|
witaaj na portalu mArTy.. =] peace
|
Wprawdzie mam ją przegraną z oryginału, ale w dzisiejszych czasach to daleko niewystarczające. Ponadto wśród młodszych i nowszych szantymaniaków ten świetny materiał jest mało znany. Dwie piosenki z tej kasety wydano ostatnio na składance XXV-lecie Shanties. Może by tak REEDYCJA????
Mówi się o tym, Michale, może to nawet nastąpi w 2007 - reedycja.
Jakby wyszła reedycja na CD, to może wzbogacona nie publikowanymi nagraniami? "Cień wieloryba", "Mullingan" i wiele innych czekająna premierę fonograficzną
Skoro Mullingan było nie publikowane, to skąd ja je mam?
Taclem, zapytaj Beaty Bartelik-Jakubowskiej po prostu. Masz blizej ;)
Skoro Mullingan było nie publikowane, to skąd ja je mam? Pewnie ze "składaka" z Shanties, nie pamiętam który rocznik (chyba 87/88)
Ale tylko wersja koncertowa w slabej jakosci.
NK, a skąd Ty słyszałeś o reedycji? Jeśli ma być, to naprawdę super! Ja bym jeszcze dorzucił, że chyba najsłynniejszy hit Królików "Tańcowanie" nie znalazł się ani na pierwszej kasecie, ani na CD "Tańczony". A "Belfast" i "Oczekiwanie" są i tu, i tu...
Słyszalem to od Beaty B-J. Jak mowię, trzeba ją zapytać dokładniej.
Czolem :), tu Jacek z Krewnych.... Potwierdzam zainteresowanie Hals-u wydaniem naszej starej "czarnej" kasety w formie CD. Chodzilo jedynie o w miare mozliwe poprawienie jakosci starego, mocno archaiczengo brzmienia. Nie bylo mowy o dodawaniu niezamieszczonych nigdzie utworow, co nie jest zlym pomyslem... Nasz dawny realizator nagran - Tomek Rogula jest obecnie bardzo zajetym czlowiekiem, ale istnieje nadzieja, ze w okolicy konca lutego plyta pojawi sie na stoiskach Hals-u. Pozdrowienia JJ
Czolem :), tu Jacek z Krewnych.... Witamy na Forum
No czolem, czolem :)
Miło Cię wreszcie tutaj widzieć, Jacku. Witaj!
Witamy na forum i czekamy na odświeżone piesni z branży króliczej
Czy wiecie coś na temat rzekomej reedycji kasety królików? Zgodnie z tym co napisał Jacek miało to być już jakiś czas temu. O ile wiem to dalej nie ma. Czyżby nic z tego nie wyszło? Cały czas szukam w miarę dobrej jakości tych nagrań i nic. Mam wszystkie ale mimo prób poprawiania dźwięku jakośc moich nagrań jest beznadziejna. Może ktoś się mimo wszystko podzieli, a i skanem oryginalnej okładki nie pogardzę. Ja natomiast mam Live in Holland, którym sie podzielę.
Ja mam tę kasetę przegrywaną z oryginału. Jakość dźwięku oryginału też jest niestety słaba. A skan okładki... Hm, musiałbym odwiedzić kolegę.
Jesli nie sprawi Ci to kłopotu, bedę zobowiązany. Ponoć Taclem ma taką kasetę, ale ja coś nie mam z nim kontaktu.
A jeszcze jedno pytanie? Czy kaseta w oryginale tez była takiej slabej jakości? bo jeżeli nie, to można by ją zgrać na nowo, tym bardziej że w sumie mieszkamy nie tak daleko. Jeśli kolega się zgodzi to ja się tego podejmę dla dobra ludzkości i pamieci zespołu.
Istnieje wersja zgrana na mp3 w "możliwie" dobrej jakości. Oryginał - jak pisałem - też bardzo szumiał. Ówczesne nagrania po prostu takie były. Nie mówiąc o tym, że taśma się starzeje... Niestety ani okładka, ani mp3 nie są w moim bezpośrednim zasięgu - koledzy mieszkają w innych miastach. Ale jak się nadarzy okazja, to oczywiście pozyskam.
jak coś mam mp3 bez szumów, znaczy się płytkę "Tańczony" mam
My mówimy o pierwszym albumie Królików, dostępny tylko na kasecie.
Kaseta oryginalna niestety nie była nagrywana na wysokim jakościowo nośniku. Pozostaje kwestia czy istnieją taśmy matki. A płytę "Tańczony", to się kupuje na CD, a nie chwali mp3-kami
ale ja mam oryginał tylko se kopie zapasową zrobiłem <zaraz mi się przypomina temat piractwa >
ale ja mam oryginał tylko se kopie zapasową zrobiłem <zaraz mi się przypomina temat piractwa >
Widzisz Brachu chciałeś pomóc i zostałeś Piratem! Czy to nie piękny temat na jakąś pieśń kubryku
A to przepraszam Po co pisałeś o mp3?
A może ktoś zna kogoś w trójce?. Po wydaniu kasety trójka wemitowała całość. Było to ...wieki temu. Nie sądze by emitowali to z kasety, chociaż? Mam tylko niektóre utwory nagrane z trójki. Niestety reszta gdzieś się zapodziala. Na pewno jakość była ich b. dobra. Nawet dzisiaj mimo że upłynęło 20 lat utwory, które mam nagrane na starej stomilowskiej kasecie nie szumią i są OK. Nie mam pojecia, ale może uda się to wyrwać.
stomilowskiej A nie stilonowskiej?
Inaczej. Zapytam w przyszłym tygodniu Jacka Jaku Boskiego.
Inaczej. Zapytam w przyszłym tygodniu Jacka Jaku Boskiego.
Jeżeli by trzeba "wyczyścić" te nagrania to mam kogoś, kto zrobi to znakomicie Oczywiście w granicach możliwości technicznych
A jakieś koszty się z tym wiążą?
A jakieś koszty się z tym wiążą?
Jak się mocno uśmiechnę to żadne
Okej, w takim razie przekażę info w takiej formie
Oczywiście że stilonowskiej. Słuszna uwaga. Taclem czy to znaczy, że masz jakiś dostep o trójki? czy cos źle zrozumiałem. Niestety nie wiem kim jest Jacek jaku Boski
Niestety nie wiem kim jest Jacek jaku Boski
Jest dawnym "Królikiem"...
Jacek Jakubowski ma tę kasetę zgraną w mp3 na pewno. Sam mam dostęp do tych mp3, ale nie "natychmiastowy". Ja posiadam mp3 słabej jakości - nie wiem jakie są te od niego.
Jacek niestety nie ma zgranej kasety na mp3 , sama chciałam te utworki od niego wysępić - rozmawiałam z nim o tym jakies dwa tygodnie temu
No właśnie jeśli ktoś będzie miał te nagrania w dobrej jakości, to Jacek. A na osłodę wrzucam coś, co współcześnie nazywałoby się "unreleased version, ultra rare" Krewni i Znajomi Krolika - Naugtyuglay Woman Krewnii Znajomi Krolika - Cien Wieloryba
Jacek niestety nie ma zgranej kasety na mp3 ,
To wbrew pozorom dobrze. Pytanie czy ma kasetę i w jakim ona jest stanie (szczególnie jeżeli chodzi o uszkodzenia mechaniczne)
Tak na marginesie. Jeśli mial to wydać HALS tzn. że istnieje taśma matka. Ktoś ja ma. pewnie Jarek Zajączkowski. Jeśli nie ma decyzji o wydaniu , to moze jego podkręcić. Sam osobiście zapłace każdą cenę za kopie z podpisem autora czyli właściwie byłby to legal. Być może to idiotyczne, ale dlaczego nie, skoro nic z tych szumnych zapowiedzi nie wyszło. Mechanicy, którzy nie mogą wydać 1 płyty umiescili nagrania na swojej stronie w ten sposob udostepniając je gratis każdemu. A ja chce zaplacic i przypuszczam, że wielu by zapłaciło.
Jestem za. Zapytam w Halsie
No właśnie, Hals miał zrobić reedycję. Trzeba ich zapytać czy ten pomysł umarł.
Tak na marginesie. Jeśli mial to wydać HALS tzn. że istnieje taśma matka. Ktoś ja ma. pewnie Jarek Zajączkowski. Jeśli nie ma decyzji o wydaniu , to moze jego podkręcić. Sam osobiście zapłace każdą cenę za kopie z podpisem autora czyli właściwie byłby to legal. Być może to idiotyczne, ale dlaczego nie, skoro nic z tych szumnych zapowiedzi nie wyszło. Mechanicy, którzy nie mogą wydać 1 płyty umiescili nagrania na swojej stronie w ten sposob udostepniając je gratis każdemu. A ja chce zaplacic i przypuszczam, że wielu by zapłaciło.
Pozostaje jeszcze podstawowe pytanie kto jest właścicielem praw do tych nagrań?
Moim zdaniem w 100% Jarek Zajączkowski, który tak został opisany w śpiewniku Królików z 1989 roku:" autor tekstów wszystkich piosenek, kierownik, vocal, gitara, banjo". Muzyka oprócz dwóch piosenek( żeglarska samba oraz mały człowiek których autorem jest rowniez Jarek Zajączkowski) była w całości oparta na irlandzkiej muzyce ludowej.
Moim zdaniem w 100% Jarek Zajączkowski, który tak został opisany w śpiewniku Królików z 1989 roku:" autor tekstów wszystkich piosenek, kierownik, vocal, gitara, banjo". Muzyka oprócz dwóch piosenek( żeglarska samba oraz mały człowiek których autorem jest rowniez Jarek Zajączkowski) była w całości oparta na irlandzkiej muzyce ludowej.
Mówisz o prawach niezbywalnych. Własność praw do konkretnych nagrań nie zawsze jest z nimi tożsama (nawet bardzo często)
Być może masz rację. Nie znam się na tym. Przedstawiam tylko fakty jako wskazówki. Druga sprawa o ile wiem to zespół koncertuje lub koncertowal nie tak dawno. "Kopyść 2007" byc moze później też. Tego nie wiem. Moze by tak zapytać samego kierownika zespołu? Chyba ktoś z szantymaniaków zna głownego Królika lub zna kogoś kto go zna bezpośrednio.
o ile wiem to zespół koncertuje lub koncertowal nie tak dawno. "Kopyść 2007" byc moze później też. To jest jakieś przekłamanie, szyld się zdarzał pojawiać na festiwalach nie wiem czemu, ale to byli co najwyżej Beata i Jacek w duecie. Ostatni koncert pełnego składu Królików (na tamten moment: J. Zajączkowski, J. Jakubowski, B. Bartelik-Jakubowska, J. Kaniecki) widziałem w 2002 r. Jeśli później gdzieś występowali, to mogły to być rzadkie pojedyncze przypadki. I nie w ostatnich latach.
Pojedyncze wypadki owszem, zdarzały się. Z Jarkiem Zajączkowskim problem od lat był taki, że jako polarnik spędza sporą część roku w polskiej stacji badawczej na Spitsbergenie. Przez kilka lat interesami zespołu zajmowali się Beata i Jacek. Obecnie Beata śpiewa w Smugglersach, a Jacek w Formacji. Właśnie na wodowaniu płyty Formacji planuję być w następną niedzielę. Więc najpóźniej wtedy się czegoś dowiem.
Michał napisał: "To jest jakieś przekłamanie, szyld się zdarzał pojawiać na festiwalach nie wiem czemu, ale to byli co najwyżej Beata i Jacek w duecie"
Jak wspomniałem na: KOPYŚĆ 2007 wystepowali w trójkę pod szyldem grupy. Na Shanties 2007 również i nazwa widnieje w programie czwartkowego koncertu nie jako zapowiedź ale jako" wystąpili. No cóż przez każdy zespół zawsze przechodzi mnóstwo muzyków. Czasami jest ich więcej czasami mniej, ale nazwa zostje. Moze nam się nie podobać zespół składający sie tylko z dwóch czy trzech muzyków, ale zawsze to bedzie ten zespól.
Myślę, że nie o to chodzi. Przez lata zespół kojarzono głównie z osobą Jarka Zajączkowskiego, zwanego "Królikiem". Był autorem większości tekstów i od jego ksywy wzięła się nazwa zespołu. Z czasem ciężar pracy nad grupą spoczął na Jacku i Beacie, którzy koncertowali czasem w duecie, innym razem z dawnymi członkami zespołu (m.in. Józek Kaniecki, Waldek Mieczkowski) pod tym właśnie szyldem. Ilekroć "Królik" był dostępny, koncertował z nimi, ale stawało się to co raz rzadsze. Cechą charakterystyczną występów Królików (bez względu na skład) jest stały repertuar piosenek zarejestrowanych przez tą grupę na kasetach ("Krewni i Znajomi Królika", "Live in Holland" vol. 1 i 2) i płycie CD ("Tańczony).
To było chyba na początku grudnia 2004 - w starym Contraście odbył się koncert urodzinowy Królików. Było wiele osób z różnych składów, ale nie jestem pewien czy akurat był tam Królik - chyba jednak był. Od tej pory tak dużego 'króliczego' składu nie widziałem.
EDIT:
Dla mnie KiZK bez Królika to nie KiZK. I już
Przy całym moim olbrzymim szacunku do Jarka jako autora świetnych tekstów, to w sumie w pewnym momencie (na poziomie płyty "Tańczony" i wcześniej) był muzycznie (jako gitarzysta i wokalista) najsłabszym ogniwem zespołu. Po prostu reszta ćwiczyła dużo więcej. No ale nikt nie śpiewa "Niedźwiadka" tak jak on. EDIT BTW, nazwa Krewni i Znajomi Królika nie definiuje, że Królik musi być w składzie
Dla mnie KiZK bez Królika to nie KiZK. I już
I co? Potupiesz stópkami w podłogę? Pięty Cię będą boleć.
Dla mnie KiZK bez Królika to nie KiZK. I już
W sumie dla mnie to i tak bez różnicy bo ostatnie lata twórczości Królików sprawiaja na mnie wrażenie jakby zeszlo z nich powietrze. Ja długo nie mogłem się przekonać do płyty"Tańczony". Nie ma na niej tego czegoś co bylo na początku. Tego królikowego pazura. Pamiętam, jak po ich koncercie w 1988 roku (kiedy po raz pierwszy ich usłyszalem)przez bardzo długi czas nie istniał dla mnie żaden inny zespół. Ale tak to juz bywa.
Przed nagraniem płyty niestety zmienił się skład. Przede wszystkim odszedł Olek Rzepczyński, którego bas był dla mnie ważnym elementem brzmienia tej grupy. Bardzo żałuję również, że nie znalazły się na niej partie gitarowe Jarka Nadstawnego (swego czasu grał równolegle w KiZK, Smugglers/Szeli i Mechanikach Shanty w wersji trójmiejskiej, zanim stali się Atlantydą), którego gitar do dziś lubię słuchać na płycie Sławka Klupsia i Orkiestry Atlantydy. Generalnie jednak folk-rockowy etap w twórczości Krolików bardzo mi się podoba, bo pamiętam ile energii miały w sobie koncerty tego składu. Nawet koncert w Teatrze Muzycznym (a więc przy siedzącej widowni) miał niesamowitą energię. "Szkieletor" (Adam Skrzyński) kupił wtedy jakąś magiczną blachę do perkusji i nagle brzmienie Królików zbliżyło się do szkockiego Shooglenifty, które było wtedy największym objawieniem muzyki celtyckiej. Z resztą oprócz Capercaillie, którego brzmienie słychać też na "Tańczonym", zespół potrafił przenieść się także w mało wówczas przez nasze zespoły eksplorowane rejony spod znaku Black 47. Połączenie rapowanych wokali i ostrego, niemal punk-folkowego brzmienia w jednym z ówczesnych aranży "Tańcowania" przypomina jako żywo pomysł na największy przebój Nowojorczyków "Rockin' the Bronx". Słuchając nagrań i koncertów Królików łatwo dojść do wniosku, że był stały progres. Niestety (podobnie jak Szela) trafili wówczas w zły czas dla takiej muzyki. Gdyby było to po Brathankach, prawdopodobnie poszliby na maksa w folk i to na nich głosowalibyśmy na Liście Przebojów Trójki
Generalnie jednak folk-rockowy etap w twórczości Krolików bardzo mi się podoba, bo pamiętam ile energii miały w sobie koncerty tego składu.
Też bardzo mi się to podobało - rockowo, ale z polotem. No i sporo radości w tym było
Dla mnie KiZK bez Królika to nie KiZK. Michał - Królik wniósł do zespołu bardzo dużo (nie mówiąc o jego założeniu) - jego teksty do irlandzkich standardów są fajne, a jego własne piosenki (zarówno muzycznie jak i tekstowo) jeszcze lepsze - niektóre to wręcz perełki (Velbot i parę innych). Śpiew Królika i jego granie na gitarze to też charakterystyczny element zespołu, chociaż Jarek nie był jakoś szczególnie przez naturę obdarzony (porównując go z Beatą i Jackiem).
Tym niemniej, Króliki bez niego nie zmieniły w jakiś wyraźny sposób charakteru - większość głosów i instrumentów pozostała. No i Beata z Jackiem też potrafili dołożyć swoje własne utwory, tak samo dobre jak te Jarkowe.
Najbardziej mi szkoda właśnie tej własnej twórczości Królików - sporo się o niej (tzn. o zjawisku) tu mówi i chwali. Jak dla mnie, własne kompozycje KiZK to muzyczna górna półka - niewiele autorskich piosenek opisywanych na FSZ podoba mi się tak jak produkcje Jarka, Jacka i Beaty.
- jego teksty do irlandzkich standardów są fajne, a jego własne piosenki (zarówno muzycznie jak i tekstowo) jeszcze lepsze - niektóre to wręcz perełki (Velbot i parę innych).
Jak dla mnie, własne kompozycje KiZK to muzyczna górna półka - niewiele autorskich piosenek opisywanych na FSZ podoba mi się tak jak produkcje Jarka, Jacka i Beaty.
Jachu coś w tym jest.
O swoich odczuciach napiszę trochę później.
Po kolei się nie da, więc będę pisał co mi ślina na język przyniesie Królik obecnie przebywa w Gdańsku, opiekuje się synem do tego stopnia, że nie mógł się urwać wczoraj na wodowanie płyty formacji. Na starość robi się coraz bardziej "stanowczy" hehe. O ile go gdzieś nie poniesie to do przełomu lutego/marca będzie na miejscu. O granie pytałem go nie raz. Ten etap i w takim jak poprzednio wydaniu ma za sobą. Czasem coś sobie grywa przy kominku, czy nawet napisze jakąś piosenkę, ale to są już zdecydowanie bardziej klimaty 'najpóźniejszych' Królików, których nawet nie zdążyliśmy zarejestrować. Chociaż... istnieje 'lewe' nagranie utworów "Nocna piosenka" i "Twój sen". Tą ostatnią można znaleźć na stronie Beaty na myspace. Taki charakter utworów dominuje w dzisiejszych kompozycjach Królika. Trudno mi je określić, czym są, jaką formą, jakim gatunkiem??? Po prostu są królicze i tyle. Wiem, że jeden z naszych późnych koncertów w składzie: Beata, Jarek, Józek i ja został zarejestrowany na festiwalu w Koninie. Próbowałem dotrzeć do tych materiałów przez Darka Zbierskiego, ale on coś trudno uchwytny obecnie. Próbowałem dotrzeć dlatego, że jest tam wiele piosenek, których formy, melodii nie pamiętam a wiem, że są warte przywrócenia do życia. Jedynym podmiotem wykonawczym, który mógłby to zrobić z powodzeniem jest obecnie Szela. Albo chociaż to takie moje pobożne życzenie, które może lub nie się spełnić. Z kasetą Królików - ta z playboyem - jest pewien kłopot. Taśma-matka to wersja zapisana na najlepszym kasetowym nośniku w końcu lat 80. Jakieś żelazowo-chromowe cudo. Kiedyś oddaliśmy ją do studia: "Piwnia u Maria" i mariaszek próbował ją doczyścić. Efekt był średni. Taśma zjedzona jest bardzo mocno. Lata robią swoje. Prawdopodobnie ma ją teraz Beata. Być może mamy gdzieś jeszcze jakieś taśmy ze studia w Radiu gdańsk. Tam sporo kiedyś nagrywaliśmy. Ale to wszystko są raczej zadania dla potencjalnego wydawcy niż muzyka. My już kiedyś swoje zrobiliśmy. Jeszcze nie czas spoglądać wstecz...
Chodziła wieść, że ten album chce wznowić "Hals". I co? Nie wyszło?
Michał: to już raczej pytanie do Halsu
Jacku: a co musi się stać, żeby odnalazły się taśmy z Radia Gdańsk?
Może mamy w Radiu Gdańsk jakiegoś szantymaniaka? Byłoby prościej. Drogi Jacku czy mimo nie najlepszej jakości taśmy matki, o czym wspomniałeś coś zamierzacie z tym zrobić? Kto ma prawa autorskie do tego materiału? Myslę, ze mogę śmiało twierdzic że jest duże parcie na wznowienie Waszegi pierwszego materiału. Jeśli nic to moze jakies wersje dla kolekcjonerów? Oczywiście odplatnie.
Jeszcze jedno pytanie do Jacka? Moze Tomek Roguła posiada kopie nagrań z pierwszej kasety? Nadal dzisiaj zajmuje sie dźwiękiem.
Taclem: jakieś taśmy radiowe ma obecnie Beata. Co na nich jest nie mam pojęcia, może nagrania Królików, może nagrania moich starych audycji radiowych? Trzeba by je zabrać do radyjka i przesłuchać, o ile znajdzie się tam jakiś 'węgrzyn'.
Rychu: Prawa autorskie ma zespół w składzie zamieszczonym na kasecie. Tomek Rogula raczej nie posiada kopii nagrań, ale 100% pewności nie mam. Jakość nagrań nie zachęca do reedycji. Jest zbyt archaiczna. Czy Hals, czy ktoś inny zdecyduje się na wydanie nie wiem. Jesteśmy w posiadaniu jedynie 'zgrabionej' i lekko (w miarę możliwości) wyczyszczonej wersji 'czarnej' kasety.
Jacku ! A czy pamiętasz może z jakiego nośnika była emitowana cala Wasza kaseta w PR 3 zaraz po jej wydaniu. Jakośc emisji była bardzo dobra. Może tam?
Za cholerę nie pamiętam Zapytam Ankę Wajdę, może będzie coś pamiętać.
Witam, Znalazłem ten temat na Szantymaniaku i zwracam sie do was o pomoc. Od dawna poszukuję piosenki "Mullingan". Miałem wtedy eh 16 lat... :) i trafiła do mnie przez przypadek kaseta z Shanties bodajże 87/88. Piosenka Krewniaków zrobiła na mnie wielkie wrażenie. Kaseta niestety nie wytrzymała próby czasu ale miłość do piosenki marynistycznej pozostała. Ostatnio w czasie Shanties w Krakowie ktoś mi puścił "Żonkile" Qftr-ów - fajne ale.... to nie to. Jeśli ktoś miałby możliwość udostępnienia mi tego kawałka w jakiejkolwiek formie będę bardzo dźwięczny.... beer ! beer ! beer ! :)
Pozdrawiam Kornel Rzeszów
Zaatakuj Mrufe na forum. Pusc jej pw i powiedz o co chodzi. W najblizszym czasie ma miec poprawiona wersje kasety w formie cyfrowej, wiec masz szanse :)
Ale tego na kasecie nie nagraliście
Zaatakuj Mrufe na forum. Pusc jej pw i powiedz o co chodzi. W najblizszym czasie ma miec poprawiona wersje kasety w formie cyfrowej, wiec masz szanse :)
Nic tutaj się nie ukryje
Jeszcze nie otrzymałam przesyłki - ale myślę, że w połowie przyszłego miesiąca, po mojej wizycie w 3city coś będę miała
Ale tego na kasecie nie nagraliście
Dzieki Taclem, co ja bym bez Ciebie zrobil? No to mamy klopot z nagraniem 'Mullingan'. Pewnie na czyms i kiedys zostalo to zarejestrowane. Moze na ktorejs z kaset z Shanties, ale glowy nie dam.
To może ja jakoś pomogę .
Moze na ktorejs z kaset z Shanties, ale glowy nie dam. NA pewno było na kasecie z Shanties z lat 80 tych - albo '87 albo '88 (w takich półotwartych pudełkach/okładkach) - sam tego utworu z takich kaset słuchałem
To może ja jakoś pomogę .
Taclem - jestem twoim dłużnikiem Ukłon do pasa i czapa szoruje podłogę.
Kurcze fajnie jest się odmłodzić o 20 lat. A jakbyście mieli odświeżoną całość materiału Krewniaków z tego okresu to nie zapomnijcie o mnie. W dziale multimedia wrzuciłem wyszperany reportaż z TV Rzeszów reportaż z Cypla 2005. Fajnie zobaczyć te zespoły na początku grania i porównać z obecnymi wykonaniami. mam nadzieję że choć troszkę się odwdzięczyłem.
Pozdrawiam Kornel
Taclem - żeby później nie było jak w High Barbaree: "...Litości!! - błagał pirat, to ostatnie chwile me..."
Ja to się tylko zawsze zastanawiałem czemu ta piosenka się nazywa "Wysoka Barbara"... Może to ona tego pirata ścigała? To by sie nawet zgadzało...
Hyh, Jasieniek na akordeonie, ja jeszcze na mandolajnie... co za czasy.
Znaczy łza się wokół kręci? ;-0
A żebyś wiedział
ech ech
Jak cos to mam więcej takich...
I dopiero teraz się chwalisz
Podzieliłbyś się - PLIZZZ
Sprawa się trochę przeciąga
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plfotoexpress.opx.pl
|
|
Cytat |
A jakoĹź uczyÄ majÄ
nie umiejÄ
c sami? MuszÄ
pewnie nadĹoĹźyÄ kazania baĹniami. Jan Kochanowski (1530-1584), Zgoda Filozofia jest zdrowym rozsÄ
dkiem w wyjĹciowym garniturze. Haurit aquam cribo, qui discere vult sine libro - sitem czerpie wodÄ, kto chce uczyÄ siÄ bez ksiÄ
Ĺźek. A kiedy strzyĹźesz owieczki, opowiadaj im bajeczki. Jan Sztaudynger I w nieszczÄĹciu zachowuj spokĂłj umysĹu. Horacy (Quintus Horatius Flaccus, 65-8 p. n. e)
|
|