|
witaaj na portalu mArTy.. =] peace
|
Co s±dzicie o nadawaniu dzieciom imion po ukochanych zmar³ych? Po rodzicach, dziadkach, czasem rodzeñstwie? Mam czasem wra¿enie, ¿e takie dziecko jest ¿ywym pomnikiem ku czci kogo¶, kogo op³akujemy. A przecie¿ to nowy cz³owiek. Z drugiej strony piêknie jest, ¿e pewne imiona s± w danej rodzinie kultywowane z pokolenia na pokolenie, zamiast ulegaæ modom.
Nadawaniu imion dzieciom towarzyszy zawsze jaka¶ motywacja. Albo s± to, jak powiadasz Filifionko tradycje rodzinne, czê¶ciej bohaterowie modnych seriali. Ja mam imiê po jednej z bohaterek ulubionej ksi±¿ki mojej mamy. W rodzinie mê¿a nadawano dzieciom imiona tradycyjne: Jadwiga, Barbara, Anna, Maria, Józef i Jan. Moje dzieci maja imiona ,,pospolite". Dwadzie¶cia z gór± lat temu akurat te by³y ,,trendy" - nic dziwnego, ¿e w otoczeniu ich rówie¶ników zazwyczaj znajdzie siê inny Mateusz, Szymon, czy Magdalena. Dzi¶ pewnie bardziej podoba³oby mi siê Stanis³aw lub Zofia po moich rodzicach, lub oryginalniej Elwira, Oskar po rodzicach mê¿a, choæ te ju¿ w rodzinie siê powieli³y. Nie chcia³bym jednak, by moja córka nada³a imiê synowi Marcin po przedwcze¶nie zmar³ym bracie swojego ch³opaka.
Akurat grzebiê w drzewie genealogicznym swojej rodziny i zwróci³am uwagê na powtarzaj±ce siê imiona. Im bli¿ej wierzcho³ka tym wiêcej imion ma krewniak - inaczej trudno by³oby ich rozró¿niæ. Pokolenie moich rodziców zmieni³o tradycjê, pojawiaj± siê nowe imiona (musi by³y ciekawe audycje radiowe ), w moim tak samo, ale nastêpne ju¿ wraca na w³a¶ciwe tory. Bardzo mi siê to podoba. Zw³aszcza, ¿e rodzice podkre¶laj±, ¿e to po Tym pradziadku i za lat na¶cie dziecko zainteresuje siê histori± rodziny, jak ja teraz.
Te¿ mi to ca³kiem pasuje, takie rodzinne imiona. W moim drzewie te¿ widzê powtarzaj±ce siê imiona, zw³aszcza pierworodni dostawali imiona po ojcu.
Natomiast trochê mnie przera¿aj± imiona wyra¼nie upamietniaj±ce czyj±¶ ¶mieræ. Znajomi dali swojemu synkowi imiê przedwcze¶nie zmar³ego dziadka. Kiedy spodziewali siê drugiego dziecka, mieli ju¿ wybrane "zwyczajne" imiê. Tak siê jednak z³o¿y³o, ¿e dok³adnie w dniu narodzin, zmar³ drugi dziadek. Zmienili wiêc decyzjê i drugi syn odziedziczy³ imiê po drugim dziadku. Moja kuzynka te¿ nosi imiê swojej babci, która osieroci³a jej ojca w wieku 12 lat. Jej matka opowiada³a, ¿e by³a zrozpaczona, kiedy m±¿ jej wyzna³, ¿e chce córce nadaæ imiê swojej matki, zw³aszcza, ¿e nie jest to imiê specjalnie kobiece. Ale uszanowa³a jego wolê.
"Spadkowe" imiê ma moja córcia Ola (Aleksandra) a imiê to "odziedziczy³a' po przyjació³ce mojej babci , kochanej "cioci" Oli dzisiaj ju¿ 96 letniej kobiecie - na szczê¶cie jeszcze ¿yj±cej.
Natomiast w rodzinie mojego mê¿a (jest to drugi mój m±¿) najstarszy syn dziedziczy imiê Edward (je¿eli nie na pierwsze imiê to na drugie) i to od pokoleñ, dziêki tej wiedzy odnalaz³am gdzie zosta³ zamordowany dziadek mê¿a Walenty Edward - (w Charkowie).
Mój syn Jakub (z pierwszego ma³¿eñstwa) ju¿ zapowiedzia³, ¿e je¿eli bêdzie mia³ syna to na drugie ten syn bêdzie mia³ na imiê Miros³aw (tak mia³ na imiê I m±¿, który zgin±³ w wypadku kiedy Jakub mia³ 3 latka).
Mo¿e to i ciekawy pomys³ z tymi imionami nadawanymi "ku pamiêci" po przodkach, ale ja akurat wogóle na to nie zwraca³am uwagi przy wyborze imienia. Ma³o tego , napewno bym protestowa³a gdyby m±¿ chcia³ nadac córce imie po swojej mamie czy babci. Chyba, ¿e samo imiê by mi sie podoba³o. Wtedy co innego. Gdy córka siê urodzi³a wybierali¶my imie razem i g³ownym kryterium by³o, aby by³o ³adne, nie oklepane ( w tamtym sezonie np.by³y same Marty ) i pasowa³o zarówno jako imie dla dziecka, jak i dla osoby doros³ej. No i nie¼le siê komponowa³o z nazwiskiem. Córka ma na imiê Lidia. I w ¿adnej z rodzin nie by³o osoby o tym imieniu. A ona sama bardzo siê cieszy, ¿e ma imie sowje w³asne, a nie na cze¶æ jakiej¶ cioci czy babci, której mo¿e nawet by nie zna³a (albo niekoniecznie lubi³a).
Natomiast trochê mnie przera¿aj± imiona wyra¼nie upamietniaj±ce czyj±¶ ¶mieræ. (...) Tak siê jednak z³o¿y³o, ¿e dok³adnie w dniu narodzin, zmar³ drugi dziadek. Zmienili wiêc decyzjê i drugi syn odziedziczy³ imiê po drugim dziadku. Taki przypadek mnie te¿ niepokoi.
Mój Tato chcia³, ¿ebym mia³a na imiê tak jak Jego mama - Helena. Na szczê¶cie (dla mnie ) Mama powiedzia³a, ¿e nie da rady bo ma ju¿ dla mnie imiê, zreszt± to imiê by³o Jej imieniem z bierzmowania. Podobnie Tacie nie uda³o siê wywalczyæ tego imienia u mojej siostry. Tak wiêc u mnie w domu nie przetrwa³a (o ile kiedykolwiek by³a) tradycja nadawania imion po dziadkach/rodzicach.
Natomiast ... my we czwórkê mamy imiona rozpoczynaj±ce siê na M. Imiona Mamy i jej rodzeñstwa rozpoczynaj± siê na J. Podoba mi siê to i jak bêdê mieæ dzieci to postaram siê kontynuowaæ tê tradycjê
U nas w rodzinie nie ma takiej tradycji.Imiona dzieciom nadaje siê wed³ug w³asnych upodobañ rodziców.Siostra swoim dzieciom nada³a imiona na piêæ liter z "r" w ¶rodku: czyli Karol,Marek,Borys i Daria. Druga siostra wybra³a najd³u¿sze z mo¿liwych:Aleksander i Marsymilian. Je¶li chodzi o mnie to wybiera³am dla dzieci imiona takie aby nie powiela³y siê ani w rodzinie ani w¶ród rówie¶ników, a jednocze¶nie aby nie mia³y z powodu imienia jakichkolwiek problemów.
Imieniem "spadkowym" obdarzona zosta³a moja córka, imiê na po przyjació³ce mojej Babci, kochanej cioci Oli (Aleksandrze), na szczê¶cie ¿yj±cej (ma ju¿ 96 lat) jeszcze,
Tradycj± jest te¿, ¿e w rodzinie mojego mê¿a najstarszy syn dziedziczy imiê Edward (albo na pierwsze, albo na drugie), dziêki tej informacji odnalaz³a siê informacja o dziadku mojego mê¿na Walentym Edwardzie (zamordowany w Charkowie)
Imiona Mamy i jej rodzeñstwa rozpoczynaj± siê na J. Westo czyli J...? Ciekawsko zapytam
Gosiek napisa³/a: Imiona Mamy i jej rodzeñstwa rozpoczynaj± siê na J.
Westo czyli J...? Ciekawsko zapytam
Tak, tak, potwierdzam. Jadwiga i Jakub to by³y imiona mojego rodzeñstwa. Jakub - imiê "spadkowe" - brata mojej mamy. Moje imiê te¿ "spadkowe" - ¿eñska odmiana Jana, mojego ojca chrzestnego. Tylko Hestia nie mia³a spadkowego imienia, jako¶ nie przypominam sobie ¿adnej Jadwigi w¶ród przodków...
Jadwiga mam na drugie, tak jak moja mama. Ostatnio zaciekawi³o mnie to imiê, bo grzebi±c w genealogii nie znalaz³am ¿adnej Jadwigi z dawnych czasów. ¯e ja je dosta³am, to wyt³umaczalne - po mamie. Ale sk±d to imiê nosi³a moja mama? Zw³aszcza, ¿e drugie imiona w naszej rodzinie nadawa³o siê raczej w³a¶nie tradycyjnie. My¶la³am, ¿e zd±¿ê wyja¶niæ to z ojcem - nie zd±¿y³am. Mo¿e kiedy¶ dojdê, jaka to Jadwiga by³a w¶ród moich przodków.
Westo wnioskujê, ¿e jeste¶my posiadaczkami jednakowego imienia Jak dotychczas nie spotka³am nigdy ¿adnej Janiny.[/list]
Westo wnioskujê, ¿e jeste¶my posiadaczkami jednakowego imienia Dobrze wnioskujesz
W moich okolicach funkcjonuje zdrobnienie Janiu, Janio. Spotka³y¶cie siê z tym?
Na ¶lubie mojego brata nie mog³am za³apaæ o co chodzi. Otó¿ s³yszê: Ja Antoni biorê ciebie Ma³gorzato za ¿onê. A przecie¿ to Janusz i Alina. Okazuje siê, ¿e ko¶ció³ nie uznawa³ takich imion (Janusz, Alina) i ¶lubowali "drugimi imionami" Teraz to siê zmieni³o, mam nadziejê
Chyba s³ysza³am takie zdrobnienie, ale w moich stronach chyba siê nie u¿ywa. U nas najczê¶ciej u¿ywa³o siê zdrobnienia: Jasia, Ja¶, rzadziej Janka, Janek.
Co do drugich imion, to kiedy¶ pewien ksi±dz zwróci³ siê do mojego mê¿a: panie Wojciechu. Kiedy ten ¿achn±³ siê, ¿e ma inaczej na imiê, ksi±dz odpowiedzia³, ¿e u¿y³ drugiego imienia, które jest imieniem wielkiego cz³owieka. M±¿ odpali³, ¿e pierwsze imiê (Klaudiusz) nosi³ te¿ wielki cz³owiek, a ksi±dz nato: no tak, ale w innych kategoriach
hmm... mam dwie ciocie Janiny - jedna to Ciocia Jasia, druga to Ciocia Janka (ta ciocia jest siostr± mojej babci) - nie wiem sk±d takie rozró¿nienie, ale tak siê przyjê³o
Niestety w naszych stronach nie jest to popularne imiê.W¶ród rówie¶ników by³am jedyn± Jank±.Du¿o starych imion wraca do ³ask i rodzice nadaj± je dzieciom, ale to nie cieszy siê wziêciem. Emka.... Jani± nikt mnie nigdy nie nazywa³....nie spotka³am sie z tym.W rodzinie funkcjonujê jako: Jasia, Ninka, Janeczka a najczê¶ciej Nusia (od Janusi).Tak nazywa³o mnie starsze rodzeñstwo (gdy siê urodzi³am), rodzice a co za tym idzie dalsza rodzina.Przekona³am sie kiedys ,¿e wiekszo¶æ osób nawet nie wiedzia³o jak mam naprawdê na imiê... Nusia...mo¿e byæ Danusia, Franusia, Genusia...
W moich okolicach funkcjonuje zdrobnienie Janiu, Janio. Spotka³y¶cie siê z tym?
Bardzo, bardzo dawno temu, moja wychowawczyni w klasach od 1-3 (podstawówki) zwraca³a siê do mnie "Janiu". Strasznie mnie to wtedy wkurza³o. Teraz pewnie by³oby mi obojêtne gdyby kto¶ chcia³ siê do mnie tak zwracaæ, ale nikt nie próbuje. Generalnie jestem Jasia, czasami Janka.
Ostatnio na pewnym forum przeczyta³am wypowiedzi, ¿e krzywdzi siê dzieci, nadaj±c im takie imiona jak: Antonina, Lucjan, Genowefa. Trochê zdziwi³am siê, bo wprawdzie imiona trochê zapomniane, ale takie "normalne" w odró¿nieniu od Nikoli, D¿esiki i tym podobnych dziwol±gów.
Dzieci krzywdzi siê "imiennie" na ró¿ne sposoby. S³ysza³am jak dziewczynkê o imieniu And¿elina kto¶ z rodziny wo³a³: Andzia!
Coraz czê¶ciej spotykam maluszków nosz±cych "stare" imiona - Franek, Leonard, Kajetan. Mnie siê podoba ta nowa moda na stare imiona. I, masz racjê, Fili, to nie s± dziwol±gi
Ostatnio w swoim drzewie genealogicznym odkry³am pewn± Salomeê. Zdziwi³am siê, ale przecie¿ w tamtych czasach to imiê nie by³o chyba dziwne? A teraz by³oby bardzo oryginalne. A jednocze¶nie rodzinne Muszê zwróciæ uwagê na to dzieciom
Ostatnio w swoim drzewie genealogicznym odkry³am pewn± Salomeê.
Moja prababcia nosi³a to wdziêczne imiê
Piêkne imiê. Kojarzy mi siê z matk± J. S£owackiego. Mo¿e ga³±zki Waszych drzew gdzie¶ siê splataj±?
Pewnie siê splataj±, tak zreszt± jak ga³±zki wszystkich drzew
A ciekawa jestem jak siê zdrabnia to imiê? Bo mnie na my¶l przychodzi tylko ¿ydowska Salcia
Gdzie¶ w literaturze widzia³am zdrobnienie Mea, ale juz nie pomnê gdzie.
Mama i te¶ciowa to Zo¶ki, wiêc mam nadziejê, ze doczekam siê wnusi Zofii.
Mój najm³odszy brat cioteczny nada³ w ostatni± niedzielê swojej ¶wie¿o urodzonej córci imiona Maria Józefina - po swojej mamie Marii i ojcu Józefie. Tak wiêc zwyczaj nadawania spadkowych imion nadal jest podtrzymywany.
Osobi¶cie nie gustujê w spadkowych imionach, ale gdybym mia³a wybieraæ miêdzy Nicol±, a Stasi± (tak mia³a na imiê moja babcia) wybra³a bym Stasiê. Nie lubiê takich "nie naszych" imion jak Nicola, And¿elika, Alan...itd, itp.
Zw³aszcza, ¿e wiele z nich ma polskie odpowiedniki
Mój najm³odszy brat cioteczny nada³ w ostatni± niedzielê swojej ¶wie¿o urodzonej córci imiona Maria Józefina - po swojej mamie Marii i ojcu Józefie. Tak wiêc zwyczaj nadawania spadkowych imion nadal jest podtrzymywany. Bardzo mi siê podoba to imiê. Pewna znajoma rodziców mia³a imiona Maria Antonia a u¿ywano ¶ci±gniêtej formy Martonia, do dzi¶ mi siê podoba. Moja córka mia³a byæ ch³opcem - Jakubem. Ca³± swoj± "imienn±" energiê skierowa³am wówczas na wojnê z mê¿em, który nie chcia³ mieæ syna Jakuba, bo tak nazywano u nich kaflowy piec pokojowy A dla dziewczynki imiê nie by³o wybrane Pomóg³ mi mój Tato, bo on ci j± meldowa³, nadaj±c Jej imiê po swojej baci, czyli Karolina. W latach siedemdziesi±tych rzadko s³ychaæ by³o to imiê
Pewna znajoma rodziców mia³a imiona Maria Antonia a u¿ywano ¶ci±gniêtej formy Martonia
A jakby u naszej mia³o byæ? Marózia ???
Marfina, na ten przyk³ad
Powa¿nie brzmi ...
Bo cz³owiek to powa¿na istota, przeca, nie?
No przeca
A u mnie imion obfito¶æ, ca³kiem poka¼ny wachlarz. Do najwa¿niejszych zaliczam spadkowe po babci i ku czci protektorki rodziny. U nas zasada nadawania imion jest prosta. Pierwsze wybieraj± rodzice, zachowuj±c jednak pewien umiar i odrobinê rozs±dku. No a dalej, to nale¿a³o wprowadziæ modyfikacje, bo w Polsce ograniczono ilo¶æ imion do dwóch. W zwi±zku z czym, po przodkach musi byæ drugie imiê wedle zasady: pierworodny synu¶ odziedziczy imiê - po dziadku ze strony taty, nastêpny mêski potomek - po dziadku ze strony mamy. Natomiast pierwsza córeczka - po babci ze strony mamy, a druga - po babci ze strony taty. I tyle.
A¶æko, a jakie imiê otrzymuje trzeci syn i trzecia córka? Co klucz na ten temat mówi?
A¶æko, a jakie imiê otrzymuje trzeci syn i trzecia córka? Co klucz na ten temat mówi? Jako¶ nie by³o chêtnych w rodzie, ale mo¿na: 1. wprowadziæ ograniczenie i pokochaæ owe minimum, w postaci zniewalaj±cej, czaruj±cej i jazgotliwej, ale tylko czwóreczki 2. zmieniæ ojca 3. zmieniæ matkê 4. zmieniæ babciê 5. zmieniæ dziadka 6. podeprzeæ siê surogatk± 4. poszperaæ w papierach, mo¿e pozama³¿eñskim owocem siê jest 5 podeprzeæ siê pradziadkiem (prababci±) przy bierzmowaniu 6 wymieniæ klucz
To mnie pozostaje czekaæ na druga wnuczkê
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plfotoexpress.opx.pl
|
|
Cytat |
A jakoż uczyć mają nie umiejąc sami? Muszą pewnie nadłożyć kazania baśniami. Jan Kochanowski (1530-1584), Zgoda Filozofia jest zdrowym rozsądkiem w wyjściowym garniturze. Haurit aquam cribo, qui discere vult sine libro - sitem czerpie wodę, kto chce uczyć się bez książek. A kiedy strzyżesz owieczki, opowiadaj im bajeczki. Jan Sztaudynger I w nieszczęściu zachowuj spokój umysłu. Horacy (Quintus Horatius Flaccus, 65-8 p. n. e)
|
|