łyżki, na moment , żeby blatu nie usmarować?
Chyba nie będę już dłużej trzymać wszystkich w niepewności i podam sama rozwiązanie. Oto i ono:
Alez to wyglada zupelnie inaczej, niz ten pierscien z pierwszego zdjecia?
Mimo wszystko bym na to w zyciu nie wpadla, moze dlatego, ze uwazam, ze miejsce wykalaczek nie jest na stole
Kto kolejny?

Alez to wyglada zupelnie inaczej, niz ten pierscien z pierwszego zdjecia?

Wygląda dokładnie tak samo. Może zatem ujęcie z przodu :
Teraz wszystko jasne
aaale numer.... Maciejka najtrudniejsza jak dotąd!!!

Powinna zadać następne ...

( w ramach uznania za naj naj !)
Z miłą chęcią odstąpię prawo zadania kolejnej zagadki Tobie Basso. Tym bardziej, że masz juz coś ciekawego w zanadrzu...
Czekamy zatem.
Ehm...Maciejko ...naprawdę ???

Myślałam miesiąc, wcale nie jest LATWO znaleźć zagadkę...
a teraz jeszcze "rozwalicie" ją w pięć minut... no ryzyk fizyk, najwyżej bedzie ze bassa jest łatwa...
( a i jak sie nazywa, to za ekstra punkty odpowiedź...)
A ja wiem!!!

Gar grający UDU
O właśnie, a nie mówiłam???

i na co mi było pracowite przygotowywanie podpowiedzi z galerii http://monikawieczorkowska.pl

swoja drogą.... JAK Maciejka doszła do tej identyfikacji, tajemnicą dla mnie zostanie chyba na zawsze..

1,5 punktu dla Maciejki!!!
Nie działa linka Co tam Maciejka naskrobała maczkiem? Że do czego garnek???
http://monikawieczorkowska.pl/ jak najbardziej mi działa... a z forum-nie.

lubie tam zaglądać

Emka, może da sie po googlach, po nazwisku? a wprost z Forum nie wpuszcza??? hmm...

O właśnie, a nie mówiłam???

i na co mi było pracowite przygotowywanie podpowiedzi z galerii http://monikawieczorkowska.pl

swoja drogą.... JAK Maciejka doszła do tej identyfikacji, tajemnicą dla mnie zostanie chyba na zawsze..

1,5 punktu dla Maciejki!!!

........he, he ....wyguglowała "bassa nova na afrykańskiej kaczce" i już........

a tak to gra http://www.youtube.com/wa...feature=related

Na moment wykazał, że zagadka koleżanki nadbałtyckiej była pierwszoligowa
Czas, żeby maciejka zadała kolejnego głowołamacza
A nawet póltora!! Jedną trudną jak zwykle Maciejki
i jedną jak hasło w krzyzówce

"to była" ...na b dziewięć liter...
i jeszcze jedną dla mnie
A ja mam propozycję : może ktoś chętny zada zagadkę lub proszę o dwu, może nawet trzydniową zwłokę...

Basso z tą blondynką to nie było chyba trudne hasło...
Ech - kręci mi się po glowie Maciek Kossowski: To była blondynka ten kolor włosów tak zwą. Sprawiła że miałem wakacje koloru blond...
To chyba Fili najzdumiewajace zadać potrafi (bloczek kartek był rewelacyjny!)

Przyznam że ryję w wzruszajacych widoczkach, ale nie do rozpoznania dla wszystkich
( kto pamieta jak wygladało opakowanie kawy ziarnistej select, a ??? I że zasadniczo -oprócz marago- była wyłącznie ziarnista kawa do nabycia i do zmielenia...)
Maciejko, zaczekamy. Wymyślanie zagadki jest tak samo trudne jak odgadywanie. Przynajmniej dla mnie Blondynka łatwe, łatwe jak już się odgadnie
Oto i zagadka.

Jak myślicie - co to może być ?
nie wiem, ale ładne!

(pojemnik na pół-arbuzy???)
Ja bym do środka ...chleb nasz powszedni
Tomi wygląda na jakiś ukryty mebel. Fotel? Barek?
Na pewno nie jest to fotel. Barek mógłby być ( ewentualnie), chleb też można by tam trzymać.
A jeśli nie będzie innych pomysłów - dam rozwiązanie.
Na chlebak to chyba zbyt nisko zawieszone to coś jest.... bo tam widać podłogę

Nie wiadomo jakich gabarytów jest ten przedmiot, ale może to szafka na sprzęt grający albo telewizor?
chyba że to jest podpucha Maciejkowa i wcale nie podłoga jeno sufit...

Hurra! Znalazłam! Tak mi się zdawało, że to juz gdzieś widziałam!

To jest absolutnie świetna zagadka i nader inspirująca!!!
Brawa dla Filifionki

Raz jeszcze mini blat w pełnej okazałości :

Czego to ludziska nie wymyślą Pan Emek kroi chleb w chlebaku Tutaj miałabym lepsze pole manewru przy wymiataniu okruchów
Czekamy na zagadke Filifionki...
No to, żuczki moje kochane, co to jest?
Kojarzy mi się z kocią kuwetą
przy takiej wysokości żwirek na pewno nie wysypywałby się na zewnątrz ...

ale jak znam życie, przeznaczenie tego pudełeczka jest zupełnie inne ...
Ależ bardzo dobra odpowiedź!

http://www.youtube.com/wa...feature=related
Ha, no to wpadłam jak śliwka w kompot ... Muszę teraz wymyślić zagadkę
W takim razie co to jest?

Westo, to sa zrośniete dwa widelce- dla tych odchudzających się...

żeby mieli ręce zajęte przy stole..

Westo, to sa zrośniete dwa widelce- dla tych odchudzających się...

żeby mieli ręce zajęte przy stole..

świetne, ale to nie są widelce

ale w celu do czego to służy od biedy można użyć widelca ...
Do podziamdziania czegoś na papkę?

od biedy można to nazwać podziamdzianiem ... ale raczej nie na papkę ...
Jest to rodzaj blendera, używany podczas mieszania składników do ciasta w przypadku gdy masło zostało wyjęte prosto z lodówki.
Brawo Maciejko! Zagadka Twoja!
Moja zagadka nie powinna nastreczyć żadnych trudności.

można by na tym położyć niemowlaka do mycia ...
Saneczki?
Westa zgadla Ja tez wiedzialam, ale bylam troche za pozno.
Tez mielismy dla naszej coreczki takie cudo. Jak maluchy sie zaczynaja krecic, a jeszcze sa akurat cale w pianie i mydelku to moze byc niebezpiecznie tylko na raczkach, wiec to taka mala pomoc dla mlodych rodzicow w kapaniu niemowlakow.

Maciejko - mam nadzieje, ze nie obrazisz sie, ze wyreczylam sie w odpowiedzi
Ależ skądże, smoczyco - za co miałabym się obrazić ? Cieszę się, że nie jest to taki sztywny temat i można przy okazji zagadek podzielić się swoimi uwagami i spostrzeżeniami

A zagadka należy do Westy
Czy ktoś może "na ochotnika" przejąć zagadkę?
Brak pomysłów?

Brak pomysłów?

Raczej brak głowy do wymyślania ... chwilowe strapienia ... a nie chcę wstrzymywać
To ja na ochotnika podrzucę coś takiego:
wygląda jak przyrząd do wyciskania cytryn
Zgadza się! To Angela Merkel do wyciskania cytryn.
http://www.edelight.de/i/...-angie-von-rafi
w takim razie... co to jest?

Mi to przypomina takie urządzenie, które moja babcia miała do otwierania weków, takich z gumką. Ale takich weków już chyba nikt nie ma?
bardzo dobrze Ci się wydaje

hmm... no u nas w domu już takich weków nie ma, ostatnie wyszły z 5 lat temu
Czyli, że zgadłam?

A co to takiego?
kojarzą mi się z wieszakami ...
A jak się je wiesza, za szyję?

kojarzą mi się z wieszakami ...
Mnie też. A konkretnie jako wieszak garderobiany na koszule.
a nie jest to suszarka do talerzy....???? stojak do książek ???

ooooczywiscie tylko tych po angielsku...
Rzeczywiście łapki rodziny królewskiej służą do zawieszania, ale w zupełnie innym charakterze

« S E A R C H »

Cytat

A jakoĹź uczyÄ majÄ nie umiejÄc sami? MuszÄ pewnie nadĹoĹźyÄ kazania baĹniami. Jan Kochanowski (1530-1584), Zgoda
Filozofia jest zdrowym rozsÄdkiem w wyjĹciowym garniturze.
Haurit aquam cribo, qui discere vult sine libro - sitem czerpie wodÄ, kto chce uczyÄ siÄ bez ksiÄĹźek.
A kiedy strzyĹźesz owieczki, opowiadaj im bajeczki. Jan Sztaudynger
I w nieszczÄĹciu zachowuj spokĂłj umysĹu. Horacy (Quintus Horatius Flaccus, 65-8 p. n. e)

« C O P Y R I G H T I N F O »