|
witaaj na portalu mArTy.. =] peace
|
Tak z ciekawości spytam: jak wygląda sprawa zasięgu GSM na morzu? (Bałtyckim przede wszystkim)? Jakie obserwacje na ten temat poczynili szantymaniacy, co to już mieli sposobność rejsić się po naszym polskim morzu?
Obserwacje obserwacjami, ale tutaj kłania się głownie fizyka. (a miałas pod ręka kogos kto to mógł wytłumaczyc przy pomocy Feymanna ;)).
Jeśli nie ma przeszkód największy zasięg komórki na częstotliwości 900MHz wynosi 33 km (od nadajnika) a dla częstotliwości 1800MHz jest to 16,5 km.
Edit: Cyba, że masz wypasioną komórę sateliterną ;) Wtedy cały Bałtyk Twój
Sorry, ale z fizyką to mnie nie swataj - z tego przedmiotu to ja w szkole na samych dwójach (w skali sześciostopniowej) jechałam Poprosiłabym jeszcze kogoś, kto pływał po morzu, o podzielenie się własnymi doświadczeniami w tym zakresie.
Z mojego doświadczenia komórek (w sensie telefonu) używaliśmy tylko w portach albo mając linię brzegu w zasięgu wzroku. Dobrze kupić specjalne "opakowanie" chroniące telefon przed wilgocią i wodą.
Komórka jako urządzenie elektroniczne z delikatnymi płytkami drukowanymi nie jest przystosowana do pracy w słonej atmosferze. Warto więc albo kupić model wodoodporny, albo szczelnie ją zapakować i chronić przed wilgocią. Słona woda jest bardzo dobrym przewodnikiem i może niezłego bigosu narobić. Propagacja fal radiowych zależy głównie od warunków atmosferycznych i odległości od nadajnika (BTS). Im bliżej tym odporność na zakłócenia większa. Przy niesprzyjającej pogodzie (silne opady deszczu, mgła, wiatr) zasięg skuteczny się zmniejsza. Fale radiowe, jako forma promieniowania energetycznego, podlegają mniej więcej tym samym prawom jak światło czy dźwięk (mogą być tłumione, rozpraszane <technologia stealth> czy wręcz odbijane czy też całkowicie pochłaniane). Polecam temat "klatka Faraday'a" na pl.wikipedia.org. Świetnie obrazuje jak w prosty sposób odizolować się od promieniowania elektromagnetycznego. http://pl.wikipedia.org/wiki/Klatka_Faradaya
płynąc do Ventspils i Oslo wzdłuż linii brzegowej praktycznie cały czas mieliśmy zasięg
Kiedy ja płynęłam przez Bałtyk to nie miałam zasięgu, ale nie płynęłam wzdłuż linii brzegowej A i zasięg się czasami pojawiał jak nie było widać brzegu
Ja od siebie tylko dodam, że będąc "na granicy" zasięgu naprawdę warto ustawić w telefonie wybieranie sieci na tryb ręczny. W innym przypadku telefon złapie nam najsilniejszy sygnał i jeśli jest to sygnał "zagraniczny" a my mamy roaming wysokość rachunku może być dla nas niemałym zaskoczeniem
(przypominam, że w rozmowach roamingowych płacimy tak za wykonywane jak i za odbierane rozmowy).
A sam zasięg BTS-ów to jedno, są jeszcze tzw. "przekaźniki". Ale zasięg tak BTS-a jak i przekaźnika to kwestia mocno umowna. Po prostu teoria sobie a praktyka sobie
Ja od siebie tylko dodam, że będąc "na granicy" zasięgu naprawdę warto ustawić w telefonie wybieranie sieci na tryb ręczny. W innym przypadku telefon złapie nam najsilniejszy sygnał i jeśli jest to sygnał "zagraniczny" a my mamy roaming wysokość rachunku może być dla nas niemałym zaskoczeniem Jak sędziowałem w zeszłym roku na Rajdzie Kormoran w Braniewie, to była pierwsza rzecz, o której ostrzegaliśmy się ze znajomymi, gdy tylko ktoś przyjechał na miejsce, bo nie daj Boże komórka by chwyciła jakąś ruską sieć z Obwodu Kaliningradzkiego - koszt 20 zł za minutę
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plfotoexpress.opx.pl
|
|
Cytat |
A jakoĹź uczyÄ majÄ
nie umiejÄ
c sami? MuszÄ
pewnie nadĹoĹźyÄ kazania baĹniami. Jan Kochanowski (1530-1584), Zgoda Filozofia jest zdrowym rozsÄ
dkiem w wyjĹciowym garniturze. Haurit aquam cribo, qui discere vult sine libro - sitem czerpie wodÄ, kto chce uczyÄ siÄ bez ksiÄ
Ĺźek. A kiedy strzyĹźesz owieczki, opowiadaj im bajeczki. Jan Sztaudynger I w nieszczÄĹciu zachowuj spokĂłj umysĹu. Horacy (Quintus Horatius Flaccus, 65-8 p. n. e)
|
|