|
witaaj na portalu mArTy.. =] peace
|
Tutaj jest miejsce na dyskusję. Tekst artykułu znajdziesz w szantymaniaku
Zacznę od tego, że poznałem Messalinę niedawno , bo na Białostockim Kopyściu. "Dusza" człowiek.... Tym bardziej ciężko czytać takie informacje. I....... nie wiem co napisać......
"Dusza" człowiek.... Tym bardziej ciężko ..."
Masz rację..... Tym bardziej cięzko. Znam go od dawna - i nigdy, ale to nigdy nie zdarzyło się, aby nie zostawił choć na moment rozbawionego towarzystwa i nie podszedł się przywitać. Nie uśmiechnął.... W każdej sytuacji.
Przyjazny wszystkim...
Ma zostać teraz - chyba w październiku czy listopadzie - ojcem.... Jak ja bym go teraz uścisnął......
Też nie wiem, co napisać........ Ale - życzmy mu uśmiechu - tego słonecznego..... Pomimo wszystko.....
Rozmawiałam dzisiaj z Irkiem - dziękuje wszystkim ogromnie za chęć pomocy. W środę idzie do szpitala, jeśli badania będą na czas zrobione - odbędzie się operacja. Więc trzymajmy mocno kciuki za powodzenie i jak najszybsze zakończenie "leczenia".
Jeszcze dwie prośby - potrzebny byłby jakiś bezpośredni kontakt (dojście tzw.) do prof. A. Mackiewicza w Poznaniu - jeśli ktoś ma taką możliwość, albo kontakt z kimś "z możliwością" - to byłoby OK, gdyby udało się dotrzeć do profesora - jest tam możliwosć podania jakiejś "szczepionki genetycznej" - i tą drogą też Irek będzie próbował wyleczyć się z choroby.
Druga prośba - to podanie do informacji ogólnej bezpośrednio prywatnego konta Irka - dla przyjaciół, którzy chcą wpłacać bezpośrednio na konto Irka, nie przez fundację - tudzież dla tych, którzy wiedzą, że są koszty leczenia, których fundacja nie może pokryć oficjalnie i chcą na ten"cel" wpłacić kilka zł.
Konto potwierdzone osobiście przez Messalinę - podaję poniżej:
Ireneusz Wójcicki BANK ZACHODNI WBK s.a. o/I we Wrocławiu 67 1090 1522 0000 0000 5217 9324
a to osobiście od Irka do wszystkich, którzy mu pomagają:
Jestem z całego serca wdzięczny Wszystkim, którzy są teraz ze mną. Dzięki Wam wiem, że wszystko się uda. Pozdrawiam - Messalina.
Dzięki Wam wiem, że wszystko się uda. PEWNO, ŻE SIĘ UDA!!!!!!!!!!!! Ja - też to wiem, Irku.
Serdecznie pozdrawiamy - Władek i Irena
Zawsze z radością oczekiwałam każdego spotkania z Irkiem bo Jego obecność w niesamowity sposób ładuje akumulatory pozytywnego myślenia. Teraz czekam z niepokojem ale i wielką nadzieją,że będzie cały i zdrowy. Ostatnio śmiał się,że cały to już nie ale ma nadzieję,że zdrowy :)) Brakowało Go we Wrocławiu przez ostatnie miesiące bardzo, teraz tylko się to pogłębiło. Z "Za Horyzontem" i wrocławskimi zespołami tez niebawem ruszymy do akcji. Pozdrawiam. Julita Gacparska
Trzy lata temu moja rodzina przeszła przez to samo... U mojej Mamy wykryto nowotwór złośliwy. Miesiące niepokoju, bólu, rozpaczy. Operacja "w ostatniej chwili", chemioterapia, leki. Komplikacje. Moja Mama wyzdrowiała "na złość losowi", jak dziś mówi. Wszyscy wyzdrowieliśmy wraz z nią, bo takie nieszczęścia przeżywają wszyscy razem. W ten niezbyt udany "pokrętny" sposób próbuję przekazać Panu, Panie Irku, że nie jest Pan sam. Wszyscy jesteśmy z Panem. Będzie dobrze. A jak już będzie to zapraszam do Łodzi!
To ma być "dyskusja" - tak jest w odnośniku...
Jakież było moje zdziwienie - i zaskoczenie - i żal...
Update artykułu...
"Znikły" wszystkie komentarze...
Wiem doskonale, że Irek je czytał. Komputer czasem płata figle - więc i tym razem wyszło, jak wyszło... Nie chodzi o komentarze, już przeczytane. Chodzi - o coś więcej. O pamięć.
Ja - serdecznie przepraszam Ewę i Irka za to, co się stało..... I innych, którzy pisali komentarze - może nawet nie komentarze, ale dodawali swoimi wpisami seca i otuchy - Messalinie.
Serdecznie ich pozdrawiam....
Będzie dobrze - zobaczycie. Dziś też dowiedziałem się o człowieku, który przeszedł pomyślnie operację i - POWRÓCIŁ DO ZDROWIA.
Powrócisz, Irku!!!!!!!!!!
To niestety moja wina. Musiałem nadać artykułowi status "nowiny" bo tylko w taki sposób mogę go od czasu do czasu podrzucać do góry dodając najbardziej aktualne treści. Niestety podczas tego procesu szlag trafił wszystkie komentarze. Przepraszam AUtorów komentarzy - z dwojga złego wolałem, żeby nowina o Messalu była stale na górze. Mam nadzieję, że zrozumiecie.
Pozdrawiam
No to może zamiast tam komentarzy, to posty tutaj...
Mam nadzieję, że zrozumiecie I wszystko jasne. Dziękuję, Doktorze. To co napisałeś świadczy o tym, czego wielu ludzim potrzeba - o szczerości i odwadze. Jakże miło Cie znać - osobiście.
I racja -
Dziadku, możesz rzucić kamieniem No co Ty, Doktorze? Ten temat był przerabiany - w Biblii... Serdecznie pozdrawiam:-)
Czy jest tu kto z Rzeszowa ??
Irek - trzymaj się! Kędzierzyn-Koźle pozdrawia!
Coś, co pewno wszystkich ucieszy:-) Irek nie ma grypy - zaręczył mi w mailu, że jest zdrowy a tej choroby najbardziej nie lubi, bo trzeba się pocić:-)
A z resztą da sobie radę - jestem o to spokojny - bo umówiłem się z nim i z Iką na piwo, i to nie jedno:-) Wypijemy po 4 piwka - a zamówimy ich 13.... To trzynaste - uroczyście wylejemy:-) Aby nie zapeszyć następnego spotkania:-)
Będzie "cztery piwka na łeb, w popielczkę pet, dziś pijemy zdrowie Irka - kto nie pije, kiep"....
Trzymaj się Irku - i do zobaczenia:-)
Nie jest źle:-) Kawałeczek prywatnego maila od Irka - myślę, ze się nie obrazi:-)
"Nota bene - szanujcie Przyjaciół. W życiu nie spodziewałbym się, że mam Ich tak wielu. Do zobaczenia wkrótce - Messalina. P.S. Trzynaste piwo jest znakomitym pomysłem. Zastanawiam się nad wielokrotnością... "
To tylko dlatego, żebym nie wyszedł na blagiera:-) I Messalina też:-):-)
Wypijemy to piwko!!!!!!!!!
I spełnijcie Jego życzenie - SZANUJCIE PRZYJACIÓŁ!!!!!!!!!!!!!
Wiadomości o chorobie kogoś, kto ma w sobie tyle życia, radości i muzyki co Messalina, spadają na człowieka jak jakieś czarne ptaszysko - kra, kra... i w jednej chwili wszystko szarzeje A kysz, ptaku złośliwy! Precz, choróbsko wredne! Mesalinko, jak najszybciej pozbądź się drania i wracaj do nas... bośmy się (szczególnie we Wrocku) już za Tobą stęsknili!
Z błękitnym pozdrowieniem, Elucha K.
P.S. Zgłaszam Betty Blue w pełnej gotowości w razie jakichś przedsięwzięć pro-Irkowych, zwłaszcza wrocławskich!
Messaline poznalem kilka lat temu jak grali w Zielonej Górze, pewnie mnie pamięta, bo potem kilka razy jeszcze sie spotkalismy ;) Unikat, i to jaki, szkoda ze tak malo jest takich ludzi jak Messalina.
Messy, trzymaj sie i puszczaj, Zielona Góra trzyma za Ciebie kciuki, jestesmy z Toba calym sercem!!!
Pozdrawiam w imieniu szantymaniakow z ZG!
Messalina jak już wszystko będzie Ok to wiesz, czekamy w Latarni :D Pozdrawiam w imieniu Latarników
Oj - ja też czekam na Niego w Latarni - choćbym nie wiem gdzie był, to przyjadę:-) Może usłyszę piosenkę, zapisywaną na "kolanie" podczas ostatniego koncertu EKT?
I WIERZĘ, że nam w Latarni - i nie tylko tam - zaśpiewa:-)
PZDR
I WIERZĘ, że nam w Latarni - i nie tylko tam - zaśpiewa:-) Wszyscy w to wierzymy
No i zapadła cisza... Czy ktoś wie jak się czuje Pan Irek? Jakie są wyniki?
Spoko, spoko, ja juz planuje kolejna akcje, jak sie powiedzie (bo to jutro) to opisze ;)
Zazdoszczę Wam, że macie tyle możliwości działania. Chciałabym coś robić, być aktywna, ale niestety... Moje koncepcje narazie rozbiły się jak fale o wyjątkowo oporny brzeg. Pozostaje mi działać "duchowo".
Zawsze mozesz cos zrobic, nie poddawaj sie na starcie, zorganizuj jakas zbiorke, moze masz znajomych w harcerstwie, moze dogadasz sie z lodzkim GP i do dzieła! :D
3mam kciuki!
...a jak bardzo Messalina sie ucieszy :)
Pozostaje mi działać "duchowo". To nie mniej ważne od działań "materialnych" Im więcej osób przystąpi do negocjacji z Najwyższym Lekarzem, tym większa będzie ich moc i miejmy nadzieję efekt w postaci przywrócenia nam wszystkim Messaliny w pełni sił i zdrowia! I to niezależnie od "duchowych" przekonań... ciepłe myśli, wysyłane w jednym kierunku przez setki czy tysiące ludzi, dla których Irek jest kimś ważnym i potrzebnym, czy dobra energia ... jak zwał, tak zwał... najważniejsze, że potrafi działać cuda!
Pozdrawiam błękitnie, Ela
TenLIS, jak przebiegła Twoja akcja? Jesteśmy ciekawi wyników. Na stronie Messaliny żadnych nowych wieści od 29 sierpnia. Osobiście przesyłam mu pozytywną energię codziennymi smsami. Ostatnio dołaczyłam do tego maile, bo pewnie niebawem będzie w domu i siądzie do kompa. Jak mówiła Ewa będzie miał dużo czasu na odpisywanie. Masz rację Ela przesyłanie dobrej energii też jest ważne. I tu Amaya możesz się wykazać . Z pewnością będzie mu miło gdy na swojej poczcie przeczyta wiadomość od sympatycznej fanki. A jeśli namówisz jeszcze kilkoro przyjaciół do przekazania mu życzeń - takich od serca to będzie Twój bardzo osobisty wkład w całą akcję dla Messaliny. Jego adres znajdziesz na stronie EKT. A właściwie to nic nie stoi na przeszkodzie aby go tu podać : yrcio@o2.pl Pozdrawiam wszystkich serdecznie
No i po długich rozmyślaniach mam pomysł. Dość odważny. Szczegóły w "Waszych pomysłach". Wypowiedzcie się, proszę.
Mialem plan, ale plan sie pozypal...
W sobote Perly, Klangi, Atlantyda (i kilka innych zespolow) grali koncert w Sławie kolo Zielonej Góry, co prawda byla to impreza zamknieta, ale pomyslalem ze przy okazji koncertu bedzie mozna sprzedac kilka plyt cegielek na leczenie Irka i w ten sposob zarobic dla niego pieniadze... Gdy zauwazylem jak (juz troche podpici) uczestnicy imprezy swietnie bawia sie przy szantach, pomyslalem ze to najlepszy moment na przeprowadzenie tej akcji, kazdy z nich pewnie chcialby miec plytke (pamiatke) z tej imprezy za symboliczne 5 zł...
Poszedlem wiec do "konferansjera" (choc nigdy bym go tak nei nazwal) i zapytalem o szefa predsiewziecia, coby z nim obgadac moj plan, ale nalegal bym to jemu opowiedzial, po tym jak przedstawilem co chcialem powiedzial ze nie da rady... Nie bylo to mile odmowienie, tylko takie bardziej hmm... Mine mial jakby chcial powiedziec "Spieprzaj dziadu z tymi swoimi pieprzonymi plytami, nikt tego bardziewia nei kupi" ale i tak lagodnie to napisalem... Nigdy nie lubilem tego faceta i raczej nigdy nie polubie... Szkoda ze nie udalo mi sie osiagnac celu, ale szukam dalej. Jak cos uda mi sie zorganizowac - dam znac ;)
Pozdrawiam serdecznie, w szczegolnosci Irka! AHOJ!
Nie przejmuj się, cała masa organizatorów takich "zamkniętych" imprez to nieznające się na szantach, a pragnące się pobawić "towarzycho". Co ich tam obchodzi "jakiś" Messalina... No a nasze zespoły - cóż - grają tam, gdzie się ich zaprasza.
Nie przejmuj się, cała masa organizatorów takich "zamkniętych" imprez to nieznające się na szantach, a pragnące się pobawić "towarzycho". Co ich tam obchodzi "jakiś" Messalina... No a nasze zespoły - cóż - grają tam, gdzie się ich zaprasza.
Impreza zamknięta - to impreza zamknięta. Ma ona swoje prawa i trzeba się do nich stosować - co w tym dziwnego? To że tam zespoły grają - co w tym dziwnego jak ktoś zaprosi mamy odpowiedzieć "dziękujemy za zaproszenie, ale nie gramy ??? Od dzisiaj gramy tam gdzie nas nie zapraszają :) Szkoda, że już po Sopocie :)
I jeszcze na marginesie. Masz rację
Z w/w uwagami zgadzam się. Moje stwierdzenie miało raczej taki "ludzki", a nie rynkowy wymiar...
UWAGA !!!
Już jutro w Rzeszowie, w Tawernie o godz. 20.30 Rozpoczynamy Koncert dla Messola. W programie koncery:
WALDEK MIECZKOWSKI SAMHAIN KLANG HAMBAWENAH YANK SHIPPERS oraz licytcje konkursy i zajęcia w podgrupach :)
Cały dochód z impezy przekazany ostanie dla Irka :)
Przyjdźcie, Bądźcie z Nami bawcie się doskonale i pomóżcie naszemu przyjacielowi !! :)
Ja będe :)
Ja bardzo chcialbym byc, ale nie dam rady... Niestety do Rzeszowa z Zielonej Gory mam za daleko ;/ to okolo 700 km. Ale bede z wami duchem i zycze udanej zabawy!
Jesteśmy po koncercie dla Messola:) Było wspaniale. Mała i klimatyczna tawerna wypełniona była po brzegi. Niestety przy frekwencji ok 120 osób wyczerpał się limit miejsc :) Otwartość i wielkie serca spowodowała, iż zebrana kwota przerosła nasze oczekiwania !! Zebraliśmy 1787,10 zł !!
Dziękuję bardzo serdecznie Tym którzy wsparli inicjatywę i zaangażowali się w organizację. W szczególności dziękuję Przemkowi, który Nas wspaniele ugościł i udostępnił swój przeuroczy lokal:) Dziękuję też zespołom, Hambawenie, Samhain, Klangom i moim kolegom z Yank Shippers Dziękuję również Świcy za licytację do bólu, Eli Chrobot za zdjęcia, Markowi za wsparcie, oraz Dziękiję wszystkim, którzy przekazali na licytacje płyty i inne gadżety: Mechanikom, Carrantouhilom, Atlantydzie, Bananom, Perłom, Samhain, Yank Shippersom, Orkiestzre Samancie, Portalowi Szantymaniak, Stowarzyszeniu Gejtawy.
Obszerniejsza relacja już wkrótce :)
Słuchajcie Zostało nam sporo płyt, kopszulek i gadżetów. Postanowiliśmy ze Świcą, że nie licytujemy na siłę. Także sporo zostało. Jeśli ktokolwiek robi koncert i potrzebuje płłyt na licytacje, niech da znać. Prześle do niego paczuszkę. Oczywiście proponuję podtrzymanie zasady - nie licytujemy na siłę - i jeśli coś zostanie przesyłamy do kolejnego organizatora :)
A co z unikatową koszulką Szantymaniaka? Zlicytowana?
Gratulacje!
Ja bardzo chcialbym byc, ale nie dam rady... Ja - też:-( Ale zaręczam - że byłem w Tawernie; podwiozła mnie do niej Ela z Markiem:-)
Bongos - kwota spora - ale przecież nie tylko ona się liczy - liczy się przede wszystkim to, że jesteście z Irkiem, że o nim i jego Rodzinie myślicie.
Bongos - GRATULUJĘ!!!! Pomysł, jak pisałam zaraz po jego ogłoszeniu okazał się strzałem w dziesiątkę. Podobnie jak teraz przekazywanie pozostałych po licytacji gadżetów - genialne! "Wymierna korzyść" czyli zebrane pieniążki - jak na studwudziestu obecnych -FANTASTYCZNE!!! Strasznie żałuję, że nie mogłam tam być bo z chęcią odwiedziłabym i rodzinne strony, i posłuchała na żywo, tych których znam (YS, Hambawenah, Klang), i poznałbym Samhain, o których tylko słyszałam. Wszystkim gratuluję sukcesu i serdecznie pozdrawiam
A co z unikatową koszulką Szantymaniaka? Zlicytowana?
Gratulacje!
Na te koszulke sobie ostrza zeby forumowicze (mam nadzieje) i niech sobie jeszcze je chwilke poostrza - wszak to unikat .
A jesli chodzi o impreze - swietna, piekny klimacik, i kto by pomyslal ze te pare plytek pojdzie za ponad 600zl.
Bardzo sie ciesze.
piekne dzieki dla chlopkow z Klangu - prawdziwi gospodarze, a do tego w jakiej formie wokalnej! Trzymaja stale wysoki poziom...
Messolku masz tu wielu oddanych przyjaciol serce (u)rosło. Czekamy na Ciebie!
pozdrawiam gs
Słuchajcie ! W Krakowie do odebrania lub przesłania cała reklamówka gadżetów- dajcie znać gdzi i do kogo to pchnąć dalej !!
Było super! Impreza naprawde sie udała,frekwencja wzorowa,niesamowity klimat noi ta kwota....Nic dodac nic ujac tylko pogratulowac organizatorom i pomysłodawcom.
Na te koszulke sobie ostrza zeby forumowicze (mam nadzieje) i niech sobie jeszcze je chwilke poostrza - wszak to unikat . A co to za koszulka, Greg?
jachu,
Moze ja sie tutaj wcisne z odpowiedzia
Na tyskim PPP pojawilo sie 70 wyprodukowanych przez YenJCo koszulek Szantymaniaka. Projekt byl typu "bialy kruk" i ewentualne nastepne koszulki pewnie beda wygladaly inaczej. 30 koszulek zostalo wydanych lub przeslanych (bezplatnie) szantymaniakom, ktorzy byli inicjatorami ich powstania. 3 koszulki z tej puli zostaly na wniosek posiadaczy sprzedane, a zysk przekazany na potrzeby Messaliny. 39 koszulek sprzedano chetnym na wolnym rynku. Pozostala jedna koszulka. Switza poprosil o nia jako gadzet na licytacje na rzecz Messaliny. Zaplacilem za nia i przekazalem koszulke Switzy. Dlatego jestem ciekaw dalszych losow tego "bialego kruka" i sadze, ze zainteresowanie wzrosnie do tego stopnia, ze koszulka osiagnie bajonska cene.... OBY!
Zróbmy licytacje na formum o tę koszulke!!!!
A może aukcja na Allegro ?
O ile nie podbiło by to ceny - jestem w stanie zaoferować moją koszulkę SZ:-) - z największą przyjemnością:-)
Proszę podać, kto zajmie się licytacją na rzecz Messaliny i adres, na który ją mam wysłać. Pisałem, że nic nie mogę ofiarować - jednak mogę:-) I bardzo mnie to cieszy. Może jak będą dwie - kupi je jakaś "para"? Rozmiar koszulki "S"
PZDR
A może aukcja na Allegro ? NIe ma chyba sensu, sądzę, że taką koszulką zainteresowani byliby jedynie czytelnicy Szantymaniaka lub osoby znające temat. Sprawę można nagłośnić w wydaniu papierowym i internetowym 'SZ'. Może warto zainteresować tawerny żeglarskie - koszulka zawisłaby gdzieś na honorowym miejscu w tawernie, a i pieniądze byłyby większe... ...lużne propozycje
Dlatego jestem ciekaw dalszych losow tego "bialego kruka" i sadze, ze zainteresowanie wzrosnie do tego stopnia, ze koszulka osiagnie bajonska cene.... OBY!
i wlasnie dlatego nie licytowalismy tej koszulki
aukcja jest najlepszym rozwiazaniem - moze zainteresowac nia wlasnie wlascicieli tawern zeglarskich? mozemy ja "zapakowac" w antyrame i niech sobie grzecznie czeka na rozwoj wydarzen. Szczesliwy kupiec tej wyjatkowej koszulki szantymaniakowej moglby dostac darmowa reklame w papierowym szantymaniaku np. przez trzy kolejne wydania, lub/i artykul sponsorowany, wdziecznosc, dobre slowo i swietna u nas opinie *
*to jest oczywiscie propozycja :)
pozdrawiam G
Che che ja mam koszulke - cena wywoławcza 100 zł :)
nikt nie licytuje ?
NK mówił że to bezcenny unikat :)
Ok jak 100 za duzo niech bedzie 50 :)
Tych, co nie zaglądają do "Szant w Manufakturze" informuję, iż 20.10. o godz.19.00. w Łódzkim Domu Kultury rozpocznie się koncert charytatywny dla Mesala. Na dzień dzisiejszy swój udział potwierdziły zespoły: Mietek Folk, Canoe, Smugglers, Zakaz Wyprzedzania, Trzy Majtki, Szela, Tonam i Synowie. Mają też "wpaść" choć na chwilę Ryczące Dwudziestki. Jak juz będę miała decyzję od wszystkich zespołów, to wtedy podam wszystkie szczegóły. Jest szansa, że ze względu na duże zainteresowanie koncertem będę zmuszona znaleźć większą salę.
nikt nie licytuje ?
NK mówił że to bezcenny unikat :)
Ok jak 100 za duzo niech bedzie 50 :) Bongos! Ja Ci dam zaniżać cenę wywoławczą! Daję 100,01 PLN. A co!
ok Niecny 100,01 :) Ale przecież ty już masz koszulkę :)
Podpowiedzcie proszę czy będzie tu licytacja czy nie.Jeśli ne to koszulkę przesyłam do Łodzi - w ręce Czarownicy na tamtejsze licytacje
Bongos,
Przeslij Czarownicy. Ale jak Czarownica pusci te koszulke za mniej niz za stowe, to sie obraze
ok Niecny :)
Czy ktoś mógłby wyjaśnić mi co to za koszulka i na czym polega jej wyjątkowość?
Czarownico, w temacie tym jest wiecej stron niz jedna, a na poprzedniej stronie byla odpowiedz. Link bezposredni: http://www.forum.szantyma...php?p=5186#5186
Generalnie koszulka jest wyjatkowa dlatego, ze jest to koszulka Szantymaniaka wyprodukowana w specjalnej serii 70 sztuk, z ktorych na rynku pozostala ta jedyna. Nastepna partia koszulek jak slyszelismy bedzie wg innego projektu.
Po prostu biały kruk
Koszulka, płyty, śpiewniki, inne koszulki dzisiaj powędrowały do Czarownicy, na łódzką aukcję.
Przekazanie odbyło się przy wtórze klaksonów, gdyż kierowca-kurier zatrzymał się na krakowskich alejach, na przystanku autobusowym :) powodując chwilową przerwę w ruchu :)
Wysłany: 2006-09-18, 13:51
--------------------------------------------------------------------------------
O ile nie podbiło by to ceny - jestem w stanie zaoferować moją koszulkę SZ:-) - z największą przyjemnością:-)
Proszę podać, kto zajmie się licytacją na rzecz Messaliny i adres, na który ją mam wysłać. Pisałem, że nic nie mogę ofiarować - jednak mogę:-)
EMBARGO:-( Trudno.
Szkoda, Bongos, że ten kierowca nie jechał i przez Katowice:-(
Miłego dnia
Niecny Książę - dziękuję za wyjaśnienie.
Bongos - dziękuję za przekazanie gadżetów. Mam nadzieję, że zlicytujemy je za duuuuuże pieniądze.
Pozdrawiam
Ja Ci dam zaniżać cenę wywoławczą! Daję 100,01 PLN. A co! A ja dam półtorej stówki
O ile Czarownica nie zdazyla jeszcze tej koszulki zlicytowac, to mam propozycje - przy nastepnym koncercie charytatywnym niech poda cene wywolawcza 150 zl. Jesli nikt nie da wiecej, to koszulka niech powedruje do Jachu. Juz i tak przebil 7.5-krotnie cene detaliczna...
Koncert i licytacja są 20 października, więc koszulka jeszcze nie została nigdzie zlicytowana. Jeśli nikt nie przebije 150 zł., to biorąc pod uwagę, że Jachu będzie na miejscu, wszak Smugglers i Szela biorą w tym koncercie udział, koszulka powędruje do niego.
Pozdrawiam
[Drodzy moi, jak wiecie w najbliższą sobotę, tj 28 października we wrocławskiej wytwórni Filmów odbędzie się koncert dla Messaliny. w trakcie koncertu odbędzie się również aukcja, z której dochód zasili konto Irka. Przy6jaciele, POMÓŻCIE!!!!!!!!!!! Daga
Witam, dumnym posiadaczem wspomnianej wyżej koszulki został Jachu za drobne 150 zł. Gratuluję!
DZIĘKUJĘ!!! Wszystkim, którzy pomogli mi w organizacji i sprawnym przebiegu koncertu, który był w Łodzi 20.10. w ŁDK-u. Amaya - jesteś super. Naprawdę można na Ciebie liczyć. Osobne podziękowania dla Kędziora i Radia Żak - za nagłośnienie i profesjonalizm. dla całego sztabu dziewczyn, które pomagały przy licytacjach i sprzedaży gadżetów. A przede wszystkim duży ukłon dla zespołów, które wystąpiły. Kto nie był, niech żałuje, bo takiego występu Mietek Folk jeszcze nie było. Ogółem zebraliśmy 1340 zł. Całość zostanie przekazana bezpośrednio Messalinie.
Niestety - nie byłem:-) Ale - suma niebagatelna - na pewno pomoże Irkowi choć w jakiś sposób. Choć nie byłem - dziekuję za ten koncert; wszak był dla Messaliny.... Wykonawcam, słuchaczom - i przede wszystkim ORGANIZATOROM!
Miłego Dnia
Cieszę sie dziewczyny, że się dogadałyście i pełna zapału choć bez doświadczenia w sprawach organizowania takich akcji Amaya sprawdziła się. Gratuluję serdecznie i gdyby nie to, że w tym samym czasie przypada moje osobiste "święto" byłabym z pewnością w Łodzi. Nie wypadało mi jechać na koncert, a bardzo chętnie poznałabym osobiście Amayę i Ciebie czarująca Czarownico po długim okresie niewidzenia uścisnęła . Wprawdzie w Łodzi nie byłam ale śledzę stronę "bojanka" - przeglądając tę masę zdjęć, którą on tam zamieścił poczułam sie tak jakbym tam była. Serdecznie pozdrawiam i jeszcze raz gratuluję
Dziękuję za ciepłe słowa. Czy mogłabyś podać mi namiary na stronę Bojanka? Nie widziałam jeszcze żadnego zdjęcia z tego koncertu. Pozdrawiam Ciebie i Dziadka Władka
Wprawdzie w Łodzi nie byłam ale śledzę stronę "bojanka" - przeglądając tę masę zdjęć, którą on tam zamieścił poczułam sie tak jakbym tam była.
IKA - a jaki jest adres tej strony, bo ja chętnie bym obejrzał te zdjęcia Z góry dziękuję
Pozdrawiam,
Jachu
Już znalazłam: www.bojanowski2005.strefa.pl Są tam zdjęcia z koncertu i zapis video podziękowania Messaliny.
Kochana Czarownico - polecam się na przyszłość. Nawet szarlotkę mogę przynieść
IKO - niecierpliwie czekam na okazję do spotkania
Amaya - szarlotka była super! Niewątpliwie poproszę Cię jeszcze o pomoc, bo zaczynam już przygotowywać kolejny Międzynarodowy Festiwal Odkrywców Podróżników i Ludzi Aktywnych MEDIATRAVEL. Wszystkie szczegóły o poprzednich edycjach znajdziesz na stronie www.mediatravel.pl
Pozdrawiam ciepło
No to zabieram się do czytania
Czarownica o czarującym uśmiechu już znalazła, a więc jachu i wszyscy inni ciekawi występów Messloa oglądajcie go na żywo i na fotkach. Oprócz tego to Bojanek zamieszcza jeszcze bardzo ciekawa relację z Wrocławia w księdze gości na stronie Messaliny http://www.g9.com.pl/messalina/ksiega.php?page=1 Miłej lektury. Amaya - zszancimy się gdzieś - może na Tratwie w Katowicach? Pozdrawiam serdecznie i ciepło bo zima nam nastała
IKO - mam nadzieję, że już niedługo spotkamy się na jakimś koncercie. Może w grudniu w Muzeum w Tychach?
Przesyłam
To jest bardzo prawdopodobne Czarownico:-), bo w zasadzie jesteśmy z Dziadkiem Władkiem stałymi bywalcami koncertów w Muzeum Browarów Tyskich. No to pod to spotkanie oczywiście Tyskie
Ja nieśmiało zaproponuję 02 grudnia w Łódzkim G.P. Może być MEGA fajnie i mocno piwnie... hyhy. Serdecznie już dziś zapraszam.
Ha, w takim razie do zobaczenia!!!
Witam Czytaczy zainteresowanych pomoca Irkowi..
Jest to jeden z pierwszych moich postow na tym forum, sciagnella mnie tu _Emu (uklony dla Ciebie i przy najblizszej okazji ), dlugo podgladalem i wychodzac z zalozenia, ze lepiej milczec, jak sie niema nic do powiedzenia, niz mimo wszystko sie odzywac (obiecuje ze tak bedzie nadal, a przynajmniej sie postaram ), ale poniewaz temat pomocy "Messalinie" jest dla mnie bardzo wazny (nie miejsce zeby sie rozpisywac dlaczego) odzywam sie i to chyba z dosc konkretna propozycja...
Poczytalem, moze troche za szybko i cos przegapilem, ale prosze sie nie obrazac....;)
Znalazlem tu ogromna ilosc ciepla i checi walki/pomocy, choc poczatek czytalem jak fragmenty ksiegi kondolencyjnej....
Wszystkie wieksze i mniejsz akcje sa bardzo cenne i pomocne, wiemy rowniez, ze Irek zyl ze spiewania, radia, ... , a z powodu choroby to mu sie chwilowo urwalo...
Podsuwam wiec pomysl ktory sie, sprawdza...
Kazdy z naszych wspolnych znajomych, w miare mozliwosci (oczywiscie) "opodatkowal sie" dobrowolnie tzn. dal na swoim koncie bankowym stale zlecenie na przelewanie co miesiac, na konto Irka (dane juz tu byly) okreslonej kwoty typu: 10, 20, ... 50, .. zl, ile kto moze do momentu powrotu Irka do dzialan zarobkowych, albo jak dlugo uznacie za stosowne/potrzebne....
Cześć i czołem Bigi :) Ojoj , Szantymeni i Szantymaniacy sporo zrobili i robią dla Irka. Rzeczywiście są to ludzie wielkiego serca. Ale o tym z pewnością wiesz. Pomysł bardzo dobry, przynajmniej dla tych, którzy już zarobkują w miarę regularnie, chcą pomóc i mają możliwość wystawić stałe zlecenie w banku. Taka forma może pozwolić, zachować pewną ciągłość napływu gotówki dla Irka.
No właśnie - "zarobkują regularnie". Niestety takich "średnio regularnie zarabiających" (jak ja) jest wielu. Chcą pomóc, ale stała pomoc finansowa jest niemożliwa. Pozostaje nam pomoc duchowa, ewentualnie wpłaty jednorazowe, "puszki" na koncertach... Ale Twój pomysł Big Tato jest bardzo dobry. Kto wie? Może znajdą się i tacy? Trzymam kciuki.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plfotoexpress.opx.pl
|
|
Cytat |
A jakoĹź uczyÄ majÄ
nie umiejÄ
c sami? MuszÄ
pewnie nadĹoĹźyÄ kazania baĹniami. Jan Kochanowski (1530-1584), Zgoda Filozofia jest zdrowym rozsÄ
dkiem w wyjĹciowym garniturze. Haurit aquam cribo, qui discere vult sine libro - sitem czerpie wodÄ, kto chce uczyÄ siÄ bez ksiÄ
Ĺźek. A kiedy strzyĹźesz owieczki, opowiadaj im bajeczki. Jan Sztaudynger I w nieszczÄĹciu zachowuj spokĂłj umysĹu. Horacy (Quintus Horatius Flaccus, 65-8 p. n. e)
|
|