Prosze pisać o śmiesznych i tragicznych historiach które przytrafiły się w szkole !!!
:roll: jak dla mnie najśmieszniejszym dniem jaki był w mojej histori to był (daty nie pamiętam ale jakoś w grudniu 2004r.) co przerwa zawsze zbiegamy z kumplami na przerwę zawsze się gdzieś uderzyłem zbiegając a najwięcej o drzwi od kibla MĘSKIEGO!! byłem cały poobijany ała
W piątek (14 styczeń 2005) w naszej szkole odbyła sie "Żakinada" Większość licealistów się przebrała. Jedna klasa wpadła na pomysł, aby się przebrać za terrorystów. Ubrali kominiarki, wzięli ze sobą jakieś karabiny (zabawki), a niektórzy kije bejsbolowe. Jeden synek myślał że terroryści zaatakowali naszą szkołę i zadzwonił po policję. Po chwili przyjechało pełno policji. Wpadli do szkoły wszystkich przebranych terrorystów obezwładnili. Później na szczęście pzryszedł dyrektor i wszystko wyjaśnił. Ale niektórych wzięłi na policję za to, że mieli przy sobie kije bejsbolowe (nie mozna ich nosić w miejscach publicznych jakim jest szkoła) Tego dnia chyba nie zapomnę :D:D
mohjim najśmieszniejszym było (nie pamiętam daty) jak w 1klasie uciekłem z szkoły i zem chyba z 30kilosów przesedł ( nie sam)
chcialo ci sie tyle chodzic????
W piątek (14 styczeń 2005) w naszej szkole odbyła sie "Żakinada" Większość licealistów się przebrała. Jedna klasa wpadła na pomysł, aby się przebrać za terrorystów. Ubrali kominiarki, wzięli ze sobą jakieś karabiny (zabawki), a niektórzy kije bejsbolowe. Jeden synek myślał że terroryści zaatakowali naszą szkołę i zadzwonił po policję. Po chwili przyjechało pełno policji. Wpadli do szkoły wszystkich przebranych terrorystów obezwładnili. Później na szczęście pzryszedł dyrektor i wszystko wyjaśnił. Ale niektórych wzięłi na policję za to, że mieli przy sobie kije bejsbolowe (nie mozna ich nosić w miejscach publicznych jakim jest szkoła) Tego dnia chyba nie zapomnę :D:D
Hahahahahahaha to nieeeezle :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: szkoda ze u mnie w budzie sie tak niezdazylo :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: niezly zlew by byl :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: u mnie w budzie to raczej nuuuuuudy.....
kurdee niezła jaaazzdaaa ale chłopaki mieli w gaciach pewnie szkoda ze ja nie mam takich jazd ja jusz student :mrgreen:
A jakoĹź uczyÄ majÄ nie umiejÄ c sami? MuszÄ pewnie nadĹoĹźyÄ kazania baĹniami. Jan Kochanowski (1530-1584), Zgoda Filozofia jest zdrowym rozsÄ dkiem w wyjĹciowym garniturze. Haurit aquam cribo, qui discere vult sine libro - sitem czerpie wodÄ, kto chce uczyÄ siÄ bez ksiÄ Ĺźek. A kiedy strzyĹźesz owieczki, opowiadaj im bajeczki. Jan Sztaudynger I w nieszczÄĹciu zachowuj spokĂłj umysĹu. Horacy (Quintus Horatius Flaccus, 65-8 p. n. e)