|
witaaj na portalu mArTy.. =] peace
|
Jeszcze do niedawna koncerty szantowe w Trójmieście jednoznacznie kojarzyły mi się z gdyńskim Contrastem. Nie wiedziałem nawet, że już od dwóch lat, karmi nasze ciała i dusze Plaża Piratów w Sopocie, tawerna wcięta w wydmę nadmorską, z pięknym widokiem od klifu orłowskiego, aż po sopockie molo.
Przy Contraście to ociupas, kameralna knajpka, ale za to miejsce z wręcz rodzinną atmosferą, miejsce bardzo przytulne, gdzie można z powodzeniem muzyki posłuchać, bo nie zakłóca odbioru harmider biesiady. A posłuchać można nie tylko muzyki "taplanej", lecz również turystycznej, a z rzadka również poezji śpiewanej i bez problemu to pomieszanie znosimy, poznając fascynacje muzyczne swoich znajomych z sąsiedniego stolika. Ba, nawet wymieniamy się informacjami o interesujących zespołach, co np zaowocowało obecnością wielu "turystów" na koncercie Flash Creep. Zgodnie więc weźmiemy też udział w drugich urodzinach tawerny, zaplanowanych na sobotę, 24 maja.
W koncercie urodzinowym swój udział zapowiedzieli /kolejność przypadkowa/: - CDN - Focus - Betty Blue - Piotr "Słupek" Słupczyński & Shantymentalni - TAK i Tomasz Salej - Na Bani - Vergil Van Troff - Andrzej "Nowak" Nowakowski - Późne Popołudnie
Oprócz udziału w doznaniach artystycznych będzie można popływać na katamaranach /ilość miejsc ograniczona/, wziąć udział w "marynarskich" konkursach a także przydzielić nagrodę publiczności w konkursie na piosenkę o Plaży Piratów. Początek koncertu jubileuszowego godzina 19.00, a zakończenie jak sił zabraknie, co pewnie tak szybko nie nastąpi. Wstęp wolny.
Hmmm ponoć my też gdzieś tam jesteśmy...
znaczy się... My i Może
J W koncercie urodzinowym swój udział zapowiedzieli /kolejność przypadkowa/:
- Focus
Przypuszczam, że nie chodzi tu o moich ulubieńców z Holandii
Kurcze fatalnie się sklada, bo to ten sam termin co termin koncertu Bananów w Contrast Cafe. Szkoda, że właściciele się nie dogadali sensowniej, ale nie mam na to wpływu. Następny wolny termin mamy w październiku :(
Sssciskam yen
... W koncercie urodzinowym swój udział zapowiedzieli /kolejność przypadkowa/: - Focus
Rysiu myślę że może chodzi o FUCUS
Kurcze fatalnie się składa, bo to ten sam termin co termin koncertu Bananów w Contrast Cafe. Szkoda, że właściciele się nie dogadali sensowniej, ale nie mam na to wpływu. Następny wolny termin mamy w październiku :(
Sssciskam yen
Ja też bardzo żałuję, tak jak wcześniej myślałem ze muzyka bez instrumentów "pozaogranizmowych sie nie bardzo nadaje do słuchanie, tak po łysej górze zdanie zmieniłem. Płytkę Waszą (Yen dzięki serdeczne) w domu puściłem i.... macie nową fankę w postaci mojej córki :) i nie tylko. a tak poza wszystkim, to się ostatnio okazało że znasz kawałek mojej rodziny z Gliwic w postaci jednego żeglarza... Dominik Bac :) No nic dość tego ofa Pozdrawiam
A żeby of nie był do końca ofem to może po Contraście jednak do PP zawitacie chociaż na chwile pogawędki :)
Muzirku kochany, kurka wodna, a czym się różni Focus od FOCUS? Dla mnie to jest to samo, niezależnie od wielkości użytych liter.
A swoją drogą to faktycznie miło by było powitać w Plaży "Banany", choćby nad ranem i na króciutko. Macieju, zapraszam zespół na kolejkę rumu, a mają dobry.
czym się różni Focus od FOCUS? Rysiu, to chodzi o Fucus, przez u, nie przez o.
Nie wypada bysmy jako goście Contrastu opuszczali gospodarza... Mnie by było przykro gdybym zaprosił jakis zespół a on by mnie olał i pojechał na imprezę do nawet najbardziej zaprzyjaźnionej konkurencji...
A zatem szanse są zerowe. Na pewno zostaniemy pod skrzydłami Jacka Parzycha po naszym koncercie.
Nadrobimy kochani! Nic sie nie martwcie. Może kiedys Plaża zechce zaprosić i nas
Sssciskam yen
oj szkoda ze wszystko jest w jednym termine :(
Yen mozesz liczyc na to ze postaramy sie zebyscie zawitali rowniez do plazy
Faktycznie, nie zauważyłam tej zbieżności dat wcześniej :(( Co za szkoda!!! :((((((( Trzeba to będzie mimo wszystko jakoś pogodzić, ja tam sobie nie daruję możliwości uściskania kochanych Bananków W końcu z Gdyni do Sopotu to tylko rzut beretem...
Hmmm ponoć my też gdzieś tam jesteśmy... znaczy się... My i Może Czy to znaczy, Dziki, że również gracie na Koncercie Urodzinowym Plaży? I że się spotkamy? Potwierdź, proszę, bo jeśli tak, to zaraz dopiszę Was do informacji na portalu (tak się składa, że ja wstawiałam to info, w oparciu o stronę i wieści dodatkowe od Rysia W.).
Oj tak, tak... mamy zamiar być z Wami...
oj będzie sie działo :)
Auuua... zaczynam sie bac i zastanawiac głęboko....
No i co Dziki? nie było tak źle
Nie wiem jak na początku i na końcu, ale w środku było całkiem sympatycznie
Oj kurczę... Muzir było extra! Tylko dlaczego na drugi dzień było tak "fajnie", że musiałem sobie zrobić "przypomnienie wczorajszości"?... Na prawdę świetna imprezka! Dawno się tak fajnie nie bawiłem wśród sowjaków!
Pozdrowienia dla wszystkich co byli!!
Reszta bez komentarza
"Na plaży "Plaża Piratów" W rejs marzeń zabiera cię latem i zimą Czy jesteś piratem czy raczej piracką dziewczyną Rzuć cumę w "Plaży Piratów" Przy rumie tu z tobą jak z bratem O morskich przygodach pogwarzy ten i ów A ledwie wyjdziesz wrócić tu zapragniesz znów"
Są to słowa refrenu nowej piosenki o tawernie, która pewnikiem stanie się wkrótce swoistym hymnem tego miejsca, jego personelu i stałych bywalców. Powstała w wyniku rozpisanego wśród wykonawców wieczoru konkursu na piosenkę o Plaży Piratów i jednogłośną decyzją jury konkursowego /Danieli dwojga imion Pastwy, Johny'ego, muzykującego kucharza tawerny i niżej podpisanego/ została uznana za najlepszą z zaprezentowanych. Autorem tekstu i oryginalnej muzyki jest Ela Kołodziejczyk z Betty Blue, a piosenka, jak sama mówi, jest efektem nie tyle konkursu, co autentycznego Jej oczarowania "geograficznym" umiejscowieniem i urokiem samej tawerny oraz panującą w niej przyjazną, wręcz rodzinną atmosferą.
Ale po kolei. Imprezy jubileuszowe rozpoczęły się przed południem "rejsami" katamaranami. Tak było w zamierzeniu gospodarzy, a wyszedł tylko 1 /słownie: jeden/ rejsik, na który odważyli się z wykonawców wieczoru jedynie błękitna Kwiatucha oraz z oporami Pawcio i dostarczył on Im wielu silnych wrażeń, jako że pogoda była dość wietrzna i pływało się "na mokro".
O 19.30 rozpoczął się koncert urodzinowy, na którym jubilaci, jak przystało na Plażę Piratów, wystąpili w stylowych strojach piratów i pirackich dziewczyn. Honory domu czyniła Ania Kolka, główna "piratka" wieczoru z wielkim nożyskiem za pasem, Jej syn oraz potencjalna synowa, Kasia, której przypadła w udziale rola "zapowiadacza" wodzireja i z której to roli wywiązała się wielce udanie.
Logistyka, w przypadkach takich jak ten, jest na ogół pomijana. Więc na przekór pokrótce o niej opowiem, bo jest o czym. Gości tłum, jakiego poza sezonem lokal nie widuje, a wszystko hula i odbywa się z uśmiechem, szybko, sprawnie i z życzliwością. Nawet obsługa kuchni, na ogół rzadko widywana, była ściągana "na pokoje" celem wsparcia i radziła sobie z tym zupełnie dobrze.
Spisał się również na medal akustyk, którym tego wieczoru był Maciek, etatowy akustyk 3 Majtków. A wyzwanie czekało Go nie lada, bo nagłośnienie siedmiu różnych zespołów, o bardzo różniących się składach i rodzaju wykonywanej muzyki. Tego wieczoru mieliśmy bowiem możliwość wysłuchania bardzo różnej, nie tylko "taplanej" muzyki. Były ballady, niektóre nawet z pogranicza poezji śpiewanej, zwyczajowe zaśpiewy żeglarskie i turystyczne, blues, rytmy karaibskopodobne, aż po utwory "z wykopem", bliskie sercu "Grzywy" Wołosewicza. W kolejności bowiem wystąpili: Betty Blue, Vergil van Troff, Może i My, Późne Popołudnie, CDN, Piotr "Słupek" Słupczyński oraz Andrzej "Nowy" Nowakowski z Zespołem. Przy takiej plejadzie wykonawców Ich występy siłą rzeczy musiały zostać czasowo mocno ograniczone, co zaowocowało tym, że mogliśmy usłyszeć ... the best of... i tu można dodać nazwę zespołu. Należy się wiele ciepłych słów każdemu z wykonawców, ale to wszystko pikuś w stosunku do tego, co nastąpiło po tym.
Kochane chłopaki z CDN-ów, którym zdarzało mi się mówić cierpkie słowa, zainicjowali nieoficjalną muzyczną część jubileuszu, zachęcając swą grą innych do przyłączania się. Na początek przyłączyli się: Kwiatucha z Betty Blue i Edek z 3 Majtków. Szło Im świetnie, co zapewne zachęciło kolejnych instrumentalistów do własnych popisów i w pewnym momencie mieliśmy skład, który ktoś z sali nazwał "Nowy-Ciąg Dalszy-z Błękitem-w Stringach", w dodatku z chórkiem, robionym całkiem, całkiem przez Alicję, kelnerkę tawerny. Jedni muzycy odchodzili, inni przyłączali się i tak jakoś w międzyczasie wstało słońce, a więc pora kiedy szanujący się szantymen i szantymaniak kładzie się spać.
Do dziś brzmią mi w uszach usłyszane dźwięki tego spontanicznego i wielce długotrwałego jam session. Zgodni też jesteśmy z Koleżanką Małżonką, że nam nie jest żal nieprzespanej nocy. Wyśpimy się, jak nie będziemy, za ileś tam lat, mieć niczego lepszego do roboty.
"Na plaży "Plaża Piratów" W rejs marzeń zabiera cię latem i zimą Czy jesteś piratem czy raczej piracką dziewczyną Rzuć cumę w "Plaży Piratów" Przy rumie tu z tobą jak z bratem O morskich przygodach pogwarzy ten i ów A ledwie wyjdziesz wrócić tu zapragniesz znów"
Pełny tekst piosenki (który ostatnio jeszcze trochę wyszlifowałam ;) znaleźć można na naszej stronie www.bettyblue.pl w dziale "muzyka". A oto jak wyglądało ponowne wykonanie tego utworu, już po ogłoszeniu werdyktu: http://www.youtube.com/wa...w.plazapiratow.
Oddające idealnie atmosferę wieczoru reminiscencje Rysia W. mogę skomentować jedynie sakramentalnym "tak było" Szczególnie after-party do białego rana będę pamiętać bardzo dłuuuuugo. Już dawno tyle się nie naśpiewałam Ogromne dzięki i brawa dla wszystkich, którzy włączyli się do wspólnej zabawy!!
Gwoli uzupełnienia, dorzucę tylko informację, że nagrodę publiczności w konkursie na piosenkę o Plaży Piratów, zdobył zespół Późne Popołudnie, wykonujący bardzo fajne i klimatyczne bluesy.
P.S. Tych kilka zdjęć zamieszczam dzięki uprzejmości FIONY, czyli Anetki Kowalkowskiej, czyli najsłynniejszej (uwiecznionej nawet w piosence ;) kelnerki "Plaży Piratów".
już nie przesadzajcie z tym najsłynniejszej ;p sława jest,a potem przemija ;] no chyba że jest się gwiazdą takiego pokroju jak nasi szanowni zwycięzcy ;p
P.S. błagam, nigdy więcej nie zdrabniajcie mojego imienia ;]
P.S. błagam, nigdy więcej nie zdrabniajcie mojego imienia ;] Z bólem serca, ale postaram się, ANETO, choć co poniektórzy wiedzą, że zdrabnianie mam we krwi... Moim popisowym numerem był zeszłego lata następujący tekst: "Jaka piękna pogódka na kąpielkę!"
Pozdrawiam Cię serdecznie, Ty seksowna Ogrzyco!!
wariatka
A może by tak:
"Na Plażyczce Piracików Fionka serwuje lufeczki i piweczko, a imprezka jest wyborowa... i do tego piękna pogódka na kąpielkę i pływanko na katamarankach..." ;)
Piękniuchna pogódka
A może by tak:
"Na Plażyczce Piracików Fionka serwuje lufeczki i piweczko, a imprezka jest wyborowa... i do tego piękna pogódka na kąpielkę i pływanko na katamarankach..." ;)
... oraz na słuchanko dobrusiej muzyczki w wykonanku wspanialutkich zespolików...
...takich jak na przykładzik CDN-iki z Gdańseczka...
... Trzy Majteczki też z tego miasteczka...
ale z was głuptaski patentusiowe kiedy ktoś zxnowu obchodzi jakieś urodzinki :>? może jakieś drineczki :>?
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plfotoexpress.opx.pl
|
|
Cytat |
A jakoĹź uczyÄ majÄ
nie umiejÄ
c sami? MuszÄ
pewnie nadĹoĹźyÄ kazania baĹniami. Jan Kochanowski (1530-1584), Zgoda Filozofia jest zdrowym rozsÄ
dkiem w wyjĹciowym garniturze. Haurit aquam cribo, qui discere vult sine libro - sitem czerpie wodÄ, kto chce uczyÄ siÄ bez ksiÄ
Ĺźek. A kiedy strzyĹźesz owieczki, opowiadaj im bajeczki. Jan Sztaudynger I w nieszczÄĹciu zachowuj spokĂłj umysĹu. Horacy (Quintus Horatius Flaccus, 65-8 p. n. e)
|
|