|
witaaj na portalu mArTy.. =] peace
|
Czy ktoś zna wszystkie zwrotki piosenki o "Fabrycznej dziewczynie" która o szóstej rano budził głos syren i która wpadła pod tramwaj? Będę wdzięczny za pomoc. Pozdrawiam
"Fabryczna dziewczyna"? Kurczę, nie wiedziałem, ze ktoś się kiedyś upomni o tekst tej piosenki. Śpiewałem to kiedyś, ale niestety, słów już nie pamiętam. Postaram się zdobyć słowa od starszych kolegów. Pozdrawiam, Grzywa.
Ja też znałam słowa tej piosenki i spiewałam swego czasu na koloniach Jak przypomnę sobie całość,to napewno dam znać. Poczuję się tylko troszkę lepiej (zmogła mnie choroba) i do dzieła szare komórki pozdrawiam
"Kapela Czerniakowska"!!! Tak, "Fabryczną dziewczynę" wykonywała na pewno "Kapela Czerniakowska". Wystarczy zdobyć płytę. Tylko gdzie? Pewnie w mojej Matki gdzieś się poniewiera...
Pozdrawiam, Grzywa.
No to, podpowiedź Grzywy i przyjaciej Gógiel dał efekt:
http://www.kapela.waw.pl/piosenki.htm#fabryczna
"Fabryczna dziewczyna: sł: Jerry, Z. Drabik muz: Z.Drabik"
Z izdebki na przedmieściu, Aż do fabrycznych wrót. Iść trzeba zaułkami, ciemnymi uliczkami, Po swoją dolę i swój trud. Za oknem wiatr szeleści. Gdy trzeba zerwać się o szarym dniu. Gdy jeszcze myśl zamglona, wczorajszy trud w ramionach A w oczach drzemią resztki snu. Drży fabrycznej pracy rytm. Życie znowu się zaczyna. Znowu idzie w szary świt. Fabryczna dziewczyna. Smutne są uśmiechy dnia Każda chwila i godzina. Smutne oczy zawsze ma, Fabryczna dziewczyna. Wokoło szum, Wierny jej towarzysz, Wokoło obcy tłum, Umęczonych twarzy. Raz na tydzień z chłopcem swym, Spotka się by pójść do kina. I swe szczęście prześni z nim. Fabryczna dziewczyna. Przemija wiele godzin, Przemija wiele chwil. Mijają dni sieroce. Są tylko dobre noce. I marzeń kolorowy film. Bo gdy już noc nadchodzi. Wypłynie z mroku cisza błogich snów. Jak w najpiękniejszej baśni, Na krótko świat rozjaśni. Nim chłodny świt się zbudzi znów. Drży fabrycznej pracy rytm ... i.t.d
Masz pół godziny http://aukcja.onet.pl/sho...275390698#photo
W internecie pisze się sporo o tym, że "fabryczna dziewczyna" szła na szóstą do pracy, a poza tym wpadła pod tramwaj. Znalazłem sporo pytań o brakujące zwrotki piosenki. Podejrzewam, że autor tematu o taką wersję pytał.
Myślę, że sporo o tej piosence powinien wiedzieć Sylwek Kozera. Warszawiacy powinni znać.
Ciekawe, ja nie znam ale nie specjalnie się interesowałem warszawskimi piosenkami.
Zupełnie nie tak dawno wpomniała mi się piosenka, którą śpiewałam dawno temu na kolonii, a była to właśnie "Fabryczna dziewczyna". Usiłowałm sobie ją przypomnieć. Niestety kołatała w pamięci jedynie melodia i strzępy słów. Poszperałam w necie - jest tak jak napisał Antek sporo tego. Wydaje mi się, że Viperskiemu chodzi jednak nie o tę, którą śpiewa Staszek Wielanek, i którą zacytował w całości Jaro.
Ja kojarzę mniej więcej te wersje:
Nad domami szara mgła, silny wicher się rozpina, co dzień do fabryki szła, fabryczna dziewczyna.
Codzień o 6 z rana, syrena budzi ją, z piosenką rozśpiewana, z dala od wszystkich stron.
"Nad domami szara mgła, silny wicher ją rozdyma(??), codzień do fabryki szła, fabryczna dziewczyna... Codzień o piątej rano ryk syren budził ją z melodią roześmianą codzień do fabryk szła fabryczna dziewczyna"
Niestety brakuje tej zwrotki gdzie fabryczną dziewcztynę wciągnęły tryby. Makabreska. Brrrr. Ale faktycznie ballada kończy sie tragicznie. Niestety tej wersji w całości nie doszukałam się w necie Za to trafiłam na forum "piosenek kolonijnych" Mam nadzieję, że nie stanie konkurencją dla nas Szantyfanów. Pozdrawiam serdecznie.
Ja pamietam to tak:
Codzień o 6 rano głos syren budził ją z melodią rozśpiewaną, z dala od wszystkich stron.
Nad domami szara mgła, silny wicher ją rozpina codzień do fabryki szła, fabryczna dziewczyna
Nagle pedzące koła w tryby chwyciły ją ........................... .......................... Nad domami szara mgła, silny wicher ją rozpina już nie bedzie tędy szła fabryczna dziewczyna
Czyli mniej więcej tak jak Ika. Brakuje mi w pamieci częsci piosenki (wykropkowanie). Jak przypomne sobie,to uzupełnie. pozdrawiam
Nagle pedzące koła w tryby chwyciły ją ........................... ..........................
krew popłynęła z czoła oczy(chyba) zalane krwią
Sorry, że rozgrzebuje tak stary temat:) ale... przydałby mi się jakieś namiary na tą piosenke :) Pozdrawiam!
Hmm... Grzywa coś tu napomknął o Kapeli Czerniakowskiej, która ponoć śpiewała tę piosenkę, więc całkiem możliwe, że jest to piosenka, która jakoś w folklor Warszawy wrosła. Popytam ludzi z WChM, czy nie jest im to znane, kiedyś robili duży koncert piosenek warszawskich - a nuż widelec ktoś zna...
Makenzen, zna to na pewno;) Chodzi mi o mp3 :P:) Pozdrawiam!:P
Acha, sorki. Widzisz, ja myślałam, że o słowa...
Makenzen, słowa to ja znam :) Chodzi mi o mp3... :)
Chodzi mi o mp3... :) Już o tym pisałeś ze dwa piętra wyżej, nieprawdaż? Jak znasz słowa, to wrzuć może całość, bo wersja ostateczna chyba nie była w końcu ustalona...
Ja pamietam to tak:
Codzień o 6 rano głos syren budził ją z melodią rozśpiewaną, z dala od wszystkich stron.
Nad domami szara mgła, silny wicher ją rozpina codzień do fabryki szła, fabryczna dziewczyna
Nagle pedzące koła w tryby chwyciły ją ........................... .......................... Nad domami szara mgła, silny wicher ją rozpina już nie bedzie tędy szła fabryczna dziewczyna
Czyli mniej więcej tak jak Ika. Brakuje mi w pamieci częsci piosenki (wykropkowanie). Jak przypomne sobie,to uzupełnie. pozdrawiam
Nagle pedzące koła w tryby chwyciły ją krew popłyneła z czoła koła zbryzgane krwia
Redukcje groża wszedzie cuż czeka mnie za los bez pracy jak to bedzie jaki mnie czeka los
http://chomikuj.pl/Chomik...nfred111&sid=36 - mp3 http://www.kapela.waw.pl/piosenki.htm#fabryczna - ta wersja piosenki w linku powyżej.
A ja pamiętam wersje: 'ref.Nad dachami szara mgła cichy wicher ją rozpinał Co dzień do fabryki szła Fabryczna dziewczyna.
Co dzień o szóstej rano ryk syren budził ją. Z piosenką rozśpiewaną szła do fabrycznych stron.
ref.
(tu powinna być druga zwrotka której nie pamiętam).
Lecz dnia pewnego rano zły los spotkał ją. Samochód rozpędzony, koła zbryzgane krwią.
ref. Nad dachami szara mgła cichy wicher ją rozpinał Już nie będzie tędy szła fabryczna dziewczyna.'
Nad domami szara mgla silny wicher ją rozpina codzień do fabryki szła fabryczna dziewczyna
w fabryce pracowała już od najmłodszych lat tam chłopca zapoznała chłopca i cały świat
nad .... ...silny wicher ją rozpina już nie będzie tędy szła fabryczna dziewczyna
nagle pedzące koła tryby chwyciły ja krew sie polała z czoła koła spryskane krwią itd
jakoś tak to było
a szukam słów piosenki z koloni coś takiego: było wzgórze na wzgórzu zamek stał mieszkał w nim dobry duch na imie .... miał duch ten o północy budzi się ..........krzyczy ......kocham cię Jakoś tak to było:)
Witam wszystkich!!
jestem pierwszy ra na forum,ale bardzo sie ciesze ,ze tu trafilam. Podobnie jak niektorzy szukam piosenki "Fabryczna dziewczyna"
"Co dzien o 5 rano ryk syren budzil ja. melodia rozspiewana z dala od wszystkich stron.
Nad domami szara mgla,silny wicher ja rozdyma co dzien do fabfyki szla fabryczna dziewczyna,
W fabryce pracowala juz od najmlodszych lat w fabryce zapoznala , chlopca i caly swiat.
Nad domami szara mgla silny wicher ja rozdyma co dzien do fabryki szla fabryczna dziewczyna.
Nagle pedzace kola tryby wkrecily ja krew poplynela z czola tryby pryskane krwia.
Nad domami szara mgla silny wicher ja rozdyma nigdy juz nie bedzie szla fabryczna dziewczyna.."
Ja znam taka wersje, ale czy ktos ma moze ten utwor ,ale do sluchania? Pozdrawiam . :)
Pamiętam taki tekst Bałtroczyka: Wykonam teraz pieśń nieco tragiczną, jednak z optymistycznym zakończeniem. (cytata z pamięci) No i zaśpiewał. A gdy skończył zwrotkę:
"Raz rozpędzone koła W tryby wciągnęły ją Krew się polała z czoła Tryby zalane krwią", przerwał i wstawił taki komentarz: Ale widzicie państwo w tej historii jest akcent optymistyczny, ponieważ pieśń się kończy tak:
Nad domami szara mgła Zimny wicher ją rozdyma Już nie będzie więcej szła Fabryczna dziewczyna.
Mnie rozbawił
nad domami szara mgła siny wicher ją porywa co dzień do fabryki szła fabryczna dziewczyna
nagle jadące koła z tyłu porwały ją krew popłynęła z czoła koła zbryzgane krwią
nad domami szara mgła siny wicher ją porywa już nie będzie nigdy szła fabryczna dziewczyna
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plfotoexpress.opx.pl
|
|
Cytat |
A jakoĹź uczyÄ majÄ
nie umiejÄ
c sami? MuszÄ
pewnie nadĹoĹźyÄ kazania baĹniami. Jan Kochanowski (1530-1584), Zgoda Filozofia jest zdrowym rozsÄ
dkiem w wyjĹciowym garniturze. Haurit aquam cribo, qui discere vult sine libro - sitem czerpie wodÄ, kto chce uczyÄ siÄ bez ksiÄ
Ĺźek. A kiedy strzyĹźesz owieczki, opowiadaj im bajeczki. Jan Sztaudynger I w nieszczÄĹciu zachowuj spokĂłj umysĹu. Horacy (Quintus Horatius Flaccus, 65-8 p. n. e)
|
|