|
witaaj na portalu mArTy.. =] peace
|
"Ja się nazywam Grzegorz Tyszkiewicz. Jestem z Gdańska i mam z Wami przyjemność dzisiaj wieczorem". I właściwie ta zapowiedź wystarczyłaby na komentarz do tej serii 32 zdjęć, ale... Po pierwsze - z Grzegorzem spotkałem się po raz pierwszy na żywca Facet barczysty, wzrost 186, waga zapewne ponad 90 kg (nie sprawdzałem), na czole charakterystyczna bruzda. Twarz Spartanina! Po drugie - moja ciekawość wynikająca z repertuaru i wykonawstwa. I tu miłe zaskoczenie - standardów muzyki szantowej znikoma ilość a tych najbardziej znanych (czytaj: najczęściej wykonywanych) prawie brak. Stąd zapewne powoli zostałem wciągnięty we wspólną zabawę. No i problem solisty - brak podparcia w innych muzykach, oczy ludzi skoncentrowane tylko na Nim. Okazuje się, że bohater wieczoru czuje się jak rybka w łodzi ... no , może w wodzie Po trzecie - jak to jest, kiedy zna sie człowieka z portali, ze stron www, po wysłuchaniu kilku nagrań dostępnych w sieci. Okazuje się, że Grzegorz o niebo lepszy jest live niż ten zarejestrowany. Po czwarte - zastanawiałem się jak najkrócej określić tego wykonawcę. Myślę, ze najlepiej powiedzieć AUTENTYCZNY, bo cokolwiek robi jest właśnie takie (wykonanie, komponowanie, kontakt z widownią). Grzegorzu, gratulacje i podziękowania za wczorajszy koncert w GP.
Rozgadałem się a fotki czekają!
Ja się nazywam Grzegorz Tyszkiewicz. Jestem z ...
Spytałem się Grzegorza, czy ma dystans do siebie , do tego co robi. Owszem - usłyszałem. Więc pocieszmy się razem z ujęć, które zarejestrowała moja kamera
Wszystkie zdjęcia surowe, uwzględniające światło zastane Gniazda, więc Grzesiu raz jest ufoludkiem, a raz przypomina Smerfa
C.D.N
Uśmiech z twarzy Grzegorza nie znika. Stwierdzić to mogli wszyscy uczestnicy wczorajszego koncertu (widać to także na zdjęciach). Znakomici byli także załoganci, siedzący tuż pod ekranem z białym żaglowcem - koledzy, znajomi, przyjaciele Wykonawcy. Jeden z utworów - wspólnie zaśpiewany - może być wzorem dla młodych szantymenów. Fragment tego wspólnego śpiewania umieszczę w wideotece. Warto podejrzeć i wykorzystać dobre wzorce. Niedługo także fragmenty piosenek zarejestrowanych na wczorajszym koncercie. A teraz ciąg dalszy fotorelacji:
Załoganci na wczorajszym koncercie. Dla mnie bomba!
Niech Wam się nie wydaje, że to taka lekka praca, to śpiewanie! :)
Spokojnie! Zaraz będziecie śpiewać drugim głosem!
Co ja godom! Co ja godom!
... poinformować sympatyków twórczości GooRoo, że jutro tj. 24.04.2010 roku Grzegorz obchodzi 45 rocznicę urodzin. Myślę, że z każdej oznaki sympatii bardzo się ucieszy - jak zresztą każdy
No Bojanku. Nic dodać nic ująć . Nie wielu jest takich wykonawców, którzy potrzebują jedynie gitary i głosu do oczarowania publiczności.
Ja także przyznaje, że koncert bardzo udany.. a przy tym można by powiedzieć - kameralny prawie. I uświadomiłem sobie że znam innego "bojanka", albo on przeżył metamorfozę.
Ja także przyznaje, że koncert bardzo udany.. a przy tym można by powiedzieć - kameralny prawie. I uświadomiłem sobie że znam innego "bojanka", albo on przeżył metamorfozę.
???
Bojanek zawsze jest ten sam! Niestety :)
hmm.. To ja zawsze pod tym kryptonim kojarzyłem tego człowieka: http://www.bojanowski2005...s/DSC01338.html Mniemam że to rodzina
Skupmy się jednak na bohaterze tego wieczoru. Bojanków jest wielu i pokazywanie osób trzecich jest niepotrzebne.
W Wideotece Bojanka pierwszy klip z koncertu Grzegorza w łódzkim GP.
wideo
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plfotoexpress.opx.pl
|
|
Cytat |
A jakoĹź uczyÄ majÄ
nie umiejÄ
c sami? MuszÄ
pewnie nadĹoĹźyÄ kazania baĹniami. Jan Kochanowski (1530-1584), Zgoda Filozofia jest zdrowym rozsÄ
dkiem w wyjĹciowym garniturze. Haurit aquam cribo, qui discere vult sine libro - sitem czerpie wodÄ, kto chce uczyÄ siÄ bez ksiÄ
Ĺźek. A kiedy strzyĹźesz owieczki, opowiadaj im bajeczki. Jan Sztaudynger I w nieszczÄĹciu zachowuj spokĂłj umysĹu. Horacy (Quintus Horatius Flaccus, 65-8 p. n. e)
|
|