|
witaaj na portalu mArTy.. =] peace
|
Do diaska... Pete "Shanty Jack" Hayselden...
Witajcie! Potwierdzam udział The Pioruners na Zaduszkach Szantowych w Kielcach. Pozdrawiam serdecznie.
Ja też się postaram być. Jeszcze nie słyszałam Piorun(k)ersów na żywo, wstyd!
Jurek Rogacki napisał tu: http://www.czteryrefy.szanty.pl/pl-fr0.html "(...)najlepszych chyba na świecie szantymenów (Boba Webba, Pete'a Hayseldena, czyli Shanty Jacka i Johnny Collinsa)"
Bodo - JAK SIĘ CIESZĘ, że będziecie w Kielcach. Wybieram się na Zaduszki i jak nic nie stanie na przeszkodzie będę miała przyjemność poznać Ciebie i oczywiście Piorunersów osobiście. No i posłuchać "na żywo" a nie z głośnika Pozdrawiam serdecznie. Dzięki Marku za linka
Termin wpisany w kalendarz
Do diaska... Pete "Shanty Jack" Hayselden...
Popatrz, Michał... A jeszcze tak niedawno mówiłeś, że "Kielce" się "degradują":-)
Pewno będę - bo jak tu nie pojechać? Choć termin.. - no, ale przecież nie może być inny.
PZDR
Khem... Ja proponuję zaczekać z komentarzami do dnia imprezy.
Jasne... Jak to się mówiło? Nie dziel skóry na niedźwiedziu?
Sceptyk z Ciebie, Michał.....
PZDR
Nie - ja właśnie w ten sposób nie dzielę skóry na niedźwiedziu. Choć pomysł sprowadzenia do Polski Shanty Jacka (nareszcie!) jest doskonały i przyznam, że "zapaliłem się".
Przecież był nie jeden raz. Polecam np stronę Kubryku Na stronie Kubryku nic nie widzę o Shanty Jacku. I przyznam szczerze, że nie wiem, kiedy bywał w Polsce. Pewnie w Iławie, pewnie na Shanties, ale gdzie jeszcze?
BTW tym razem trochę termin mi nie pasuje - ja zazwyczaj jeżdżę na groby do Kielc, a tym razem 1.11 jest w czwartek, więc chyba będę w Kielcach, ale tydzień po Zaduszkach.
A ja tym razem na Zaduszkach bez stresu, wreszcie pochłonę całość "oczyma i uszyma" widza i słuchacza:) Mam nadzieję, że szczęście dopisze i zadziałają wszystkie planowane prezentacje multimedialne. Marku, trzymam kciuki i do zobaczenia:)!
Potwierdzam udział The Pioruners na Zaduszkach Szantowych w Kielcach.
No, wreszcie gdzieś bliżej Bardzo się cieszę!
Bodo napisał/a: Potwierdzam udział The Pioruners na Zaduszkach Szantowych w Kielcach A ja sie ciesze,że tylu forumowiczów się cieszy z planowanego udziału The Pioruners na Zaduszkach Szantowych w Kielcach. Juz czas Piorunki dać się lepiej poznać.
dla mnie nie tak bardzo ale kto wie,może,może??? pozdrawiam
Niech Ci się uda przyjechać
Pozdrawiam E.T.
hmmmm... może właśnie Piorunersi by Cię zabrali? ;) Wiesz... szybciej podróż minie :) tak,zdecydowanie mają bliżej : przez Olsztyn do Kielc a,że szybciej by minęła (podróż), to fakt
Pozdrawiam
Spoko Jolu! Zabierzemy Ciebie z... Białegostoku.
Spoko Jolu! Zabierzemy Ciebie z... Białegostoku. Trzymam za słowo!!! Moze zrobie super-kanapki i kawę Tylko ,co na to Jurek,wkońcu to on kierownik transportu,hm? Ale jak z Białegostoku,to ....??
Poszukuje informacji o wykonaniu Symfonii Żeglarskiej. Podobno cos takiego powstało i miało swoja premierę w sierpniu w Olsztynie. Nie słyszałaś nic o tym? Nie słyszałam,jak coś ustalę- podam Ci Pozdrawiam Marku
Symfonia Żeglarzy na wielką orkiestrę symfoniczną i chór męski (2007) /z wykorzystaniem tradycyjnych szant p.t. "Press Gang", "Lowlands Low", "A Few Days", "Stary Stormy", "Corner Sally" - teksty autorstwa kpt. Andrzeja Mendygrała oraz "Morze, Moje Morze" autorstwa Jana Wydry z zespołu EKT Gdynia/
Twórca: Mikołaj Majkusiak
Więcej informacji: http://www.szanty.art.pl/...otka.php?id=560
Bodo - JAK SIĘ CIESZĘ, że będziecie w Kielcach. Wybieram się na Zaduszki i jak nic nie stanie na przeszkodzie będę miała przyjemność poznać Ciebie i oczywiście Piorunersów osobiście. No i posłuchać "na żywo" a nie z głośnika Pozdrawiam serdecznie.:-> Dołączam się do Iki. Też się cieszę na "błękitne spiorunienie" wreszcie na żywo
Fajnie że będziemy mogli spotkać się z Wami
Temat - dotyczy Zaduszek... Przeczytałem post IKI - to prawda. Jedyna "pozowana" fotka - grupowa - na schodach. Nie licząc zwykłych, z przyjaciółmi... Autografy? No cóż - mam kilka - choć nie "zbieram" - nie jestem ich łowcą. IKA troszkę minęła się z prawdą - płytka podpisana przez Iana, którą nam podarował - jest dla Niej i dla mnie. Byłem - zaskoczony i zmieszany - nie spodziewałem się takiego gestu - to jedna z moich najmilszych pamiątek z szantowych występów. Często ją biorę do ręki, słucham, wspominam... Często wspominam - Iana..... Nie prosiłem o taki gest - jakże wielki. Po prostu bym ją kupił - i poprosił Iana o podpisanie - jak prawdziwy "łowca autografów". Równie przyjemnie wspominam, jak Ian podszedł do nas (w pubie) - wziął dłoń IKI w swoją i zaśpiewał dla niej - kawałek ballady... Nie potrafiłem - nie potrafiliśmy się odwdzięczyć - było tylko dziękuję i uśmiech... I - objęcie się w uścisku - takim pożegnalnym, na długo... Już - bardzo długo.... Zbyt długo... Ian - dziękujemy jeszcze raz!
Mam troszkę czasu - wróciłem do wspomnień. Pożegnalna pieśń - "Pożegnanie".... Dziwnie troszkę było - bo ani Ian, ani Collins - nie śpiewali.... Może - nie chcieli się jeszcze żegnać? Może - byli zmęczeni? Nie pamiętam, jak to do końca było....
Zobaczyłem też na "Zaduszkowy" plakat, przypomniałem sobie piękne, oryginalne "bilety".... Już choćby one mogą służyć jako pamiątka z "Zaduszek". Plakat - cóż - nie znalazłem na nim logo "Szantymaniaka". Nie patronował tej "imprezie". Mimo tego twierdzę, że JAK DLA MNIE - "Zaduszki" 2006 były zorganizowane - dobrze. Nigdy nie wchodzę za kulisy, nie pcham się, tam gdzie mnie nie proszą - moje miejsce jest z drugiej strony kulis i sceny. Dlatego też - o "zakulisowych" sprawach nie mogę pisać.
Mam nadzieję - nie nadzieję, PEWNOŚĆ - że "Zaduszki" 2007 - będą na takim samym poziomie - choć nie objęte patronatem Szantymaniaka.
Wspaniale wspominam "Zaduszki" 2006.... Myślę, że w tym roku będą miały taką samą, niepowtarzalną atmosferę.... Cieszę się, że będę mógł spotkać ludzi, których znam tylko wirtualnie i ludzi, których znam i z przyjemnością wyciagnę do nich rękę:-)
PZDR
Przypomniał mi się pewnien wiersz..... Fragmenty wiersza - ale znalazłem całość....
Przeleciał ptak rzucając cień na otwarte okno, pełne dnia. Więc tak? Więc znowu dal wiosenna, a oczom w niebie nie ma dnia?
A ruń! A zieleń! Toż to istna zagłada w morzu traw i drzew! Daleko, miła, iść a iść nam w brzozowy szept, wierzbowy śpiew.
Daleko iść i żyć nam długo. Minęło życia pół?... No tak... I właśnie w oknie cienia smugą przeleciał kracząc czarny ptak.
Może - nijak ma się do tego tematu? Może - tylko ta "smugą cienia" pasuje?
"Daleko iść i żyć nam długo. Minęło życia pół?... No tak..." To prawda... Być może siedząc na fotelu i słuchając szant na "Zaduszkach" - przyjdzie jakaś refleksja? Chciałbym....
Być może przypomni się wiersz recytowany na początku Zaduszek - w 2005 roku? Zaduszki... "Chciałbym, chciałbym tam już być"...... Na razie - jesteśmy jeszcze TU. I - cieszmy się z tego. Życie - jest krótkie.
Czasem - bardzo krótkie
PZDR
Wracając do tematu Zaduszek, to prosiłbym organizatorów o zamieszczenie dokładnych danych na stronie, a mianowicie gdzie dokładnie się One odbędą. Póki co wiemy że w Kielcach w dniu 27 października 2007. Można by jeszcze napisać jak tam dojechać (jakaś mapka).
Sorku - WDK (Wojewódzki Dom Kultury) A dojazd jest łatwy jedziesz jedziesz jedziesz jedziesz mijasz tablice Kielce i dalej jedziedz prosto - a jak już nie będzie możan jechać prosto to po prawej stronie będzie WDK.
Dzięki wielkie za informacje Rzeczywiście, nie da się nie trafić
Marku - oczywiście masz moją licencję.
A prościej chyba nie można tego napisać
A my chcemy dokładny adres... bo tak daleko to bez Hołowczyca ani rusz...
Jak ktoś by się chciał zabrać, to mam na trasie z Częstochowy 2-3 miejsca wolne w środku transportu
Tak myślałem - ale nie chciałem się ośmieszyć. Głos - znajomy, ale nie jest moją mocną stroną francuski jezyk - znaczenia wielu słów tylko mogę się domyślać... A i 32 rok to dla mnie odległe - jak bardzo - czasy.... Wczoraj słuchaliśmy tego z IKĄ - byłem u niej w odwiedzinach i rozważaliśmy wiele "mozliwości". Wygrać zaproszenia - to nie lada gratka:-)
Ale to - Zaduszkowy temat:-)
Z przyjemnością popatrzyłem na stronę Gejtaw, poogladałem zdjęcia, posłuchałem.. Zawadziłem o "Czytanie nocą".... Z zaciekawieniem też obejrzałem listę "patronów" - zarówno "honorowych" jak i innych - tych bardziej "przyziemnych":-) Niezła - i taka dość "poważna".
PZDR
WDK jest w kwadracie D4, w jego prawej górnej ćwiartce, tuż po prawej od miejsca, gdzie "jadąc od strony Krakowa nie mozna już dalej prosto"
No patrz Jaro, bo kurczę ze strony Warszawy też nie można prosto (przynajmniej według mapy).
Daniela - tez się da tak prosto - trzeba tylko pojechać trochę dalej - i przed Chęcinami zjechac na Kielce - wtedy wjedziesz z tej samej strony co ci z Katowic i Krakowa
Damy radę! Doszukiwałam się tylko jakiegoś niewidzialnego spisku.
Daniela, czy przyjedziesz w tej krynolinie? Cieszę się na spotkanie.
E.T.
ET, niestety nie posiadam takiej, to tylko sztuka Rubensa i zdolności Jakuba_ mnie ubrały tak cudnie. Pewnie wybiorę strój bardziej współczesny. Co do kryzy to zabieram ze sobą kołnierz ortopedyczny, bo podróż długa i męcząca, ale mam nadzieję, że nie będę musiała go nosić w celach identyfikacyjnych...
Z pewnością mnie rozpoznasz i też się cieszę na to spotkanie.
Nie ma problemu - po pierwsze ja tam będę i Was poprzedstawiam - a po drugie śpimy na jednej kwaterze
niestety nie posiadam takiej, to tylko sztuka Rubensa i zdolności Jakuba_ mnie ubrały tak cudnie
Ekstra jest to zdjęcie. Pewnie że sie rozpoznamy. Do miłego zobaczenia.
E.T.
Marek Szymański przekazuje za moim pośrednictwem, że nie ma dostępu do internetu. Wszelki kontakt z nim pod nr tel. 880 098 297.
Ha!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Warto było czekać MN, z wielką satysfakcją skomentuję Twój post...
Ty wiesz niebieski!!!!
Stare polskie porzekadło mówi: Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni.
Z uśmiechem pozdrawiam Ciebie i Marka, który domyślam się problem ma chwilowy.
My już chyba wszystko wiemy:D Więc zapowiada się cudnie.
Marek Szymański przekazuje za moim pośrednictwem, że nie ma dostępu do internetu. Co to dziś za sądny dzień - u mnie padło gg - po napisaniu dwóch liter zamyka się samo. Cieszę się - bo widzę, że będzie okazja spotkać wielu z Was ponownie.
Stare polskie porzekadło mówi: Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni. Hehehehhehhehe masz rację Danielo. Posypuję głowę popiołem...
Instalacja elektryczna z aluminium. I wszystko jasne, z tego powodu u siebie włączam komputery w odstępach ok 2 min. inaczej jest jedno wielkie bum.
Prezentujemy plakat "Zaduszek szantowych".
Dokładniej można go obejrzeć na stronie festiwalu.
Plakat
Kolejna informacja dla zainteresowanych.
Zapowiedź imprez Roku Conrada w "Gazecie Wyborczej"
http://miasta.gazeta.pl/k...54,4592409.html
W oryginale (w papierowej gazecie) artykuł ilustrowany jest zdjęciem zespołu "Leje na pokład".
Fajnie:-) Osobiście się bardzo cieszę; zapewne cieszy się też zespłół "Leje na pokład"... Zapewne - cały:-)
Miłego wieczorku:-)
Może powinno się tą wiadomośc wstawić do tematu "Gdzie i jak mówią o szantach"?
Dziadku czy można jaśniej bo nie pojmuję o co z LnP chodzi ??? Jakiś żal czy co ???
Rany... Dotknąłeś mnie do żywego..... Po prostu cieszę się - chyba razem a Wami - że przy okazji "Roku" i "Zaduszek" będziecie w poczytnej gazecie. Czy to źle? I cieszę się z rzetelnej informacji Marka na temat wygladu "papierowego wydania". Czy to źle?
Coś jeszcze? Myślisz, że każde słowo napisane na forum to jakaś osobista wycieczka? Zadowala Cię moja odpowiedź, Dany??
Przepraszam Marku za tego posta - nie w temacie.
I fakt - takie wiadomości, jeżeli ktoś posiada, powinien wstawić do tematu, który już istnieje; niezależnie od tego, czy jest to Marek, czy Antek czy ktoś inny - choćby ktoś z kieleckiego. Niezaleznie od tego, że już napisał - w swoim temacie, który przez częśc forumowiczów może po prostu nie być czytany. Jak będzie coś na temat szant w śląskim wydaniu jakiejś gazety, a będę o tym wiedział, to tak zrobię. Niezależnie od tego, czy będzie dotycztła Gejtaw, PPP czy Bezanu. I pogratuluje każdemu, kogo zdjęcie znajdzie sie w takim wydaniu.
Koniec, ende, kropka.
Spytałem bo nie pojąłem słowa "zepewne cały " :) tyle zespołów a wymieniłeś nas Po prostu nie zrozumiałem dla tego spytałem. Mam za duży szacunek do Ciebie aby pstrykać po nosie i mieć osobiste "wycieczki" jak piszesz poprostu nie zrozumiałem widac do mnie trzeba łopatologji używać Pozdrawiam
Rany... Dotknąłeś mnie do żywego..... Po prostu cieszę się - chyba razem a Wami - że przy okazji "Roku" i "Zaduszek" będziecie w poczytnej gazecie. Czy to źle? I cieszę się z rzetelnej informacji Marka na temat wygladu "papierowego wydania". Czy to źle?
A czy to źle że Dany zapytał?? Co się tak od razu puszysz.. Boszzz.... co tu za porządki zapanowały na tym forum....
Witamy,
mamy jedna niepomyślną informację dotyczącą programu Zaduszek.
Niestety na scenie nie pojawi się Shanty Jack.
Wczoraj wynikł poważny problem ze zdrowiem żony Pete. Na tyle poważny, że nie mógł wyjechać. Pete w mailach i rozmowach telefonicznych prosił wszystkich o zrozumienie sytuacji i przeprasza tych wszystkich, którzy pojawią sie w Kielcach z nastawieniem na posłuchanie Jego występu. Jednocześnie przyjął wstępnie zaproszenie do występu w czasie majowego finału.
W Pszczynie również wystąpi tylko Johnny Collins, który przybył wczoraj do Polski.
Dziękować, dziękować Swoją drogą, to kraj mamy rozkopany totalnie. Gminnie, wojewódzko i stołecznie Gdzie się nie ruszyć, to asfalt zwinięty.
Rano była mało sympatyczna wiadomość. Na wieczór mamy lepszą.
Na "Zaduszkach szantowych" wystąpi Marek Szurawski.
Rano była mało sympatyczna wiadomość. Na wieczór mamy lepszą.
Na "Zaduszkach szantowych" wystąpi Marek Szurawski. Juuuuuhuuuuuuu!!!!!!!!!!
Cieszę się bardzo.
o w mordę - superrrrrrrrrr
Zacnie, zacnie. Marku co jeszcze nam zaprezentujesz?
I ja się cieszę, że będzie Marek Szurawski. Świetna wiadomość!
Antek zapowiedział, że jutro na Zaduszkach pojawi się w garniaku. Niestety ja mu towarzystwa nie dotrzymam, bo... w nic się już nie mieszczę, łeeee....
bo... w nic się już nie mieszczę, łeeee.... marudzisz :) ubierz się w kropelkę Chanel no. 5 ;]
Coś tam jednak - z trudem, bo z trudem, ale jednak - znalazłam Cholera... tyle jeżdżę na rowerze i gucio z tego mam! Chanel nr 5 nie mam Zaraz, zaraz... szanty i Chanel nr 5? Może lepiej - Zęza nr 5? Albo nie, to by było zbyt ryzykowne...
Coś tam jednak - z trudem, bo z trudem, ale jednak - znalazłam Cholera... tyle jeżdżę na rowerze i gucio z tego mam! Chanel nr 5 nie mam Zaraz, zaraz... szanty i Chanel nr 5? Może lepiej - Zęza nr 5? Albo nie, to by było zbyt ryzykowne...
A może English Channel nr 5
Antek zapowiedział, że jutro na Zaduszkach pojawi się w garniaku.
Kurcze, też tak planowałem! Niestety...
Kochani, muszę podać zaskakującą wiadomość. Dziś w nocy, w sterowni Stacji Uzdatniania Wody za którą jestem odpowiedzialny, w czasie mojego zresztą dyżuru, umarł komputer służący nam do komunikowania się ze Stacją. Całonocne próby reanimacji nic nie dały. Woda do miasta jest podawana, ale Stacja robi to na własną rękę, a my pozostaliśmy ślepi i niemi. Kolejni dyżurni będą asystowali naszej Stacji w jej samotnym paćkaniu się w wodzie - ale ja w tej sytuacji nie mogę wyjechać z miasta. Jestem - jak pisałem - odpowiedzialny za nią...
Przykro mi - tym razem się nie zobaczymy. Już w nocy uprzedzałem Marka o takiej ewentualności, a po rannej rozmowie z moimi szefami - wiem to już na pewno.
Nie rozpisywałbym się tak o moich kłopotach - ale smrodek, który tu się snuje, może powodować u niektórych z Was jakieś niepotrzebne "przemyślenia". Nic z tych rzeczy! Skoro raz powiedziałem, że przyjadę - planowałem być. Jeszcze w nocy sądziliśmy z Asią, że się uda. Niestety. Przykro nam i tym mocniej pozdrawiamy wszystkich!
Wielka strart dla Zaduszek, Jurku:( Tak jak Ty, nie poprowadzi ich nikt... Życzę uporania się w pracy - w końcu "wielka woda" nie jest aż tak straszna:) Radziu
Przykro mi - tym razem się nie zobaczymy. Skoro raz powiedziałem, że przyjadę - planowałem być. Marku! Coraz bardziej jestem skłonny do wierzyć, że jesteś człowiekiem, którego pech nie opuszcza. Shanty Jack, Jurek O. - mam nadzieję, że to już koniec "pecha"! Trzymam kciuki za pomyślność imprezy.
A szkoda
też zacnie
Już po koncercie. Muszę powiedzieć, że Piorunersi zaprezentowali się rewelacyjnie. Dawno ich w takiej formie nie slyszalem.
Do tego Marek Szurawski śpiewal "Chińskiego Żeglarza". I "Syrenka" (w wersji Iana Woodsa, czyli raczej "Mermaid ;) ) w wykonaniu Betty Blue.
Oczywiście o występie Johnny'ego Collinsa nie muszę pisać :)
Magia byla.
To ja czekam na dużą ilość zdjęć oraz ciekawą relację
Już po koncercie. Muszę powiedzieć, że Piorunersi zaprezentowali się rewelacyjnie. Dawno ich w takiej formie nie slyszalem.
Zgadzam sie z Tobą Tomku i dodam jeszcze,że Piorunersi jako jedyny zespół zmuszeni byli (brawami oczywiscie ) do ponownego wyjscia na scenę i zabisowania.....zaskoczeni takim aplauzem i szczęśliwi (wiem,co piszę ) Szantymaniacy i nie tylko oni, zgotowali Im wspaniałe przyjęcie
Jolu, poprawka. Bis miał także Andrzej Starzec -- choć solista.
no właśnie-solista,a ja pisałam-zespół i zespół miałam na myśli
Widzę, Jolu, źe jesteś dziś w bardzo bojowym nastroju, "lubię takie"
Widzę, Jolu, źe jesteś dziś w bardzo bojowym nastroju, "lubię takie" Nie jestem w bojowym nastroju,tak sie tylko droczę Ale już będę taka jaka jestem naprawdę,czyli grzeczna... nieśmiała... małomówna... raczej niezbyt towarzyska
To może tutaj: http://forum.szantymaniak.pl/viewtopic.php?t=1513 bo to chyba lepsze miejsce (Relacje i wrażenia...)
Kilkadziesiąt godzin temu skończyły się III "Zaduszki szantowe".
W imieniu organizatorów chciałbym serdecznie podziękować wykonawcom za udział w tym koncercie.
Wymienię tutaj wszystkich wykonawców, dzieki którym mogliśmy uczestniczyć w tym wydarzeniu:
Johnny Collins Marek Szurawski The Pioruners Leje na pokład Betty Blue Andrzej Starzec Kamil Badzioch Może i My Flash Creep ze szczególnymi podziękowaniami dla debiutującej na takiej scenie i to tak trudną piosenką Zuzi Łuczak.
Podziękowania dla Jarka Witaczaka za prowadzenie wraz z Markiem Szurawskim koncertu.
Dziękujemy wszystkim autorom, którzy wzięli udział w konkursach na piosenki i gratulujemy zwycięzcom.
Dodatkowo dziękujemy wszystkim, którzy pomogli w przygotowaniach do koncertu, pomagali w czasie jego trwania i później w hotelu w Cedzynie a w szczególności dla Jarka Skosia, Mariusza Bartosika, ekipy z Gdańska Danieli z mężem i Ryśka.
Specjalne podziekowania za pomoc dla Antka Stalicha.
Jeśli kogoś nie wymieniliśmy to bardzo przepraszamy ale nie nastąpiło to z premedytacją tylko spowodowane zostało nadmiarem wrażeń.
I jeszcze jedno podziękowanie dla tych, którzy chcieli wystąpić ale proza życia im to uniemożliwiła.
Do zobaczenia na następnych koncertach.
Stowarzyszenie Żeglarsko-Szantowe "Gejtawy"
PS.Jako prezent dla wszystkich poniżej kilka krótkich wpisów. Istnieją one dzięki Waszemu udziałowi i pomocy.
Hmmm... było pięknie. Chociaż nie mogliśmy być do końca (czego bardzo żałujemy), to Zaduszki wprowadziły nas w bardzo refleksyjny nastrój i prawie cała droga do Bydgoszczy minęła w refleksyjnym nastroju... Bardzo dziękujemy Markowi i Gejtawom za zaproszenie i możliwość rozpoczęcia przez nas tego "magicznego" wieczoru. No i Zuzia... piękny głos ma dziewczyna... do tej pory jak mam ciary na skórze! Zuziu - gratulacje!! FLash Creep - gratulacje za Zuzię! ;)
Pozdrawiamy...
"Może I My"
Do poczytania, pooglądania i ... i posłuchania.
http://www.szantanasukces...7&cel=2&art=166
Ciekawa relacja Danieli pozwala nieco powspominać... Ale przede wszystkim chciałam gorąco podziękować - Markowi, jak sądzę, za nagrania !! Mogę znów przeżyć "Odyseusza" w rewelacyjnym wykonaniu fantastycznej Zuzi Łuczak... Wreszcie pierwsze (a w każdym razie pierwsze dla mnie dostępne) nagranie głosu Błękitnej Eli... I Collins... I jeszcze inne... DZIĘKUJĘ !
Czy będzie może więcej nagrań ? Myślę o Piorunersach...
Zapraszamy kolejny raz do
http://www.szantanasukces...5&cel=2&art=165
Tym razem coś do obejrzenia a nie tylko słuchania. (plik avi 24MB)
"Żeglarska oda do radości" to był pierwszy "wywoływacz" dreszczy na moim ciele podczas Zaduszek, a drugi to dawno nie słyszany przeze mnie "Marsz odkotwiczenia"! Tylko dwa, albo aż dwa, ale za to jakie:)
proszę potraktować tego posta z przymrużeniem oka :)
Jak można przekroczyć Smugę Cienia? :)
Jak można przekroczyć Smugę Cienia? :)
... ostrożnie?
Tak to Mazury:) w tym roku...
Tak to Mazury:) w tym roku... Dodam jeszcze od siebie, że zdjęcie zostało zrobione koło wejścia do śluzy "Guzianka". Katrol, gdybym się myliła, to sprostuj, proszę :)
choć ja nie Karolina - nie mylisz się :)
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plfotoexpress.opx.pl
|
|
Cytat |
A jakoĹź uczyÄ majÄ
nie umiejÄ
c sami? MuszÄ
pewnie nadĹoĹźyÄ kazania baĹniami. Jan Kochanowski (1530-1584), Zgoda Filozofia jest zdrowym rozsÄ
dkiem w wyjĹciowym garniturze. Haurit aquam cribo, qui discere vult sine libro - sitem czerpie wodÄ, kto chce uczyÄ siÄ bez ksiÄ
Ĺźek. A kiedy strzyĹźesz owieczki, opowiadaj im bajeczki. Jan Sztaudynger I w nieszczÄĹciu zachowuj spokĂłj umysĹu. Horacy (Quintus Horatius Flaccus, 65-8 p. n. e)
|
|