|
witaaj na portalu mArTy.. =] peace
|
Do faktu, że Polacy zwariowali na punkcie pierwszej komunii zdążyłam się już przyzwyczaić. Ale rodzice przygotowujący swe dzieci do pierwszej komunii świętej, z roku na rok, wykazują się coraz większym rozmachem. O ile jeszcze kilka lat temu komunie odbywały się jedynie w mieszkaniach, trwały dosłownie kilka godzin - czyli tyle, ile potrzebnych jest, żeby spokojnie porozmawiać, coś zjeść i pomodlić się. To teraz są to już prawdziwe miniwesela, wystawnie wyprawiane w restauracjach, którym nierzadko towarzyszy oprawa artystyczna z pokazem klaunów, projekcjami bajek i konkursami z nagrodami. O strojach (sukienki) jak i prezentach sporo by pisać... Ale ja właściwie o czymś innym - ostatnio wymyslono filmowanie spowiedzi !!! Rozumiem, że filmowana jest pierwsza komunia, podobnie jak ślub, ale to przeszło moje wyobrażenia. Przecież sama spowiedź jest aktem raczej intymnym. Zdaję sobie sprawę, że nie słychać tam szeptanych słów - ale czy dziecko będąc pod obstrzałem kamery potrafi dobrze to zrobić? Pamietam swoją pierwsza spowiedź: ten mega stres, to goraczkowe powtarzanie w duchu formulek, strach by nie zapomnieć jakiegoś grzechu, A gdyby mnie jeszcze do tego ktoś filmowal... brr ! Mi to wygląda na pogwałcenie prawa do intymności. A Wy co o tym sądzicie ?
Dla każdego z nas spowiedź jest sprawą osobistą i intymną. Nigdy nie chciałabym, żeby w tym czasie ktoś mnie nagrywał. Ten pomysł jest dla mnie idiotyczny i chyba rodzice, którzy się na takie coś decydują nie mają dobrze w głowach.
Słyszałam o filmowaniu nocy poślubnej, ale o spowiedzi pierwsze słyszę. Zresztą i jedno i drugie uważam za zboczenie....
Słyszałam o filmowaniu nocy poślubnej, ale o spowiedzi pierwsze słyszę. Zresztą i jedno i drugie uważam za zboczenie....
Zgadzam się z Tobą w 100%. Ten świat zaczyna wariować.
za chwilę wszystkie sprawy intymne czlowieka będą wyglądały jak w big brother...... dla mnie pomysl nagrywania spowiedzi i nocy poslubnej jest zenujący
No cóż, trzeba być oryginalnym i wymyślać coraz to nowe rzeczy. Ja podejrzewam, że to filmowanie spowiedzi jest dla "filmu fabularnego", który jest kręcony z komunii. Pewnie wszystkie etapy życia dziecka aż do leżących pod stołami biesiadnymi wujków. :P
Wybieram się w maju na Komunię w lubelskie. Ciekawe co też tam wymyślą?
Ja podejrzewam, że to filmowanie spowiedzi jest dla "filmu fabularnego", który jest kręcony z komunii. Pewnie wszystkie etapy życia dziecka aż do leżących pod stołami biesiadnymi wujków. :P
Ażeby dokumentacja była pełna - należałoby zapewne sfilmować pierwszy grzech dziecka. Ciekawe jak daleko jeszcze mozna się posunąć?
Zestawy komunijne w Empiku:
Ciekawy zestaw. Zresztą cena też....Na szczęście w mojej rodzinie nie ma na razie żadnego "komunisty", mogę więc spać spokojnie
Z nadmiaru kasy i próżności dzieje się co dzieje. Sens uroczystości spada na drugie miejsce, albo i na ostatnie. Ostatnio dużo słyszę i czytam o promowaniu skromnego stylu życia. Chyba narodziło się to w Anglii. Bardzo mi się ta idea podoba, bo tak naprawdę, to człowiek większą część swojej "krwawicy" trwoni na rzeczy, wyjazdy, jedzenie niepotrzebne. Stąd złe nawyki, pełno grubasów wkoło, brak empatii, samolubność, pełno egoizmu i wiele jeszcze złych emocji, wydarzeń itd... Ludzie mają pełne szafy niepotrzebnych rzeczy, bibelotów. Z lodówek wyrzuca się zestarzałą żywność. Każdy musi mieć wszystko aby tylko nie musiał nic pożyczać od sąsiada. Komunie, bierzmowania, chrzciny stają się demonstracjami dobrobytu a nie spełnieniem religijnego obrzędu, a nie duchowym przeżyciem. Snoby i bogacze dyktują trendy a reszta zapożycza się aby tylko im dorównać.
Ciekawy zestaw. Zresztą cena też....Na szczęście w mojej rodzinie nie ma na razie żadnego "komunisty", mogę więc spać spokojnie Fakt - możesz spać spokojnie. Inaczej mają ci, których "komunista"(jak go nazwałaś) marzy o tym by dostać quada. Zupełnie nie wiem co juz o tym myśleć...
Inaczej mają ci, których "komunista"(jak go nazwałaś) marzy o tym by dostać quada. Zupełnie nie wiem co juz o tym myśleć...
Za moich "komunistycznych" czasów do tradycji należało dawanie w prezencie zegarka. Nosiłam ten swój pierwszy zegarek ładnych parę lat i zawsze przypominał mi o uroczystości, z którą był związany. A teraz świat oszalał. Ja nie zamierzam ...
Najgorsze jest jednak to, że na nic się zda to, że sama nie oszalejesz i swoje dziecko odpowiednio przygotujesz. Otaczająca nas rzeczywistość dopuka się do Ciebie. Co z tego, że wytłumaczysz dziecku znaczenie uroczystości i ono zrozumie, że nie o prezenty chodzi. Że zrobisz skromne, religijne święto. Kiedy dziecko wróci do szkoły zostanie wyśmiane, albo przynajmniej pożałowane. Poczuje się inne, gorsze, zagubione. I nie wierz w to, że "ono to zrozumie". Nie zrozumie. Powie, że ok, bo rodzice wytłumaczyli. Ale w głębi duszy będzie łkać, nawet się do tego nie przyznając. Bo to dziecko jeszcze.
Pamiętam jak koleżanka opowiadała mi o swojej córce, której upatrzyła skromną komunijną sukienkę, z batystu, z malutkimi tylko falbankami. Niestety, kiedy zobaczyła zachwyt córki nad "królewską" kreacją na wystawie sklepu, ręce jej opadły. Wiedziała, że w tej skromnej córka będzie się czuła jak kopciuszek pomiędzy koleżankami.
Dlatego bardzo mi się podobają nieliczne, niestety, inicjatywy parafii w organizowaniu przyjęć komunijnych dla dzieci i rodziny wspólnie w domach parafialnych. Gdzie wszyscy są równo i skromnie potraktowani, a oprawa jest czysto religinja. To prawda, że potem jeszcze rodzina "dopije swoje", ale trzon uroczystości jest na odpowiednim poziomie.
Nie słyszałam o filmowaniu spowiedzi . Idiotyzm kompletny. I zastanawiam się co to ma na celu. O filmowani nocy poślubnej obiło mi się o uszy. A swoją drogą zastanawiam sie kiedy ktoś wpadnie na pomysł aby filmować moment poczęcia swojego dziecka . Kiedyś pierwsze zdjęcia były na chrzcie, potem przy porodzie, potem poszczególne etapy ciąży, a więc teraz czas na moment poczecia
A wracając do komunii... Dziś akurat trafiłam na mszę komunijną w mojej parafii. Ponieważ były tłumy a ja nie byłam gościem tej uroczystości więc nie pchałam się w ten tłum tylko stanęłam skromnie przy wyjściowych drzwiach. I miałam okazję widzieć co się dzieje na zewnątrz. Bo 3/4 gości komunijnych tam własnie spędzało mszę. Dodam, że nasz kościół jest bardzo duży i naprawdę miejsca jest dość (no, może nie siedzących, ale pod kościołem tez stali). I zauwazyłam, że na placu kościelnym to było jak na jarmarku: śmiechy, gadanie, palenie papierosów (choć niby brali udział w mszy), rozmowy przez telefon, dzieciaki sie wściekały urządzając sobie zabawę na pomniku Jana Pawła II, który jest przed kościołem (oczywiście przy pobłażliwej aprobacie rodziców). No poprostu cuda-wianki ! A rozwaliła mnie wprost babka, na oko z "klanu moherowych beretów" i jej rozmowa przez komórkę : "siedzisz blisko ołtarza? widzisz go?bo ja stoje przed kościołem" - a więc ewidentnie ROZMAWIAŁA Z KIMS KTO BYŁ W KOŚCIELE NA MSZY ....!!! MASAKRA ...
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plfotoexpress.opx.pl
|
|
Cytat |
A jakoĹź uczyÄ majÄ
nie umiejÄ
c sami? MuszÄ
pewnie nadĹoĹźyÄ kazania baĹniami. Jan Kochanowski (1530-1584), Zgoda Filozofia jest zdrowym rozsÄ
dkiem w wyjĹciowym garniturze. Haurit aquam cribo, qui discere vult sine libro - sitem czerpie wodÄ, kto chce uczyÄ siÄ bez ksiÄ
Ĺźek. A kiedy strzyĹźesz owieczki, opowiadaj im bajeczki. Jan Sztaudynger I w nieszczÄĹciu zachowuj spokĂłj umysĹu. Horacy (Quintus Horatius Flaccus, 65-8 p. n. e)
|
|