|
witaaj na portalu mArTy.. =] peace
|
Jakiś czas temu widziałam w TV ankietę na ten temat i wyszło, że na "tak" odpowiedziało 80% Polaków.Też głosowałabym na tak.Każdy zapewne boi się, obawia czegoś innego, a czego dokładnie? Tak poważnie to obawiam się najbardziej chorób w rodzinie.... oj boję. Samotności też się boję (nie mylić z byciem samym).
A teraz żeby nie było tak "na smutno" ...boję się zawsze, co wyjdzie, gdy piekę ciasto ...boję się wszelkich instrukcji (a może to raczej wstręt?) ...no i jak w godzinach przedpołudniowych słyszę dzwonek u drzwi to boję się, że na progu stoją Świadkowie..... jak nic godzina zleci (lubię dyskusje)
A jak jest u was z bojażliwością?
Uuuu, u mnie kiepsko. Boję się prawie wszystkiego. Zawsze jestem przekonana, że się nie uda, że stanie się coś strasznego.
Jedyne, czego się chyba nie boję (a czego boją się inni), to oglądania horrorów No i myszy się nie boję (takie miłe zwierzątka)
Boję się chorób, moich i bliskich. Z pająkami jakoś sobie radzę
Oj, banie się to moja specjalność... , a wręcz potwierdzona choroba - nerwica lękowa. Przykre to i może nie bardzo ktoś potrafi sobie wyobrazić , ale ja żyję w ciągłym lęku. O wszystko w zasadzie. Głównie o zdrowie najbliższych, swoje także, zwłaszcza ostatnio. W moim otoczeniu posypały się choroby. I to ze skutkiem śmiertelnym. W ciągu ostatniego roku zmarły dwie moje kolezanki (w moim wieku). Na raka który zapowiadał się banalnie w swoich objawach. Boję sie o córkę, czy jest bezpieczna w drodze do i z pracy, czy nie przydarzy jej się jakieś nieszczęscie w domu. Boję się o pracę, bo tu nie moge mieć planów nawet na miesiąc. Zero stabilizacji. Idę rano do pracy i nie wiem czy dziś nie dostanę wymówienia. W pracy boję się co się dzieje w domu w tym czasie. Czy na przykład nie wybuchł pożar.Jak jestem poza domem, ale w okolico to każdy sygnał starży pożarnej powoduje, że natychmiast szukam okolicy pożaru. I jeśli jest w moim kierunku to biegiem wracam do domu. Chroniczny brak pieniędzy- wciąż się boję, że zabraknie mi na życie, co nie jest bezzasadne bo już bywały dni kiedy całodniowym posiłkiem był jedynie chleb z dżemem. Z żyjątek to boję się węży, ale chyba najbardziej pszczół i os. Może dlatego, że jestem bardzo uczulona na ich ukąszenia i moga się dla mnie skończyć tragicznie. W to lato ukąsiła mnie osa. Ledwo zdążyłam na pogotowie bo już się dusilam.Spędziłam tam kilka godzin , dostając różne zastrzyki i było bardzo źle.
A horrory lubię . Chociaż tez niektóre wywołują u mnie dreszcze. Ale oglądam jej jak dziecko- zakrywając twarz i rozchylając palce jak się coś na ekranie dzieje
Ja też boję się praktycznie wszystkiego. Zawsze prześladują mnie czarne myśli, więc te najgorsze. Najbardziej boję się utraty ukochanej osoby, jej choroby i swojej choroby. Braku pieniędzy na życie itd, itd, długo by tu wymieniać.
Dziewczyny, a może czas przeprogramować myślenie? Czarne myśli przyciągają czarne wydarzenia...
Ja jestem jak Stefek Burczymucha
Mam fobię na punkcie pewnej nacji, więc nie wypada o tym wspominać. Natomiast mąż zaraża optymizmem i życie z takim partnerem jest cudowne.
Tak poważnie to obawiam się najbardziej chorób w rodzinie.... oj boję.
Mam to samo... A ostatnio dzięki grypie z Ukrainy (najbliższe sąsiedztwo od wschodu). Wcale nie przekonał mnie komunikat Centrum Zarządzania Kryzysowego o tym , że sytuacja jest stabilna. Jest okres odwiedzin grobów , a znając życie na nic zdały się apele o ograniczenie wyjazdów na Ukrainę - choć mam cichą nadzieje, że może jednak tak...
takiego zagrożenia boi sie każdy.
Teraz będę miała nowy powód do nerw i obaw . Wczoraj sie dowiedziałam, że moja córka wraca z pracy przez taki park cieszący się bardzo złą sławą. Jeśli pójdzie inna droga nie zdąży na pociąg, a następny za godzinę. WYjść wcześniej nie może też. Czasami idzie z koleżanką, a czasami sama. Będę miała o czym myśleć...
A już myślałam, że tylko ja jestem taka strachliwa. Najbardziej boję się o zdrowie najbliższych i swoje, ale też upływający czas budzi we mnie "chwile grozy". Natomiast uwielbiam bać się oglądając horrory, czytając thrillery...Strach, który wtedy czuję jest niesamowicie przyjemny, uwielbiam go!!! :
upływający czas budzi we mnie "chwile grozy". We mnie też "Natomiast uwielbiam bać się oglądając horrory, czytając thrillery...Strach, który wtedy czuję jest niesamowicie przyjemny, uwielbiam go!!! : " Horrory... Kompletnie na mnie nie działają. Zawsze sobie wyobrażam jak nakręcają scenę grozy Panicznie boję się bólu fizycznego. Jak dopadnie mnie takie coś, będę się darła, jak rodząca obok mnie babeczka; "Dajta tabletków to się otruję!"
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plfotoexpress.opx.pl
|
|
Cytat |
A jakoĹź uczyÄ majÄ
nie umiejÄ
c sami? MuszÄ
pewnie nadĹoĹźyÄ kazania baĹniami. Jan Kochanowski (1530-1584), Zgoda Filozofia jest zdrowym rozsÄ
dkiem w wyjĹciowym garniturze. Haurit aquam cribo, qui discere vult sine libro - sitem czerpie wodÄ, kto chce uczyÄ siÄ bez ksiÄ
Ĺźek. A kiedy strzyĹźesz owieczki, opowiadaj im bajeczki. Jan Sztaudynger I w nieszczÄĹciu zachowuj spokĂłj umysĹu. Horacy (Quintus Horatius Flaccus, 65-8 p. n. e)
|
|